Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Gwiezdne wojny
akruk napisał(a): "Muzyka Ainurów" splata ze sobą motywy i koncepcje judaistyczno-chrześcijańskie z motywami typowo pogańskimi, politeistycznymi. Czy to nie tak jak Biblia?
|
Śr sie 01, 2012 8:25 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Gwiezdne wojny
MARIEL napisał(a): akruk napisał(a): "Muzyka Ainurów" splata ze sobą motywy i koncepcje judaistyczno-chrześcijańskie z motywami typowo pogańskimi, politeistycznymi. Czy to nie tak jak Biblia? Tak i nie W sensie: "również splata", ale nie w sensie "tak samo splata". Ani z tych samych powodów, ani w ten sam sposób, ani wynik nie jest tego samego rodzaju. Ponieważ na szczęście Tolkien, w odróżnieniu od Lewisa, nie zamierzał zaprezentować po prostu koncepcji chrześcijańskich przebranych w inne szatki (Aslan - muj borze!).
|
Śr sie 01, 2012 9:40 |
|
|
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
Re: Gwiezdne wojny
Aslan kłamie. : )
Przez kilka części cyklu kładzie Łucji do głowy, że nikt nie wie, co BY się stało, po czym (a raczej przed czym, albowiem w tej części odbywa się stworzenie Narni) w "Siostrzeńcu czarodzieja" daje Digory'emu dokładny wykład tego, co BY się stało, gdyby chłopak nie usłuchał pewnego napisu na pewnej bramie.
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Pt gru 28, 2012 3:08 |
|
|
|
|
arkan11
Dołączył(a): Cz wrz 28, 2017 8:38 Posty: 64
|
Re: Gwiezdne wojny
Kamill napisał(a): Witam Mam takie pytanie. Szukałem na forum, ale nie znalazłem satysfakcjonującej odpowiedzi na pytanie czy wg Kościoła Katolickiego oglądanie "Gwiezdnych wojen" jest grzechem/jest niewskazane. Czy ktoś ma jakieś konkretne informacje na ten temat? Nie chodzi mi o wiarę w ideologię przedstawioną w tych filmach ale o ich zwyczajne obejrzenie. Na razie oglądnąłem 2 części i chociaż mam dość podatną psychikę na różne dziwne teorie (mam nerwicę natręctw), to jak na razie nie myślę zbytnio o tym filmie, w miarę mi się podobał. Ciekawi mnie czy KK ma oficjalne zdanie na ten temat. Pozdrawiam wszystkich. Jeśli cie to zainteresuje to tutaj masz recenzję http://kulturadobra.pl/gwiezdne-wojny-czesci-i-vi/
|
So gru 09, 2017 12:34 |
|
|
gaazkamm
Dołączył(a): Pn lis 03, 2014 15:36 Posty: 428
|
Re: Gwiezdne wojny
Ratunku!!
Ten debil z tej strony nie przedstawia żadnego oficjalnego zdania KK! TO jest jego prywatne zdanie.
Do tego jeszcze moim zdaniem autor(rzy) tego serwisu mają podejście skrajnie uproszczone, niemal prymitywne. Wyolbrzymiają jedne aspekty, nie widzą innych, są niezmiernie sztywni w swym doktrynerstwie.
Moim zdaniem nie należy brać pod uwagę tej strony.
_________________ Także http://forum.wiara.pl/search.php?author=gaazkam&submit=Szukaj
|
So gru 09, 2017 22:42 |
|
|
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Gwiezdne wojny
No przecież nie od dziś wiadomo, że ta strona to nic więcej, jeno, jak mawia młodzież, kopalnia beki
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
N gru 10, 2017 10:58 |
|
|
arkan11
Dołączył(a): Cz wrz 28, 2017 8:38 Posty: 64
|
Re: Gwiezdne wojny
gaazkamm napisał(a): Ten debil z tej strony nie przedstawia żadnego oficjalnego zdania KK! TO jest jego prywatne zdanie. Czemu kogoś nazywasz debilem i w ten sposób go obrażasz ? To że nie zgadzasz się z jego poglądami daje ci do tego prawo?
|
Pn gru 11, 2017 12:15 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Gwiezdne wojny
mm napisał(a): Obydwa pierwiastki (dobro i zło) mają de facto w takiej dualistycznej teologii swój osobny byt (zupełnie jak ciemna i jasna strona mocy), podczas gdy teologia chrześcijańska nie tylko, że nie uznaje obiektywnego, samodzielnego istnienia zła, ale nawet jego głównego sprawcę, diabła, uznaje za byt, niższy od Boga, bo przez Niego stworzony. Nie do końca. Moc jest jedna i tylko ma dwie strony. Osoba, w której Moc jest silna może rozwijać się w we władaniu jej jasną stroną, albo może zostać zwiedziona przez ciemną stronę. Dopóki to się nie stanie, nie da się jednak ustalić, w którą stronę dana osoba pójdzie, a co najwyżej, że Moc jest w nim bardziej lub mniej silna. Nie mówię, że jest to koncepcja chrześcijańska, ale nie jest ona też dualistyczna.
|
Pn gru 11, 2017 12:35 |
|
|
horuss
Dołączył(a): Śr cze 07, 2017 14:16 Posty: 32
|
Re: Gwiezdne wojny
zefciu napisał(a): Nie mówię, że jest to koncepcja chrześcijańska, ale nie jest ona też dualistyczna. Niby dlaczego nie?
|
Wt gru 12, 2017 15:10 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: Gwiezdne wojny
Bo nie ma tam dwóch nieodłącznie istniejących aspektów.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Wt gru 12, 2017 17:41 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Gwiezdne wojny
Soul33 napisał(a): Bo nie ma tam dwóch nieodłącznie istniejących aspektów. W ten sposób można powiedzieć, że koncepcja ying-yang nie jest dualistyczna, bo przecież wwyodrębniają się z jednolitego wuji
|
Wt gru 12, 2017 19:19 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: Gwiezdne wojny
Czy może wyłonić się tylko jedno, a drugie nie?
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Wt gru 12, 2017 19:59 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Gwiezdne wojny
Soul33 napisał(a): Czy może wyłonić się tylko jedno, a drugie nie? Nie... i dlatego proroctwo o przywróceniu równowagi się sprawdziło. Anakin rzeczywiście przywrócił równowagę - liczebną - przez poważne zredukowanie Zakonu Jedi
|
Wt gru 12, 2017 20:47 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Gwiezdne wojny
Ksen napisał(a): Soul33 napisał(a): Bo nie ma tam dwóch nieodłącznie istniejących aspektów. W ten sposób można powiedzieć, że koncepcja ying-yang nie jest dualistyczna, bo przecież wwyodrębniają się z jednolitego wuji To zaraz zaraz. Bo jest dualizm i dualizm. Mamy dualizm zoroastrański, gdzie są dwie, przeciwstawne, zwalczające się siły – dobra i zła. Człowiek ma się opowiedzieć po stronie jednej lub drugiej. Mamy dualizm taoistyczny, gdzie są dwa aspekty rzeczywistości, które się uzupełniają. Dążyć należy do ich równowagi. Świat w GW jest ani taki ani taki. Tzn. jest Moc, która ma dwa aspekty: dobry i zły. Należy wybrać ten dobrym, bo bycie uwiedzionym przez ten zły źle się dla nas kończy. Oczywiście mogą twórcy GW dokonać jeszcze swego rodzaju twistu i wskazać, że to co robili przez wieki Jedi, czyli supresja emocji, uciekanie przed Ciemną Stroną to też było postępowanie niewłaściwe. Należało szukać równowagi między stroną emocjonalną, a altruizmem Jasnej Strony. Wtedy filozofi GW zbliży się do taoistycznej.
|
Śr gru 13, 2017 8:18 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Gwiezdne wojny
zefciu napisał(a): Mamy dualizm zoroastrański, gdzie są dwie, przeciwstawne, zwalczające się siły – dobra i zła. Człowiek ma się opowiedzieć po stronie jednej lub drugiej. Zgadza się. Ahura Mazda (Pan Mądrości) i jego przeciwieństwo Angra Mainju (Zły Duch) tworzą stale splecioną parę, która toczy z sobą bezustanny bój o władzę nad światem. [ Wikipedia] I - to trzeba zaznaczyć - istnieją odwiecznie. Cytuj: Mamy dualizm taoistyczny, gdzie są dwa aspekty rzeczywistości, które się uzupełniają. Dążyć należy do ich równowagi. Nie całkiem się zgadza: (kliknij na obrazek, żeby powiększyć)
Na początku istniała jednolitość - wuji, która przeszła do stanu taiji aby ostatecznie wyewoluować do obecnego taijitu. Oznacza to, że oba, pozornie różne dualizmy, mają wspólny początek, wzajemnie się uzupełniają, kiedyś były jednością i zawsze mogą do tej jedności wrócić. Nie mogą też istnieć jedno bez drugiego i dążą do równowagi, czy się to nam podoba, czy nie. Dlatego też taoizm stoi w sprzeczności z chrześcijaństwem. W chrześcijaństwie zło i dobro nie są w równowadze i choć ostatecznie zło ma zniknąć ze świata dobra, to nie przez złączenie się z nim lecz całkowite oddzielenie. Ale to tak na marginesie. Cytuj: Świat w GW jest ani taki ani taki. Tzn. jest Moc, która ma dwa aspekty: dobry i zły. Należy wybrać ten dobrym, bo bycie uwiedzionym przez ten zły źle się dla nas kończy. Świat GW jest bardzo taoistyczny, o czym się boleśnie przekonał Zakon Jedi, kiedy to oczekiwana przez nich równowaga okazała się niemal totalną zagładą. Bo w końcu zostało dwóch na dwóch - po jednej stronie Palpatine i Vader a po drugiej Yoda i Luke. Czyli uwiedzenie przez "jasną" stronę też się źle skończyło. Dla wielu Jedi. Cytuj: Należało szukać równowagi między stroną emocjonalną, a altruizmem Jasnej Strony. Niezła koncepcja: ciemna strona mocy jako ekspresja tłumionych w podświadomości emocji Przyjrzyjmy się jeszcze zasadom Zakonu Jedi. Przyjmowanie jak najmłodszych na członków ma najwięcej wspólnego z zasadami afrykańskich warlordów, którzy wcielają do swoich armii dzieci przed okresem dojrzewania, kiedy to jeszcze człowiek nie potrafi antycypować swojej śmierci i jest gotów poświęcić życie, byle tylko być przy swoim dorosłym przewodniku. Zakon Jedi kojarzy się z muzułmańską dewszirme (pobór dzieci do szkoły janczarów), niemieckim judgenmentem i komunistyczną oktiabriatą. Wydaje się nam, że to tacy wspaniali gości, a w rzeczywistości, to ludzie głęboko okaleczeni psychicznie.
|
Śr gru 13, 2017 11:23 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|