Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 13, 2025 18:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 143 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
 Postawa KK wobec legalizacji związków jednopłciowych 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn lip 29, 2013 12:24
Posty: 57
Post Re: Postawa KK wobec legalizacji związków jednopłciowych
Hosi napisał(a):
Hipotetyczna fantasmagoria.
Swiat realnych norm jest nieubłagany ;-)


W porządku bez hipotetycznych fantasmagorii, homoseksualizm istnieje prawdopodobnie tak długo jak rasa ludzka, pytanie więc po co robić z tego problem, łatwiej chyba zmienić normy niż orientację.

Cytuj:
Będą,ale nie po terapii :)


Niestety brak rzetelnych danych na ten temat.

Cytuj:
Nie wszystkie odchylenia od normy leczy się.Kazdy rudy ci to powie :D

A co psychiatrzy mówią o pisowskiej normie???


Czyli wszystko sprowadza się ostatecznie do opinii psychiatrów, co w takim razie stoi na przeszkodzie aby korwinizm, religie lub ateizm uznać za chorobę, szczególnie że człowieka da się ze wszystkiego "wyleczyć" przy zastosowaniu odpowiedniej terapii ?


Pn lip 14, 2014 17:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Postawa KK wobec legalizacji związków jednopłciowych
JedenPost napisał(a):

Akurat norma statystyczna jest taka, że większość homoseksualistów nie odczuwa homoseksualizmu jako dolegliwości i w związku z tym nie czuje potrzeby "leczenia".


Miałem na myśli normę statystyczną w obszarze całego społeczeństwa heteronormatywnego,gdzie homoseksualizm stanowi margines.
Dalej:

Nieodczuwanie czy nieuswiadamianie sobie homoseksulizmu jako dolegliwosci,to klasyczny mechanizm represji.Nic nadzwyczajnego.

Cytuj:
Nie wiem co w tym przypadku mają do medycyny normy społeczne.


Generalnie rzecz ujmując norma społeczna to zachowanie i styl zycia charakterystyczny dla zachowań powszechnych w obrębie danego kręgu kulturowego.A jednostka zdrowa i normalna to ktoś,kto wypełnienia społeczną rolę w obrębie rozwoju danego społeczeństwa.Tym samym homosekualisci stanowią grupę upośledzoną w zakresie generowania nowych pokoleń.

Cytuj:
W normie seksualnej homoseksualizm się mieści.

A nekrofilia,dendrofilia i zoofilia też się mieści?

Postulujesz egalitarne pojęcie normy?

Dla mnie natomiast,norma seksualna stanowi statystycznie większosciowy wzorzec zachowania,ukonstytuowany w naturze.


Pn lip 14, 2014 17:55
Zobacz profil
Post Re: Postawa KK wobec legalizacji związków jednopłciowych
Hosi napisał(a):
homosekualisci stanowią grupę upośledzoną w zakresie generowania nowych pokoleń.
No pacz pan! To tak samo jak księża, zakonnicy, zakonnice, nie mówiąc już o -baczność! - biskupach, kardynałach i papieżach - spocznij-


Pn lip 14, 2014 17:59

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Postawa KK wobec legalizacji związków jednopłciowych
pspeterx napisał(a):

W porządku bez hipotetycznych fantasmagorii, homoseksualizm istnieje prawdopodobnie tak długo jak rasa ludzka, pytanie więc po co robić z tego problem, łatwiej chyba zmienić normy niż orientację.


Zoofilia też istnieje od dość dawna.
Po co robic z tego problem?Ustnówmy tym samym wszystkie ekspresje seksulane jako normę pozbywając sie jednosczesnie pojecia"normy".

Cytuj:

Niestety brak rzetelnych danych na ten temat.

W konfiguracji odmiennej dane są.Ale nie wiem czy rzetelne ;-)

Cytuj:
Czyli wszystko sprowadza się ostatecznie do opinii psychiatrów,

To zależy czy opinia psychiatrów ukonstytuowana jest w naturze (patrz:zdrowy heteryk ;-) )

Cytuj:
co w takim razie stoi na przeszkodzie aby korwinizm, religie lub ateizm uznać za chorobę, szczególnie że człowieka da się ze wszystkiego "wyleczyć" przy zastosowaniu odpowiedniej terapii ?

