Mój wpis będzie totalnie nie na temat, więc na poziomie merytorycznym możecie go olać.
Kiedy tak sobie czytam wpisy w tym ciepłym kąciku inteligencji katolickiej, znawców historii starożytnej, filozofów, historii religii, biblistów i wielu innych to mam do was jedną prośbę. Ja wiem, że dziś smartfony, tablety i inne cuda techniki pozwalają nam na pisanie wiadomości na szybko z różnych miejsc, ale na Zeusa sięgnijcie przynajmniej kilka razy do słowników ortograficznych, albo swój wpis umieszczajcie najpierw w Wordzie.

Kiedy ktoś w każdym zdaniu robi takie błędy jak urzędujący tu specjaliści to zaprawdę powiadam wam, choćbyście ukończyli 7 kierunków studiów to sposób w jaki tu piszecie woła o pomstę do nieba i niestety żadna wiedza tego nie przykryje.

Cóż... co zostało zobaczone już się "nieodzobaczy"

Przestrzegam każdego kto chce czytać ten wątek od początku:
http://roweroweporady.pl/wp-content/upl ... e-hejt.jpg

Jeżeli to przytyk do mnie profesorze Miodku to wyrażam skruche, aczkolwiek prosze o wyrozumialosc, ponieważ pisze z malego telefonu, paluchy mam wielkie anglojezyczne menu jezykowe I ciesze sie ze wogule w cos trafie...I wystukam na ekranie. Nadmierny formalizm zwracajacy uwage na ortografie, przypomina mi kogoś kto ocenia druga osobe,np..; po brudnych paznokciach..

Wiara ale nie ślepa? Co to ma oznaczać? Sama wiara w coś lub kogoś ( zwłaszcza i nie tylko ta ślepa) już sugeruje uznawanie tematu wiary jako czegoś co uznaje się prawdziwe. W innym przypadku są to tylko przypuszczenia. Sęk w tym, że nie przykładamy uwagi d tego w co wierzymy i to nawet odnośnie osób , które uznają się za nie wierzące. Całe szczęście, że psychologia zajmuje się postrzeganiem jako rodzajem przekonań ( uznawanych za prawdę bo wynikających z przekonania o ich prawdziwości czyli rodzajem wiary). I przypuszczam, że wiele osób zdaje sobie sprawę z tego , że jego przekonania mają wpływ na to co w jego życiu się odbywa i realizuje.

Ps Odnośnie pisania z błędami ortograficznymi, rzeczywiście lepiej jest używać słownika choć dla mnie okularnika używanie smartfona było by karkołomne. Dodać tylko chciałam, że nic nie dzieje się bez przypadku. Ponieważ dysortografia każe zwrócić uwagę bardziej na treść niż na formę tekstu.
Wiele razy spotykałam się z pretensjami osób odnośnie tych niepoprawnie piszących , które jednak same w toku dyskusji nie wnosiły do niej kompletnie niczego... Pisze jednak o tym jako rodzaju formie ponieważ w uczeniu się Prawdy od Ducha św również trzeba nauczyć się nie zwracać uwagi na formę a widzieć wyraźniej treść i sedno przekazywanych komunikatów ( werbalnych czy nie werbalnych).
I dodam ciekawostkę :
KOLEJNOŚĆ LITER NIE MA ZNACZENIA
Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie
ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa. Nwajzanszyeim jest, aby
prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu .

Masz rację ale nie do końca. Gdy ktos popełnia błędy ortograficzne, zwykle oznacza to niewiedzę. Natomiast przy szybkim pisaniu trafiają się tzw. literówki, brak polskich znaków itp. Poprawianie zajmuje czas. Mozesz wiec równie dobrze apelować do właścicieli forum, aby wprowadzili bardziej przyjazne użytkownikowi oprogramowanie.

Z oczywistych przyczyn, wiara jest ślepa, bo przecież jak można zobaczyć coś w co sie tylko wieży? tu wszystko sie dzieje po omacku.

Wybacz, ale robisz rażące błędy ortograficzne i błędy w pisowni Ja wiem że można raz, dwa razy, ot, jakaś pomyłka, ale to widać. I w rzeczywistości, trzeba to poprawiać, i wszystko ma swoje znaczenie, i brudne paznokcie i niechlujny język, w szczególności język, bo dziwię się jak można w ogóle zostać dopuszczonym do matury z takim poziomem pisowni języka polskiego, nie mówiąc już o zdaniu tej matury.

I to nie jest nadmierny formalizm, a menu angielskie nie tłumaczy zwykłych błędów ortograficznych, jak również wielkie paluchy. I nie ma się co rzucać ale pracować nad poprawnością pisowni. Już tutaj zrobiłeś kolejny błąd - wogule - piszemy nie oguł, tylko ogół. I sorry że będę gromił ale mnie z matmy oblano w Liceum Plastycznym co bardzo zaważyło na mojej przyszłości. I nie rozumiem teraz osób piszących czy nie potrafiących wypowiedzieć się poprawnie lub dukających przy czytaniu, osób ktore zdają maturę z takim stanem wiedzy z języka polskiego, dostają sie na studia, a myślę że jednak język polski używamy częściej niż całki i różniczki, czy inne tam sinusy, zwłaszcza że jest to raczej nieprzydatne w karierze artysty. I osoba z prawdziwym talentem jest potem załatwiona na cacy przez matematykę, a wiele osób hula lub - ''chula'' na studiach z żenującym poziomem języka polskiego który jest używany raczej na codzień. Tak samo jak brudne paznokcie mogą dobrze wyglądać u mechanika samochodowego, ale niekoniecznie u biznesmena.

A teraz mogę przejść do tematu i także proszę o wyrozumiałość i wybaczenie.

Ale przecież to wynika z jednego jak i z drugiego. Skoro jest wszechmocny i wszechwiedzący to tym samym czyni go wszechmogącym. I dlaczego niby to że Bóg może pozostawać w stanie ciągłego działania ma być dowodem na to że po prostu zajmuje się poprawianiem błędów w świecie który stworzył?



Polega to na tym aby nie czuć nienawiści, nawet do wroga. Nie musisz lubić wszystkich ludzi bo to jest nawet niezbyt możliwe, ale kochać drugiego człowieka oznacza mniej więcej to aby nie życzyć mu nic złego, nie szukać zemsty na wrogach, nie szukać odwetu za to kiedy ktoś zrobi coś złego Tobie lub Twoim bliskim. Owszem, nie jest to łatwą rzeczą, ale możliwą jeśli ktoś ma rzeczywisty związek z Bogiem, związek nie polegający na ślepym posłuszeństwie jak niewolnik, ale na osobowej relacji.

Kochanie drugiej osoby dla niej samej i ze względu na nią nie jest bałwochwalstwem, bo jeśli kochasz swoją dziewczynę lub żonę, to kochasz ją nie ze względu na to że Bóg tak kazał, ale kochasz z zupełnie innego powodu.



Przeczytaj scenę sądu ostatecznego. Byłem głodny, byłem sprawgniony, byłem nagi, byłem w więzieniu, byłem chory... i Jezus mówi - bo cokolwiek czynisz dla drugiego człowieka - mnie czynisz.



Absolutnie nie można się zgodzić na to że taki sam. Więcej wiedzy na ten temat rozjaśni cokolwiek. Tym bardziej że niektóre rzeczy które są dopuszczone i normalne w innych kulturach, w naszej kulturze są postrzegane jako przestępstwo i karalne na mocy prawa. Nie mówiąc już o zagadnieniach etyki i moralności, zupełnie inaczej postrzegane w kulturze zachodniej i innych kulturach.



Bóg ma inne zdanie. Słowa Jezusa - nie każdy kto mówi mi Panie, Panie, wejdzie do Królestwa.



Są ludzie których jednak zmienia, to są ci prawdziwe wierzący.



To pytanie należy skierować do ludzi dlaczego chcą tworzyć piekło na ziemi.



A co byłoby gorszącego w istnieniu innych bytów we wszechświecie?



Naprawdę nie dzieją się cuda...? Byłeś kiedyś w Częstochowie, lub słyszałeś o Lourdes? Nigdy nie słyszałeś o cudach eucharystycznych lub o ojcu Pio? Nigdy nie słyszałeś o świętym i cudownym ogniu w Jerozolimie który schodzi z Nieba co roku w Wielką Sobotę?



Dlatego że wtedy ludzie zamieniłby Raj w takie piekiełko jakie jest teraz na Ziemi. A gdyby człowiek był na dodatek nieśmiertelny, to wyobraź sobie nieśmiertelnego... Hitlera...

Za życia, ludzie tworzą sobie piekło i niebo, jak również wyobrażają sobie wizje piekła i nieba, które mają istnieć po śmierci.