Cytuj:
ale pewnie odpowiedź na te pytania jest tajemnicą
Widzisz, wiara ma to do siebie, iż jest właśnie wiarą, a nie nauką. W przypadku wiary, logika nie ma zastosowania. W przypadku nauki, logika jest jak najbardziej na miejscu. Weźmy np. dogmat o Świętej Trójcy, ktory nam mówi, że 1=3, a 3=1. Gdzie tu logika ? Nie ma jej i być nie może ! Tą prawdę przyjmujemy na wiarę, czyli zakładamy, że tak właśnie jest, chociaż nie potrafimy tego udowodnić logicznie. Ot i tyle. Gdyby prawdy wiary dało się racjonalnie wytłumaczyć, nasza wiara zamieniła by się w naukę. Znaczyłoby to, iż rozum ludzki nie zna granic, bo wszystko jest jasne, logiczne, poukładane, zrozumiane i wyjaśnione. Wiesz, co by to oznaczało ? Oznaczałoby to, że człowiek jest równy Bogu ! No bo wszystko potrafi wyjaśnić i zrozumieć, także zrozumieć samego Boga. W czym by wówczas przejawiała się "przewaga" Boga nad nami. Dlaczego mielibyśmy mu wówczas oddawać hołd, za co Go wielbić, skoro człowiek byłby mu równy ?
Bóg jest od nas potężniejszy. Jest naszym Stwórcą, a my - Jego stworzenie, nie jesteśmy w stanie w pełni Go zrozumieć i nigdy nie będziemy ("Moje myśli, nie są myślami waszymi" - mówi Pismo Święte). Dlatego też tajemnica jest nieunikniona.
Wszystkie prawdy wiary są antynomiczne: Bóg - jednocześnie jeden i występujący w trzech osobach, Chrystus - jednocześnie Bóg i człowiek, Maria - jednocześnie matka i dziewica. Żadnego dogmatu nie da się w pełni zrozumieć i logicznie uzasadnić. Wszystkie je przyjmujemy na
WIARĘ.
Żądanie racjonalnego wytłumaczenia dogmatów jest żądaniem zrozumienia Boga i stania się mu równym
