PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
| Autor |
Wiadomość |
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Toteż Święte Oficjum nie pokazywało palcem, tylko określiło kategorię. Chrześcijanie (bądź - jak chce bert - katolicy) nieposłuszni rzymskiemu papieżowi.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
| Pt cze 24, 2016 18:11 |
|
|
|
 |
|
tacjana
Dołączył(a): N lis 08, 2015 22:28 Posty: 23
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
tacjana napisał(a): Cytuj: No własnie - przed śmiercią muszę przyjąć chrzest katolicki, bo inaczej męki piekielne. Jest tylko jeden powszechny Kościół wierzących, poza którym nikt w ogóle nie jest zbawiony (papież Innocenty III, IV Sobór Laterański, 1215) Helenka Rozumiem, że twierdzisz, że papież Innocenty III na Soborze Laterańskim IV głosił błędną w sprawach wiary ergo okazał się w tak fundamentalnej kwestii - omylny tacjana napisał(a): Cytuj: Oświadczamy, mówimy, definiujemy i ogłaszamy, że do zbawienia każdego stworzenia ludzkiego absolutnie konieczna jest podległość rzymskiemu papieżowi (papież Bonifacy VIII, bulla Unam Sanctam, 1302) Helenka Cytuj: Zdefiniowanie nieomylności nastapiło na Soborze Watykańskim I (1869-1870), a więc 6 wieków później, więc nie ma powodów twierdzić, że owa bulla jest nauczaniem nieomylnym w całości. Jeśli dogmat o nieomylnośći papieża został ogłoszony w XIXw. to wczesniejsze orzeczenia papieskie np. bulle, encykliki, soborowe - były omylne  To chcesz mi powiedzieć? Bulla Cantate Domino jest zatem omylna w jakiejś części, ale której i kto ma to orzekać - Helenka? Helenka Cytuj: Dogmat dotyczył Niepokalanego Poczęcia NMP a nie zbawienia zależnego od bezwzględnej podległości papiezowi.
No i co z tego? Bulla raz może być omylna, a innym razem nie?
|
| Pt cze 24, 2016 18:32 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
tacjana napisał(a): tacjana napisał(a): Cytuj: No własnie - przed śmiercią muszę przyjąć chrzest katolicki, bo inaczej męki piekielne. Jest tylko jeden powszechny Kościół wierzących, poza którym nikt w ogóle nie jest zbawiony (papież Innocenty III, IV Sobór Laterański, 1215) Helenka Rozumiem, że twierdzisz, że papież Innocenty III na Soborze Laterańskim IV głosił błędną w sprawach wiary ergo okazał się w tak fundamentalnej kwestii - omylny tacjana napisał(a): Cytuj: Oświadczamy, mówimy, definiujemy i ogłaszamy, że do zbawienia każdego stworzenia ludzkiego absolutnie konieczna jest podległość rzymskiemu papieżowi (papież Bonifacy VIII, bulla Unam Sanctam, 1302) Helenka Cytuj: Zdefiniowanie nieomylności nastapiło na Soborze Watykańskim I (1869-1870), a więc 6 wieków później, więc nie ma powodów twierdzić, że owa bulla jest nauczaniem nieomylnym w całości. Jeśli dogmat o nieomylnośći papieża został ogłoszony w XIXw. to wczesniejsze orzeczenia papieskie np. bulle, encykliki, soborowe - były omylne  To chcesz mi powiedzieć? Bulla Cantate Domino jest zatem omylna w jakiejś części, ale której i kto ma to orzekać - Helenka? Helenka Cytuj: Dogmat dotyczył Niepokalanego Poczęcia NMP a nie zbawienia zależnego od bezwzględnej podległości papiezowi.
No i co z tego? Bulla raz może być omylna, a innym razem nie? To nie kwestia tej czy innej bulli - to nauka Jezusa I zgromadzą się przed nim wszystkie narody......Zaprawdę powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili (Mt 25,31-46) - wszyscy wyznawcy różnych religii sadzeni będą z Miłości..... tak więc trwają: wiara, nadzieja, miłość - te trzy. Z nich największa jest miłość.....
|
| Pt cze 24, 2016 18:43 |
|
|
|
 |
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
glejt napisał(a): przykładowo Jezus w rodzinnym mieście nie mógł dokonywać cudów - bo w niego nie wierzono. Gdzież to sie podziała ta Boska wszechmoc, że to brak ludzkiej wiary był w stanie zabronić Jezusowi dokonywać cudów proteom napisał(a): Tylko doczesnie nasza wiedza o Bogu jest w najlepszym przypadku znikoma, a w praktycznym życiu bardziej jest oparta o subiektywną wiarę. Aby Boga odrzucić, trzeba mieć pełną i obiektywną wiedzę o Nim oraz będąc wolnym od wszelkich uwarunkowań. W praktyce odrzucamy obrazy, wyobrażenia ,a do tego filtrujemy je przez włany, subiektywny, grzeszny rozum, który jest ograniczone przez mózg, ze swej natury bardzo niedoskonały i niezdolny do nadprzyrodzonego zaufania Bogu, który jest Wszechmocną Milością. Nie poznajemy Boga jako Wszechmocną Miłość poprzez rozum, gdyż jesteśmy grzeszni i ograniczeni - pod każdym względem. W ten sposób to można usprawiedliwić absolutnie wszystko. Bo co z tego że kogoś zamordowałem, nie można do mnie mieć o to pretensji, ani nie można mówić że popełniłem grzech, bo mam subiektywny, grzeszny rozum, który jest ograniczony przez mózg, ze swej natury bardzo niedoskonały, i z tych właśnie powodów, nie moge być winny tego morderstwa proteom napisał(a): KKK 1022 Każdy człowiek w swojej nieśmiertelnej duszy otrzymuje zaraz po śmierci wieczną zapłatę na sądzie szczegółowym, który polega na odniesieniu jego życia do Chrystusa i albo dokonuje się przez oczyszczenie (Por. Sobór Lyoński II: DS 857-858; Sobór Florencki II: DS 1304-1306; Sobór Trydencki: DS 1820). albo otwiera bezpośrednio wejście do szczęścia nieba (Por. Benedykt XII, konst. Benedictus Deus: DS 1000-1001; Jan XXII, bulla Ne super his: DS 990). albo stanowi bezpośrednio potępienie na wieki (Por. Benedykt XII, konst. Benedictus Deus: DS 1002). I potem wracamy wszyscy z Nieba na sąd ostateczny Andy72 napisał(a): Większym darem byłaby już anihilacja skoro nie chce wpuścić do nieba Nie będzie możliwości anihilacji bo to by były dla Boga za duże straty Bo jeśli ktoś dostanie do wyboru, Niebo albo Piekło, to wtedy może i wszyscy sie na to Niebo zdecydują, a jesli by była jeszcze jedna opcja w postaci anihilacji, no to niestety, część by mogła sie na tą anihilacje zdecydować. Andy72 napisał(a): Można sobie wyobrazić niebo jako dwór, na którym zbawieni bez przerwy składają hołdy panu. Na przykład ktoś kogo bliscy są w piekle zaciska zęby i chwali pana, by samemu nie pójść do piekła. Tak nigdy nie będzie, bo przecież wszechmocny Bóg, już nie może wysłać (kogoś kto jest już zbawiony i znajduje sie w Niebie) do piekła.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
| Pt cze 24, 2016 19:38 |
|
 |
|
proteom
Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40 Posty: 2204
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Robek napisał(a): proteom napisał(a): Tylko doczesnie nasza wiedza o Bogu jest w najlepszym przypadku znikoma, a w praktycznym życiu bardziej jest oparta o subiektywną wiarę. Aby Boga odrzucić, trzeba mieć pełną i obiektywną wiedzę o Nim oraz będąc wolnym od wszelkich uwarunkowań. W praktyce odrzucamy obrazy, wyobrażenia ,a do tego filtrujemy je przez włany, subiektywny, grzeszny rozum, który jest ograniczone przez mózg, ze swej natury bardzo niedoskonały i niezdolny do nadprzyrodzonego zaufania Bogu, który jest Wszechmocną Milością. Nie poznajemy Boga jako Wszechmocną Miłość poprzez rozum, gdyż jesteśmy grzeszni i ograniczeni - pod każdym względem. W ten sposób to można usprawiedliwić absolutnie wszystko. Bo co z tego że kogoś zamordowałem, nie można do mnie mieć o to pretensji, ani nie można mówić że popełniłem grzech, bo mam subiektywny, grzeszny rozum, który jest ograniczony przez mózg, ze swej natury bardzo niedoskonały, i z tych właśnie powodów, nie moge być winny tego morderstwa Dyskusja dot.: jak pogodzić możliwość wiecznego potępienia człowieka z Nieskończonym Miłosierdziem Boga w kontekście ludzkiej ułomności. Nie chodzi o to, aby usprawiedliwiać, ale żeby zrozumieć na czym polega sąd Boga, aby był jednocześnie sprawiedliwy i miłosierny dla swego ukochanego stworzenia. Czym innym jest wina człowieka, a czym innym grozba wiecznego potępienia za złe czyny. Sąd szczegółowy nie unieważnia ludzkiej grzeszności, lecz pozwala na nią spojrzeć oczami Miłosiernrgo Boga, aby jeszcze pełniej uwypuklić, jak bardzo potrzebujemy Jego przebaczenia. Zło zostaje nazwane złem i nim nie przestaje być w oczach Boga, ale jednocześnie Bóg, który jest Wszechmocną Miłością, pragnie, abym przyjął Jego przebaczenia i w pełni Mu zaufał - aby żyć wiecznie w Miłośći.
|
| Pt cze 24, 2016 21:42 |
|
|
|
 |
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
JedenPost napisał(a): Św. Officium: List do abpa Bostonu Cushinga (1949) napisał(a): Na pierwszym miejscu Kościół naucza, że w tym zagadnieniu chodzi o najbardziej ścisły nakaz Chrystusa. Sam bowiem swoim Apostołom wyraźnie nakazał, aby nauczali wszystkie narody zachowywać to wszystko, co On sam rozkazał [Mt 28, 19-20]. Między poleceniami zaś Chrystusa wcale nie ostatnie miejsce zajmuje nakaz, abyśmy przez chrzest włączyli się w Ciało Mistyczne Chrystusa, jakim jest Kościół, i abyśmy byli złączeni z Chrystusem i Jego zastępcą, przez którego On sam w sposób widzialny rządzi swoim Kościołem na ziemi. Dlatego nie zbawi się nikt, kto wiedząc że Kościół został mocą Boską ustanowiony przez Chrystusa, nie chce jednak poddać się Kościołowi lub odmawia posłuszeństwa Rzymskiemu Biskupowi, zastępcy Chrystusa na ziemi. A) może chodzić o samą wiedzę, że Chrystus boską Mocą ustanowił Kościół B) może chodzić o wiedze, że Chrystus boską Mocą ustanowił Kościół oraz że jest to właśnie ten znany jako KRK Tu istotnie, tylko w pierwszym wypadku mamy wykluczenie ze zbawienia wszystkich nie-katolickich chrześcijan. W drugim zapis ten potępia tylko katolików, którzy wypowiadają posłuszeństwo papieżowi, co jest nawet na tym forum postawą spotykaną w co najmniej kilku przypadkach. Aha, w tym problem. No to zdecydowanie słowo "Kościół" - w oficjalnych dokumentach KRK - oznacza KRK. Wszak według wiary katolickiej nie ma innego Kościoła w pełnym znaczeniu tego terminu. Poza tym wynika to z kontekstu, a także twierdzenie przeciwne byłoby sprzeczne z innymi dokumentami.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
| Pt cze 24, 2016 21:54 |
|
 |
|
glejt
Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38 Posty: 624
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Cytuj: glejt Hmmm Obawiam się, że nie rozumiesz co znaczy z pełną świadomością. Pełna świadomość oznacza poznanie pragnień wszystkich ludzi jednocześnie i wybranie spełnienia wszystkich jednocześnie. Cytuj: proteom A czemu tak twierdzisz. Chodzi mi o pełną świadomośc czynów konkretnej osoby, czyli poznanie skutków swojej decyzji wobec przecież ograniczonej grupy ludzi. Tak definiuję pełną świadomość czynów. To co definiujesz jako pełaną świadomość jest w praktyce ograniczoną bo oddzieloną świadomością kogoś kim się nie jest. Innymi słowy świadomością osoby mającej halucynacje lub podlegającej potężnemu oszustwu ( dodam tylko- samooszustwu choć całkowicie nieuświadomionym). Przykładowo czy chory który ma rozdwojenie jaźni może odpowiadać w pełnej świadomości za to co robi w świadomości raz jednej raz innej jaźni? Raczej nie! Otóż podobnie jest z nami nie mamy pełnej świadomości a wszystkie nasze reakcje na drugiego człowieka i jego na mnie są obłąkane. Jak zatem mogą być w pełni świadome? Oczywiście każdy mógłby rozpoznać prawdę i zostać wyzwolonym ale aby tego dokonać potrzeba by było przestać bać się Ducha św i Boga i poprosić o rozpoznanie prawdy. Cytuj: proteom ….Rozważanie naszych przeszłych złych czynów popełnionych świadomie powinno nas doprowadzić do żalu, przepraszania Boga i naprawiania spowodowanego zła. Kto z miłości żałuje za swoje grzechy, ten doznaje ich odpuszczenia. Św. Jan stwierdza: „Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości” (1 J 1,8-9) Bóg nie pamięta złego a zatem nie widzi w nas grzechu. Natomiast my nie uświadamiając sobie , że druga osoba jest też moją jaźnią tym samym duchem syna chętniej widzimy winę w kimś innym. Jednak ze względu na to rozbicie które jest fałszem i oszustwem w oczach Boga ( rodzajem szaleństwa w którym dziecko boga uznaje za prawdę coś co jest niemożliwe natomiast prawdy nie chce widzieć i zaprzeczając jej nie widzi jej. Jezus chwaląc dwa największe przykazania o miłości Boga i miłości bliźniego jak siebie samego, wie o tym ,że nie wszyscy siebie kochają dlatego dodał nowe przykazanie : „miłujcie się wzajemnie jak ja was umiłowałem”. Wielu powie, ze jest to niemożliwe tak kochać bo jesteśmy grzesznikami. I będzie miało rację bo do czasu gdy nie połączymy się w Chrystusie nie jesteśmy w stanie wypełnić tego przykazania. A Jezus dał je dlatego aby skrócić nam naszą drogę do Ojca. Bo nikt nie może bez połączenia się z Jezusem kochać tak jak On. Dlatego im wyższa poprzeczka tym szybciej zdamy sobie sprawę, że muszę poprosić o pomoc aby uzyskać pojednanie Bez , którego nasze wysiłki są bezowocne. To pojednanie łączy nas z Jezusem i z Bogiem i wtedy to Bóg w |Jezusie jest naszą siłą bez Niego jesteśmy niczym. Bo bez Boga nie pamiętamy miłości a po przyjęciu pojednania nasza radość jest taka wielka i miłość tak bardzo domaga się rozdawania jej właśnie po przez pojednanie. Rzeczywiście powinniśmy zauważyć, że bez łaczności z Bogiem jesteśmy niczym ale jednocześnie w łączności z nim stajemy się święci. I tego chce Bóg Ojciec abyśmy nie oglądali się na grzech tylko abyśmy nauczyli koncentrować się na miłości i dawaniu jej innym. Dając ja innym przebaczając to co wynika z braku doświadczenia miłości a przede wszystkim braku wiary w miłość. Bo brak wiary w miłość jest tylko specyficzną formą wołania o miłość kogoś kto tak mało jej doznał, że trudno jest mu w nią wierzyć. Bóg po to zesłał swojego Syna abyśmy wreszcie mogli naprawić to co tak niefortunnie zostało zniszczona na tak długo iż nikt już nie pamięta Boga. Cytuj: Cytuj: Podstawowy błąd odnośnie sądu po śmierci dotyczy nie jakiegoś rozważania tylko zobaczenia oczyma duchowymi Chrystusa co masz a raczej czym jesteś.
Czyj i jaki konkretnie błąd? Odnoś się proszę, do tego, co napisałem. Co rozumiesz przez: Cytuj: -zobaczenia oczyma duchowymi Chrystusa co masz a raczej czym jesteś Może inaczej Jezus w ewangeliach przedstawia nas jako tych , którzy dysponują talentami i mają je rozmnożyć. Rozmnażać mamy miłość i to aby w każdym widzieć Jezusa ( choć jeżeli ktoś obawia się być miłością a o dziwo jakoś nie obawia być nienawiścią to Jezus nie może się z nim łaczyć bo Królestwo Niebieskie nie może być wymuszane a ma wynikać z olbrzymiej chęci- tak jak u tego ,który znalazł skarb i aby go mieć sprzedał wszystko inne aby nabyć ten skarb. Wprawdzie Bóg nie che abyśmy pozbywali się czegoś ale chce abyśmy przestali cenic coś co jest bez wartości ponad to co jest skarbem w niebie). Zatem w świetle dawania wg regół Królestwa niebieskiego talenty, które Bóg będzie chciał zobaczyć nie będą nam odebrane ale będą świadectwem , że szukaliśmy najpierw Królestwa Bożego. Cytuj: Nie jestem Chrystusem, czyli prawdziwym Bogiem i Wszechmocną Miłością. Wierzę, że On we mnie, wielkim grzeszniku, w sposób nadprzyrodzony - zamieszkuje. Ale jeżeli wierzysz , że jesteś wielkim grzesznikiem to zaprzeczasz mocy Boga , która właśnie tego chce abyś już nim nie był. Bo sam Jezus chce cię podtrzymywać i sam Duch św uświęcać. Nie przeszkadza mu wszelkie zło o ile nie chcesz go przed nim ukryć. Ukryte zatrzymujesz dla siebie i On nie może go wtedy usunąć i przemienić. On wie jak to zrobić. Ty nie bo gdybyś wiedział nie grzeszył byś. To On zna prawdę o tobie ( tę którą zna Ojciec) i ze względu na twoją gorąca prośbę o pomoc- pomaga, bo wie ,że tę pomoc docenisz jak i to ,że docenisz Tego kto jej udziela i wtedy będziesz wdzięczny. Ale najpierw musisz zaufać. ( pisze tu w odniesieniu do każdego nie wnikam w twoją kondycją bo to było by osądem). To wrastanie w Chrystusa jest procesem w którym aktywnie przeciwdziała szatan ( ego) i trwa latami rozpoznawanie czym jest prawda. Bo świadczy o niej sam Duch św. To nie jest jakaś teoria poznajemy prawdę na żywo. Bez doświadczenia jest tylko teorią bo nie jest połączona z pragnieniem serca aby Jezus działał i aby być z Nim w łączności. W praktyce potrzeba właśnie tej chęci. Tylko odróżnić ją trzeba od chęci ego, które chciało by się przyłączyć . Jednak przyłączenie ego jest niemożliwe bo całą swoją naturą i systemem idei które wyznaje zaprzecza Bogu i prawdzie. Łatwo ją rozpoznać ponieważ ego zawsze chce być na pierwszym miejscu i uznaje siebie za większych od innych często gardząc innymi. W tym procesie rozpoznawania Królestwa Niebieskiego nie czekamy na śmierć bo śmierć dla bezgrzesznych nie istnieje ( dlatego Bóg jest Bogiem żywych a nie umarłych a Jezus już zwyciężył świat i jeżeli my ten świat nadal widzimy to czynnie się przeciwstawiamy Niebu wybierając ten świat). Jednak na tym świecie mamy pomóc tym, którzy samodzielnie nie będą umieli dotrzeć do nieba. TacjanaCytuj: Bog wpadl na szatanski pomysl wiecznego dreczenia swoich przeciwnikow... To szatan wpadł na ten pomysł podszywając się pod Boga. Zrobił to dzięki zręcznej sztuczce w której to syn walnie uczestniczył w tym dziele i alej uczestniczy. Obarczając go następnie winą za to oraz wmawiając ,że bóg nie może czegoś takiego darować a zemsta Boga będzie straszna. Nic bardziej mylnego to dlatego Bóg na początku nie przeciwstawiał się temu aby syn był Bogiem miał tylko zachować prawa Boże aby tak było czyli mniejszym służyć. Jak wiadomo szatan nie chce służyć. To dlatego Bóg daje swojego Syna w odpowiedzi na to oszustwo ( bo w królestwie niebieskim to co dajemy zatrzymujemy i dlatego Bóg dał samego siebie Synowi aby siebie zachować w Synu. Jednak to Bóg jest źródłem wszystkiego i to On jest pierwszy i największy i Jemu należy się wszelka wdzięczność i chwała jako sprawcy i źródle wszelkiego dobra. Kto będzie chciał znać prawdę o tym zostanie mu objawina kto będzie wolał oszustwo i tak pozna prawdę ale może go to słono kosztować . A co wolimy wybrać prawdę jedności czy oszustwo oddzielenia i piekła na ziemi? Bo nie jest onno totalne tylko z jednego powodu maiłabyś go tak dość ,że natychmiast błagałbyś o coś innego i wolał dogadać z bratem aby już sobie „nie robić pod górkę” Andy72 Cytuj: Można sobie wyobrazić niebo jako dwór, na którym zbawieni bez przerwy składają hołdy panu. Na przykład ktoś kogo bliscy są w piekle zaciska zęby i chwali pana, by samemu nie pójść do piekła. Dlatego Bóg dla tych , którzy są złączeni w Chrystusie dał jeszcze furtki dla jego bliskich typu byłem głodny a dałeś mi jeść… Robek Cytuj: glejt napisał(a): przykładowo Jezus w rodzinnym mieście nie mógł dokonywać cudów - bo w niego nie wierzono. Cytuj: Gdzież to sie podziała ta Boska wszechmoc, że to brak ludzkiej wiary był w stanie zabronić Jezusowi dokonywać cudów Syn jest tylko jeden jak jedna część umysłu uznaje, że ma być tak a inna , że inaczej to albo nic z tego nie będzie albo skutkiem będzie szalony czyn. Synowie Boga są tacy sami tu na ziemi . Jednak gdy jeden nie rozpoznaje siebie w drugim i nie przyznaje racji bytu prawdzie o nim to własnie jest podobny skutek jaki widzimy tu na ziemi. Ziemia nazwana jest miejscem oszustwa i Bóg tu nie interweniuje z prostego powodu musiałby zaatakować sam siebie ( Bo umieścił siebie w Synu). A przecież nie jest szalony. Syn tak bo podzielił się na fragmenty i udaje ,że nie jest jeden. To dlatego potrzebny jest Duch św –Duch Prawdy który pomoże tę prawdę zobaczyć Bez niego możemy dreptać w miejscu jeszcze wiele tysięcy lat. A nie wiem jak wy ale mnie ten świat strasznie nuży. I gdyby nie wiedza, że śmierć nie jest drogą do nieba a nauczenie się przebaczania w PRAWDZIE to umarłabym po raz kolejny. „Św. Officium: List do abpa Bostonu Cushinga (1949) napisał(a):” ….Czy to nie właśnie dlatego Jezus powiedział, że potrzeba aby nastał kres wszelkiej władzy i aby połozyć ją u Jego stóp?
_________________ [color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]
|
| Pt cze 24, 2016 22:24 |
|
 |
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
proteom napisał(a): proteom Cytuj: Prosiłbym o potwierdzenie każdego z tych kroków, lub o wskazanie błędu przynajmniej w pierwszym miejscu, w którym błąd się pojawia. Pytania adresuję do wszystkich.W poniższym rozumiem: – „subiektywnie dobre” jako „postrzegane chwilowo jako dobre, czyli takie, że podmiot chciałby z tym żyć” Marek Piotrowski napisał(a): Błąd. Subiektywne, nie musi oznaczać ograniczenia czasowego. Nie napisałem, że subiektywne dobro musi oznaczać ograniczenia czasowego. Czlowiek w życiu doczesnym postrzega chwilowo ( bo chwilą jest ludzkie zycie wobez wieczności) jako dobre, czyli takie, że podmiot chciałby z tym żyć. * "chwilowo" czyli z ograniczeniem czasowym. *"w życiu doczesnym" - czyli z ograniczeniem czasowym Cytuj: proteom napisał(a): Krok A. Zaproponowane wyjaśnienie opiera się na pojęciu „przebóstwienie”. Nie musimy wnikać w szczegóły znaczeniowe tego pojęcia. W tej chwili wystarczy nam, że przebóstwienie jest dla każdego człowieka czymś absolutnie dobrym (choć w pewnych chwilach perspektywa przebóstwienia może być subiektywnie zła). Ostateczny, nieodwołalny brak przebóstwienia jest dla każdego człowieka czymś absolutnie złym (choć w pewnych chwilach aktualny brak przebóstwienia może być subiektywnie dobry). ● Czy tak? Cytuj: Nie tak. "Przebóstwienie" dla człowieka nienawidzącego Boga byłoby czymś niewyobrażalnie przykrym (wręcz niemożliwym). Niemożliwe jest nawet przebywanie z Bogiem kogoś wybierającego Boga, ale takiego, kto się jeszcze nie uświęcił - bo jedynie święty jest w stanie przebywać w we wspólnocie z Przenajświętszym Bogiem (IMHO słowo "przebóstwienie" nie jest tu najszczęśliwsze, ale o to mniejsza) Tylko doczesnie nasza wiedza o Bogu jest w najlepszym przypadku znikoma, a w praktycznym życiu bardziej jest oparta o subiektywną wiarę. Aby Boga odrzucić, trzeba mieć pełną i obiektywną wiedzę o Nim oraz będąc wolnym od wszelkich uwarunkowań. W praktyce odrzucamy obrazy, wyobrażenia ,a do tego filtrujemy je przez włany, subiektywny, grzeszny rozum, który jest ograniczone przez mózg, ze swej natury bardzo niedoskonały i niezdolny do nadprzyrodzonego zaufania Bogu, który jest Wszechmocną Milością. Nie poznajemy Boga jako Wszechmocną Miłość poprzez rozum, gdyż jesteśmy grzeszni i ograniczeni - pod każdym względem.Oczywiście. Ale to ograniczenie w chwili sądu/wyboru znika.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
| So cze 25, 2016 10:41 |
|
 |
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
. http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkI-1-1.htmTo pokazuje, że w życiu doczesnym nie tyle nienawidzimy Nieskończonego Boga, co odrzucamy skończone formy przejawia się Jego, które, subiektywnie, wcale dowodzą, że jest Wszechmocną Milością, a nawet, że istnieje. [/quote]Nie da się wyciągnąć tego typu wniosku ogólnego. Może tak być u niektórych (ale to przecież nei spowoduje złego ukształtowania (a więc i wyboru w chwili sądu/śmierci) a u innych bywa inaczej. Niedostateczne poznanie nie wyklucza nienawiści. Robisz ten sam błąd co tworcy słynnego paradoksu, w którym kreteńczyk oświadcza, że "wszyscy kreteńczycy są kłamcami". Kłamie czy nie? (jesli kłamie, to znaczy że są prawdomówni, więc mówi prawdę - więc są kłamcami -ale wtedy kłamie itd). Otóż wyrażenie "wszyscy kreteńczycy są kłamcami" wcale nie oznacza, ze wszyscy zawsze kłamią. A jeśli kłamie, nie oznacza też że wszyscy mówią prawdę. Podobnie i tu - fakt że nie w pełni poznajemy Boga, nie oznacza że nie jesteśmy w stanie nic o Nim powiedzieć, odnieść się, pokochać czy znienawidzić. Cytuj: Cytuj: Krok C. W ostatecznym rozrachunku, człowiek ma możliwość wybrania, z pełną świadomością konsekwencji i pełnym ich zrozumieniem, pomiędzy istnieniem na zawsze w stanie, w którym od pewnego momentu wolałby na zawsze pozostać, i istnieniem w stanie, który od pewnego momentu wolałby na zawsze opuścić. ● Czy tak?
Marek_Piotrowski Cytuj: Nie. Nie ma zmienności. Co przez to rozumiesz? To, że piekło (ani Niebo) nie jest stanem "który od pewnego momentu wolałby na zawsze opuścić". Potępieniec w każdym momencie wieczności wybierze piekło, zbawiony - Niebo. Jedyni będący w stanie "który mogą chcieć opuścić" to albo ludzie żyjacy w doczesności, albo Ci przechodzący uświęcenie w Czyśćcu. Cytuj: Cytuj: KKK 1022 Każdy człowiek w swojej nieśmiertelnej duszy otrzymuje zaraz po śmierci wieczną zapłatę na sądzie szczegółowym, który polega na odniesieniu jego życia do Chrystusa i albo dokonuje się przez oczyszczenie (Por. Sobór Lyoński II: DS 857-858; Sobór Florencki II: DS 1304-1306; Sobór Trydencki: DS 1820). albo otwiera bezpośrednio wejście do szczęścia nieba (Por. Benedykt XII, konst. Benedictus Deus: DS 1000-1001; Jan XXII, bulla Ne super his: DS 990). albo stanowi bezpośrednio potępienie na wieki (Por. Benedykt XII, konst. Benedictus Deus: DS 1002).
Oczyszczenie, jak najbardziej jest procesem, czyli czymś zmiennym. Dokładnie. Tyle że mowimy tu o czyśćcu, a nie piekle. Cytuj: Nieuchronną konsekwencją wolności jest jednak dokonywanie złych wyborów oraz niebezpieczeństwo odejścia od Boga i grzech. Grzech nie może być jednak ostateczną rzeczywistością wg. wiary chrześcijańskiej - bo to oznaczałoby, że zło jest silniejsze niż Bóg, co by zaprzeczało Wszechocnej Miłości Boga. Bóg jest nieskończenie większy od każdego ludzkiego, skończonego zła. Skąd taki pomysł? Bóg ogranicza swoją wszechmoc właśnie dlatego ze nas kocha - a miłość implikuje pozostawienie wolności podmiotowi tej miłości. Cytuj: Zauważmy też , że piekło jest stanem dla człowieka złym ( a przecież czlowiek ma dobrą z natury duszę), a nie dobrym. Gdyby było inaczej, Bóg nie ostrzegłby nas przed piekłem jako przed miejscem nadzwyczaj bolesnym.Wobec tego Boże stworzenie nie odrzuci Boga, jeśli tylko jest już dostatecznie wolne. Każdy jest w pewnym stopniu zniewolony grzechem, więc każdemu grozi, że grzech go zniewoli do odrzucenia Boga. Jakie przesłanki, taki wniosek. Czyli nieuprawniony. Cytuj: Cytuj: Krok D. Ponieważ wybór dotyczy stanu ostatecznego, musi być dokonywany ze świadomością i zrozumieniem stanu ostatecznego, a nie na podstawie chwilowego postrzegania. Tj. nie na podstawie zwykłej subiektywnej oceny dobra i zła, ale koniecznie na podstawie takiej subiektywnej oceny, która zgodna jest z oceną absolutną (czyli z prawidłową oceną, co jest absolutnie dobre, a co absolutnie złe). ● Czy tak? Marek_Piotrowski Cytuj: Nie. Referujesz tu do "subiektywności" jako czegoś nietrwałego, podczas gdy jest to postrzeganie permanentne. Subiektywność wypływa z tego, co jest dla konkretnego człowieka zgodne z jego wolą (i możliwościami wynikającymi z samoukształtowania) a nie ze zmienności nastawienia w czasie. Nasze wybory doczesne z natury są nietrwałe i oparte na chwilowym, cząstkowym, ograniczonym poznaniu. Sąd szczegółowy wyzwala nas z subiektywnego, cząstkowego poznania. Na sądzie szzcegółówym wszyscy stajemy jako ograniczone, grzeszne stworzenia. Człowiek jest jednak ograniczony – BARDZO ograniczony – w swoich możliwościach, w swojej wiedzy, w swoim postrzeganiu. Nawet siebie samego zna tylko bardzo powierzchownie. I właśnie te wszystkie ograniczenia powodują, że podejmuje często decyzje przypadkowo, daje się łatwo zwodzić pozorom, jest przekonany o pełnej prawdziwości rzeczy, które są częściowo lub wręcz całkiem fałszywe. Te wszystkie ograniczenia – typowe dla KAŻDEGO stworzenia, nie tylko dla człowieka – są także ograniczeniem jego wolności. Tylko istota w pełni wolna jest w pełni zdolna do zaakceptowania Pełni Miłości, którą jest obiektywnie tylko Bóg. Wierzymy wszak, że człowiek został stworzony przez Boga na Jego obraz i podobieństwo. Czyli, że człowiek jest z natury swojej dobry – tyle, że nie jest ani wszechmocny ani wszechwiedzący. Człowiek może więc się mylić, także co do siebie samego. Myląc się w ten sposób, może zapragnąć zła. O ile jednak się myli, o tyle nie jest wolny i o tyle nie są to naprawdę jego pragnienia, lecz pragnienia narzucone mu przez to, co go zniewala. Pełną wolność może natomiast uzyskać jedynie poprzez całkowite zaufanie Bogu. Bo tylko Bóg może go obronić przed pomyłkami, których człowiek chciałby uniknąć, ale sam uniknąć ich nie jest w stanie. Odejście od Boga jest pomyłką tym większą, im jest dalsze i im dłużej trwa. Odejście na wieczność byłoby pomyłką nieskończoną, całkowitym zniewoleniem na skutek kumulacji błędów będących konsekwencją niepełnej wolności. Jak wyżej. Ze słusznej konstatacji iż człowiek ma ograniczone poznanie Boga wyprowadzasz wniosek, że nie jest w stanie się w ogóle zbuntować, tylko się "myli". To wniosek mylny - owszem, bunt człowieka (czy lepiej - odrzucenie Boga) w doczesności nie jest doskonałe, ale jak najbardziej możliwe. Tam, gdzie był to błąd a nie bunt, nie wpłynie to na cżłowieka w chwili ostatecznego wyboru (gdy będzie miał pełnię poznania), jednak tam gdzie człowiek ukształtował w sobie bunt - wybierze zgodnie z tym ukształtowaniem. proteom Cytuj: Zapoznaj się wnikliwie z moim tokiem rozumowania, i wtedy zrozumiesz, dlaczego błędnie pojmujesz moje przesłanki. Obawiam się, że nadal są błędne.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
Ostatnio edytowano So cze 25, 2016 10:57 przez Marek_Piotrowski, łącznie edytowano 1 raz
|
| So cze 25, 2016 10:54 |
|
 |
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Cytuj: Potępieniec w każdym momencie wieczności wybierze piekło, zbawiony - Niebo. Na czym opierasz tę teorię? Cytuj: Tam, gdzie był to błąd a nie bunt, nie wpłynie to na cżłowieka w chwili ostatecznego wyboru (gdy będzie miał pełnię poznania), jednak tam gdzie człowiek ukształtował w sobie bunt - wybierze zgodnie z tym ukształtowaniem Uważasz, że człowiek jest w stanie pozbawić się wolnej woli?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
| So cze 25, 2016 10:57 |
|
 |
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
JedenPost napisał(a): 1) wiedzą że Kościół został mocą Boską ustanowiony przez Chrystusa - dotyczy to chyba wszystkich chrześcijan Absolutnie nie. Ewangelicy na przykład wcale nie uważają, by Kościół katolicki został moca Boską ustanowiony przez Chrystusa. tacjana napisał(a): Cytuj: KKK 1035 Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność. Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, "ogień wieczny" Z takim "miłosiernym" Bogiem nie chcę mieć nic wspólnego - dla mnie to heroiczny tyran i sadysta. Niestety (dla nich i dla Boga, który zrobił wszystko - łącznie z poświęceniem Syna, by ich skłonić do wyboru Nieba, a nie piekła) Bóg nie ma na to żadnego wpływu. tacjana napisał(a): Ergo: przed koncem życia muszę stać się katoliczką, albo wieczne męki. Ot - miłosierdzie Krk. Zanim się zacznie na ten temat wypisywać różne michałki, warto zapoznać się z informacjami, jakie podano na ten temat w istniejącym już wątku na forum viewtopic.php?f=48&t=20736Ponieważ to obok tematu, więc tylko odeślę do odpowiednich omówień: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD ... iolem.htmlhttp://www.szkolateologii.dominikanie.p ... florencki/http://www.szkolateologii.dominikanie.p ... renckiego/Soul33 napisał(a): Aha, w tym problem. No to zdecydowanie słowo "Kościół" - w oficjalnych dokumentach KRK - oznacza KRK. Wszak według wiary katolickiej nie ma innego Kościoła w pełnym znaczeniu tego terminu. Dla porządku - nie tyle "KRK" co Kościół katolicki (czyli "KK"). Chaldejczyk, kopt, ormianin, maronita, syryjczyk, melchita, syromalabaryta, etioczyk czy unita (i przedstawiciele wielu, wielu innych obrządków) są równie dobrymi katolikami jak rzyskokatolik.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
| So cze 25, 2016 11:23 |
|
 |
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9126
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Marek_Piotrowski napisał(a): Niestety (dla nich i dla Boga, który zrobił wszystko - łącznie z poświęceniem Syna, by ich skłonić do wyboru Nieba, a nie piekła) Bóg nie ma na to żadnego wpływu.
Mógłby spróbować jeszcze anihilacji.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
| So cze 25, 2016 13:23 |
|
 |
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9126
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Faustyna mówi: "Miłosierdzie Boże, niezgłębione przez żaden umysł ludzki ni anielski" A tymczasem Jehowa, bóg Świadków Jehowy jest nieskończenie bardziej miłosierny, bo tych ,którzy nie nadają się do życia zabija a nie torturuje przez wieczność. Czy to nie logiczne, a może jestem nienormalny?
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
| So cze 25, 2016 13:32 |
|
 |
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Andy72 napisał(a): Marek_Piotrowski napisał(a): Niestety (dla nich i dla Boga, który zrobił wszystko - łącznie z poświęceniem Syna, by ich skłonić do wyboru Nieba, a nie piekła) Bóg nie ma na to żadnego wpływu.
Mógłby spróbować jeszcze anihilacji. Jeśli kochasz kobietę i ona CIę nie chce, też ją zabijasz?
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
| So cze 25, 2016 13:47 |
|
 |
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9126
|
 Re: PIEKŁO – HEROICZNY DAR BOGA?
Jeśli kochasz kobietę i ona cię nie chce, czy będziesz torturował ją przez wieczność?
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
| So cze 25, 2016 13:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|