SPRYTNY WYBIEG

Widzę, że posłowie nie mają już w tym kraju co robić i próbują sił w kabarecie? Spoko, poziom na pewno wyższy niż nie tak dawno dyskutowane Limo.

Krypto kabaret, a właściwie obraz bezdennej głupoty.

Cóż, ja uważam, że jeśliby coś takiego było na serio to byłby to naturalnie debilizm nieskalany, ale jako tekst humorystyczny (autoparodia?) - lepsze niż większość tego, co oferują współcześni polscy mainstreamowi kabareciarze.

A Palikot znów popłynął:


Doniesienie do prokuratury w sprawie "pomówienia i znieważenia hierarchów kościoła" mają złożyć SP i PiS.
http://www.tv.rp.pl/artykul/10,1110078- ... ature.html

Palikot po prostu desperacko próbuje odzyskać elektorat, który najwyraźniej odpłynął do Korwina Jego sukces w wyborach był chwilowym skokiem emocji antyklerykalnych, które odpłynęły po tym, gdy lud odkrył to, co oczywiste - że Palikot, poza krzyczeniem, nie ma niczego innego do zaoferowania.

Dlatego osobiście gdyby to było możliwe poczekałabym z doniesieniem na czas po wyborach, teraz to tylko dla niego darmowa reklama.

Myślę, że nawet taka reklama w niczym mu nie pomoże. Czas błaznowania minął, teraz trzeba by było zamienić się w poważnego polityka, któremu warto powierzyć władzę. Owszem, Palikot wiele razy próbował to zrobić, ale jakoś ani razu mu nie wyszło. Gęba, jaką sam sobie przyprawił, okazała się być zbyt silna To samo zresztą czeka Korwina, jeśli mu się teraz powiedzie.

W Gazecie Prawnej napisali, że Palikot chce z kolei skierować do prokuratury zawiadomienie ws abp Michalika i abp Hosera:

Nie przypominam sobie takiej akcji, żeby Michalik groził piekłem rodzicom ofiar pedofilów...
Dodatkowo, bo mogłoby być za mało zamieszania zamierza pozwać w trybie wyborczym Prawo i Sprawiedliwość za określenie, które padło z ust Jaworskiego pod adresem TR (partia faszystowska).

Sytuację Palikota dobrze opisał Jan Rokita w "WSieci" - on próbuje wrócić do tego, co było, tylko że nie ma już powrotu. Rokita zresztą uważa, że Palikot sam na siebie ukręcił bicz. To on wywołał rewolucję w przestrzeni publicznej, której teraz staje się ofiarą. Po prostu nie trzeba już Palikota, żeby doszło np. do pozwania-biskupa-do-sądu, które w latach 90-tych wszystkich by szokowało. Inni już też abp Michalika pozywają, oskarżają o chronienie pedofilów, temat tych wszystkich milionów, które idą na Kościół, jest obecny w mediach regularnie itp.itd. Palikot może sobie teraz pozwać cały Episkopat i w niczym mu to już nie pomoże, wręcz może nawet przeszkadza, bo kanalizuje emocje antyklerykalne, które same w sobie są cokolwiek płytkie. Dowiodło tego również wiele postów zwolenników Palikota na tym forum, co wielokrotnie im wytykałem. Oni nie myślą głęboko - im wystarczy, że ktoś raz dziennie "dowali czarnym", bo dowalanie czarnym sprawia im przyjemność, ale żadnych efektów politycznych to już nie ma.

Ostatnio ten osobnik oskarżył o pedofilię abp. Michalika, L.S.Głódzia i o.Rydzyka, za to powinien dostać wyrok skazujący. Czy chory wymiar sprawiedliwości stanie tym razem na wysokości zadania?

Pewno będzie jak zwykle. Pamiętam komentarze po wyborach: - dlaczego głosowałem na pana P? bo na pewno w sejmie będzie wesoło!