Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 12, 2025 14:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1784 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74 ... 119  Następna strona
 Tydzień apostazji 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Tydzień apostazji
bert04 napisał(a):
I teraz powtarzam kwestię, którą podnoszę od jakiegoś czasu:

Kiedy katolik przestaje być katolikiem w świetle prawa?


W sensie ścisłym, nie ma czegoś takiego, jak "bycie katolikiem w świetle prawa". Prawo nie reguluje czyjegoś bycia "katolikiem" (rzecz jasna, np. w Niemczech sytuacja jest nieco inna).

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt gru 02, 2014 15:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Tydzień apostazji
bert04 napisał(a):

Różnica zdań między nami sprowadza się zasadniczo do jednej kwestii: czy KRK ma prawo określać ramy formalne tego powiadomienia? Czy odbywają się one na "zasadach ogólnych"? Zasady ogólne dotyczą kwestii nie uregulowanych prawnie (patrz niżej). Jednak Kościół jest jednostką autonomiczną i co za tym idzie - samorządową. Zgodnie z tym ma prawo stanowienia własnych zasad formalnych.

I teraz powtarzam kwestię, którą podnoszę od jakiegoś czasu:

Kiedy katolik przestaje być katolikiem w świetle prawa?



Moim zdaniem kiedy podejmie taką decyzję, choć naturalnie nie może wymagać, by konsekwencje tego stanu rzeczy poprzedzały moment, gdy zakomunikuje o nim osobie decyzyjnej w organizacji (czyli np. księdzu mającemu w swej pieczy dokumenty, jeśli oczekuje ze w tychże pojawi się stosowna adnotacja). Co do zasad formalnych: powinien takie zaproponować, ale nie może od odchodzących wymagać ścisłego trzymania się formuły, musi zatem uwzględniać jednoznacznie wyrażone oświadczenie danej osoby. Sądzę, że wymóg odnotowania takowego na piśmie byłby w interesie obu stron.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt gru 02, 2014 15:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Tydzień apostazji
Mała autopoprawka:

bert04 napisał(a):
Tzw. "instrukcja KEP" w niczym nie podważa prawa obywatela do występowania ze związków religijnych.


W tym punkcie muszę się sam skorygować: "instrukcja KEP" ogranicza to prawo względem niepełnoletnich. Tutaj IMHO prawodawca powinien był już dawno ingerować. Albo RPO, albo RPD, od czegoś mamy tych wszystkich rzeczników. Cóż, ryby i dzieci...

Tyle że nie wiem, żeby "apostazja włoska" coś w tej kwestii poprawiała. Nie jest mi znana ani jedna inicjatywa w tym kierunku. Może z tego wyniknąć ciekawa sprawa, jeżeli rodzice będą chcieli "wypisać" dzieci, czyli składać apostazję pro persona.

---------------------

Johnny99 napisał(a):
W sensie ścisłym, nie ma czegoś takiego, jak "bycie katolikiem w świetle prawa". Prawo nie reguluje czyjegoś bycia "katolikiem" (rzecz jasna, np. w Niemczech sytuacja jest nieco inna).


Zasadniczo się zgadzam, ale to JedenPost dzielił ludzi na "wewnątrz" i "zewnątrz", oraz postulował różne ich traktowanie przez prawo.

----------------------

@JedenPost

Proszę o bardziej jednoznaczną odpowiedź, bo ta ostatnia to jest takie "Tak, a nawet nie".
"Kiedy podejmie decyzję" czy "gdy zakomunikuje"?
"powinien zaproponować" czy "nie może wymagać"?

Sorki, nie mogę na to nic odpowiedzieć.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Wt gru 02, 2014 16:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Tydzień apostazji
bert04 napisał(a):
Zasadniczo się zgadzam, ale to JedenPost dzielił ludzi na "wewnątrz" i "zewnątrz", oraz postulował różne ich traktowanie przez prawo.


To znaczy? Bo chyba mi to umknęło.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt gru 02, 2014 16:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Tydzień apostazji
Wyjaśniam: podjęcie przeze mnie w mym sercu decyzji o odejściu z KRK kończy moje uczestnictwo w nim, jednak nie mogę oczekiwać, by w świecie zewnętrznym cokolwiek z tego wynikało, dopóki o swojej decyzji nie zakomunikuję.

Prawo musi być chyba na tyle spójne z życiem, by nawet wobec braku literalnego przepisu uwzględniało tak proste zastrzeżenie na korzyść KRK?

Johnny99 napisał(a):
bert04 napisał(a):
Zasadniczo się zgadzam, ale to JedenPost dzielił ludzi na "wewnątrz" i "zewnątrz", oraz postulował różne ich traktowanie przez prawo.


To znaczy? Bo chyba mi to umknęło.


Chodziło o prawo kościelne i o to, że podlegają mu ci, którzy są i chcą być w KRK, a ci którzy nie chcą - nie.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt gru 02, 2014 16:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Tydzień apostazji
JedenPost napisał(a):
Chodziło o prawo kościelne i o to, że podlegają mu ci, którzy są i chcą być w KRK, a ci którzy nie chcą - nie.


No właśnie sam w powyższym poście podważyłeś kwestię, że sama "chęć" wystarcza do określania stanu cywilno-prawnego danego jeszcze-katolika.

Pozwól, że na ten moment przerwę tę dyskusję. I tobie radzę przemyślenie poniższych kwestii:

- Jeżeli wypisanie się z KRK jest skutkiem deklaracji woli, to jak obywatel może być traktowany jako nie-katolik już przed tą deklaracją? Albo w momencie dostarczenia listu przez listonosza?

- Jeżeli konstytucja pozwala na autonomię KRK (co stoi wyżej od samorządności), to jak sądy cywilne mogą podważać prawo KRK do ustanawiania wewnętrznych formalności?

- Jeżeli nie zachodzi ograniczenie "dostępu do apostazji"*, to jaki inny argument można skierować przeciw tej instrukcji, żeby obalić jej moc prawną**?


_____________________________
*O tym, czy ogranicza, czy nie, można dyskutować osobno. Tu proszę Ciebie o założenie wstępne, że instrukcja nie ogranicza, a jedynie nakłada pewne wymogi formalne.

**prawną w tym sensie, w jakim każdy samorząd może tworzyć własne obowiązujące prawa wewnętrzne.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Wt gru 02, 2014 16:40
Zobacz profil
Post Re: Tydzień apostazji
czuowiek napisał(a):
W bazie kościelnej ma być zgodna z prawdą informacja, że delikwent się nie uważa za członka Kościoła. Nic więcej z cywilno-prawnego punktu widzenia nie jest potrzebne.

Błąd. Zgodnie z polskim prawem konieczne do wypisania się jest spełnienie warunków określonych przez organizację, a nie jedynie własne przekonanie o tym, że "ja się nie uważam za jej członka". Dlatego to, że ktoś sobie wymyślił, że "nie uważam się za katolika" jest niewystarczające do tego, aby Kościół katolicki zamieścił w księgach parafialnych taką informację.

Cytuj:
Rozważanie "skuteczności wystąpienia z Kościoła" przez GIODO to jest chyba nawet coś więcej niż Monty Python...

W oczach ateusza.


Cz gru 04, 2014 13:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Tydzień apostazji
Yarpen_Zirgin napisał(a):
czuowiek napisał(a):
W bazie kościelnej ma być zgodna z prawdą informacja, że delikwent się nie uważa za członka Kościoła. Nic więcej z cywilno-prawnego punktu widzenia nie jest potrzebne.

Błąd. Zgodnie z polskim prawem konieczne do wypisania się jest spełnienie warunków określonych przez organizację, a nie jedynie własne przekonanie o tym, że "ja się nie uważam za jej członka". Dlatego to, że ktoś sobie wymyślił, że "nie uważam się za katolika" jest niewystarczające do tego, aby Kościół katolicki zamieścił w księgach parafialnych taką informację.

Nie będę się z Tobą sprzeczał. Zobaczymy. Wysłałem dziś rano do GIODO zapytanie o takiej treści:
Cytuj:
Art. 43 ust. 1 pkt 3 Ustawy o ochronie danych osobowych stanowi, że z obowiązku rejestracji zbiorów danych zwolnieni są administratorzy danych "dotyczących osób należących do kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej, przetwarzanych na potrzeby tego kościoła lub związku wyznaniowego".

W związku z powyższym uprzejmie proszę o wyjaśnienie, czy obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, który korzystając z gwarantowanej mu przez Konstytucję RP wolności wyznania uważa, że nie należy do Kościoła Katolickiego i który poinformował Kościół Katolicki (np. w formie pisemnej), że nie należy do Kościoła Katolickiego (a nie, że "wystąpił z Kościoła Katolickiego"), w rozumieniu art. 43 ust. 1 pkt 3 jest osobą należącą do Kościoła Katolickiego czy osobą nienależącą do Kościoła Katolickiego?

Innymi słowy - jeśli obywatel uważa, że nie należy do Kościoła Katolickiego, a Kościół Katolicki uważa, że obywatel należy, ponieważ nie dokonał "aktu apostazji" (czyli: w rozumieniu Kościoła Katolickiego nie wystąpił z Kościoła Katolickiego), to czy w tej sytuacji w rozumieniu art. 43 ust. 1 pkt 3 ustawy o ochronie danych osobowych obywatel jest osobą należącą do Kościoła Katolickiego, czy osobą nienależącą do Kościoła Katolickiego?


Jeśli GIODO odpowie, że w rozumieniu ustawy ktoś, kto poinformował KK, że nie należy, nie jest członkiem KK, to oznacza że proboszcz musi zaktualizować bazę danych o tą informację i nie może się chować pod "Art. 43 ust. 1 pkt 3" a sam fakt, czy było jakieś "wystąpienie" i czy było ono "skuteczne" czy "nieskuteczne" (zdaniem Kościoła), będzie w tej sytuacji kompletnie bez znaczenia.

Najdalej za 30 dni od dzisiaj będziemy wiedzieć, kto z nas ma rację. W rozumieniu ustawy o ochronie danych osobowych.

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Cz gru 04, 2014 13:41
Zobacz profil WWW
Post Re: Tydzień apostazji
LOL
Jak ktoś sobie "poinformuje, że nie należy", to takie coś nic nie znaczy, niezależnie od tego, czy wyśle to listem poleconym, zwykłym czy za potwierdzeniem odbioru. Aby Kościół zaznaczył, że ktoś wystąpił z Kościoła, to ta osoba musi złożyć osobiście oświadczenie o tym, że z niego występuje. Wynika to z faktu, że dana osoba przynależy do Kościoła na skutek decyzji rodziców (chrzest niemowlęcia) lub własnej, więc do "wypisania się" nie wystarczy wysłanie oświadczenia o przekonaniu, że się nie należy do KK. Tak samo zresztą jak np. do rozwiązania umowy dowolnym operatorem kablówki czy telefonii nie wystarczy wysłanie oświadczenia, iż "nie uważam się za abonenta".
Art 43 ust. 1 pkt. 3 rzeczonej ustawy o ochronie danych osobowych niczego tutaj nie zmienia. :)


Cz gru 04, 2014 13:50

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Tydzień apostazji
bert04 napisał(a):
- Jeżeli wypisanie się z KRK jest skutkiem deklaracji woli, to jak obywatel może być traktowany jako nie-katolik już przed tą deklaracją? Albo w momencie dostarczenia listu przez listonosza?


Nie wiem co rozumiesz tu przez "wypisanie". Naturalne jest, że przed złożeniem deklaracji obywatel nie może oczekiwać, że będzie traktowany jako nie-katolik, bo niby na jakiej podstawie. Nie zmienia to jednak tego, że oświadczenie służy nie zakomunikowaniu chęci opuszczenia KRK, a poinformowaniu, że taki fakt nastąpił. Obywatel KRK opuścił, a oświadczenie zmierza do uzgodnienia formalności ze stanem faktycznym. Najpierw obywatel, korzystając z zasady dobrowolności i osobistej autonomii sam wypisuje się z KRK, a potem "wypisuje go" kościelny urzędnik, ażeby w dokumentach nie stała nieprawda.


bert04 napisał(a):
- Jeżeli konstytucja pozwala na autonomię KRK (co stoi wyżej od samorządności), to jak sądy cywilne mogą podważać prawo KRK do ustanawiania wewnętrznych formalności?


KRK może sobie ustanawiać wewnętrzne formalności jakie sobie chce, sąd nie ma prawa mu tu nic narzucać. KRK musi jednak brać pod uwagę, że gdy owe wewnętrzne formalności zostaną przez obywatela pominięte jako np. uciążliwe, KRK nie będzie mógł w żaden sposób wyegzekwować ich przeprowadzenia, obywatel natomiast będzie mógł wymóc wykonanie związanych z dokonanym aktem woli wystąpieniem formalności, ponieważ w sporze "wystąpiłem czy nie wystąpiłem czy nie wystąpiłem z Kościoła" rację ma zawsze obywatel.

Yarpen_Zirgin napisał(a):
Tak samo zresztą jak np. do rozwiązania umowy dowolnym operatorem kablówki czy telefonii nie wystarczy wysłanie oświadczenia, iż "nie uważam się za abonenta".


Nie ma tu "tak samo". Z KRK obywatel nie zawiera (zazwyczaj, bo może o czymś nie wiem) wiążącej prawnie dobrowolnej umowy.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz gru 04, 2014 13:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Tydzień apostazji
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Jak ktoś sobie "poinformuje, że nie należy", to takie coś nic nie znaczy, niezależnie od tego, czy wyśle to listem poleconym, zwykłym czy za potwierdzeniem odbioru. Aby Kościół zaznaczył, że ktoś wystąpił z Kościoła

Ale ja nie chcę, żeby Kościół zaznaczył, że wystąpiłem!
Ja jedynie chcę, żeby zaznaczył (odnotował), że go poinformowałem, że nie należę. Odróżniasz, czy nie bardzo?

Guzik mnie obchodzi, że Kościół nadal będzie uważał, że należę, bo nie wystąpiłem. W bazie danych żądam adnotacji odzwierciedlającej stan faktyczny - "poinformował, że nie należy". Koniec.

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Cz gru 04, 2014 14:00
Zobacz profil WWW
Post Re: Tydzień apostazji
czuowiek napisał(a):
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Jak ktoś sobie "poinformuje, że nie należy", to takie coś nic nie znaczy, niezależnie od tego, czy wyśle to listem poleconym, zwykłym czy za potwierdzeniem odbioru. Aby Kościół zaznaczył, że ktoś wystąpił z Kościoła

Ale ja nie chcę, żeby Kościół zaznaczył, że wystąpiłem!

To masz problem, bo jeżeli rodzice cię "zapisali" przez chrzest do Kościoła, to nikt ci nie zaznaczy, że "nie należysz", jeżeli nie złożysz, osobiście, oświadczenia, że występujesz.

Cytuj:
Ja jedynie chcę, żeby zaznaczył (odnotował), że go poinformowałem, że nie należę. Odróżniasz, czy nie bardzo?

Ależ odróżniam. Sęk w tym, że przesłanie takiego oświadczenie ma sens jedynie w momencie, kiedy robi to osoba, która nie została włączona do Kościoła. Tylko zasadniczo nie wiem po co miała by to robić, skoro w księgach parafialnych nie figurują osoby nieochrzczone... :hmmm:

Cytuj:
Guzik mnie obchodzi, że Kościół nadal będzie uważał, że należę, bo nie wystąpiłem. W bazie danych żądam adnotacji odzwierciedlającej stan faktyczny - "poinformował, że nie należy". Koniec.

Stan "nie należy" nastąpi w momencie złożenia oświadczenia, że występujesz Kościoła. Przesłanie tekstu "uważam, że nie należę" nie spowoduje niczego, w tym zaznaczenia takiej informacji w ksiegach parafialnych, bo nie ma on żadnej mocy prawnej.


Cz gru 04, 2014 14:09

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Tydzień apostazji
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Stan "nie należy" nastąpi w momencie złożenia oświadczenia, że występujesz Kościoła. Przesłanie tekstu "uważam, że nie należę" nie spowoduje niczego, w tym zaznaczenia takiej informacji w ksiegach parafialnych, bo nie ma on żadnej mocy prawnej.


Bzdura. Ma pełną moc prawną o tyle, o ile prawo w ogóle zajmuje się członkostwem w organizacjach tego typu.


Konstytucja:

Art. 51.

Nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji dotyczących jego osoby.


dziękuję. Narzucanie przez organizację, z którą nie mamy żadnej wiążącej prawnie umowy, w której zgodzilibyśmy się na przyjęcie ustalonych przez tę organizację form występowania wymogu sprowadzania świadków itd. byłby łamaniem konstytucji, gdyby tylko mógłby być wyegzekwowany. Ergo: obywatel zobowiązany do udzielania informacji w sposób określony przez KRK nie jest.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz gru 04, 2014 14:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Tydzień apostazji
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Stan "nie należy" nastąpi w momencie złożenia oświadczenia, że występujesz Kościoła. Przesłanie tekstu "uważam, że nie należę" nie spowoduje niczego, w tym zaznaczenia takiej informacji w ksiegach parafialnych, bo nie ma on żadnej mocy prawnej.

Serio? Jeśli dziś przejdę na islam, o zgrozo! - bez informowania o tym KK, to Twoim zdaniem należę do KK czy już nie?

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Cz gru 04, 2014 14:17
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Tydzień apostazji
czuowiek napisał(a):
Ja jedynie chcę, żeby zaznaczył (odnotował), że go poinformowałem, że nie należę. Odróżniasz, czy nie bardzo?


A jak napiszesz, że jesteś biskupem, to ksiądz ma wpisać "poinformował, że jest biskupem"?

----------------
JedenPost napisał(a):
Nie zmienia to jednak tego, że oświadczenie służy nie zakomunikowaniu chęci opuszczenia KRK, a poinformowaniu, że taki fakt nastąpił. Obywatel KRK opuścił, a oświadczenie zmierza do uzgodnienia formalności ze stanem faktycznym.


Dochodzimy do ciekawej konstrukcji prawnej, w której sama myśl ma moc sprawczą. Ktoś pomyśli "Nie jestem katolikiem" i pstryk! Już przestał być.

Cytuj:
Najpierw obywatel, korzystając z zasady dobrowolności i osobistej autonomii sam wypisuje się z KRK, a potem "wypisuje go" kościelny urzędnik, ażeby w dokumentach nie stała nieprawda.


Zaraz, hola. Jeżeli dany delikwent już nie jest w KRK, bo tak sobie "pomyślał", to jak się może wypisać? It's magic?

JedenPost napisał(a):
KRK może sobie ustanawiać wewnętrzne formalności jakie sobie chce, sąd nie ma prawa mu tu nic narzucać. KRK musi jednak brać pod uwagę, że gdy owe wewnętrzne formalności zostaną przez obywatela pominięte jako np. uciążliwe, KRK nie będzie mógł w żaden sposób wyegzekwować ich przeprowadzenia, obywatel natomiast będzie mógł wymóc wykonanie związanych z dokonanym aktem woli wystąpieniem formalności, ponieważ w sporze "wystąpiłem czy nie wystąpiłem czy nie wystąpiłem z Kościoła" rację ma zawsze obywatel.


Bzdura.

Konstytucja i inne ustawy regulują w kwestii "autonomii osobistej" tylko tyle, że każdy może wystąpić z dowolnego związku religijnego. To jedna strona.

Konstytucja i inne ustawy regulują także, że Kościół (i inne związki religijne) jest autonomiczny i sam ustanawia swoje wewnętrzne reguły. To druga strona.

Państwo nie ma prawa narzucać Kościołowi odgórnych regulacji. Poza jednym wypadkiem: jeżeli stoją w konflikcie z innymi wartościami konstytucyjnymi.

I teraz, skup się proszę:

- Czy "instrukcja KEP" jest dla obywatela uciążliwa? Powiem szczerze: TAK. Tyle że państwo nie chroni wygody swoich obywateli. "Nieuciążliwość" nie jest żadną konstytucyjną wartością, dla której państwo miałoby prawo łamać inną konstytucyjną wartość.

- Czy "instrukcja KEP" uniemożliwia apostazję? Co do osób pełnoletnich: NIE. Więc tutaj państwo nie ma co ingerować. Chyba że jakiś zapis (pełnoletniość, nieustalony okres namysłu) mogą de facto uniemożliwić apostazję.



Podsumowując: wygoda apostaty nie jest żadną konstytucyjną wartością samą w sobie. Łamanie konstytucji i paru innych praw / umów, w celu wygody grupki apostatów, jest nie tylko kuriozum, ale jest też niebezpiecznym precedensem. Tak właśnie łamie się porządek społeczny, jeżeli w imię nieokreślonej "autonomii" łamie się prawo stanowione.

----------------------

JedenPost napisał(a):
Art. 51.

Nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji dotyczących jego osoby.


Chcesz powiedzieć, że nie wolno już nawet powiadamiać księdza, że się nie jest katolikiem, bo to łamie konstytucję?

Jeżeli nie, to doprecyzuj proszę, co ten cytat ma oznaczać.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Cz gru 04, 2014 14:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1784 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74 ... 119  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL