Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 21:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 13  Następna strona
 Sytuacja materialna a dzieci 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post Sytuacja materialna a dzieci
To nie Kościoł ma utrzymać Twoje dzieci, ale Ty. Nie ma co biadolić tylko brać się do roboty ;)

Zawsze dziwi mnie ten argument. Kiedyś ludzie nie narzekali, że nie ma pieniędzy, więc nie może być też dzieci. Dzieci się rodziły, przyjmowało się je z miłością, wychowywało i kochało... A teraz, kurcze, co?
Jak dla mnie, głupotą jest stawianie na równoważni pieniędzy i życia ludzkiego. A już uzależnienie urodzenia dziecka od stanu materialnego, to zupełny niewypał :?

Gdzie wiara w to, że każdy człowiek jest przez Boga chciany i kochany i że włos z głowy mu nie spadnie?
Jeśli rodzice się starają, to nie ma opcji, by nie znalazły się "pieniądze na dziecko". Zatem, jak dla mnie, to żaden argument.



Wątek wydzielony stąd.
angua

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


So kwi 22, 2006 7:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04
Posty: 127
Post 
Rozalka ale kiedys zylo się inaczej, teraz każdy chce zapewnić dziecko to co najlepsze, ale to nie takie łatwe, duze bezrobocie a jak juz praca jest to zawsze sa obawy ze mozna stracic. Nie mam na mysli oczywiście, ze dziecko to kłopot, ze nie powinnismy miec dzieci, ale powinnismy miec tyle na ile sytuacja finansowa pozwala, co innego jak już dziecko jest poczęte, wtedy nie ma watpliwości ze ma się urodzić, bo aborcja czy tabletki wczesnoporonne to co duzo mowic zabójstwo. ale o tym czy zostanie poczete można pomysleć wcześniej. Owszem jest NPR ale uwieżcie ze dla kobiet o nieregularnych cyklach, czy u tych które mają zaburzenia owulacyjne ta metoda się nie spr., znam osoby które chodziy na kursy ale u nich to się nie spr. Dlatetgo uwazam ze kościól w te sprawy nie powinien sie mieszać. Lepiej chyba uwazać by nie doszło do zapodnienia niż pozniej nie cieszyć się z dziecka, myslec o aborcji.


So kwi 22, 2006 11:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04
Posty: 127
Post 
Rozalka przeczytaj wątek MM na temat co zrobić gdy nie ma szans na małzenstwo..myslisz ze autorka tematu nie stara się znaleść prscy? życie nie jest takie łatwe, ze jak tylko chcesz masz prace, pieniądze, niestety


So kwi 22, 2006 11:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
rozalka napisał(a):
Gdzie wiara w to, że każdy człowiek jest przez Boga chciany i kochany i że włos z głowy mu nie spadnie?

Rozsypała się w proch w obozach koncentracyjnych i świadomości, że można wyjść na ulicę i zabić bez problemu conajmniej jedną osobę.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Wt kwi 25, 2006 13:22
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Incognito napisał(a):
Rozsypała się w proch w obozach koncentracyjnych i świadomości, że można wyjść na ulicę i zabić bez problemu conajmniej jedną osobę.

Wiesz, to jakby dwie zupełnie inne sprawy poruszane na tym forum wiele razy, więc nie zamierzam polemizować :)
Zatem krótko: co innego "chcenie" nas przez Boga, a co innego grzeszność ludzi.

I jeszcze odpowiedź do wcześniejszych postów Ewelinki.
Ja to wszystko rozumiem, naprawdę :) Dzisiaj bez pieniędzy nie da się żyć - racja, ale myślę, że nie pieniądze stanowią o życiu. To chyba tylko kwestia poziomu życia, bo naprawdę można "wyżywić" kilkuosobową rodzinę za 1000zł miesięcznie (a nawet mniej) i być szczęśliwym. A to, że trudno, to co z tego?

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Wt kwi 25, 2006 14:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04
Posty: 127
Post 
Rozalk, że cięzko wyzyć to jest jednak problem. Zyjemy w takich czasach ze jedni mają duzo inni malo. Mnie to by mie bolało, że nie starcza mi na moje potrzeby, ale jak wytłumaczysz dziecku ze czegos u nie kupisz, ze nie poscisz go na wycieczke szkolną, ze nie ma komputera, nowych ciuchów. Popatrz jakie zabawki, ciucy maja dzieci bogatych.Dzieci potrafią być złośliwe, wytykać ze one cos maja, a inne nie bo jest biedne, to potrafi zranic dziecko, będzie zyło zawsze w przekonaniu ze jest gorsze. Znam wiele takich przypadkow. Brat mojej kolezanki plakal kilka dni bo w przedszkolu prawie nikt nie chcial z nim się bawić bo nie mial fajnych zabawek. Pomysl o tym w ten sposób. Nie chce zeby moje dziecko cierpialo przez to


Wt kwi 25, 2006 15:31
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Robi się porządny offtopic. Zaraz angua albo pędzi nas nakrzyczą ;)

Ewelinko, wiem jakie są dzieci, wiem co się dzieje dzisiaj w szkołach, wiem jak traktowane są dzieci, które są biedniejsze. To bardzo złożony problem, więc nie będę wnikać w szczegóły i analizować przyczyn tego zjawiska. Chcę jednak powiedzieć kilka zdań.
To, że dziecko nie ma komputera czy drogich ciuchów jest naprawde w tym wszystkim najmniej ważne. Owszem, kontakty z rówieśnikami są niezbędne, bo warunkują normalny rozwój społeczny, ale nie sądzisz chyba, że nieposiadanie przez dziecko wspomnianych przez Ciebie rzeczy takie kontakty uniemożliwia?

Po drugie. Jako dziecko nie miałam ani markowych ciuchów, ani komputera, ani fajnego domu. Mimo to rodzice (a może i nie rodzice ;) ) nauczyli mnie co jest w życiu ważne i co stanowi o byciu człowiekiem. Miałam i mam wielu przyjacioł, a komputer kupiłam za zarobione przez siebie pieniądze, ponad 2 lata temu :D Nikt mnie nie wyśmiewał i na pewno nie czułam się z tego powodu gorsza. To, że dzisiaj niektórzy patrzą na człowieka przez pryzmat zawartości jego portfela, nie znaczy, że mamy się na to zgadzać i dopasowywać.

Jeśli zdarzy się tak, że w przyszłości nie będę mogła (inna kwestia czy będę chciała) kupić swojemu dziecku tego, co akurat będzie "modne", to będę potrafiła mu wytłumaczyć dlaczego. A jeśli przyjdzie z przedszkola zapłakane, bo dzieci się z niego śmiały, że nie ma fajnych zabawek, to przecież nie pobiegnę do sklepu, by taką zabawkę mu kupić, ale przytulę, powiem, że je kocham i spokojnie wytłumaczę o co w tym wszystkim chodzi :)
Także, podsumowując, myślę, że to o czym piszesz to kwestia hierarchii wartości i wychowania dzieci.

Nie wiem, może ja rzeczywiście jestem niedzisiejsza i zaściankowa :D

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Wt kwi 25, 2006 16:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
rozi, jesteś jak najbardziej dzisiejsza i wielkomiejska ;)

tak naprawdę te problemy, które podała ewelinka nie są problemami dziecka, ale wlaśnie rodzica - który boi się, ze nie sprosta trudniejszym sytuacjom, nie sprosta problemom, z jakimi bedzie musialo zmierzyć sie jego dziecko

wiele problemow, które przerzuca sie na dziecko tak naprawde odwzorowują problemy u rodziców - z ich pewnością siebie, czuciem się rodzicem, posiadaniem autorytetu - takze przed samym sobą...

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Wt kwi 25, 2006 16:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04
Posty: 127
Post 
ja wiem, ze nawet jak nie bedę mogła dac dziecku to co materialne, to na pewno milości nigdy nie będzie mialo za malo. ale to nie jest łatwe wytłumaczenie 4-5latkowi że mamy cięzkoa sytuację finansową.
Kolejny problem: co z wykształceniem, ile jest przypadków ze uczeń swietnie się uczy, ale nie moze studiować bo nie ma pieniędzy. Sama pamiętam jak czasami bylam smutna w dziecinstwie bo nie na wszystko starczało. Teraz jest chyba jeszcze gorzej, bo dysproporcje miedzy bogatymi a biednymi sa coraz większe.


Wt kwi 25, 2006 17:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
no coz, ewelinko, my mamy 3 dzieci i od kilku lat problemy finansowe, bo mąż dostaje nieregularnie pensję - i dzieci to normalnie rozumieją... dzięki temu mają szanse zrozumieć wartość pieniedzy, cieszyć sie, gdy cos oczekiwanego otrzymają - nie są znudzone i nie podchodzą roszczeniowo do życia - ze im sie wszystko nalezy :)

więc nie przesadzajmy ;)

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Wt kwi 25, 2006 17:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04
Posty: 127
Post 
ja jestem siostrą Eweliny.
Hm, ja mam jedno dziecko, moja Julka ma 2 latka, na szczęście ja i mąż pracujemy, moze nie zarabiamy wiele ale zawsz cos. teraz jest jeszcze za mala zeby wytłumaczyć jej dlaczego nie moze miec czegos co inne dzieci maja, za kilka pewnie by to zrozumiala. Owszem, pozna w ten sposób wartośc pieniądza. Ale chce jej zapewnić wyksztalcenie, mieszkamy w malej miejscowości, studia będą wiązać się z akademikiem, a jakbym musiala dać np 2 dzieci na akademik, wyzywienie nie byłoby mnie stać


Wt kwi 25, 2006 18:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
siostro ewelinki :)

twoje dziecko ma 2 lata a ty juz wiesz, ze za 16 lat nie bedzie cię stac na utrzymanie dwójki dzieci? :D:D

no cóz - ja mam troje dzieci, moja siostra ma jedno, wokol mnie widać rózne ilosci dzieci - ale widzę jedno - najważniejsze, co daje sie dziecku, poza miłością, jest rodzeństwo - do zabawy, nauki współzycia spolecznego, a przede wszystkim do wspólnego bycia wtedy, gdy rodzice umierają i dziecko zostaje samo na świecie

nic i nikt nie zastąpi wspólnych wspomnień, przeżyc, wspólnej zabawy, doświadczeń, wspólnych kłótni i awantur....

siądźcie sobie z siostrą i pomyślcie, czy zamieniłbyscie wasza sytuację na inną - gdy którejś z was nie ma, a jest więcej pieniędzy w domu

poza tym wychowywanie kolejnego dziecka wbrew pozorom jest tańsze, niz pierwszego, nawet w nauce - mlodsze duzo uczy sie od starszego i w jego przypadku wiedza starszego procentuje

w mojej rodzinie jest jedynak - żadne pieniądze nie skłonią tego dziecka do nauki.... to też ku rozwadze ;)

że nie wspomnę o tym, że na stare lata moze sie okazac, ze system emerytalny padnie i tylko rodzice, mające wiecej dzieci będą dzieki nim mieli na lekarstwa ;)

a tak w ogóle - to ciągle w postach najważniejsze jest nie to, co Pan Bóg chce dla danej rodziny, ale co ludzie dla niej chcą - i potem ludzie się dziwią, że jest tak, a nie inaczej pomiędzy nimi.... [to nie bylo skierowane personalnie do nikogo ;)]

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Wt kwi 25, 2006 18:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04
Posty: 127
Post 
moja siostra wie, ze za kilka lat nie bedzie ją stac na wykształcenie dziec, bo niby skąd dodatkow pieniądze, pracuje, ale 2 pracy nawet nie bedzie szukała, bo nie jest to mozliwe ze względu na czas,


Wt kwi 25, 2006 19:18
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Pieniadze na studia, akademik? To już chyba nie te czasy :) Teraz studenci biorą kredyty, mają dofinansowania, stypendia... Dla chcącego nie ma nic trudnego. Zatem dla mnie to żaden argument.

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Wt kwi 25, 2006 21:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04
Posty: 127
Post 
Rozalko to nie takie proste, ja studiuje:stypendium naukowe (najwyzsze za srednią 4,7)to 260 zł, socjalne najwyższe 200zł. a co do kredyttu to wcale tak łatwo go nie dostać, wbrew pozorom nie mozna mieć niskiego dochodu


Wt kwi 25, 2006 21:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL