Te oczekiwania rezultatow wlasnie unniemozliwiaja celowe wykozystanie telepatii.
Aby dzialala potrzebna jest nie tylko czystosc duszy, ale i intencji jako jedno, czyli dodatkowy element jakim jest test, lub inny, lub dodatkowy cel niz sam kontakt , jest elementem przeszkadzajacym-rozpraszajacym , wrecz uniemozliwiajacym zaistnieniie telepatii, czyli kontaktu.
Innaczej mowiac, samo testowanie telepatii wyklucza jej zaistnienie.

To tak jak z niewidzialnymi rózowymi jednorożcami - próba spojrzenia na nie sprawia, że znikają. Ale oczywiście wiemy, że istnieją.

Gdzie i kiedy?

Na jakimś portalu była reklama dla chętnych do nauki telepatii. sorry ale nie pamiętam nazwy. Jednym z warunków telepatycznego porozumiewania się jest to aby nie bać się ,że to co zostanie rozpoznane w naszym umyśle może doprowadzić do potępienia mnie.
Mnie się jednak wydaje, że nie potrzeba znać opisów życia po śmierci. Raczej skłaniam się do twierdzenia aby to już teraz nauczać się jak zmieniać na pozytywną tę rzeczywistość , którą postrzegamy negatywie. Jest to możliwe ale w sytuacji gdy prawidłowo myśleć i kontrolować swoje myśli chce ułamek procenta ludzi to dla tej garstki jest to zbyt duże obciążenie ciągłe prostowanie okolicznych projekcji.

Poszukaj w internecie opisów eksperymentów. Wyszukiwarka pomoże.

Co ty mi tu w internecie są eksperymenty praktycznie na wszystko.

Idący, jeżeli to Ty twierdzisz, że coś takiego zastało udowodnione, to sam powinieneś przytoczyć konkretne publikacje - a nie kazać szukać innym. To tak, jakbyś oskarżał kogoś w sądzie i kazał szukać ławie przysięgłych dowodów na winę

Czyzbysmy tu byli na sadzie?

Jeżeli jest to zbyt daleko idąca analogia, zawsze można wyobrazić sobie, że przychodzi tutaj na forum ateista, twierdzący, że Boga nie ma i jest to udowodnione - jak ktoś chce, to może sobie poszukać w Google ;P

Wprowadzanie tu procesu udowadniania powoduje jedynie odbieganie od tematu i tzw. przepychanki.
Internet kazdy kto tu zaglada ma dostepny wiec moze poszukac, poczytac i postarac sie rozumiiec co czyta i samemu wyciagnac wnioski.
Zauwazylem ze dzisiaj wszyscy chca dowodow, a jest powiedziane " Blogoslawieni ktorzy nie widzieli a uwierzyli", czyli ci ktorzy zrozumieli dopiero po wykazaniu dowodow, nie beda mieli latwej drogi do Boga, bo bedzie od nich wymagane duzo wiecej, tak samo jak i od tych ktorzy widzieli w objawieniach.
Jesli chcesz pomoc komus zrozumiec to nigdy na sile, bo daje to przeciwny rezultat.
A najlepiej modlic sie aby ta osoba z pomoca Ducha Sw. sama zrozumiala.

Może powinienem. Gdybym chciał kogoś przekonać. Ale nie chcę. Nie zależy mi na tym.
Wypowiedziałem własne zdanie. I nie będę udowadniać, że tak uważam.
Wiele lat temu interesował mnie ten temat. Wtedy czytałem opisy wielu eksperymentów. Ich powtarzalność przekonała mnie.

Ale wybacz. Nie widzę powodu do przekonywania kogokolwiek. Niech zostanie przy swoim zdaniu. To nie ma żadnego znaczeniu w życiu zwykłego człowieka. Chce, niech szuka. Nie chce, niech zapomni. To zależy wyłącznie na ile rozmówca jest zainteresowany tematem. Chce, badać - niech bada. Chce przekonywać, niech przekonuje. A ja nie będę poświęcać czasu na wyszukiwanie, bo nie mam na to ochoty.

Gdybyśmy wszystko brali tylko "na wiarę", skutki byłyby katastrofalne - pomyśl o tych wszystkich reklamach w telewizji
Tymczasem jeżeli wspominamy o jakichś dowodach, ale nie potrafimy ich podać - to świadczy to tylko na naszą niekorzyść. No ale sam Idący stwierdził, że nie zależy mu na przekonaniu kogokolwiek.

Ty to już jesteś całkiem odjechany
Najpierw mówisz że nie możność ustalenia wieku Ziemi, stoi w sprzeczności z jakimiś tam znaleziskami ludzkich, kości sprzed kilku milionów lat.
A na każde pytanie odsyłasz wszystkich, do przeszukiwania internetu

[...] Asienkka

Jeśli ktoś tu przyjdzie na to forum i zacznie wypowiadać sie na jakiś temat, to wtedy jest ok, natomiast jak ktoś tu zacznie wyskakiwać z tym, że różowe latające jednorożce istnieją, i są na to naukowe dowody, wystarczy znaleźć w internecie, to w tedy nie jest ok, bo to jest zaśmiecanie forum.

Teraz to sie zrobiło sympozjum urojeniowe.