Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 14, 2025 15:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Prawo kościelne a zmiana płci... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cytuj:
KOMUNIKAT NUNCJATURY APOSTOLSKIEJ W POLSCE
N. 11.170/04 Warszawa, dnia 4 października 2004 r.

W związku z powtarzającymi się w Polsce przypadkami wprowadzania zmian w księgach parafialnych dotyczących osób, które poddały się zabiegowi zmiany płci i uzyskały wyrok sadowy, nakazujący zmianę imienia i płci w aktach stanu cywilnego, Kongregacja ds. Nauki Wiary, listem z dnia 14 września br., przypomina zasady obowiązujące w tych przypadkach i prosi o poinformowanie o nich pracowników kurii biskupich i proboszczów.

1. Zabieg zmiany płci, nawet jeśli sad państwowy uzna jego skutek i nakaże zmianę danych w aktach stanu cywilnego, nie daje podstaw do wprowadzania zmian w księgach parafialnych.

2. Jeśli taka osoba zgłasza się do kancelarii parafialnej, na marginesie księgi ochrzczonych należy zamieścić odpowiednia adnotację, podając datę decyzji sadowej i sygnaturę wyroku czy też datę wydania zmienionego dokumentu państwowego potwierdzającego tożsamość. Jeśli jest to możliwe, należy zachować kopię stosownych dokumentów państwowych. Należy jednak pamiętać, że mają one charakter poufny i nie mogą być udostępniane innym osobom, a w odpisach aktu chrztu (bierzmowania) nie można zamieszczać adnotacji o cywilnej zmianie płci.

3. Podstawę do zmiany danych w księgach parafialnych daje jedynie ewentualna decyzja kompetentnych dykasteriów Kurii Rzymskiej, podjęta in casu po zbadaniu wymaganej dokumentacji.

Zachowanie tych zasad ma szczególne znaczenie w przypadku przygotowania do zawarcia małżeństwa.

+ Józef Kowalczyk
Nuncjusz Apostolski

www.diecezja.plock.opoka.org.pl/okolniki/20_2004.html

Czy ja dobrze rozumiem sens? Nikt nie mówi, że ostatecznie w konkretnym przypadku taka zmiana nie jest możliwa, ale że nie powinna być dokonywana automatycznie? Bo w wielu przypadkach nie ma do niej podstaw? [Kilka postów wcześniej ks5 podał zalecenia Kongregacji Nauki Wiary - z uzasadnieniem]

Gazeta Wyborcza podaje natomiast następującą wypowiedź:
http://serwisy.gazeta.pl/metro/1,50145,2360270.html
Cytuj:
Ksiądz profesor Katolickiego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (poprosił o niepublikowanie nazwiska):

- Ten list nie uznaje praw transseksualistów do bycia tymi, kim się czują. Agata, która przed zmianą płci była Marcinem, dla Kościoła cały czas miałaby pozostać Marcinem. Skoro tak - to teoretycznie Kościół nie powinien mieć nic przeciwko, gdy będzie chciała poślubić inną kobietę. Również teoretycznie - skoro ślub mogą brać tylko osoby posiadające inną płeć w metrykach chrztu - Marcin mógłby wziąć ślub kościelny z innym transseksualistką, który zmienił płeć w odwrotnym kierunku. Jaka będzie jednak praktyka? Księża powinni nadal kierować się własnym sumieniem. List nuncjusza apostolskiego to krok, który wprowadziłby Kościół w ślepą uliczkę.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz paź 28, 2004 15:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56
Posty: 1576
Post 
Mam pytanie do kogoś kompetentnego :D
Czy ksiądz w kościele katolickim po zmianie płci może zostać zakonnicą?
Czy w tym przypadku może odprawiać msze i udzielać spowiedzi tudzież innych sakramentów? Niby jest po święceniach i dalej służy bogu, więc jak to jest?

PS. Tak z ciekawości pytam :D

_________________
Mors dicit


Wt lut 01, 2005 14:03
Zobacz profil
Post 
Jezeli zmieni płeć i zostanie zakonnica
To nie bedzie mogl odprawiac Mszy św., ani spowiadac...ani tez udzielac innych sakramentow.

Przyczyna jest bardzo prozaiczna........ZAKONNICE tego nie robia


Wt lut 01, 2005 17:52
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
wydaje mi sie, ze owo orzeczenie kompetentnych osob z dykasterii rzymskiej w sprawie zmiany plci w dokumentach (m.in. w ksiedze chrztow) moze dotyczyc jedynie przypadkow, gdy okzauje sie, ze dziecko ktore np. poczatkowo bylo uznawane za dziewczynke okazalo sie chlopcem. nie pamietam jak dokladnie nazywa sie to (chyba wnętrostwo), ale polega to na tym, ze narzady plciowe chlopca sa podobne w wygladzie do narzadow dziewczynki, na skutek czego niemowle płci meskiej jest uznane za niemowle płci żeńskiej... dopiero w trakcie rozwoju dziecka cechy narzadow płciowych ujawniaja się... wczesniej takie opzypadki byly znane, teraz przy takim poziomie rozwoju nauk medycznych nie wiem czy jest to spotykane...
(chyba troche zakrecilam, ale mam nadzieje ze mozna zrozumiec o co mi chodzilo ;) )

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


N lut 06, 2005 0:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 06, 2005 17:37
Posty: 2
Post 
Cytuj:
Fakty;
-ts to nie osoby słabe
-ts nie mają niskiej oceny własnej osoby
-ts ma podłoże w nieprawidłowym rozwoju w okresie prenatalnym
-ts o nic nie proszą
-ts nie ma nic wspolnego z homoseksualizme-sa zarówno kobiety transseksualne będące less jak i mezczyżni geje
-ts radzą z życiem sobie tak samo jak inni
-ts nie mają na ogół problemów natury psychicznej , seksuologicznje, łozkowej i innej


Hi hi, no chyba jednak trochę to zbyt optymistyczne Moon wszak:
-ts zazwyczaj nie są gigantami odporności psychicznej i nie mogą być skoro zmagają się ze swoim problem.
-ts zazwyczaj mają zaniżoną samocenę, a w krańcowych przypadkach to małe poczucie własnej wartości doprowadza do prób samobójczych.
-jednoznacznych dowodów naukowych na powiązanie poswawania ts z nieprawidłowością rozwoju w okresie prenatalnym jeszcze nie ma. To tylko najprawdopodobniejsza z istniejących hipotez naukowych, ale ciągle hipoteza.
-ts o nic nie proszą? No i dlatego dostają po 4 literach w kwestii leczenia. Może warto by się było jednak nauczyć się prosić (i to skutecznie).
-Coś Ci się troszkę w słusznym gniewie poplątało. Fakt - to z kim się identyfikujemy jako przedstawiciele określonej płci jest niezależne od tego z kim lubimy uprawiać seks, ale z własnego doświadczenia wiem, że zwykli heterycy jak i zwykłe osoby homo nie potrafią sobie tego odpowiednio plastycznie wyobrazić.
-Myślę że ts na poziomie indywidualnym radzą sobie dużo lepiej niż zwykli śmiertelnicy zważywszy przed jakimi problemami stoją.
-ts jest klasyfikowane przez WHO jako choroba psychiczna, ts diagnozują seksuolodzy, chirururdzy plastyczni to nie są bogowie wszechmogący więc nie jest tak, że 100% ts ma udane i satysfakcjonujące życie seksualne zarówno przed, w trakcie, jak i po leczeniu.
-Świadomy może być frustratem, kangurem, bezrobotnym, transfobem, homofobem, ale pisać o jego sterylizacji jest głupotą. Frustratów, kangurów, bezrobotnych, transfobów i homofobów jest na swiecie więcej niż ts - sam na sam wojny z nimi nie wygramy, więc pohamuj swoje krwiożercze zapędy. Jedyne co z tej części Twojej wypowiedzi wynika, to to, że masz (podobnie jak Świadomy) masę kompleksów.

Polecam http://polityka.onet.pl/162,1216917,1,0 ... tykul.html
choć pod stwierdzeniem o "pomyłce Pana Boga" się nie podpiszę.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich wrażliwych na ludzkie cierpienie i krzywdę.


Śr lip 06, 2005 20:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 06, 2005 11:07
Posty: 3
Post 
Cytuj:
-ts zazwyczaj nie są gigantami odporności psychicznej i nie mogą być skoro zmagają się ze swoim problem.

Myśle,że chciałaś napisać coś dokładnie na odwrót .

Cytuj:
-ts zazwyczaj mają zaniżoną samocenę, a w krańcowych przypadkach to małe poczucie własnej wartości doprowadza do prób samobójczych.

Na podstawie takich twierdzeń można by ukuć jakąś obrazoburczą teorie -zdajesz sobię z tego sprawę ? TS wybierają CZASEM samobójstwo . Dostrzegasz jakis związek pomiedzy tym,że ktos wybiera somobójstwo bo '' nie jest w stanie pogodzić sie ze swoja fizyczna płcią'' a samoocenna . Jak tak-współczuje ...

Cytuj:
jednoznacznych dowodów naukowych


taaa a to ciekawe- wróć do lektury. Nie ma jednoznacznych dowodów wykluczających udział innych czynników w rozwoju TS . To różnica i to zasadnicza.

Cytuj:
Coś Ci się troszkę w słusznym gniewie poplątało. Fakt - to z kim się identyfikujemy jako przedstawiciele określonej płci jest niezależne od tego z kim lubimy uprawiać seks, ale z własnego doświadczenia wiem, że zwykli heterycy jak i zwykłe osoby homo nie potrafią sobie tego odpowiednio plastycznie wyobrazić.


Proszę rozwiń-bo logiki w tym za grosz jak na razie. Co ma plastyczna wyobrażnia kogoś do czyjejś orientacji? Wiec co niby się poplątało?

Cytuj:
-ts jest klasyfikowane przez WHO jako choroba psychiczna, ts diagnozują seksuolodzy, chirururdzy plastyczni to nie są bogowie wszechmogący więc nie jest tak, że 100% ts ma udane i satysfakcjonujące życie seksualne zarówno przed, w trakcie, jak i po leczeniu


No i właśnie tu wychodzi niewiedza i ignorancja w ładnym opakowaniu . Ts -jest zapisany w spisie schorzeń psychiatrycznych . Parafrazujac lekarza , ktory wcale nie jest TS jakos wyjątkowo przychylny -nie ma to na celu stygmatyzacji osób transseksualnych tylko uszeregowanie problemów , którymi zajmują się lekarze.
Ts-diagnozują kolejno -psycholog , psychiatra, neurolog , okuliusta, lekarz rodzinny , sekusolog . Lekarz plastyk nie diagnozuje TS - bo niby z jakiego powodu miałby to robić. Czasem bywa też diagnoza endokrynologiczna [ a zawsze wymagane sa takowe badania z uwzglednieniem np. kariotypu lub innego ustalenia płci genetycznej ] .
Jeżeli chodzi o reszte -nikt nie twierdzi,że jest inaczej . Ts to odbicie świata ludzi nie obarczonych tym problemem .

Cytuj:
Jedyne co z tej części Twojej wypowiedzi wynika, to to, że masz (podobnie jak Świadomy) masę kompleksów.

Nie masę a kilka . Jest zasadnicza różnica pomiędzy kompleksem , który jest całkowicie normalną sprawą a głupotą . Nikt z żądnym Świadomym -wojen nie toczy .
I bez urazy -nie podzielam Twojego optymizmu . Mam wrażenie ,że wydaję się Ci ,iż zalatwianie czegoś po cichu, w kolejce coś da-proszę bardzo ... nie bądż hipokrytką .

Cytuj:
Może warto by się było jednak nauczyć się prosić


Kogo? Ludzi pokroju Świadomego? W jakim celu? Zastanów się kobito .


Cz lip 07, 2005 6:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 07, 2005 4:27
Posty: 1
Post 
"Nie sšdŸcie, a nie będziecie sšdzeni"

Cytuj:
Choć zewnętrznie taka osoba przyjmuje inny wyglšd, anatomicznie pozostanie tym, kim się urodziła.


W tym nie ma za grosz logiki, gdyż wyglad zewnętrzny to własnie anatomia.

Cytuj:
Żaden transwertyta nie urodził dziecka ani nie stał się ojcem. Nie ma więc mowy o przechrzczeniu kogoœ z kobiety na mężczyznę i odwrotnie.


Popierwsze nie transwestyta :evil: tylkjo transseksualist(k)a. Po drugie: jeœli uważasz, że plodnoœć decyduje o chccie czy też nie, to musisz wiedzieć, że twoja wiara jest płytka.

Cytuj:
powinno być to uregulowane prawnie aby takie sytłacjie nie miały miejsca


Zajmij się swoim życiem, a nie życiem innych.

Cytuj:
moze dotyczyc jedynie przypadkow, gdy okzauje sie, ze dziecko ktore np. poczatkowo bylo uznawane za dziewczynke okazalo sie chlopcem. nie pamietam jak dokladnie nazywa sie to (chyba wnętrostwo), ale polega to na tym, ze narzady plciowe chlopca sa podobne w wygladzie do narzadow dziewczynki, na skutek czego niemowle płci meskiej jest uznane za niemowle płci żeńskiej... dopiero w trakcie rozwoju dziecka cechy narzadow płciowych ujawniaja się... wczesniej takie opzypadki byly znane, teraz przy takim poziomie rozwoju nauk medycznych nie wiem czy jest to spotykane...


To jest hermafrodytyzm. Swojš drogš twoja wypowiedŸ swiadczy tylko o tym, ze dla większoœci ludzi liczy się tylko cielesnoœć... Nawet w koœciele, w którym tyle pisze się o duszy, jak przychodzi co do czego to preferuje się fizycznoœć :/

A na koniec przeczytajcie sobie pewien tekst. Może to do was przemówi...
http://wiadomosci.onet.pl/1,15,11,73735 ... forum.html


Cz lip 07, 2005 7:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 07, 2005 10:54
Posty: 1
Post 
jasnowlosa napisał(a):
choć pod stwierdzeniem o "pomyłce Pana Boga" się nie podpiszę.


Jesli nie jestesmy pomylka pana B., to widocznie zaplanowal on nasze zycie tak, zebysmy doswiadczyli zycia przeciwnej plci i swiadomie dokonali wyboru: czy chcemy zyc jako przedstawiciele naszej plci biologicznej, czy zdecydujemy sie na hormony, operacje i inne ciekawe rzeczy.


Cz lip 07, 2005 12:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 06, 2005 17:37
Posty: 2
Post 
Cytuj:
Cytuj:
-ts zazwyczaj nie są gigantami odporności psychicznej i nie mogą być skoro zmagają się ze swoim problem.

Myśle,że chciałaś napisać coś dokładnie na odwrót .

Nie, tę myśl dobrze sformułowałam - jesteśmy gigantami cierpienia i tylko dyletanci w sprawach ts mogą to kwestionować, ale nie jesteśmy z definicji gigantami odporności psychicznej. Giganci odporności wśród ts dożywają śmierci naturalnej ze znamionami płci z jakimi przychodzą na świat.
Ja w każdym bądź razie nie uważam się za takowego giganta skoro wytrwałam w starej formie jedynie 26 lat.

Cytuj:
Cytuj:
-ts zazwyczaj mają zaniżoną samocenę, a w krańcowych przypadkach to małe poczucie własnej wartości doprowadza do prób samobójczych.

Na podstawie takich twierdzeń można by ukuć jakąś obrazoburczą teorie -zdajesz sobię z tego sprawę ? TS wybierają CZASEM samobójstwo . Dostrzegasz jakis związek pomiedzy tym,że ktos wybiera somobójstwo bo '' nie jest w stanie pogodzić sie ze swoja fizyczna płcią'' a samoocenna . Jak tak-współczuje ...

Dzięki za wpółczucie, może rzeczywiście należy mi współczuć? Serio. Zaniżona samoocena jest podstawową cechą mojej osobowości (wątpię czy leży w Twojej naturze Moon). Ja jako osoba która ma niską samoocenę w sposób naturalny wiązę ten element z moim ts.
Natomiast "wybór" samobójstwa to rzecz, z którą bym mocno polemizowała, bo zawsze miałam myśli i działania autodestrukcyjne w chwilach całkowitego braku kontroli nad sobą - a nie świadomego kierowania swoim losem. Ponieważ myśl, że jako facet jestem do niczego wspólwystepowała ze stanami depresyjnymi stąd utożsamianie niskiej samooceny z samobójstwami.

Cytuj:
Cytuj:
jednoznacznych dowodów naukowych

taaa a to ciekawe- wróć do lektury. Nie ma jednoznacznych dowodów wykluczających udział innych czynników w rozwoju TS . To różnica i to zasadnicza.

Chyba się trochę pogubiłam. Skoro nie ma jednoznacznych dowodów naukowych tłumaczących powstawanie ts to, każde tłumaczenie jest hipotezą mniej lub bardziej prawdopodobną. Największe uznanie wśród naukowcóe ma obecnie teoria powiązania ts z wielkością jądra dymorfizmu płciowego BNTSc, ale nikt nie przebadał tych jąder u płodów i nie skonfrontował wyników badań z ich późniejszymi losami.
Ja swoją wiedzę na ten temat czerpię z artykułu Anny Czarneckiej pt. "Czy mózg ma płeć? Różnice płciowe w budowie ludzkiego mózgu." zamieszczonego w numerze 1 tomu 52 czasopisma "Kosmos. Problemy Nauk Biologicznych".
http://kosmos.icm.edu.pl
Moon jeśli coś poknociłam to proszę popraw mnie.

Cytuj:
Co ma plastyczna wyobrażnia kogoś do czyjejś orientacji? Wiec co niby się poplątało?

Idzie mi o to, że bardzo wiele osób deklarujących, że potrafią rozgraniczyć te pojęcia dziwi fakt, że są wśród ts osoby homoseksualne, jeśli za kryterium płci przyjąć poczucie psychiczne, a heteroseksualne jesli posłużymy się kryterium cielsności przed okresem leczenia. To poplątanie dotyczyło głownie pojęć "kobieta transseksualna" i takiż "meżczyzna" - wydają mi się nieprecyzyjne, ponieważ ich watrość semantyczna zależy od wiedzy czytelnika: np. "kobieta transseksualna" dla jednych może określać osobę m/k dla innych k/m. Oczywiście "ts nie ma nic wspolnego z homoseksualizme" i tylko osoby niezorientowane w problemie mogą twierdzić coś innego.

Cytuj:
Cytuj:
-ts jest klasyfikowane przez WHO jako choroba psychiczna...

No i właśnie tu wychodzi niewiedza i ignorancja w ładnym opakowaniu. Ts -jest zapisany w spisie schorzeń psychiatrycznych.

Fakt byłam nieprezycyjna. Nie zmiania to faktu, że na dzień dzisiejszy część polskiego środowiska lekarskiego najchętniej wydziała by nas w pokojach bez klamek, czy co najmniej wystawiła by nam "żółte papiery", w dziwny sposób jednocząc się w metodach postępowania z co bardziej nieprzejednanymi działaczami Młodzieży Wszechpolskiej. Pozostanie zacytować "Boże wybacz im, bo nie wiedzą co czynią".

Cytuj:
Nie masę a kilka . Jest zasadnicza różnica pomiędzy kompleksem , który jest całkowicie normalną sprawą a głupotą . Nikt z żądnym Świadomym -wojen nie toczy.

Ciekawe czy On też obebrał jako zupełnie pokojową i wyważoną propozycję wykastrowania Go za Jego przekonania? Śmiem wątpić.
Moon nie mnie zliczać Twoje kompleksy, tutaj masz rację, ale olbrzymia większość polskich ts ma gigantyczny problem z nauką społeczną KK, jak i KK ma wcale niemały problem z istneiniem ts.
To nie są puste słowa, ja już 15 lat temu widziałam JP2 na tarczy strzelniczej, ale nie dlatego, że strzelający kultywowali jakiś tradycje bractwa kurkowego, tylko dlatego że byli ts i że w nauce kościoła widzieli największe dla siebie zagrożenie.
Czy jestem hipokrytką? Staram się postrzegać świat jaki jest i w miarę mych skromnych możliwości dociekać dlaczego jest taki, a nie inny. Może rzeczywiście czasami sprawiam wrażenie hipokrytki, ale piszesz tak ogólnie, że nie wiem o co dokładnie Ci chodzi.

Cytuj:
Cytuj:
Może warto by się było jednak nauczyć się prosić

Kogo? Ludzi pokroju Świadomego? W jakim celu? Zastanów się kobito .

Nie wiem kim jest Świadomy, może to senator, albo poseł, albo bardzo ważny urzędnik państwowy, może zwykły szary człowiek, a może działacz MW. Nie wiem czy da się zmienić jego postrzeganie ts.
Myślę, że cel jest Ci mniej więcej znany i używając zapożyczonej z innego forum terminologii i rozumowania dotyczy "porozumienia wsioko-teesowskiego", choć ja bym tego tak nie określiła. W przeciwieństwie do Ciebie po 12 latach ostrego (jak na mnie) kursu antyklerykalnego doszłam do przekonania, że mieszkając w Polsce warto poznać ludzi, którzy z jednej strony akceptują mnie taką jaką jestem obecnie, mając świadomość tego kim byłam dawniej, a z drugiej otwarcie mówią o sobie "jesteśmy praktykującycmi rzymskimi katolikami". Ponieważ takich ludzi spotkałam, to w nich moja nadzieja, a zagrożenie stanowią tacy którzy wiedzą wszystko lepiej i mają gotowe odpowiedzi na wszystkie pytania. Ty uważasz, że te moje kontakty z nimi to hipokryzja - trudno, będę w Twoich oczach hipokrytką, ale nie ja piszę o konieczności "walki i ofiar", choć na ofiarę chyba się nadaję i w Twoich oczach pewnie nią jestem ;).

Cytuj:
Cytuj:
choć pod stwierdzeniem o "pomyłce Pana Boga" się nie podpiszę.

Jesli nie jestesmy pomylka pana B., to widocznie zaplanowal on nasze zycie tak, zebysmy doswiadczyli zycia przeciwnej plci i swiadomie dokonali wyboru: czy chcemy zyc jako przedstawiciele naszej plci biologicznej, czy zdecydujemy sie na hormony, operacje i inne ciekawe rzeczy.

Zaplanował, natomiast co do wyboru to raczej nie określiłabym tego w ten sposób. Gdybym nie zrobiła przemiany pewnie dziś wąchałabym kwiatki od spodu w niepoświęconej ziemi, więc raczej nie "życie jako przedstawiciele naszej plci biologicznej", ale samounicestwienie. A tak mam jeszcze szansę - chyba mam szansę.

Pozdrawiam


So lip 09, 2005 12:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 06, 2005 11:07
Posty: 3
Post 
Czyli jak widzisz zgadzamy się w wiekszosci spraw . Niepotrzebnie na innym F wylewasz calkiem nieuzasadnione żale . To jakbym podpisala swoj post ''ta co sie jej w slusznym gniewie pomieszalo '' . Roznica miedzy nami nie polega
na tym co dostrzegamy ale na takiej samej plaszczyznie jak roznica pomiedzy pit bullem a mopsikiem -jeden sluzy do walki a drugi do glaskania . Mysle,ze jestes cudownym czlowiekiem, podziwiam spokoj twej duszy i zapewne wiele moglabys zdzialac ''w czas pokoju '' -ktorego pozostaje ci ...i sobie zyczyc . Jednak narazie to nalezy o ten czas powalczyc .

Cytuj:
Nie wiem kim jest Świadomy, może to senator, albo poseł, albo bardzo ważny urzędnik państwowy, może zwykły szary człowiek, a może działacz MW. Nie wiem czy da się zmienić jego postrzeganie ts.
Myślę, że cel jest Ci mniej więcej znany i używając zapożyczonej z innego forum terminologii i rozumowania dotyczy "porozumienia wsioko-teesowskiego", choć ja bym tego tak nie określiła. W przeciwieństwie do Ciebie po 12 latach ostrego (jak na mnie) kursu antyklerykalnego doszłam do przekonania, że mieszkając w Polsce warto poznać ludzi, którzy z jednej strony akceptują mnie taką jaką jestem obecnie, mając świadomość tego kim byłam dawniej, a z drugiej otwarcie mówią o sobie "jesteśmy praktykującycmi rzymskimi katolikami". Ponieważ takich ludzi spotkałam, to w nich moja nadzieja, a zagrożenie stanowią tacy którzy wiedzą wszystko lepiej i mają gotowe odpowiedzi na wszystkie pytania. Ty uważasz, że te moje kontakty z nimi to hipokryzja - trudno, będę w Twoich oczach hipokrytką, ale nie ja piszę o konieczności "walki i ofiar", choć na ofiarę chyba się nadaję i w Twoich oczach pewnie nią jestem


i wlasnie dlatego sie z TYM nie zgodze .


So lip 09, 2005 13:54
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 09, 2005 17:06
Posty: 12
Post 
Drogi Świadomy,
wyobraź sobie siebie bez czegoś, co jest Ci potrzebne a wszyscy wokoło uważają że jesteś głupim idtiotą, chorym psychicznie człowiekiem, że to kaprys i nie masz prawa tego dostać. I nie próbujesz sobie nawet tłumaczyć, że Bóg tak chciał, że tego Ci nie dał, bo dlaczego On mógł to dać milionom osobom, a nie Tobie... Wyobraż sobie ten konflikt w głowie.
A teraz powiedz, czy złożyłbyś rączki zawiesił główke i szedł dalej, czy próbowałbyś coś robić w kierunku tego, aby to osiągnąć? Przykładem może być BMW albo ukochana. Albo cokolwiek innego. Dla transseksualistów tym wymarzonym czymś jest ich płeć. O którą walczą... I nie powinieneś ich oskarżać, wydawać opinię. Tylko dlatego, że WALCZĄ o siebie. Powinieś ich uszanować. Ja ich podziwiam. I serdecznie gratuluje tym, którym się udało.

Przypomniało mi się jak ktoś zapytał...czy zechciałbyś wyjść z klatki, gdybyś mógł? Oni mają tą szansę wyjścia, dlaczego tacy ludzie jak Ty mają im kłaść kłody pod nogi?
Nierozumiem dlaczego Kościół jest przeciwko. Przecież to Kościół powinien walczyć o miłość, uszanowanie drugiego człowieka... a cóż on robi? :x

_________________
kurna chata


So lip 09, 2005 23:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 17:05
Posty: 1
Post 
Nie będę wypowiadać się w sprawach Kościoła, gdyż nie czuję się z nim związaną, ale wypowiem się na temat rzeczywistego obrazu transseksualistów. Transseksualizmu nie można przyrównywać do chorób psychicznych lub mówić, że ma degenerujący wpływ na społeczeństwo, ponieważ to kompletna bzdura. Czy tylko dlatego, że są inni, mają być skazywani na prześladowanie? Wiara w Boga nie musi się wiązać z poglądem, że nie można zmieniać płci tylko dlatego, że ciało to „dar boży”. Sam papież powiedział że sprawa jest otwarta. Z transseksualizmu nie da się wyleczyć w sensie psychicznym. Można tylko posunąć się do zmiany płci. Dla transseksualisty jedynym wyjściem jest zmiana płci. Czy taka osoba jest czemukolwiek winna? Transseksualizm jest wrodzony. Nie oznacza to jednak, że to upośledzenie. Na pewno nie w sensie psychicznym, najwyżej w cielesnym w tym sensie, że osoba transseksualna otrzymała „nieswoje” ciało. Osoby po zmianie płci są normalnymi, zrównoważonymi ludźmi. Nie mają nic wspólnego z aktami przemocy na tle seksualnym. Często w tym przypadku są myleni z transwestytami, którzy w przeciwieństwie do transseksualistów nie pragną zmiany płci, a jedynie przejściowe upodabnianie się do przedstawicieli płci przeciwnej biologicznie. Wiele osób transseksualnych osiągnęło sukcesy i są szanowanymi ludźmi.
Z własnego doświadczenia wiem, że nie może być nic gorszego od bycia transseksualistą. To nieustanne cierpienie, które cię wykańcza. Nie da się tego inaczej pozbyć jak jedynie przez zmianę płci.
Moralność wymaga od człowieka zrozumienia inności wśród grup społecznych. Gdyby Chrystus żył w dzisiejszych czasach powiedziałby to samo.


Pn lip 11, 2005 19:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 08, 2010 12:33
Posty: 1
Post Re: Prawo kościelne a zmiana płci...
Witam Was wszystkich !!!
Zdaje sobie sprawe ze juz gadaliscie na temat transeksualizmu dlugi czas temu. ale to co przeczytalem tak mnie rozbawilo a zarazem zmartwilo ze mlodzi ludzie nie czytaja a wypowiadaja sie . nie posiadamy wlasnego zdania tylko klepiemy pacierze a przeciez Bog dal nam rozum bysmy go urzywali i wolna wole . moje pytanie brzmi wiec dlaczego młodzi ludzie nie czytaja i sami nie wyciagaja wnioskow tylko powtarzaja co gdzies na ulicy uslyszeli. Jestem osoba wierzaca co niedziela chodze do kosciola . co roku chodze na pielgrzymke na jasna gore iJESTEM TRANSSEKSUALNY. nie jestem gorszy i nie grzesze . szanuje prawo koscielne jak kazdy . lecz nie moge sluchac tego co kolezanka jo_tka pisze i wy koledzy i kolezanki jako moderator powinna przeszperac chodzby internet jest tu troche wyjasnien.
PO 1.
JA SIE NIE KASTRUJE
Kastracja (od wł. castrare), zwana też wytrzebieniem – jedna z metod sterylizacji, polegająca na chirurgicznym usunięciu gonad męskich (jąder) lub żeńskich (jajników). Kastracja powoduje ubezpłodnienie, a także zaburzenie gospodarki hormonalnej organizmu. Obecnie kastracja ludzi jest stosowana w przypadkach onkologicznych (np. rak jądra, rak jajnika) także w przypadku silnie hormonozależnych raków piersi u pacjentek nie planujących potomstwa. Kastracja była skutecznym sposobem hamowania wzrostu raka prostaty, jednak obecnie leki z grupy analogów gonadoliberyny wyparły kastrację chirurgiczną w tych przypadkach.

ale moze zaczne od poczatku
czyli
Czym jest transseksualizm? Transseksualizm to zaburzenie identyfikacji płciowej. Polega na rozbieżności pomiędzy budową ciała a płcią psychiczną, czyli poczuciem przynależności do danej płci. Inaczej mówiąc, osoby transseksualne fizycznie będące kobietami czują się mężczyznami (typ K/M), a osoby o biologicznych cechach płci męskiej czują się kobietami (typ M/K).

Transseksualizm figuruje w Międzynarodowej Statystycznej
klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych pod numerem F64.0.

Dokładne przyczyny zaburzenia nie są znane. Według obecnej wiedzy medycznej rozbieżność jest najprawdopodobniej wrodzona i powstaje jeszcze w życiu płodowym. Nie oznacza to jednak, że transseksualizm zawsze ujawnia się już we wczesnym dzieciństwie – choć w większości przypadków właśnie tak jest.

Zaburzenie to jest trwałe i nieodwracalne. Prowadzi do znacznego dyskomfortu psychicznego, często do stanów depresyjnych, samookaleczeń, nawet samobójstw. Próby leczenia seksuologicznego i psychiatrycznego mające na celu „dostosować” płeć psychiczną transseksualisty do jego ciała nie dają efektów. Jedynym skutecznym leczeniem w tym przypadku jest postępowanie odwrotne, czyli dostosowanie ciała do płci przeżywanej psychicznie. Kuracja obejmuje długotrwałe badania (seksuologiczne, psychologiczne, psychiatryczne, endokrynologiczne, itd.) mające na celu potwierdzenie diagnozy wstępnej wykluczenie innych zaburzeń zdrowotnych, kurację hormonalną i liczne zabiegi operacyjne.

Dla prawidłowego funkcjonowania transseksualisty społeczeństwie niezbędna jest zmiana płci metrykalnej. W Polsce zmiana aktu urodzenia następuje na drodze administracyjnej, po uprzednim wyroku sądowym stwierdzającym przynależność transseksualisty do przeżywanej przez niego płci psychicznej.

Należy odróżnić osoby interseksualne od transseksualnych. W przypadku interseksualizmu występują zaburzenia cielesno-hormonalno-genetyczne. Transseksualista zaś posiada prawidłowo rozwinięte ciało, nie ma wad genetycznych, czy zaburzeń hormonalnych – jedynie jego mózg w przeważającej większości aspektów funkcjonuje jak mózg płci przeciwnej.

Nie należy mylić transseksualizmu z transwestytyzmem. Transwestytyzm w potocznym rozumieniu, to udawanie płci przeciwnej dla satysfakcji seksualnej (malujący się i zakładający pończochy mężczyźni), jednak takie uproszczenie jest często krzywdzące dla transwestytów. Istnieją osoby mające potrzebę czasowego upodabniania się do płci przeciwnej, niekoniecznie w celach seksualnych. Transseksualista zaś nie chce się do nikogo upodabniać, czuje stałą przynależność do danej płci i pragnie trwałych i ostatecznych zmian własnego ciała.

Istnieją też osoby, które nie czują przynależności do żadnej płci, albo czujące się obiema płciami jednocześnie. W drugim przypadku mogą mieć miejsce zabiegi operacyjne mające na celu uwypuklenie cech obu płci (na przykład kobiety z penisami), jednak i te zjawiska należy odróżnić od transseksualizmu. Transseksualista odczuwa głębokie niezadowolenie z własnych narządów płciowych, często wręcz nienawiść do nich i pragnie jak najszybszego całkowitego dostosowania swej budowy do wyglądu przeżywanej płci.

Czym innym jest tożsamość płciowa, a czym innym orientacja seksualna. Tożsamość płciowa to nasze własne poczucie przynależności do danej płci, a orientacja seksualna, to odczuwany wewnętrznie popęd płciowy i emocjonalny do osobników określonej płci. Transseksualista może być heteroseksualny, homoseksualny, lub biseksualny. Heteroseksualny transseksualista typu K/M odczuwa pociąg płciowy do kobiet. Czyli jest to ktoś, kto wygląda jak kobieta (ale czuje się mężczyzną!!!!) i pragnie stworzyć związek z kobietą. Homoseksualnego transseksualistę typu K/M pociągają mężczyźni. Czyli ktoś kto wygląda jak kobieta (ale czuje się mężczyzną!!!!) pragnie stworzyć związek z mężczyzną.

nie bede wam opisywał calych zajsc operacyjnych bo nie chce by ktos tu bardziej wrazliwy nie zlinczowal mnie za zuchwalosc itp nie oto chodzi. daje linka ktory odpowie na wszystkie pytania prawne tez
http://www.transseksualizm.pl
na koniec chce powiedziec zdanie
JESTEM NORMALNYM CZLOWIEKIEM ZYJE JAK KAZDY CHODZE DO PRACY WYCHOWUJE DZIECI MAM RODZINE I PSA + KOTA I NIE CZUJE SIE GORSZY BO BYLEM KIEDYS FIZYCZNIE KOBIETA UWAZAM ZE DZIEKI TEMU BARDZIEJ ZBLIZYLEM SIE DO BOGA I MOGE SOBIE WYOBRAZIC JAK NA NIEGO PLULI BO MNIE TERZ OPLUWAJA JESLI MAM CHORE SERCE TO JE WYMIENIAM NA NOWE I NIKT NIE POWIE ZE POPRAWIAM PANA BOGA .TU JEST TO SAMO. A MOI RODZICE CHCIELI MIEC ZAWSZE DZIEWCZYNKE . I NIA BYLEM DOSC DLUGO DLA NICH . TERAZ MAJA SYNA I MIEDZY NAMI MOWIAC POTRAFIMY WKONCU SIE DOGADAC . NIE UKRYWAM ZE KOSCIOL KATOLICKI POWINIEN JUZ DAWNO WYREGULOWAC PEWNE POJECIA PRAWNE . DZIEKI KTORYM LIDZBA WIERZACYCH PRAKTYKUJACYCH BY SIE ZWIEKRZYLA NIE KAZDY TAK JAK JA ODDAJE BOGU CO BOSKIE I MA WYROZUMIALEGO SPOWIEDNIKA KTORY PODSZEDL DO SPRAWY NORMALNIE . MY MLODZI POWINNISMY CZYTAC IMIEC WLASNE ZDANIE . CZYTAC PISMO SWIETE I MIEDZ WLASNE ZDANIE . POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE I BEDE SIE O WAS MODLIL ( NIE TAKI TRANSEKSUALISTA STRASZNY JAK GO MALUJA) :3majsie: :aniol: :aniol:


Cz kwi 08, 2010 13:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL