Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tydzień apostazji
JedenPost napisał(a): Ech... od początku konsekwentnie twierdzę, że procedura to wewnętrzny wymysł KRK i swobodnie można ją ignorować. Rozumiem, że procedury wewnętrzne firm, stowarzyszeń i innych organizacji to również jedynie ich wymysły, więc można je swobodnie ignorować? Cytuj: Odpowiadający (w tym Ty) próbują podnieść jej rangę, porównując ją z różnymi realnymi procedurami prawnymi, zatem wykazuję, że gdyby taką była, nie mogłaby w świetle Konstytucji funkcjonować w takim kształcie. Nie może funkcjonować w świetle Twojej interpretacji Konstytucji. Natomiast w odniesieniu do jej treści funkcjonuje całkiem poprawnie.  Cytuj: Gdy już zostanie to wykazane - ktoś zadaje pytanie tego typu co Ty teraz i wracamy do początku... Na ten moment wykazałeś jedynie tyle, że nie przyjmujesz do wiadomości prostych faktów, więc tworzysz sztuczne problemy, które rzekomo mają je obalać.
|
Pn gru 22, 2014 10:17 |
|
|
|
 |
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
 Re: Tydzień apostazji
JedenPost napisał(a): 1. Państwo ma nie uwzględniać opinii Kościoła w kwestii wystąpienia z niego obywatela, bo to wyłącznie on o tym decyduje. Nie. O wystąpieniu może decydować 1. obywatel na podstawie wolności wyznaniowej albo 2. związek wyznaniowy na podstawie autonomii. Jak każde rozwiązanie "umowy" powinno ono zostać przyjęte przez stronę drugą. Ponieważ państwo nie reguluje kwestii przynależności wyznaniowej, pozostaje ona w gestii danego związku. Po prostu nie istnieje inna podstawa prawna. JedenPost napisał(a): W innych sprawach uwzględniać winno, ot, np. wówczas, gdy obywatel podaje się za członka bądź wręcz reprezentanta Kościoła w sprawie publicznej. Państwo w ogóle nie uwzględnia członkostwa lub reprezentacji w związku religijnym. Państwo uwzględnia członkostwo lub reprezentację podmiotów prawa powoływanych przez te związki. Każda parafia jest takim podmiotem prawa. Co do prywatnego wyznania jakiegoś obywatela to państow reguluje zasadniczo NIC. Co do czlonkostwa w ortganizacjach religijnych prawo jedynie okresla, ze obywatel ma prawo wstepowac i wysttepowac. Poza tym - NIC. Cytuj: 2. Mowa o wymaganiach nie dotyczących wewnętrznych spraw i przekonań Kościoła, a np. obiegu informacji, który regulowany jest ogólnymi przepisami.
Serio? "Ogolne przepisy" regulowaly, ze panstwo nie wtraca sie do kartotek koscielnych. Cytuj: A jakich to mianowicie?
Autonomii mianowicie.
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Pn gru 22, 2014 10:19 |
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Tydzień apostazji
Johnny99 napisał(a): Równie dobrze można powiedzieć, że wymóg obecności świadków (a więc i ich zgody na to) na ślubie ogranicza konstytucyjne prawo do decydowania o swoim życiu osobistym.. Jeśli chcesz, żeby państwo traktowało Ciebie jako osobę będącą w związku małżeńskim, to musisz spełnić pewne warunki narzucone przez państwo. Co w tym dziwnego? Nie ma przecież przymusu - możesz żyć na kocią łapę. A takiemu np. Yarpenowi Z. wydaje się, że aby państwo traktowało Cię jako osobę nienależącą do Kościoła, musisz spełnić jakieś warunki narzucane przez... Kościół... Czy Yarpen łapie już tą subtelną różnicę, czy nadal jeszcze nie tym razem? 
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
Pn gru 22, 2014 10:20 |
|
|
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Tydzień apostazji
bert04 napisał(a): Co do prywatnego wyznania jakiegoś obywatela to państow reguluje zasadniczo NIC. Co do czlonkostwa w ortganizacjach religijnych prawo jedynie okresla, ze obywatel ma prawo wstepowac i wysttepowac. Poza tym - NIC.
Nieprawda. Cytuj: Art. 2. Korzystając z wolności sumienia i wyznania obywatele mogą w szczególności: (...) 2a) należeć lub nie należeć do kościołów i innych związków wyznaniowych; Mam podać nazwę ustawy, czy nie trzeba?  Tak więc mam prawo nie należeć. I nie ma ani słowa o tym, że aby nie należeć, muszę najpierw wystąpić. I moim zdaniem realizacja mojego prawa do nienależenia nie koliduje z tym, aby Kościół wierzył, że należę. Ani mnie, ani państwa neutralnego światopoglądowo, nie interesuje, co w tej kwestii uważa Kościół, gdyż ustawa gwarantuje wolność wyznania mi, a nie gwarantuje Kościołowi prawa do decydowania o moim wyznaniu.
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
Pn gru 22, 2014 10:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tydzień apostazji
Mylisz, czuowieku, państwo neutralne światopoglądowo z państwem ateistycznym. Państwo ateistyczne rzeczywiście ma w głębokim niepoważaniu (eufemistyczne "nie interesuje go") to, co uważają religie, Kościoły czy związki wyznaniowe. Państwo neutralne światopoglądowo nie staje po żadnej ze stron ew. konfliktu pomiędzy obywatelem a Kościołem, do którego należy.
|
Pn gru 22, 2014 10:56 |
|
|
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Tydzień apostazji
Wiecie, co ja dzisiaj zrobię? Napiszę do Departamentu Wyznań Religijnych oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych MAiC z pytaniem, w jaki sposób osoba ochrzczona ma w myśl ustawy technicznie realizować swoje ustawowe prawo do nienależenia do Kościoła Katolickiego. Czy konieczne do tego jest uzyskanie od Kościoła potwierdzenia, że nastąpiło wystąpienie z Kościoła, czy też wystarczy samo przekonanie w sumieniu obywatela, że nie należy do Kościoła. Uzyskana odpowiedź powinna raz na zawsze położyć kres tupaniu nóżką Yarpena i mu podobnych zwolenników niewoli należenia do KK dopóki się z KK nie wystąpi.  Yarpen_Zirgin napisał(a): Mylisz, czuowieku, państwo neutralne światopoglądowo z państwem ateistycznym. Państwo ateistyczne rzeczywiście ma w głębokim niepoważaniu (eufemistyczne "nie interesuje go") to, co uważają religie, Kościoły czy związki wyznaniowe. Państwo neutralne światopoglądowo nie staje po żadnej ze stron ew. konfliktu pomiędzy obywatelem a Kościołem, do którego należy. Ten konflikt pojawia się wyłącznie wtedy, gdy ktoś się upiera, że musi z Kościoła wystąpić, aby do Kościoła nie należeć. Jeszcze tego nie zauważyłeś?
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
Pn gru 22, 2014 10:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tydzień apostazji
Nie jestem pewny czy w tej dlugiej dyskusji byl cytowany ten dokument. Dla pewnosci podaje link. http://www.google.de/url?sa=t&rct=j&q=& ... 1339,d.ZWUTutaj oficjalne urzedowe wersje w innych jezykach. http://www.vatican.va/roman_curia/ponti ... is_ge.html KEP oparla sie na tym dokumencie, jednakze zwyciezyla nadgorliwosc i „przedobrzenie” sprawy (dwoch swiadkow, czas do namyslu itp.) co skutkuje zrozumiala agresja ze strony apostatow. A przeciez moznaby sie kulturalnie rozstac bez gniewu, zlych emocji i calej tej biurokratycznej maszynerii. Znam ludzi, ktorzy wystapili z Kosciola. Nic ich z Kosciolem nie laczy a potrafia pomoc w wielu sprawach. Mozna z nimi spokojnie dyskutowac.
|
Pn gru 22, 2014 11:07 |
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Tydzień apostazji
bramin napisał(a): KEP oparla sie na tym dokumencie, jednakze zwyciezyla nadgorliwosc i „przedobrzenie” sprawy (dwoch swiadkow, czas do namyslu itp.) co skutkuje zrozumiala agresja ze strony apostatow.
