Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 23:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Gdybanie, ale warto... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Gdybanie, ale warto...
Petrussd napisał(a):
Warto wierzyc. Zawsze lepiej mieć nadzieje I pocieche,niż jedyna alernatywe zjedzenia nas po śmierci przez robaki.Szczegulnie to nadzieja pociecha dla ludzi którym w tym zyciu nie wiedzie sie najlepiej... ( nie jestem marksistom...)To ekonomiczne I logiczne oraz pragmatyczne. Ale nie oznacza to ze to w co wierzymy jest prawda... Moze okazac sie nieprawda, jeżeli po śmierci nic nie ma.Tzn może sie nic nie okazac skoro nic nie ma...po śmierci.... I to wlasnie najtragiczniejsze - nie wiedziec I nie poznać skad przyszlismy po co tu jesteśmy... Z czarnej dpy wyszlismy I w czarna dpe wejdziemy I koniec. Wolałbym juz trafić do piekła na wiecznosc ale poznać prawde , niż po prostu przestac istniec bez wiedzy po co tu jestem, skad przychodze I dokad ide...

A przecież dochodzenie do prawdy drogą naukową nie jest zakazane, więc człowiek nie jest skazany tylko na wiarę.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Wt mar 01, 2016 21:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 27, 2016 20:59
Posty: 59
Post Re: Gdybanie, ale warto...
No niby można dochodzic droga naukowa do prawdy.To opcja dla niewiezacych raczej. Metoda prub I bledow przez wieki można wykowac człowieka lepszego madrzejszego,prawie Boga. Ale to karkolomne bo oprucz postepu technicznego trzeba by zmienić samego człowieka co jest najtrudniejsze..i, I tak nie przyczyni sie do odkrycia prawdy . Trzeba by wywolac nastepna wojne swiatowa zniszczyć państwa narodowe wymieszac rasy, pozbawic człowieka tożsamości. Kosztowalo by to wiele ludzkich istnien, a nastepnie zorganizowanie czegoś w rodzaju " Komunizmu z własnej woli "- co jest utopia bo przeczy ludzkiej naturze. Poza tym wielka wojna była by nuklearna I nic by nie zostało... Ludzka natura jest przekorna I raczej woli zginąć w walce niz podpozadkowac sie jakimś szablonom,nakazom.


Śr mar 02, 2016 20:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Gdybanie, ale warto...
Petrussd napisał(a):
No niby można dochodzic droga naukowa do prawdy.To opcja dla niewiezacych raczej. Metoda prub I bledow przez wieki można wykowac człowieka lepszego madrzejszego,prawie Boga. Ale to karkolomne bo oprucz postepu technicznego trzeba by zmienić samego człowieka co jest najtrudniejsze..i,
Najpierw mówisz o poszukiwaniu prawdy na temat naszego pochodzenia czy również pochodzenia świata, a potem nagle przeskakujesz do moralności.
Co ma wspólnego taka prawda z moralnościa czy wychowaniem, zupełnie nie rozumiem.

Cytuj:
a nastepnie zorganizowanie czegoś w rodzaju " Komunizmu z własnej woli "- co jest utopia bo przeczy ludzkiej naturze.
Bynajmniej ne przeczy samej naturze lecz aktualnym wzorcom.
Był bardzo długi okres w historii człowieka zwany wspólnota pierwotną, który był takim dawnym komunizmem. Nawet do dzis istnieją (nieliczne już) dzikie plemiona zyjace w tym stylu.
Dopiero po przejściu na osiadły tryb życia (ok. 10 000 lat p.n.e.) powstały nadwyżki zywności i w następstwie rozwarstwienie społeczne. Dopiero od wtedy datuje sie ta nowa natura człowieka.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Śr mar 02, 2016 21:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 27, 2016 20:59
Posty: 59
Post Re: Gdybanie, ale warto...
No to komunista z ciebie wylazl. Ludzie sa nierowni z natury. Juz rodza sie lepiej czy gozej przystosowani. Jedni madrzy inteligentni, drudzy debile lub uposledzeni, dla tego na starcie maja juz nierowne szanse. Nierownosc jest z natury, dla tego nigdy nie bedzie " rownosci wolności braterstwa " - tych 3 hasel fantomow klamstw, które utopily w morzu krwi setki miljonow ludzi... I umiejetnie podsycane te hasla w rękach pejsatych podpalaczy świata - tych wiecznych " demokratyzatorow zeczywistosci " i ujednolicaczy świata, staly sie smiertelnie groznym nazedziem w walce z państwami narodowymi I narodami I " nacjonalizmami " Nie walczy sie tylko z 1 nacjonalizmem z -syjonizmem...I nie że przeskakuje z szukania prawdy do moralnosci. Uważam że szukanie naukowe prawdy I tak nie przyczyni sie do odkrycia prawdy absolutnej droga jej poszukiwan naukowych. Prawdy w znaczeniu " odkrycia zaslony boskosci " lub uczynienia człowieka Bogiem.


Cz mar 03, 2016 20:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 27, 2016 20:59
Posty: 59
Post Re: Gdybanie, ale warto...
Co ma prawda o pochodzeniu człowieka jego sensie bycia na ziemi I kierunku w którym zmierza z moralnoscia? Odp: wszystko: to caloksztalt..


Cz mar 03, 2016 20:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Gdybanie, ale warto...
Petrussd napisał(a):
No to komunista z ciebie wylazl. Ludzie sa nierowni z natury. Juz rodza sie lepiej czy gozej przystosowani. Jedni madrzy inteligentni, drudzy debile lub uposledzeni, dla tego na starcie maja juz nierowne szanse. Nierownosc jest z natury, dla tego nigdy nie bedzie " rownosci wolności braterstwa "
W tym sensie mogę być komunistą:-). Jestem za tymi hasłami.
Pisałem, ze nieróność pojawiła sie na pewnym etapie rozwoju człowieka, co nie jest moim wymysłem, lecz wynikiem badań. Oczywiscie jedni są madrzejsi, inni głupsi, ale ten rodzaj nierówności nie musi prowadzic do wykorzystywania jednych przez drugich. We wspólnocie pierwotnej ludzie zyli w zgodzie pomimo tego typu nierówności. Również w dzisiejszych prymitywnych plemionach dla każdego jest godne miejsce.
Nie przeczę oczywiscie, ze w dzisiejszym społeczeństwie jest inaczej, na czoło wysuwa sie zasada bezwzględnej rywalizacji i wykorzystywania słabszych.

Cytuj:
Uważam że szukanie naukowe prawdy I tak nie przyczyni sie do odkrycia prawdy absolutnej droga jej poszukiwan naukowych. Prawdy w znaczeniu " odkrycia zaslony boskosci " lub uczynienia człowieka Bogiem.
Już założyłeś jaka ta prawda ma być. Oczywiście ze metodami naukowymi nie odkryje się "prawdy" boskiej.

Cytuj:
Co ma prawda o pochodzeniu człowieka jego sensie bycia na ziemi I kierunku w którym zmierza z moralnoscia? Odp: wszystko: to caloksztalt..
Nie o to chodzi. Prawda o pochodzeniu człowieka jest jedna (czyli było tak czy owak i tego nie da sie zmienić), a moralnosci jest wiele, moralnosc zmieniała sie na przestrzeni dziejów. Gdy nie było człowieka, nie było jej w ogóle.
A jak się ma postęp naukowy do moralności? Nijak. Na przykład odkrycie rozszczepienia atomu posłużyło zarówno dobru (elektrownie jadrowe) jak i złu (bomba atomowa).

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Cz mar 03, 2016 21:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38
Posty: 624
Post Re: Gdybanie, ale warto...
Ludzie cały czas kombinują jak by tu zrobić aby nie być złączonym z Bogiem. Ale jednocześnie nie chcą być oddzieleni od Boga bo mając wpisaną w sercu podstawę bytu miłość, bez miłości żyć nie mogą. To jest tak fundamentalne, że aż trudno uwierzyć do jakich pokrętnych przekonań człowiek jest zdolny po to aby się oszukiwać. Bo skoro ma wpisaną w swoją naturę potrzebę miłości ( a sam Bóg nazywa siebie miłością) to czemu nie rozumie i nie widzi czym ta miłość jest? Bo ze względu na swoją egoistyczną naturę ( przyjęty system myślenia związany z utożsamieniem się z ciałem i odosobnieniem od innych ludzi ze względu na osobne ciało. Posługując się tym systemem działa odwrotnie niż to jest zaobserwowane w prawdziwej miłości. Nawet więcej "miłością" nazywany jest zamiennik który używany jest dla potrzeb ciał w którym z miłości trzeba dokonywać ofiar. I ofiar tych dokonuje zwykle słabszy po to aby silniejszy mógł dostać to czego chce w zamian za to czego ma w nadmiarze ale zwykle w stosunku do grupy osób której nie daje możliwości uzyskania tego co sam ma w nadmiarze.
Wydawać by się mogło że Bóg to istota wytworzona przez człowieka. Jednak taki Bóg , przypomina raczej bożka lub jest rodzajem antychrysta. I taki bóg właśnie został przyjęty za boga dokonując oszustwa i manipulacji aby zając miejsce należne Bogu.
Wielu poszukiwało prawdy w swoim życiu. Jednak prawdą jest ,że nie można jej znaleźć bez pomocy wstępnych nauk Jezusa. A i dalsza droga nie jest łatwa ponieważ wymaga rozpoznania, że w takim gąszczu manipulacji jaki mamy do dyspozycji tylko Duch św rozświetli ten mrok. A dodać trzeba,że jest to proces bardzo powolny. nie ze względu na jakieś ograniczenia lae ze względu na wolność naszej woli która zdeterminowana jest całkowicie aby zaprzeczać prawdzie i utrzymywać swój prywatny wszechświat oparty na postrzeganiu ( w ewangeliach określanych osądem i osądzaniem). Na szczęście naukowcy zaczynają dostrzegać pewne symptomy wskazujące na relatywizm wielu czynników od czasu po przestrzenie ( alternatywne światy). Jednak to co chcę przekazać to to,że droga do poznawania prawdy o sobie i o Bogu jako naszej Podstawie i ŹRÓDLE wiodąca śladami Jezusa ( jako drogi) nauczana jest między innym przez cuda. Które maja za zadanie wskazywać prawdę. Jednak dla tych ,którzy chcieli by z tego powodu uznać siebie za kogoś szczególnego ze względu na te cuda przestroga: są one wskazówkami a nie dowodami. Piszę to aby błędnie się nie uczyć.

_________________
[color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]


So mar 19, 2016 21:06
Zobacz profil
Post Re: Gdybanie, ale warto...
Cytuj:
Ja tam się piszę na reinkarnację. Chciałabym zobaczyć świat za 100, 200 300 lat.


Przecież Ty nie będziesz tego świata oglądać. Bo to już nie będziesz Ty. Skoro nie pozostaje własna świadomość i tożsamość to oznacza śmierć całkowitą, unicestwienie, w takim razie reinkarnacja jest całkowitym unicestwieniem bytu.

Cytuj:
Wole wszystko od tej glupoty nawet grodzka palikota marksa lenina dzierzynskiego z hitlerem I stalinem.


Wiesz, ale Grodzka, czyli transseksualizm to nie jest przekonanie polityczne, ani głupota ani wymysł czy inne tego typu rzeczy... ciesz się że przyszedłeś na swiat tak jak należy w swojej właściwej płci biologicznej która zgadza się i nie powoduje poważnych konfliktów z twoją psyche, osobowością, tożsamością i duszą, co prowadzi do tego że nie jesteś w stanie fukcjonować w świecie. Nie należy osoby która cierpi z powodu transseksualizmu umieszczać pomiędzy ludzmi którzy popełniali zbrodnie.


Cz mar 31, 2016 16:46
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL