|
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 2 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
respub
Dołączył(a): Cz cze 16, 2005 14:49 Posty: 1
|
kiedy śmierć?
tak mysle o zatajeniu grzechu....
Czy jest wtedy, gdy kaplan nie zrozumie lub nie uslyszy wszystkich wyznawanych grzechow? Co, gdy penitent, spowiadajac sie, wypowie zbyt cicho lub niewyraznie grzech, ktory umknie uwadze spowiednika? Lub, gdy wyzna grzechy w taki sposob, ze kaplan nie zdola wylapac z niego wszystkich grzechow?
Hmm?
|
Cz cze 16, 2005 16:57 |
|
|
|
|
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Mysle, ze zwykle kaplan, jesli nie doslyszy lub nie zrozumie czegos podczas spowiedzi, po prostu zadaje pytanie, by rzecz wyjasnic. Jesli przystepujemy do spowiedzi ze szczerym zamiarem wyznania wszystkich grzechow, nie musimy sie chyba martwic o waznosc spowiedzi rozwazajac, czy kaplan uslyszlal lub wlasciwie zrozumial, poza tym w przypadku watpliwosci, zawsze mozna kaplana zapytac.
Natomiast zupelnie inaczej wyglada sprawa, jesli przystepujac do spowiedzi celowo mowimy tak cicho, by kaplan nie uslyszlal lub gmatwamy tak, by odwrocic uwage od rzeczywistego grzechu, by jak to okresliles, "umknelo cos uwadze spowiednika". Wedlug mnie, taka spowiedz moze byc swietokradzka i mija sie z celem, bo do grzechow juz obciazajacych nasze sumienie dokladamy kolejny. I jesli cos takiego mialo miejsce, spowiedz trzeba jak najszybciej powtorzyc wyznajac dodatkowo, ze czegos takiego sie dopuscilismy.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Cz cze 16, 2005 17:33 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 2 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|