Dla mnie akurat ta agresja jest kompletnie niezrozumiała, bo jeśli ktoś się upiera, że chce z Kościoła wyjść, to powinien uszanować zasady wychodzenia, które narzuca Kościół. Aby do Kościoła nie należeć, nie trzeba z Kościoła wychodzić. Natomiast zupełnie inną sprawą jest brak klasy i absolutny brak poczucia godności i honoru prezentowany przez KEP w "procedurze apostazji". KEP zachował się jak właściciel psa uwiązanego na łańcuchu twierdzący, że pies dobrowolnie przebywa przy budzie i łańcuch niczego nie zmienia.
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
Ostatnio edytowano Pn gru 22, 2014 11:14 przez czuowiek, łącznie edytowano 1 raz
|
Pn gru 22, 2014 11:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tydzień apostazji
czuowiek napisał(a): Wiecie, co ja dzisiaj zrobię? Napiszę do Departamentu Wyznań Religijnych oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych MAiC z pytaniem, w jaki sposób osoba ochrzczona ma w myśl ustawy technicznie realizować swoje ustawowe prawo do nienależenia do Kościoła Katolickiego. Czy konieczne do tego jest uzyskanie od Kościoła potwierdzenia, że nastąpiło wystąpienie z Kościoła, czy też wystarczy samo przekonanie w sumieniu obywatela, że nie należy do Kościoła. Napisz. Jestem bardzo ciekawy tego, jakiej odpowiedzi ci udzielą.  Cytuj: Yarpen_Zirgin napisał(a): Mylisz, czuowieku, państwo neutralne światopoglądowo z państwem ateistycznym. Państwo ateistyczne rzeczywiście ma w głębokim niepoważaniu (eufemistyczne "nie interesuje go") to, co uważają religie, Kościoły czy związki wyznaniowe. Państwo neutralne światopoglądowo nie staje po żadnej ze stron ew. konfliktu pomiędzy obywatelem a Kościołem, do którego należy. Ten konflikt pojawia się wyłącznie wtedy, gdy ktoś się upiera, że musi z Kościoła wystąpić, aby do Kościoła nie należeć. Jeszcze tego nie zauważyłeś? Wiesz, to jest zwykła logika: Jeżeli ktoś został do danego Kościoła zapisany przez siebie lub osoby do tego uprawnione, to aby przestał być jego członkiem musi z niego wystąpić. 
|
Pn gru 22, 2014 11:13 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Tydzień apostazji
W Niemczech jest sprawa prosta. Kto płaci podatek na dany Kościół, ten jest jego członkiem. Przestaje płacić - przestaje być członkiem. I wszyscy są zadowoleni. No, może poza samym Kościołem, który traci duszyczki, a przede wszystkim ich kasiorkę. Dlatego też u nas takiego rozwiązania nie będzie w przewidywalnej przyszłości. Nasz lokalny Kościół jest zbyt silny by pozwolił na wprowadzenie tak jasnych, a jednocześnie dla niego niekorzystnych pod względem finansowym, przepisów.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pn gru 22, 2014 11:15 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Tydzień apostazji
Wprowadzenie tego w Polsce byłoby wątpliwe konstytucyjnie, skoro każdy podatnik byłby obowiązany ujawnić, na jaki Kościół chce płacić podatek, lub też że nie chce płacić na żaden - tymczasem Konstytucja stanowi, iż Nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania - i nie ma tu zastrzeżenia w stylu "inaczej niż na podstawie ustawy", to znaczy nawet ustawa nie może nikogo do tego zobowiązać. Oczywiście, można się kłócić, że fakt, iż ktoś chce płacić podatek na Kościół katolicki albo prawosławny nie oznacza, że ma to jakiś związek z jego "światopoglądem, przekonaniami religijnymi czy wyznaniem".. cóż, niech ktoś próbuje przekonać do tego TK (problem nieco podobny z kwestią oceny z religii na świadectwie).
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn gru 22, 2014 11:25 |
|
 |
Prawdziwie_nieprawdziwy
Dołączył(a): So sty 04, 2014 22:42 Posty: 396
|
 Re: Tydzień apostazji
No to jaki problem zmniejszyć podatki o ilość przeznaczaną na kościół i kto chce może dobrowolnie przekazać tą, a nawet większą sumę na potrzeby jego wyznania?
|
Pn gru 22, 2014 11:28 |
|
 |
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
 Re: Tydzień apostazji
czuowiek napisał(a): bert04 napisał(a): Co do prywatnego wyznania jakiegoś obywatela to państow reguluje zasadniczo NIC. Co do czlonkostwa w ortganizacjach religijnych prawo jedynie okresla, ze obywatel ma prawo wstepowac i wysttepowac. Poza tym - NIC.
Nieprawda. Cytuj: Art. 2. Korzystając z wolności sumienia i wyznania obywatele mogą w szczególności: (...) 2a) należeć lub nie należeć do kościołów i innych związków wyznaniowych; Mam podać nazwę ustawy, czy nie trzeba?  Jezeli widzisz gdzies sprzecznosc miedzy moim wpisem a Twoim cytatem, to mi wytlumacz. Bo ja widze tylko roznice w sformulowaniu, a nie w zawartosci. Jezeli nie wykazesz, bedziesz musial odwolac Twoje "Nieprawda".Cytuj: Tak więc mam prawo nie należeć. I nie ma ani słowa o tym, że aby nie należeć, muszę najpierw wystąpić. Calkowita zgoda.Dlatego przykladowo ja moge zjesc tony makaronu, a nie stane sie czlonkiem Kosciola Potwora. Chyba zeprzy okazji wpisze sie do ttegoz Kosciola. Albo zrobi to za mnie ktos, kto ma do tego uprawnienie... Kwestia kluczowa w przypadku KRK jes jednak to - po raz fafnasty - ze do KRK zapisywali Ciebie Twoi oficjalni przedstawiciele prawni. Nie robili to jacys obcy ludzie. Cytuj: I moim zdaniem realizacja mojego prawa do nienależenia nie koliduje z tym, aby Kościół wierzył, że należę. A procedura apostazji nie koliduje w realizacji tego prawa w praktyce. Cytuj: Ani mnie, ani państwa neutralnego światopoglądowo, nie interesuje, co w tej kwestii uważa Kościół, gdyż ustawa gwarantuje wolność wyznania mi, a nie gwarantuje Kościołowi prawa do decydowania o moim wyznaniu. Ustawa nie reguluje kwestii czlonkostwa. Ani zadne inne prawo panstwowe nie reguluje blizej kwestii czlonkostwa, tzn. procedur wstepowania czy wystepowania.. W takiej sytuacji prawo wewnetrzne KRK pozostaje jedyna podstawa prawna. PS: O tym, co to prawo wewnetrzne ogranicza, pisalem wczesniej, wiec jakies proby wymyslania bzdurnych przykladow warunkow wystapienia potraktuje jako a.ad lapidem
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Pn gru 22, 2014 11:29 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Tydzień apostazji
Prawdziwie_nieprawdziwy napisał(a): No to jaki problem zmniejszyć podatki o ilość przeznaczaną na kościół i kto chce może dobrowolnie przekazać tą, a nawet większą sumę na potrzeby jego wyznania? Z mojego punktu widzenia żaden, ale sądzę, że ateiści wzniosą o to raban, tak, jak to ma miejsce w kwestii odpisu podatkowego na Kościół (odpis - tak, ale w żadnym wypadku nie taki, by powodował zmniejszenie kwoty płaconej państwu!).
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn gru 22, 2014 11:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Tydzień apostazji
Jajko napisał(a): W Niemczech jest sprawa prosta. Kto płaci podatek na dany Kościół, ten jest jego członkiem. Przestaje płacić - przestaje być członkiem. I wszyscy są zadowoleni. No wlasnie nie. To nie dzieje sie z automatu, jak nie wystapisz formalnie z Kosciola to bedziesz dalej placil czy chcesz czy nie. Podatek koscielny jest sciagany na podstawie przynaleznosci do konkretnego Kosciola. Niektorzy sa zwolnieni z podatku np.studenci, emeryci.
|
Pn gru 22, 2014 11:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|