A to już nie do mnie pytanie.
Wielka i nieomylna GW stwierdziła, że agencje ratingowe to oszuści, złodzieje i niewiarygodni uzurpatorzy.
Oczywiście nie wtedy gdy oceniają państwo rządzone przez PiS.

A w swej wielkości i nieomylności bohatersko stanęła w obronie demokracji w USA Może sami zaczną wystawiać ratingi

Dla mnie to oczywista oczywistość, że państwa stabilne politycznie są wiarygodniejsze niż państwa niestabilne. Najwyraźniej dla redaktora GW (i nie tylko) jest to coś niesłychanie dziwnego...

A co do ocen agencji ratingowych, jest z nimi trochę tak jak z prognozami pogody - generalnie są pożyteczne. Przynajmniej takie moje zdanie

No właśnie....ci niewiarygodni oszuści i złodzieje dawali Polsce oceną AAA w czasach gdy była ruiną budowaną z dykty.

Najwyższą ocenę (AAA) miały USA, nasza "ruina" jedynie AA-

Jan Szyszko robi inwentaryzacje w swoim resorcie i stwierdza ze po porzednikach gdzies sie " zapodzialo " poltora miliarda zlotych . no i co na to te wszystkie wasze tak zwane agencje " ratingowe " ?

http://polska.newsweek.pl/prezydent-and ... 352,1.html

Już się nie mogę doczekać, by się dowiedzieć, dlaczego gdy robiono to za PO była to dyktatura i komuna, ale gdy robi się to za PiS jest to właściwa reakcja państwa na popełnienie przestępstwa.

No i dowiesz się czegoś zupełnie innego



Jednym słowem, ruch prokuratury w sprawie internauty tylko umocni pretensje Ziobry do połączenia urzędu prokuratora generalnego z urzędem ministra sprawiedliwości.

Niezależną? ....czyli panowie nie uzgodnili stanowiska...v-ce min Jaki określa prokuraturę jako platformianą.

Nie moja wina, że nie czytasz do końca.
Podałem linka do artykułu po to, żeby tu nie kopiować całości, ale skoro mam do czynienia z leniami to zacytuję ciąg dalszy



Mam dalej cytować, czy jednak przeczytasz zalinkowany tekst samodzielnie?

Tylko że proponowane lekarstwo jest gorsze od choroby.
Wolę pomyłkę jakiegoś prokuratora, niż ministra ( zwłaszcza takiego...) naprawiającego błąd.
Zwłaszcza, że tak naprawdę chodzi o umożliwienie parcia na szkło z najbardziej medialnymi i dobrze sprzedawalnymi sprawami.

Nie czytam wypowiedzi ludzi mówiących....Nie ma mowy o powrocie na łono PiS nawet w przypadku porażki. Wady J. Kaczyńskiego uniemożliwiają współprace. On dzieli ludzi...by po roku zostać ministrem w rządzie Kaczyńskiego.

Już się nie mogę doczekać, by się dowiedzieć, dlaczego gdy robi się to za PiS to jest to dyktatura i komuna, ale gdy robiło się to za PO była to właściwa reakcja państwa na popełnienie przestępstwa.

Osobiście, zastanawiam się, czy to aby nie ustawka - wydarzenie miało miejsce w tradycyjnym "mateczniku PiS", zaś reakcja PiS jest wyjątkowo mocna i ostra (nietrudno zauważyć kontrast z poprzednią władzą, kiedy to dwojono się i trojono, by to usprawiedliwiać) - politycy PiS nie cofają się nawet przed inwektywami i wezwaniami do natychmiastowego wywalenia prokuratora z pracy. A jeśli tak, to byłaby to ustawka wyjątkowo zmyślna: nie dość, że doskonale wpisuje się w retorykę "dobrej zmiany" w prokuraturze ("sami widzicie, czym się kończy brak nadzoru, my właśnie TO chcemy zmienić, żeby właśnie dokładnie TAKICH sytuacji nie było!"), to jeszcze niełatwo odmówić tym argumentom wiarygodności, skoro przecież zaatakowano "swojego". Z drugiej strony, PiS był dotąd zbyt wrażliwy na punkcie własnej godności, by stać go było na tak wyrafinowany zabieg. Zobaczymy co będzie dalej. Kontynuując tę retorykę, PiS może zyskać całkiem sporo; na przykład, za chwilę Duda może ogłosić coś w stylu: "dejcie se spokój z tym śledztwem, bo nie ma ono sensu, w razie czego ja i tak tego "gościa" ułaskawię" - tym samym, przynajmniej dla obojętnego prawniczo społeczeństwa, do pewnego stopnia "rozbroi" sprawę nadal mu wypominanego ułaskawienia Kamińskiego. Któż wszakże, poza pryncypialnymi "prawniszczuchami" (którzy tym samym utracą znowu sporo z i tak już niewielkiego autorytetu), odważy się być przeciwko ułaskawieniu "przed prawomocnym wyrokiem" nastolatka, okrutnie prześladowanego przez śledczych za wyśmiewanie prezydenta?

A teraz porozmawiamy sobie poważnie.


Sami państwo widzą, że same groźby karalne.

Krótko mówiąc, panowie państworoby nie kumają Internetów, które "prawdopodobnie znajdują się we Wrocławiu", jak pisywali policjanci w raportach ze zgłoszeń oszustw na serwisach aukcyjnych, a wypowiedź Ziobry i podnoszenie kwestii, że Prezydent sam się śmieje, ma przykryć kompromitację służb niekoniecznie odpowiedzialnych. Plus za to, że do Ziobry fakt kompromitacji w ogóle dociera.

Różnica jest taka, że groźby karalne są ścigane wyłącznie na wniosek pokrzywdzonego. Czyli taki wniosek musiał wpłynąć, a w takim przypadku prokuratura ma obowiązek wszcząć postępowanie.

No ale upada moja teoria o ustawce - skoro zarzutów nie postawiono, nie będzie bohaterskiej walki PiS o ratunek dla tłamszonego internauty.

Nic dwa razy się nie zdarza.....PiS wylał wszystkie krokodyle łzy nad losem nękanego twórcy "Antykomor".