Autor |
Wiadomość |
ARHIZ
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01 Posty: 1342
|
 Re: Uroki śmierci
Andy72 napisał(a): A ja nie miałem żadnych doświadczeń z narkotykami, i uważam że powinny być zakazane Ja też - pod warunkiem, że byłby to zakaz konsekwentny, czyli włączając w to kofeinę (co z herbatą?), alkohol i nikotynę. Oczywiście pomijając lekarstwa. JedenPost napisał(a): Powiem na to, że nie widzę żadnego powodu, by chemikalia endogenne uznawać za mniej "zniewalające" od pozaustrojowych. Przeciwnie, widziałbym tu nawet przesłankę za wyzwalającym charakterem doświadczeń z psychodelikami, ponieważ dzięki doświadczeniu z substancją "pozaustrojową" człowiek zyskuje pełniejszy wgląd w to, w jakim stopniu chemiczny konsensus wpływa na jego postrzeganie.  Dlaczego uważasz, że taka substancja powoduje pełniejszy wgląd? Czy nie należałoby tego traktować jako zatrucie, którego konsekwencje mogą być uznane za przyjemne? ARHIZ napisał(a): Czy złe nawyki bądź utarte koleiny myślowe nie pozwalające na szerze spojrzenie nie są czymś, co wymaga zdestabilizowania? Czy owe złe koleiny myślowe są skutkiem stabilności, harmonii i równowagi, czy też napięć, blokad i ekstremów? Co z metodami "naturalnymi", jak medytacja? Cytuj: ARHIZ napisał(a): Stanami pożądane, to takie, które są optymalne dla permanentnej, wysokiej wydajności analitycznej, logicznej, "rozumowej". Tak, żeby "zmysły nie panowały na umysłem".
Można by to odebrać jako zachętę do masowego stosowania starannie odmierzonych dawek stymulantów, na których mózg działa właśnie w taki sposób. Osobiście uważam, że stanem pożądanym jest nie tryb komputera, a człowieczeństwo. Czy branie odmierzonych dawek stymulantów zapewni nam permanentnie wysoką wydajność, czy też będzie się ona pogarszać z czasem? Co rozumiesz przez człowieczeństwo? Cytuj: Mam na myśli przede wszystkim tryptaminy, takie jak DMT (zarówno syntetyczne, jak i obecne w tradycyjnej ayahuasce), psylocybina (syntetyczna bądź zawarta w grzybach), LSD oraz ich niektóre analogi. [...] Substancji takich jest wiele, ale proponowałbym pozostać przy tych najlepiej zbadanych i z długimi tradycjami, czyli DMT, psylocybinie i LSD.
Dzięki - przejrzałem pobieżnie i teraz mam jasność o jakich substancjach mówimy. Cytuj: Pejotl z meskaliną mógłby się zapewne kwalifikować, acz nie wiem, sam miałem tylko jedno doświadczenie z tą substancją, poza tym tu już, przy próbach osiągnięcia wyzszych pozioów, może pojawić się problem potencjalnej toksyczności. Choć z całą pewnością wiadomo, że pejotl jest z powodzeniem stosowany w do celów religijnych i bardzo dobrze społecznościom, które go w ten sposób używają, służy.
Myślę, że jak najbardziej zalicza się do tego, o czym mówimy. Swoją drogą, zawsze ciekawiła mnie tradycja polowania na kaktusy z łukiem  Kojarzysz może jak rządy Meksyku czy USA traktują używanie tego typu roślin w celach sakralnych? I co masz na myśli pisząc "bardzo dobrze służy"? Chodzi o efektywność osiągania pożądanych stanów świadomości?
_________________ ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction: http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage
|
Pt lip 01, 2016 16:48 |
|
|
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Uroki śmierci
ARHIZ napisał(a): Andy72 napisał(a): A ja nie miałem żadnych doświadczeń z narkotykami, i uważam że powinny być zakazane Ja też - pod warunkiem, że byłby to zakaz konsekwentny, czyli włączając w to kofeinę (co z herbatą?), alkohol i nikotynę. Oczywiście pomijając lekarstwa. A ja uważam że powinien być ścisły zakaz handlu narkotykami, kara śmierci za handel.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pt lip 01, 2016 17:07 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Uroki śmierci
ARHIZ napisał(a): Dlaczego uważasz, że taka substancja powoduje pełniejszy wgląd?
Andy by się zapienił na temat "reklamy narkotyków", gdybym napisał, że najprościej spróbować, by zrozumieć, napiszę więc tak: subtstancja psychodleiczna pozwala na wgląd w mechanizmy funkcjonowania własnej psychiki, wyjście poza schematy poznawcze, zdystansowanie się do ego lub nawet (przy głębszej podróży) czasowe wyzbycie się go. ARHIZ napisał(a): Czy nie należałoby tego traktować jako zatrucie, którego konsekwencje mogą być uznane za przyjemne? Przyjemność nie jest tu specjalnie istotna. Bywa zabawnie, bywa euforycznie, jest to na pewno motywacja dla częsci uzytkonwików (przynajmniej na pewnym etapie) ale najcenniejsze doświadczenia mogą być równie dobrze niekomfortowe/nieprzyjemne, najbardziej interesujące wnioski można czasem wyciagnąć z tych wręcz przerażajacych. Konstrukty ego potrafią bronić się zaciekle, ty zaś - dopóki nie ustąpią - odczuwasz odczuwasz to jak "swój" strach. Konkludując - istotą takich doswiadczeń jest poznanie, nie robienie sobie dobrze. ARHIZ napisał(a): Czy owe złe koleiny myślowe są skutkiem stabilności, harmonii i równowagi, czy też napięć, blokad i ekstremów? Raczej tego drugiego. Blokada też wszak utrzymuje stabilność, a przynajmniej jej pozór. ARHIZ napisał(a): Co z metodami "naturalnymi", jak medytacja? Przypuszczam, że mogą być równie dobre, nie wiem natomiast, czy dla każdego. Nie praktykowałem osobiście, trudno mi się wypowiadać. ARHIZ napisał(a): Co rozumiesz przez człowieczeństwo?
Grube pytanie Na pewno nie ograniczenie do analizy logicznej. Rozum, emocje, pamięć, ciało, umysł/dusza, poszukiwanie harmonii między tym wszystkim. ARHIZ napisał(a): Myślę, że jak najbardziej zalicza się do tego, o czym mówimy. Swoją drogą, zawsze ciekawiła mnie tradycja polowania na kaktusy z łukiem Logiczne, skoro utożsamiają go z jeleniem  bo zakładam, że mówisz o Meksyku i indianach Huichol/Wixarika. Jest wydana po polsku piękna książka na ten temat, pt. "Pejotlowe łowy", polecam. ARHIZ napisał(a): Kojarzysz może jak rządy Meksyku czy USA traktują używanie tego typu roślin w celach sakralnych? W Meksyku miejsce, gdzie Huiczole udają się na pejotlowe pielgrzymki jest wpisane w rejestr dziedzictwa kulturowego i jako takie chronione  Poza tym w Meksyku mają chyba takie problemy w temacie narkotyków, że raczej nie obchodzi ich, co tam sobie nieszkodliwego robią jacyś Indianie z peryferii. W USA prawo Indian z NAC do posiadania i zażywania (zasadniczo federalnie zakazanego) pejotlu na terenie całego kraju chroni Ustawa o wolności religijnej Indian Amerykańskich. ARHIZ napisał(a): I co masz na myśli pisząc "bardzo dobrze służy"? Chodzi o efektywność osiągania pożądanych stanów świadomości? Bardziej o wymiar społeczny, w tym wypadku integracyjny i tozsamościotwórczy, że tak się wyrażę. Tym chyba charakteryzują się dobre religie, że są oparciem dla społeczności, prawda?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
Ostatnio edytowano Pt lip 01, 2016 17:42 przez JedenPost, łącznie edytowano 1 raz
|
Pt lip 01, 2016 17:39 |
|
|
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Uroki śmierci
Zażywanie narkotyków nie ma żadnych walorów poznawczych, po prostu mózg działa wadliwie
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pt lip 01, 2016 17:41 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Uroki śmierci
Andy72 napisał(a): Zażywanie narkotyków nie ma żadnych walorów poznawczych, po prostu mózg działa wadliwie Czyli NDE też nie ma żadnych walorów poznawczych, bo wszak mózg działa wtedy jeszcze gorzej. Zgadzasz się?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt lip 01, 2016 17:43 |
|
|
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Uroki śmierci
Zapętlasz się
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pt lip 01, 2016 17:44 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Uroki śmierci
To nie ja w kółko powtarzam parę haseł. Zatem - zgadzasz się?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt lip 01, 2016 17:47 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Uroki śmierci
NDE ma walory poznawacze, bo dlaczego móżg nie działający wytwarzałby akurat takie rzeczy?
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pt lip 01, 2016 17:48 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Uroki śmierci
Jak to: "nie działający"? Przecież to są żywe osoby, ich mózgi działają.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt lip 01, 2016 17:53 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Uroki śmierci
Czasami są bardzo długo w stanie śmierci klinicznej
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pt lip 01, 2016 17:57 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Uroki śmierci
No ci z tego? Andy, "śmierć kliniczna" to nie śmierć. Poza tym nawet jeśli następuje wypłaszczenie EEG, to i tak przedtem i potem (po wznowieniu pracy mózgu) mamy stan mózgu funckjonującego w sytuacji nazwyczajnego stresu i elektrochemicznego pobudzenia.
W jaki sposób stwierdzisz, że te wizje nie miały miejsca przed lub po wypłaszczeniu? Sugestia, że cos się tam działo w czasie, gdy mózg nie pracował, nie jest niczym poparta.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt lip 01, 2016 18:01 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Uroki śmierci
Sam się przekonasz, gdy Cię spopielą, nadal będziesz miał "wizje"
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pt lip 01, 2016 18:06 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Uroki śmierci
Powtarzasz się. Ze standardowym, jak widzę, "argumentem" niektórych wierzących, zwyczajowo przytaczanym z braku argumentów: "JAK UMRZESZ, TO SIĘ PRZEKONASZ!"
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt lip 01, 2016 18:20 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Uroki śmierci
ARHIZ napisał(a): A co konkretnie widziałeś? Miałem halucynacje widziałem jakiś ludzi którzy stoją obok mnie, i pojawiła sie taka ogromna potrzeba jakiegoś wyboru, że coś mi ucieknie, i nagle wszystko ruszyło zacząłem biec no i na chwile częściowo odzyskałem przytomność, stan faktyczny był taki, że byłem wewnątrz beczki do szamba  na kolanach, lewym ramieniem i głową byłem oparty o tą beczke, ale pomimo tego że troche zacząłem kontaktować to i tak cały czas miałem te halucynacje  wydawało mi sie że jest wewnątrz jakiejś ściany a wystaje mi jedynie głowa i ręce, do tego widziałem że przedemną również jest jakaś ściana, i przez chwile troche sie tego przestraszyłem, bo nie bardzo wiedziałem jak sie z tej ściany wydostać, na całe szczęście przedemną pojawiło sie takie światło, które zaczeło wirować i zmieniać kształt, aż w końcu połapałem sie co to jest, bo w beczce jest takie małe okienko którym sie zagląda do środka beczki, i to właśnie widziałem, bo to już był taki moment kiedy odzyskałem częściowo świadomość, i nie wiedzieć czemu zacząłem z powrotem malować, i malowałem tak i malowałem, aż już wszystko udało sie pomalować, a najlepsze było jak wychodziłem, tam stał jakiś facet który wyglądał jakoś dziwnie, ale nie zwracałem na niego zbytnio uwagi, no i jakoś tak sie czułem jak bym wypił ogromną ilość wódki, i powiem ci że to w ciąku kilkunastu minut mi wszystko przeszło. I powiem ci że to jest dużo leprze od alkoholu, jest dużo większy odlot i potem nie ma żadnego kaca, nawet mi chodziło po głowie żeby jeszcze raz kiedy tak spróbować bo mi sie spodobało,ale nie wiem czy to jest bezpieczne, no może kiedy sie zdecyduje. wybrana napisał(a): Przeżycia towarzyszące umieraniu u różnych osób, występuje uderzająca zbieżność, która stale powtarza się w zebranych materiałach tego tematu: Człowiek umierający zaczyna słyszeć przykry hałas, głośne dzwonienie albo szum i w tej samej chwili czuje, że bardzo szybko porusza się w długim ciemnym tunelu. Potem nagle spostrzega, iż znajduje się poza swoim fizycznym ciałem, ale nadal przebywa w fizycznym bezpośrednim otoczeniu i widzi swoje ciało z pewnej odległości, tak jak widzi je widz w teatrze. Oszołomiony, zmieszany obserwuje nadal zabiegi reanimacyjne. Po chwili odzyskuje panowanie nad sobą i jakby przyzwyczaja się do tej przedziwnej sytuacji. Spostrzega, że nadal ma ciało, ale bardzo od dotychczasowego i obdarzone innymi możliwościami niż to fizyczne, które zostawił. Wkrótce zaczynają się dziać niezwykłe rzeczy: pojawiają się inni, żeby mu pomóc. Kiedyś oglądałem w internecie kilka filmów na ten temat, i powiem ci że każdy widział coś innego, nie było dwóch osób które by miały dokładnie te samą wizje, więc nie opowiadaj o zbieżności której tutaj nie ma. Andy72 napisał(a): A ja nie miałem żadnych doświadczeń z narkotykami, i uważam że powinny być zakazane Jaki ty jesteś nieżyciowy!
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Pt lip 01, 2016 22:22 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Uroki śmierci
Robek napisał(a): Andy72 napisał(a): A ja nie miałem żadnych doświadczeń z narkotykami, i uważam że powinny być zakazane Jaki ty jesteś nieżyciowy! A kupsko próbowałeś? skoro w życiu trzeba wszystkiego spróbować..
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
So lip 02, 2016 10:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|