Minęło już 2 lata, jeżeli to nie problem i jeszcze tu zaglądasz mam pytanie czy związek przetrwał próbę czasu, macie dzieci? Mąż toleruje Twoją praktyczną wiarę katolicką?

Witajcie
Tak, nasze małżeństwo przetrwało próbę czasu. Niestety nie mamy dzieci, z powodu moich problemów zdrowotnych(obecnie jestem w trakcie leczenia niepłodności). Nie żałuję mojej decyzji o wyjściu za mąż - oboje bardzo się kochamy i szanujemy. Jest mi jedynie bardzo przykro, że moi rodzice do dzisiaj nie zaakceptowali mojego małżeństwa.

Ja szczerze mówiąc byłam zawsze zdania, że ze zderzenia tak odmiennych światopoglądowo kultur nie może wyjść nic dobrego. Może jestem ograniczona, ale jestem zdumiona Twoim (wydaje się) spokojem, konsekwencją i daje mi do myślenia to, że się kochacie i szanujecie. Powodzenia

Jak pisano wcześniej, muzułmanin muzułmaninowi nie równy. Tym bardziej, że sunnizm (nawet w obrębie tej samej szkoły) w różnych krajach oznacza co innego. Libańczyk (bardzo liberalny na standardy islamu kraj) nie dogada się raczej z Pakistańczykiem (twierdza konserwatyzmu i zboczeń seksualnych). Na to się nakłada kwestia wychowania, zeuropeizowania rodziny muzułmanina (przynajmniej połowa typowych problemów w takich związkach mieszanych jest generowana przez presję z strony rodziny męża). W przypadku zaś konserwatywnego muzułmanina, stosunek do żony w sporym stopniu wynika z tego na ile ona sama siebie szanuje. Tutaj ten warunek został spełniony w sposób chwalebnie wzorowy jak na standardy dekadenckiego i rozwiązłego Zachodu.

CzerwonyKapturek,
Cieszę się, że Wam się udało.

Witaj, nie wiem czy tu jeszce zaglądasz ale moze mi sie uda. Mogłabyś napisac jak wyglądał wasz ślub? Chodzi mi czy to był ślub cywilny czy kościelny i czy wesele było „typowe”’ jak u katolików czy wyglądało jakiś inaczej?