Swiatopogląd uznać za chorobę?
Przy sporej dozie ekwilibrystyki,(hipotetyczna fantasmagoria) jak najbardziej można ;)

Cytuj:
No pacz pan! To tak samo jak księża, zakonnicy, zakonnice, nie mówiąc już o -baczność! - biskupach, kardynałach i papieżach - spocznij-

Nie tak samo.
Księża,zakonnicy,biskupi itd są generalnie rzecz ujmując heteroseksualni,czyli mieszczą się w normie większosciowo statystycznej.Nie generują nowych pokoleń przez upośledzenie,tylko przez niechcenie.Tak samo zresztą jak niektórzy heteroseksualni single.


Pn lip 14, 2014 18:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Postawa KK wobec legalizacji związków jednopłciowych
Hosi napisał(a):
Nieodczuwanie czy nieuswiadamianie sobie homoseksulizmu jako dolegliwosci,to klasyczny mechanizm represji.


:D

Taaak. Gej nie ma problemu? O, to świadczy o tym, że ma dwa!


Hosi napisał(a):
Generalnie rzecz ujmując norma społeczna to zachowanie i styl zycia charakterystyczny dla zachowań powszechnych w obrębie danego kręgu kulturowego.A jednostka zdrowa i normalna to ktoś,kto wypełnienia społeczną rolę w obrębie rozwoju danego społeczeństwa.Tym samym homosekualisci stanowią grupę upośledzoną w zakresie generowania nowych pokoleń.


A teraz napiszesz już co to ma do medycyny? Akruk śłusznie zwrócił uwagę - osoby dotknięte powołaniem, czyli z powodów pozaracjonalnych przekonane, że zobowiązane są do celibatu, są grupą upośledzoną analogicznie, a nawet bardziej niż homoseksualiści, gdyż ci przynajmniej naturalny popęd seksualny jakoś realizują.

Hosi napisał(a):
Dla mnie natomiast,norma seksualna stanowi statystycznie większosciowy wzorzec zachowania,ukonstytuowany w naturze.


A mi się podoba np. takie sformułowanie:

Cytuj:
Norma w ujęciu psychologiczno-medycznym, jako zachowanie zdrowe, wymagane dla dobrego samopoczucia cielesnego, psychicznego i społecznego. Nienormalne są sposoby zachowań, nastawienia i dążenia niekorzystnie wpływające na wewnętrzną harmonię i samopoczucie człowieka lub jego partnera oraz wywołujące konflikty lub zaburzenia upośledzające ich zdrowie lub funkcjonowanie społeczne[1]
.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn lip 14, 2014 18:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Postawa KK wobec legalizacji związków jednopłciowych
JedenPost napisał(a):

Taaak. Gej nie ma problemu? O, to świadczy o tym, że ma dwa!


Podswiadomie ma,swiadomie nie ma.


Cytuj:

A teraz napiszesz już co to ma do medycyny? Akruk śłusznie zwrócił uwagę - osoby dotknięte powołaniem, czyli z powodów pozaracjonalnych przekonane, że zobowiązane są do celibatu, są grupą upośledzoną analogicznie, a nawet bardziej niż homoseksualiści, gdyż ci przynajmniej naturalny popęd seksualny jakoś realizują.


Księża mają pociąg do płci przeciwnej zgodnie z naturą i Pismem.Homo nie mają.
Czym innym jest również tłumienie swojej naturalnej seksualnosci z powodów racjonalnie religijnych,a czym innym jest realizowanie jej w sposób niezgodny z naturą.To pierwsze Pismo traktuje pozytywnie,to drugie negatywnie.
Ponadto do homseksualizmu mozna stosowac skuteczne terapie,a do duchowego celibatu nie.
Homoseksualisci realizują swój popęd poniewąż maja partnera,natomiast księża nie.Nie muszą zresztą.
Księza mogą miec dzieci(i czasami mają),homo nie mogą.(w związku oczywiscie)
itd.

Tak wiec to uposledzenie i analogia dotyczy jedynie warstwy werbalnej.Faktycznie istnieje cała paleta róznic.


Cytuj:
A mi się podoba np. takie sformułowanie:

Cytuj:
Norma w ujęciu psychologiczno-medycznym, jako zachowanie zdrowe, wymagane dla dobrego samopoczucia cielesnego, psychicznego i społecznego. Nienormalne są sposoby zachowań, nastawienia i dążenia niekorzystnie wpływające na wewnętrzną harmonię i samopoczucie człowieka lub jego partnera oraz wywołujące konflikty lub zaburzenia upośledzające ich zdrowie lub funkcjonowanie społeczne[1]


Podoba ci sie,ponieważ odnosi się do subiektywnego odczucia marginalnie-statystycznego.Tym samym likantropia niewątpliwie przyczynia się do zdrowego samopoczucia cielesenego,psychicznego i spolecznego.Niech zyje eglaitarna norma;zoofile,dendrofile,nekrofile,koprofile-wszyscy stanowią jedną wielką rodzinę subiektywnych norm :D.
aha;

Subiektywna wiara w płaskość ziemi również przyczynia się do dobrego samopoczucia ;)

Niech kazdy ma poglady jakie mu wygodnie,ale niech nie postuluje uznania ich za normę obowiazujacą w przestrzeni publicznej.Wzorce musza byc i basta :D
Reasumując:

Obiektywny fakt versus subiektywny fakt.Podoba mi się ten pierwszy.


Pn lip 14, 2014 20:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 29, 2013 12:24
Posty: 57
Post Re: Postawa KK wobec legalizacji związków jednopłciowych
Hosi napisał(a):
Zoofilia też istnieje od dość dawna.

Co ciekawe jest dozwolona i powszechna w kulturze arabskiej gdzie ze względu na normy społeczne kamienuj się homoseksualistów, być może zamiast bezmyślnie przejmować normy po naszych przodkach warto byłoby się zastanowić czy nie powinny one ewoluować wraz ze społeczeństwem.
Cytuj:
Po co robic z tego problem?Ustnówmy tym samym wszystkie ekspresje seksulane jako normę pozbywając sie jednosczesnie pojecia"normy".

Korzystając z waszych barwnych analogii, nie trzeba pozbywać się całego żywopłotu, wystarczy wkomponować homoseksualizm w jego koncepcje.

Cytuj:
To zależy czy opinia psychiatrów ukonstytuowana jest w naturze (patrz:zdrowy heteryk ;-) )

Człowiek jest częścią natury więc argument trochę bezsensu.

Cytuj:
Swiatopogląd uznać za chorobę?
Przy sporej dozie ekwilibrystyki,(hipotetyczna fantasmagoria) jak najbardziej można ;)


Nie trzeba nawet przesadzać z tą ekwilibrystyką :D

http://whatculture.com/science/atheism-mental-illness.php

http://guardianlv.com/2013/08/religious-fundamentalism-may-be-categorized-as-a-mental-illness-experts-say/


Pn lip 14, 2014 20:35
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Postawa KK wobec legalizacji związków jednopłciowych
A więc zdarzają się przypadki świadectw i przykładów wyleczenia z homoseksualizmu.

Nie chce mi się pisać tego samego, więc po prostu wkleję. Cytaty z ateista.pl. O spontanicznych zmianach orientacji:

FlauFly napisał(a):
Z tego co czytałem jakąś prace to okazuje się, że jak najbardziej się zdarzają. Co więcej, okazuje się, że spontaniczne zmiany zdarzają się najczęściej z homo w hetero, ogólnie wydaje się, że hetero jest najstabilniejszą orientacją.
FlauFly napisał(a):
http://www.mygenes.co.nz/PDFs/Ch12.pdf

12 rozdział naukowej książki przeglądowej. Oczywiście do wszystkiego są odnośniki, szczególnie polecam pierwsze 3 strony. Jeśli ktoś byłby szczególnie zainteresowany to może poczytać sobie inne rozdziały z tej książki: http://www.mygenes.co.nz/download.htm

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pn lip 14, 2014 20:48
Zobacz profil
Post Re: Postawa KK wobec legalizacji związków jednopłciowych
Hosi
Sprawa orientacji seksualnej człowieka nie jest tak oczywista jak chciałbyś to widzieć tylko w barwach czarno-białych.
W/g badań prawdopodobnie takich typowo heteroseksualnych osób i takich typowo homoseksualnych osób na 100% jest najmniej.
Większość ludzi oscyluje gdzieś na skali ze swoja orientacją.
Ale większość wybiera bycie w heteroseksualnym związku, z różnych względów i nie realizuje swoich skłonności mniejszych lub większych.
Związek heteroseksualny jest łatwiejszy, korzystniejszy społecznie i kulturowo.
Dla tych którzy chcą mieć dzieci, rodzinę to także jest istotne.
Ale bywa tak że potem, będąc już w małżeństwie zaczynają realizować swój pociąg do tej samej płci.
Czasem jakaś kobieta mówi - jestem hetero ale kręcą mnie, podobają mi się/pociągają mnie kobiety.
I może się zdarzyć że na pewnym etapie życia to zainteresowanie może przejść w coś bardziej konkretnego.
Jak również istnieje orientacja emocjonalna i seksualna, czyli psychoseksualna. Ponieważ jest tak że ktoś może zakochać się tylko w kimś płci przeciwnej a fizycznie pociąga go/ją płeć własna, albo vice versa.
Poza tym, skąd masz tak silne przekonanie że wszyscy księża, zakonnicy/zakonnice są hetero tylko i wyłącznie? Przecież nie możesz wiedzieć i zakładać takich rzeczy, to są bardzo intymne sprawy do których nie możesz mieć wglądu.


Pn lip 14, 2014 21:06
Post Re: Postawa KK wobec legalizacji związków jednopłciowych
Miałem już się nie odzywać... jednak się odezwę. Stanęło na żywopłocie, który jest naturalny.

Hosi napisał(a):
Żywopłot to roślina naturalna. Zywopłot naturalnie rosnie. Pan ogrodnik z lekka koryguje,czyli przycina nienaturalnie wyrosniety i naturlany zywopłot. Z tym ze nienaturalnie rozrozsnięty żywopłot został przez niego dostosowany do srodowiska naturalnego w którym naturalnie rośnie. Jak widać norma wynika z natury.

Rzeczywistość zaś wygląda tak oto. Żywopłot jest rośliną udomowioną, hodowlaną; jakichś dzikich przodków oczywiście ma, sam jednak jest sztuczny. Żywopłot naturalnie rośnie jak chce, we wszystkich kierunkach. Ogrodnik sztucznie przycina sztuczny żywopłot. Naturalnie wyrośnięty żywopłot został przez niego dostosowany do środowiska sztucznego (najczęściej: miejskiego), w którym został sztucznie zasadzony. Jak widać norma jest żywopłotowi narzucona przez ogrodnika i pokolenia hodowców; żywopłot "chce" ją złamać, aby żyć zgodnie ze swoją naturą, której strzępy widocznie jeszcze mu zostały; jednakże nie pozwala się na to.

I teraz przechodząc do homoseksualizmu:
Hosi napisał(a):
W tym wypadku leczenie ma swoje uzasadnienie w kontekscie trzech istotnych kryteriów,które stanowią kluczowy punkt odniesienia:normy statytycznej,normy społecznej i norma seksualnej.Kazda homoosoba która pragnie poddac się leczeniu,ma negatywną swiadomość tego,że nie spełnia powyższych kryteriów,co już stanowi psychiczną podstawę do zapoczatkowania metod o których wspomniałem.

Zatem punktem wyjścia do zastosowania metod psychologii (psychiatrii?) jest presja zewnętrzna. Człowiek przejawia naturalną chęć do realizowania się tak a nie inaczej; człowiekowi daje się do zrozumienia, że nie jest to akceptowane; człowiek ma zapomnieć o swojej naturze i w sposób sztuczny przekształcić się do sztucznej postaci.

Czy to jest złe? Karol Kot chciał się realizować jako seryjny morderca. Ale homoseksualizm nie jest zbrodnią.

Hosi uporczywie poszukuje tu jakiejś legitymizacji dla swojej osobistej, naturalnej (wrodzonej) bądź sztucznej (hołubionej pokoleniami w kręgach, w jakich się obraca) awersji. Jeżeli norma ma stanowić taką legitymizację, wszystko sprowadza się do ryku "cywilizowanych" ludzi: "my się musieliśmy ująć w karby, a ty nie chcesz?!" Jest to duma nieodwracalnie okaleczonej istoty, że udało się jej przeżyć proces okaleczania; w ten sposób nadaje owemu okaleczeniu sens. Inaczej musiałaby przyjąć do wiadomości, że padła ofiarą okrucieństwa. Oczywiście ostateczne potwierdzenie owego sensu bezsensu stanowi okaleczanie kolejnych istot.

Luźne skojarzenia: schizofrenia bezobjawowa, obrzezanie faraońskie.

Hosi napisał(a):
Jaki czowiek wprowadził normę hetero?

Święty Paweł z Tarsu.

Hosi napisał(a):
Mój kolega akurat niedawno przeszedł terapię.Teraz jest w szczęsliwymm związku z kobietą.

Proszę go tutaj zaprosić. Nic mu nie zrobimy, porozmawiamy tylko.

Hosi napisał(a):
"Prawda" w powyższym nurcie jest pojęciem płynnym,nieokreslonym,co de facto oznacza brak obiektywnej miary.W takim duchu,kazdy wyborca w równym stopniu ma swoją prawdę;może wypowiadac się i wpływac na polityke państwa pomimo braku kompetencji.

Z podobnym podejściem zetknąłem się na 4chanie: w ten sposób pewien Rosjanin bronił dyktatury Putina. Czy pan także...?

W jaki sposób monarcha czy dyktator ma zarządzać każdym aspektem państwa, od procesu wydobycia soli do przysłowiowego wychodka w górskim schronisku? Jedynowładztwo miało sens, kiedy podstawą gospodarki było rolnictwo, a podstawą wojny - kowalstwo; był to świat dostatecznie prosty do ogarnięcia przez jedną osobę. Współcześnie jedynowładca musiałby zrozumieć i nadzorować na bieżąco tysiące procesów najrozmaitszej proweniencji, od sztuki po nauki ścisłe. Jest to rzeczą niemożliwą; jedynowładca nie jest w stanie nabyć kompetencji niezbędnych do sprawowania swojego jedynowładztwa.

Hosi napisał(a):
A i owszem,zmieniłem podejscie:kiedyś nie walczyłem z systemem,teraz walczę

"Kiedyś". Kiedy?

Hosi napisał(a):
Gdybym poszedł za pana radą i przestał bym się indywidualizować z rozentuzjazmowanego tłumu musiałbym zdekonstruwać swój umysł.

Ale mniej więcej tego właśnie domaga się pan od homoseksualistów. Niechaj więc zastosuje swoje intelektualne panacea na sobie samym.

Hosi napisał(a):
Z tym ze zarządzanie tych speców jest redukowane przez wiele czynników,np:co powie opinia publiczna,co powiedzą lobbysci,inters partyjny i tak dalej.Mówiąc wprost:mają spętane nogi.Monarcha czy dyktator ma to najzwyczajniej w nosie i wprowadza dyktaturę niskopodatkową,oraz redukuje aparat państwa do niezbędnego minimum.

Proszę zaproponować scenariusz takiej redukcji. Zadekretować można wszystko, pozostaje problem obstrukcji społeczeństwa (tak, lobbyści i członkowie partii też należą do społeczeństwa). Obstrukcji również krwawej; a wiemy już, że według Hosiego monarchę czy dyktatora usunąć jest łatwo. Będzie on więc człowiekiem jeszcze bardziej zależnym od nacisków opinii publicznej, lobbystów i swojego otoczenia, niż przywołani demokratyczni "spece".

Hosi napisał(a):
Formalnie rzecz biorąc omawiana kwestia dotyczy wychowania,a nie opieki i adopcji przez pary homo.

Hosi nie rozumie, że pojęcie: "opieka nad dzieckiem" obejmuje również wychowanie, ponieważ dziecko uczy się 24/7, a niekoniecznie tylko wtedy, kiedy opiekun pomyśli sobie: "o, teraz będę wychowywał".

Hosi napisał(a):
Jak to co pan tutaj napisał [o redukcjonizmie] ma się tematu który poruszamy.Ale tak konkretnie.

Tak, że używa pan pojęć, których pan nie rozumie, a kiedy adwersarz zrozumie je poprawnie, śmieje mu się pan w twarz, że zrozumiał je inaczej. Jak pan sobie wyobraża rzeczową, czy też merytoryczną dyskusję, kiedy stosuje taką strategię? Jest to strategia plemiennego czarownika. Mądry czarownik jest mądry, ponieważ jest czarownikiem i jest mądry; wiadomo bowiem, że wszyscy czarownicy są mądrzy, a zatem niemożliwe jest, żeby ten konkretny czarownik okazał się głupcem.

Z wątków personalnych wybiorę sobie jeden:
Hosi napisał(a):
Rozmowa nie bedzie inna,a to dlatego że stosujesz strategię bij miszcza.

Miszczów istotnie biję bez litości. Natomiast mistrzów szanuję i często-gęsto przed nimi ustępuję. Wszelakoż istnieje taka dykteryjka stosowana zwyczajowo do chamów: nie pozwól, by miszcz brednią prychał, zamiast ją połykać. Tę dykteryjkę polecam panu do rozważenia.


Wt lip 15, 2014 1:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Postawa KK wobec legalizacji związków jednopłciowych
Cytuj:
Z tego co czytałem jakąś prace to okazuje się, że jak najbardziej się zdarzają. Co więcej, okazuje się, że spontaniczne zmiany zdarzają się najczęściej z homo w hetero, ogólnie wydaje się, że hetero jest najstabilniejszą orientacją.


Nic dziwnego, bo to "podstawowa orientacja" - wszystkie pozostałe "orientacje" to po prostu mniejsze lub większe "odchyły", mające różne źródła i przyczyny.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt lip 15, 2014 10:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Postawa KK wobec legalizacji związków jednopłciowych
Hosi napisał(a):
Czym innym jest również tłumienie swojej naturalnej seksualnosci z powodów racjonalnie religijnych,a czym innym jest realizowanie jej w sposób niezgodny z naturą.


Oczywiście, realizowanie jest zdrowsze.

Hosi napisał(a):
Księza mogą miec dzieci(i czasami mają),homo nie mogą.(w związku oczywiscie)


Księża nie mogą być w związku, zatem też nie mogę mieć w nim dzieci. Fizycznie zarówno zdrowy ksiądz jak i zdrowy homoseksualista są zdolni do posiadania dzieci, jednak aby tego dokonać ksiądz musi zachować się jak nie-ksiądz, a homoseksualista jak nie-homoseksualista.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt lip 15, 2014 11:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Postawa KK wobec legalizacji związków jednopłciowych
ErgoProxy napisał(a):
Miałem już się nie odzywać... jednak się odezwę. Stanęło na żywopłocie, który jest naturalny.


Rzeczywistość zaś wygląda tak oto. Żywopłot jest rośliną udomowioną, hodowlaną; jakichś dzikich przodków oczywiście ma, sam jednak jest sztuczny. Żywopłot naturalnie rośnie jak chce, we wszystkich kierunkach. Ogrodnik sztucznie przycina sztuczny żywopłot. Naturalnie wyrośnięty żywopłot został przez niego dostosowany do środowiska sztucznego (najczęściej: miejskiego), w którym został sztucznie zasadzony. Jak widać norma jest żywopłotowi narzucona przez ogrodnika i pokolenia hodowców; żywopłot "chce" ją złamać, aby żyć zgodnie ze swoją naturą, której strzępy widocznie jeszcze mu zostały; jednakże nie pozwala się na to.

Norma jest "narzucona" przez ogrodnika.Zgadza sie.To tylko jeden mało istotny czynnik korygujący naturalne rośniecie naturalnej rośliny.Inaczej: ogrodnik musiał dostosować,zaakceptować nature.Podobnie z heterykami:doswiadczenia pokoleń i sam natura zostały zakceptowane i skodyfikowane prawnie.To jest ta norma narzucona przez ogrodnika-heteryka ;-)

Cytuj:
Zatem punktem wyjścia do zastosowania metod psychologii (psychiatrii?) jest presja zewnętrzna.

Presja zewnętrzna przekształca się w presję wewnętrzną.Fobie i depresje,też mają swoje odniesienia do obszaru zewnętrznego.Nic nadzwyczajnego ;-)

Cytuj:
Człowiek przejawia naturalną chęć do realizowania się tak a nie inaczej; człowiekowi daje się do zrozumienia, że nie jest to akceptowane;

Zachowania dziwne co najwyżej mozna tolerować,a niekoniecznie akceptowac.Co by było gdyby zoofile,nekrofile,dendrofile zapragneli akceptacji prawnej?Niech ten człowiek o którym pan wspomina relaizuje się w domu,a nie w akcaptującym społeczeństwie.Kazde zachowania staystycznie rzadkie wywołują niechęc,zdziwienie i nieakceptację,czy nietolerancję.Kazdy jednostka musi się z tym liczyć.Tak działa społeczeństwo proszę pana.Dziwne nie?


Cytuj:
człowiek ma zapomnieć o swojej naturze i w sposób sztuczny przekształcić się do sztucznej postaci.

Człowiek nie musi zapominać o swojej naturze jesli nie chce.A jesli chce,to:chcącemu nie dzieje się krzywdaTrudne do zaakceptowania?

Cytuj:
Czy to jest złe? Karol Kot chciał się realizować jako seryjny morderca. Ale homoseksualizm nie jest zbrodnią.

Mozna zabić duchowo prosze pana.

Cytuj:

Hosi uporczywie poszukuje tu jakiejś legitymizacji dla swojej osobistej, naturalnej (wrodzonej) bądź sztucznej (hołubionej pokoleniami w kręgach, w jakich się obraca) awersji.

Kazdy normalny człowiek ma jakąs awersję,na przykład:pan do Hosiego ;-)
Awersja to zajwisko wystepujące tam,gdzie ktoś ma jasno sprecyzowane poglądy i zachowania,a proszę pana :)

Cytuj:
Proszę go tutaj zaprosić. Nic mu nie zrobimy, porozmawiamy tylko.

Porozmawiacie tylko?
Chce pan rozgrzebywac rany?Przekonywac że popełnił błąd?.O nie prosżę pana,nie będą go tutaj zapraszał.

Cytuj:

W jaki sposób monarcha czy dyktator ma zarządzać każdym aspektem państwa, od procesu wydobycia soli do przysłowiowego wychodka w górskim schronisku?

Nie musi.Wynajmuje fachowców,np:Chicago Boys (Chile) oraz przekonuje ludzi,że nie jest od nich mądrzejszy.Bo niby na jakiej zasadzie?

Cytuj:
Jedynowładztwo miało sens, kiedy podstawą gospodarki było rolnictwo, a podstawą wojny - kowalstwo; był to świat dostatecznie prosty do ogarnięcia przez jedną osobę.

Jak to przez jedną?
Jedynowładca Stalin sam zarządzal,czy miał kompanów.A Ludwiki z Francji?

Nigy tak nie było,aby monowładca sam wszystko ogarniał,no chyba że w plemionach 10 osobowych

Cytuj:
Współcześnie jedynowładca musiałby zrozumieć i nadzorować na bieżąco tysiące procesów najrozmaitszej proweniencji, od sztuki po nauki ścisłe. Jest to rzeczą niemożliwą; jedynowładca nie jest w stanie nabyć kompetencji niezbędnych do sprawowania swojego jedynowładztwa.


Banialuki pan prawisz.
Jedynowładca wynajmuje fachocwów na przykład takich Chicago Boys i po ptokach.
Co się wtedy dzieje?
Kompetencje z jedynowałdcy przechodzą na Boysów,a ci przekonują ludzi do wzięcia odpwiedzialnosci za swoje zycie. ;-)I kazdy rządzi się sam.Proste?

Cytuj:
"Kiedyś". Kiedy?

Parę lat temu.

Cytuj:
Ale mniej więcej tego właśnie domaga się pan od homoseksualistów. Niechaj więc zastosuje swoje intelektualne panacea na sobie samym.


Jezeli w naturze jest prawda,to nie mogę :)

Cytuj:
Proszę zaproponować scenariusz takiej redukcji. Zadekretować można wszystko, pozostaje problem obstrukcji społeczeństwa (tak, lobbyści i członkowie partii też należą do społeczeństwa). Obstrukcji również krwawej; a wiemy już, że według Hosiego monarchę czy dyktatora usunąć jest łatwo. Będzie on więc człowiekiem jeszcze bardziej zależnym od nacisków opinii publicznej, lobbystów i swojego otoczenia, niż przywołani demokratyczni "spece".


Docelowo 6 ministerstw.Proces oczywiscie długofalowy.Stopniowo społeczeństwo przyzwyczai się
Dyktator nie moze byc w korwinizmie zależny od lobbystów,bo nie mają poprostu za czym lobbowac.Opinii publicznej też nie bedzie w takim ksztacie jak obecnie.Tam gdzie demokracja to i antagonizmy społeczne,np:pisowcy przeciwko platformersom,eseldowcy przeciwko korwinistom,a dalsze konfiguracje możesz sobie pan już sam dopowiedzieć.Człowiek to zwierzę polityczne,ale tylko w demokracji proszę pana.Jak mawiał Kisiel Trzeba wziąć ludzi za mordę i wprowadzic liberalizm.Prawdziwy dysktaorski,niskopodatkowy liberalizm,proszę pana.

Cytuj:
Hosi nie rozumie, że pojęcie: "opieka nad dzieckiem" obejmuje również wychowanie, ponieważ dziecko uczy się 24/7, a niekoniecznie tylko wtedy, kiedy opiekun pomyśli sobie: "o, teraz będę wychowywał".

Rodzice opiekują i wychowują,a przedszkolanki tylko opiekują.Niech pan rozwaza takie pojęcia podmiotowo i zakresowo,ok?
A czytał pan może definicję?Zacytować?

Cytuj:

Tak, że używa pan pojęć, których pan nie rozumie, a kiedy adwersarz zrozumie je poprawnie, śmieje mu się pan w twarz, że zrozumiał je inaczej. Jak pan sobie wyobraża rzeczową, czy też merytoryczną dyskusję, kiedy stosuje taką strategię? Jest to strategia plemiennego czarownika. Mądry czarownik jest mądry, ponieważ jest czarownikiem i jest mądry; wiadomo bowiem, że wszyscy czarownicy są mądrzy, a zatem niemożliwe jest, żeby ten konkretny czarownik okazał się głupcem.

Proszę rzeczowo,ok?
Odpowiedz na pytanie może,he?

Cytuj:
Miszczów istotnie biję bez litości.

I oszukuje się???

Cytuj:
Tę dykteryjkę polecam panu do rozważenia.

Jakbym został pobity przez mistrza tak jak pan,tez bym się tak zachował.Przypadek psychologicznie uzasadniony,zresztą :)

JedenPost napisał(a):

Oczywiście, realizowanie jest zdrowsze.


Zależy dla kogo.
Gdyby oficjalny ksiądz dokonał takiego aktu,zachorwał by zapwene duchowo.Jeden bład przyjemnosci,a skutki na całe zycie ;-)Realizowanie może byc chorsze :D

Cytuj:

Księża nie mogą być w związku, zatem też nie mogę mieć w nim dzieci.

Z własnego wyboru.

Cytuj:
Fizycznie zarówno zdrowy ksiądz jak i zdrowy homoseksualista są zdolni do posiadania dzieci,


Zgadza się.

Cytuj:
jednak aby tego dokonać ksiądz musi zachować się jak nie-ksiądz, a homoseksualista jak nie-homoseksualista.

Ogólnie rzecz ujmują,tak :)

equuleus napisał(a):
Sprawa orientacji seksualnej człowieka nie jest tak oczywista jak chciałbyś to widzieć tylko w barwach czarno-białych.


W sensie normy stytystyczno-naturalnej jest jasna.

Cytuj:
Związek heteroseksualny jest łatwiejszy, korzystniejszy społecznie i kulturowo.

Dlatego tylko taka konfiguracja powinna byc prawnie wyróżniona.

Cytuj:
Poza tym, skąd masz tak silne przekonanie że wszyscy księża, zakonnicy/zakonnice są hetero tylko i wyłącznie?

Pewnosć to wynik kryteriów którym podlegaja księza i zakonnice.Nie wnikam w emocjonalne rozterki, którym niewątpliwie mogą czasami ulegać.


Wt lip 15, 2014 15:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 19, 2010 10:16
Posty: 1274
Post Re: Postawa KK wobec legalizacji związków jednopłciowych
Hosi napisał(a):
Księża mają pociąg do płci przeciwnej zgodnie z naturą i Pismem.Homo nie mają.


Homo mają pociąg do płci tej samej.
Też zgodnie z naturą.
Taka właśnie jest natura. Ma różne oblicza.

Cytuj:
Czym innym jest również tłumienie swojej naturalnej seksualnosci z powodów racjonalnie religijnych,a czym innym jest realizowanie jej w sposób niezgodny z naturą.To pierwsze Pismo traktuje pozytywnie,to drugie negatywnie.
Ponadto do homseksualizmu mozna stosowac skuteczne terapie,a do duchowego celibatu nie.


Medycyna nie zna skutecznych terapii prowadzących do zmiany orientacji seksualnej.
Ani homoseksualnej ani aseksualnej - zwanej tu przez ciebie "duchowym celibatem".


Cz lip 17, 2014 7:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Postawa KK wobec legalizacji związków jednopłciowych
mikkel napisał(a):
Homo mają pociąg do płci tej samej.
Też zgodnie z naturą.
Taka właśnie jest natura. Ma różne oblicza.





Dendrofile mają pociąg do drzew.
Koprofile maja pociąg do ekskrementów.
Zoofile mają pociąg do zwierzaczków.
Też zgodnie z naturą.
albo:
Likantrop wierzy że jest wilkiem.Ma rację?Subiektywnie tak,bo przecież tak działa natura jego umsyłu.Obiektywnie jest wilkiem?


Natura konstytuuje normę statystyczną,którą jest pociąg do płci przeciwnej umożliwjący prokreację.Związek homo nie spełnia powyższych kryteriów (de facto jest sprzeczny) zadekretowanych przez naturę.(Boga)

Cytuj:

Medycyna nie zna skutecznych terapii prowadzących do zmiany orientacji seksualnej.

Tak bezpodmiotowa medycyna nie zna ;-)
Znają niewatpliwie psychiatrzy,którzy z powodzeniem stosują metody o których wspominaiłem wczesniej.


Cz lip 17, 2014 8:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 143 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL