Fałszywi katolicy, katolicy podszywani, ludzie zwiedzeni, fałszywe miłosierdzie, fałszowanie Prawa Boga i zamienianie go w prawo szatana, zakłamana tolerancja egzekwowana prawnie, będąca wspieraniem grzechu ciężkiego i prawa szatana.

Dzisiaj największą walkę Kościołowi i Jezusowi wypowiadają fałszywi katolicy. To ich ciosy robią największe szkody w Kościele i to oni doprowadzą do ruiny, nie żadni wojujący ateiści, lewacy...(chociaż ci też w tym grają).
Największą walkę z Kościołem prowadzą ludzie podający się za katolików i z tym tytułem mówiący że wspierają: zabijanie dzieci w aborcji, produkcję i zabijanie dzieci w invitro stawiającym podwójnie w roli Boga, wspierający sodomę, grzech sodomski, związki homo, adopcję dzieci dla sodomitów, wspierający pedofilskie gender i seksualizację dzieci, wspierający związki partnerskie wypychające rolę Boga w tworzeniu rodziny i życie w grzechu ciężkim - co jest także destrukcją Państwa Polskiego od podstawowej komórki, wspierający Komunię dla cudzołożących rozwodników w nowych związkach co jest akceptacją grzechu ciężkiego, śluby dla sodomitów... itd.
Tacy fałszywi katolicy dokonują największego zamachu na Kościół Boga, Prawo Boga i Słowo Boże. Podając się za katolików i głosząc poparcie dla praw szatana, wypierając się Boga, to oni dokonują największego zamachu i największych szkód. Sieją największe zgorszenie i prowadzą ludzi do zguby. Bo największą moc niszczenia mają ludzie podający się za katolików, a jawnie wspierający dzieła szatana, nie wojujący ateiści i lewactwo.

Katolik rozmawiający z ateistą który nie zakłada fałszywej maski i mówi otwarcie o tym co myśli bo jawnie odrzuca Boga, wie z kim rozmawia i dużo trudniej jest ateiście przekonać wierzącego do odrzucenia Boga. Ale obecnie w czasach ostatecznych szatan działa inaczej, to znaczy inaczej są rozłożone priorytety. Jego największym narzędziem w czasach ostatecznych nie są ateiści, a właśnie fałszywi katolicy propagujący niby z wnętrza Kościoła prawa szatana, tak aby one weszły do Kościoła. Bo szatan nie chce ateizmu, to tylko przejściowe narzędzie, szatan chce by ludzie go czcili zamiast Boga w Kościele. To jest największy cel i nie ma w nim bardziej skutecznych sług niż właśnie fałszywi katolicy i kapłani.
Dlatego mamy wysyp ludzi podających się za niby katolików wiernych Jezusowi i mówiących że z wnętrza Kościoła wspierają faktyczne dzieła szatana o których wspomniałem (choć nigdy tego tak nie nazwą), aby w końcu one zostały uznane i przyjęte w Kościele.

Rachunek jest prosty. Jeżeli szatan ''panuje'' nad światem, a szczyt tego będzie właśnie w obecnych czasach ostatecznych i jeżeli będzie coraz więcej fałszywych katolików i ludzi przez nich zwiedzionych, a wiele będzie odbywało się w łonie Kościoła, to pod coraz większym celowo wygenerowanym naporem prawa szatana zostaną wprowadzone do Kościoła. To jest pewne i to przepowiedział Bóg. Dlatego dziwi mnie że wielu katolików milczy choćby na naszym forum, ale nie tylko, kiedy prawa szatana są wpychane do Kościoła. Przecież oczywiste jest że w końcu, a będzie to już niedługo, przez to prawa szatana wedrą się do Kościoła. Mimo to wielu katolików milczy i nie głosi prawdziwego Prawa Bożego. Tak odbędzie się ukrzyżowanie Kościoła, tak jak naszego Pana, bo wielu będzie milczało, wielu zdradzi i wielu będzie wpychało do Kościoła prawa szatana, aż do jego czczenia.

Dodam jeszcze że motywacje zwiedzionych i fałszywych katolików mogą być różne. Np. podległość (zniewolenie, reprezentowanie) interesom politycznym, partyjnym, kariera, sława i pieniądze gdzie na szczytach w tej branży rządzi szatan i nikt jawnie wierny Bogu nie ma żadnych szans i będzie zniszczony albo intensywnie zwalczany. W tej machinie sterowanej są także ludzie celowo i z premedytacją tylko udający katolików i kapłanów, aby niby z wnętrza Kościoła wciągać do niego dzieła szatana. Bo armia szatana działa obecnie w Kościele. Jest także wielu ludzi po prostu zwiedzionych i zgorszonych, bo np. ten polityk, ta gwiazda, ten sportowiec, a obecnie i ten kapłan i katolik, mówią że są katolikami, a wspierają dzieła szatana.

Obecnie w czasach ostatecznych katolicy i wierni Jezusowi powinni walczyć o Prawo Boże i Prawdę Boga nie z wojującymi ateistami (to już minęło), a o zachowanie Prawdy Boga w Kościele, na naszym własnym ''podwórku'' do którego wdzierają się dzieła szatana, co zostało przepowiedziane na obecne czasy ostateczne.

Dlaczego wszędzie szukasz zła, spisków (mówie o całkoształcie Twojej twóczości tutaj)? Żyjesz tym? Jeśli ciągle będziesz szukał zła bądź pewien, że je znajdziesz - albo ono Ciebie. Eksperyment myślowy - spróbuj napisać jakieś pozytywne świadectwo na tym forum. Tak długie jak inne Twoje posty. O ile jesteś w stanie.

Racja. Na przykład wyznawcy Matki Boskiej Internetowej.

Zdecydowanie największą walkę Kościołowi wypowiadają ludzie podający się za katolików, a promujący i służący anonimowej, fałszywej "wizjonerce" i powtarzający jej bełkot o papieżu Franciszku ponoć służącemu Antychrystowi.....durne konie trojańskie w Kościele, które ponad Chrystusa przedłożyli anonimową osobę szkalującą Kościół, nie pomni, że anonim to narzędzie szatana.

Problem w tym, że nie ma i nie będzie jednoznacznej definicji "prawdziwego katolika". Mozna byłoby się pokusić o dyskusję na ten temat, jednak forum niniejsze jest otwarte na osoby walczące z Bogiem, Kościołem i wierzącymi. A to wypaczałoby dyskusję, co nie znaczy, że nie byłoby ciekawe.

Mimo zastrzeżeń podam, jak sam rozumiem pojęcie KATOLIK. Uważam, że jest to człowiek stale dożący do Boga, stale ulepszający swoje postępowanie. Istotny jest bowiem kierunek zmian, a nie miejsce, w którym dany człowiek się znajduje.
W niektórych środowiskach pewnych zchowań nie uważa się za naganne. Wtedy człowiek musi sobie najpierw uświadomić, na czym polega błąd, a dopiero potem zacząć może naprawiać.

Dlaczego uwazasz ze ci ludzie podaja sie za katolikow ?
Przeciez zgodnie z zalozeniami dali sie ochrzcic jako niemowleta, z pewnoscia dali sie bierzmowac, z pewnoscia maja koscielny slub, i z pewnoscia czasami chodza do spowiedzi tak zwanej swietej, wiec dlaczego odbierasz im prawo bycia katolikami ?

Czy 90% katolikow w Polsce tak nie postepuje ?

Katolik ufa Bogu i Jego słowom w Biblii, nigdy nie daje posłuchu anonimowej osobie rzucającej oszczerstwa na głowę Kościoła.
Jezus zawsze jawnie głosił naukę (J 18,20), to demon działa anonimowo podszywając się pod "zatroskanych" stanem Kościoła.
Pierwsi chrześcijanie także mogli działać i głosić Ewangelię anonimowo i w ten sposób uniknąć okrutnych prześladowań.
Kościół jasno nakreśla kryteria uznania objawień
http://www.effatha.org.pl/zagrozenia/objawienia.htm
Posłuszeństwo władzy Koscioła lokalnego - ta anonimowa "wizjonerka" nie tylko nie ma żadnego kontaktu z lokalnym Kosciołem, ale wobec nie biskup miejsca wydał komunikat negujący prawdziwość objawień.

Trochę jest to dla mnie naciągane, bo skąd mam niby wiedzieć, że ta osoba jest katolikiem rozsadzającym kościół od wewnątrz? Przecież zamiarem takich osób jest działanie w ukryciu nie będąc zdemaskowanym

To proste, quas ci powie, to będziesz wiedzieć. Jak wiadomo, quas jest nieomylny w sprawach wiary.

Gdybym był prawdziwym zajadłym, bezbożnym wrogiem Kościoła, rechotałbym z dzikiej radości, widząc, jak Kościół jest dźgany od wewnątrz przez jego własnych talibów, próbujących wydźgać z niego wszystkich oprócz siebie samych, tak żeby zostało w nim może ze sto tysięcy ludzi. No, ale jak sam wódz stwierdził, jako ateista nie jestem już istotnym wrogiem. Nie wiem, czy mam się cieszyć, czy zazdrościć.

Wiesz.. są ateiści i "ateiści" Jedni nie wierzą w Boga i nie interesują ich sprawy kościoła i cała ta otoczka, ci drudzy lubią mieszać w życiu innych i są gotowi by działać na szkodę kościoła. Więc nie wszyscy ateiści nie są groźni

Cos ci tu nie wyszlo. Ateista nie musi wtracac sie w sprawy Kosciola. Ateista czujacy sie wykorzystywanym przez Kosciol powinien.

A może tak bardziej szczegółowo? Może jakaś propozycja konkretnych działań, co dokładnie należy robić według Ciebie? Twoja czarna wizja, zawiera ogrom negatywizmów i nic ponadto. Krytykantów Ci u nas dostatek.
Jeżeli nie będzie rzeczowej odpowiedzi autora wątku uznam, że
1.To klasyczne bicie piany, albo
2.Objaw bardzo złego samopoczucia.
Ad 1 i ad 2 warte jedynie zamknięcia wątku. Pozdrawiam autora i dyskutantów.

Czas zmienić podejście Kościoła do wiary, odejść od spojrzenia z punktu człowieka i
przejść do spojrzenia z punktu Ducha, którego Jezus przyjście zapowiedział.

Ocho, czyżby quas zaczął krytykować PIS?





Zauważmy, że według nauki Kościoła, nikt, nawet aniołowie w Niebiosach nie wie, które czasy są "ostateczne". Ale quas ...wie.

I to właściwie mówi o nim wszystko.

Bardzo trafna uwaga
Dla samej religii nie tylko wrogowie Kościoła są groźni, ale w tej samej mierze, również fanatycy religijni. Oni na tej samej płaszczyźnie niszczą fundament wiary. Natomiast gorsza wiadomość jest taka, że każdy pogląd umiarkowany napędza fanatyzm.

@quas.
Nie mam na celu obrażać Twoich uczuć religijnych, jednak obiektywnie muszę stwierdzić, że Ten temat wpisuje się całkowicie w ramy szeroko rozumianego fanatyzmu religijnego.
Spróbuj spojrzeć krytycznie na własne słowa.

Eksperyment myślowy ode mnie -
Spróbuj napisać słowo "Szatan" z dużej litery, bo w kontekście którego używasz, właśnie tak winieneś pisać to słowo...