Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 opętanie ekspiacyjne.
Jedyny w KK przypadek opętania ekspiacyjnego zdarzył się nie tak dawno temu i był skutkiem - tak można orzec pokutowania przez DLUGI CZAS pewnej młodej Niemki. Od dziecka pokutowała za grzechy...głównie innych ludzi gdyż sama nie grzeszyła. Osobę tę porównuje się z... Bogiem (Jezus był Bogiem). Czy też sama się ona porównywała to znaczy gdzieś tam czytałam, że mówiła, że rozumie jak Jezus cierpiał w Ogrójcu. Otóż nie mogła tego zrozumieć bo nie była Bogiem.
Ale zejdźmy na temat POKUTA. W jej przypadku była to asceza - nie jadła, spała gdzieś tam na podłodze. Być może ona się już krzywdziła po prostu?
Pokuta -w sensie ascezy cielesnej PODOBNO ma służyć rozwojowi DUCHOWEMU człowieka. Jezus poszedł na pustynię, pościł - był ascetą. Diabeł go strasznie kusił, nie dał się diabłu i koniec. Ale to było 40 dni.
Ta Niemka pokutowała szereg lat co przybrało z czasem formę choroby psychicznej. W czasie wycieńczenia diabeł atakował ją jeszcze mocniej (bo jest sadystą) i w końcu ją zabił i zabrał.
Czy ona duchowo się rozwinęła przez te ascezy czy tylko coraz bardziej wariowała?
Moim zdaniem to drugie  .
A co miał pokazać film dokumentalny o tym zdarzeniu jakieś kilkadziesiąt (KILKADZIESIAT) lat później to wiedzą tylko autorzy.
Ja zrozumiałam z niego jedno - SZATAN jest jak BOG. I jest on MOCARZEM.
A Bóg to atom w porównaniu z nim. Tyle wynika z tego filmu.
A jest dokładnie odwrotnie.  Tak przynajmniej powinno być MOIM ZDANIEM.
|
Śr sie 13, 2008 17:35 |
|
|
|
 |
niewierny
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 19:59 Posty: 224
|
A o co właściwie chodzi w tym temacie?
_________________ Szansa, że wierzący ma racje 1/nieskończoność
Więcej w viewtopic.php?t=16963
|
Śr sie 13, 2008 19:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Po prosu próbuję zrozumieć jak ktoś mógł wymyślić termin - OPETANIE EKSPIACYJNE. Przecież to jest jakiś abstrakt. Opętanie zawsze było stanem, który wymagał litości Boga, a nie wywyższenia do rangi ...zbawienia.
Jak Cię diabeł zaczyna opętywać to się idzie do egozrcysty i błaga Boga o litość nad własną głupotą, a nie mówi się wszystkim, że się jest najlepszym.
To jest coś okropnego - przed Jezusem chyba wszyscy opętani szli do piekła, dopiero on się nad tym ulitował choć nie wiem - nie znam Biblii aż tak dobrze.
Dla mnie pojęcie opętanie ekspiacyjne jest wywyższeniem opętania.
Przecież to straszne.
A kręcenie takich filmów jest jeszcze gorszym pomysłem. Według tego samego KK rozpowszechnianie jakichkolwiek rzeczy związanych z przebiegiem egzorcyzmów jest niedopuszczalne, karalne. Te kasety powinny być spalone. I pomyśleć, że to KK wymyślił Świętą Inkwizycję. A teraz sam dla siebie stał się...czarownicą. No tak to wygląda na zdrowy rozum, a ufam, że mam wszystkie klepki na miejscu mimo wielu moich doświadczeń przykrych w zyciu.
|
Śr sie 13, 2008 19:20 |
|
|
|
 |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
 Re: ...
florafauna napisał(a): Po prosu próbuję zrozumieć jak ktoś mógł wymyślić termin - OPETANIE EKSPIACYJNE. Przecież to jest jakiś abstrakt. Twoj post to jest 'abstrakt'. To nie jest forum pod tytulem 'tolerancja dla kazdego za wszelka cene'.
Nie umiesz pisac skladnie, nie pisz wcale.
_________________ ---
teh podpiss
|
Śr sie 13, 2008 20:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: opętanie ekspiacyjne.
florafauna napisał(a): pokutowania ...pewnej młodej Niemki.
Jak swego czasu namawiano, do uczestniczenia w tzw. łańcuszkach.
Czyli ty przez jakiś czas wpłacasz kasę na kogoś, a potem tobie wpłacają milony. To przekonywano m.in. podobnie. Czyli pewna pani wygrała znaczną sumę. 
|
Śr sie 13, 2008 20:19 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
A dla mnie Twoje posty są abstraktami. Jak i Twoja osoba. Wyglądasz jak upiór i nim pewnie jesteś  .
Moim zdaniem gdyby opętanie ekspiacyjne miało sens to Jezus wolałby je niż inną śmierć. Na krzyżu. Był na pustyni głodny, chudy, sam. Mogło go opętać tak jak tego, co łancuchami trzaskał i po cmentarzach latał - jest w ewangeliach taki opisany. Wróciłby między ludzi i zamiast nauczać wyłby jak wilk czy hiena. Może wolałby to zamiast krzyża. Może lepiej by go potraktowali, a tak to śmiali się z niego, drwili. A prawda jest taka, że Zydzi do Rzymian musieli lecieć - tak się bali ludzi kapłani i arcykapłani. W innym wypadku zwalili wszystko na Piłata i tyle  .
Gdyby opętanie ekspiacyjne było więc prawdą Jezus powinien być pierwszym opętańcem a przecież każdy wie, że nim nie był.
Więc co... jest to piekło czy go nie ma?
Moim zdaniem jest i ja nie mam wątpliowści.
A co do Nieba też.
I także pamietajcie, że człowiek musi jeść i pić by żyć.
|
Śr sie 13, 2008 20:21 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: ...
florafauna napisał(a): A dla mnie Twoje posty są abstraktami. Jak i Twoja osoba. Wyglądasz jak upiór i nim pewnie jesteś  . Moim zdaniem gdyby opętanie ekspiacyjne miało sens to Jezus wolałby je niż inną śmierć. Na krzyżu. Był na pustyni głodny, chudy, sam. Mogło go opętać tak jak tego, co łancuchami trzaskał i po cmentarzach latał - jest w ewangeliach taki opisany. Wróciłby między ludzi i zamiast nauczać wyłby jak wilk czy hiena. Może wolałby to zamiast krzyża. Może lepiej by go potraktowali, a tak to śmiali się z niego, drwili. A prawda jest taka, że Zydzi do Rzymian musieli lecieć - tak się bali ludzi kapłani i arcykapłani. W innym wypadku zwalili wszystko na Piłata i tyle  . Gdyby opętanie ekspiacyjne było więc prawdą Jezus powinien być pierwszym opętańcem a przecież każdy wie, że nim nie był.
Bóg miałby być opętany? No zastanów się co piszesz, proszę.
_________________ Piotr Milewski
|
Śr sie 13, 2008 20:27 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: ...
florafauna napisał(a): I pomyśleć, że to KK wymyślił Świętą Inkwizycję. A teraz sam dla siebie stał się...czarownicą. No tak to wygląda na zdrowy rozum, a ufam, że mam wszystkie klepki na miejscu mimo wielu moich doświadczeń przykrych w zyciu.
Szczerze mówiąc zupełnie nie rozumiem co masz na myśli, nie widzę tutaj żadnego ciągu przyczynowo skutkowego. Czy mogłabyś (jeszcze raz) wyjaśnić co "tak to wygląda na zdrowy rozum", bo ja tego nie widzę i nie wiem o co chodzi.
_________________ Piotr Milewski
|
Śr sie 13, 2008 20:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Moim zdaniem to jest tak - Jezus powiedział "jeśli kto chce być taki jak ja niech weźmnie krzyż swój na ramiona i mnie naśladuje". No mamy wziąć krzyż, jeśli chcemy być podobni do niego.
Gdyby było inaczej powiedziałby "jeśli ktoś chce być taki jak ja niech się da opętać i mnie naśladuje".
I co? Analise M. musiałaby być ukrzyżowana (jak dla mnie) jeśli chciała zrozumieć Boga. Jest powiedziane przecież wyraźnie "weź krzyż" a nie "daj się opętać". Jest powiedziane "bój się złego"- a nie "idź za złym".
|
Śr sie 13, 2008 20:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Jezus powiedział "Kochaj Boga z całego serca swego, z całej mysli i ze wszystkich sił swoich". To było jego I przykazanie. Boga ludzie mieli kochac, diabła się bać. Ale jaki to aktywny proces miłość Boga -wręcz SIŁOWY - już nie możesz, a kochasz Boga dalej. No ale zostaje jeszcze serce i myśli.
O czym i jak człowiek myśli.
No nie wiem - cięzko coś... wymyślić w tym momencie. Może mi jutro pójdzie lepiej?
|
Śr sie 13, 2008 20:42 |
|
 |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
 Re: ...
florafauna napisał(a): A dla mnie Twoje posty są abstraktami. Jak i Twoja osoba. Wyglądasz jak upiór i nim pewnie jesteś  . Myslisz, ze znalazlas internetowa wersje piaskownicy?
_________________ ---
teh podpiss
|
Śr sie 13, 2008 20:47 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: ...
florafauna napisał(a): Moim zdaniem to jest tak - Jezus powiedział "jeśli kto chce być taki jak ja niech weźmnie krzyż swój na ramiona i mnie naśladuje". No mamy wziąć krzyż, jeśli chcemy być podobni do niego. Gdyby było inaczej powiedziałby "jeśli ktoś chce być taki jak ja niech się da opętać i mnie naśladuje". Co ma jedno do drugiego? Krzyż oznacza po prostu trudności życia, cierpienie (sama sprawdź w słowniku języka polskiego), wiec jest pojęciem ogólniejszym, szerszym niż "dajcie się opętać", które nie wiem co ma tutaj do rzeczy, skoro Jezus nie był i nie mógł być opętany (Szatan nie może władać Bogiem). Jezus mówił o każdym cierpieniu, więc użył tego słowa - krzyż, to jest metafora. florafauna napisał(a): I co? Analise M. musiałaby być ukrzyżowana (jak dla mnie) jeśli chciała zrozumieć Boga. Jest powiedziane przecież wyraźnie "weź krzyż" a nie "daj się opętać". Jest powiedziane "bój się złego"- a nie "idź za złym". Jak to "musiałaby być ukrzyżowana", żeby zrozumieć Boga, jak to? Jeżeli Bóg chciał, to mógł jej ukazać swoje cierpienie, jaki to dla Niego problem? Podobno jednej świętej ukazał dokładnie jak Go torturowano (i chyba między innymi na podstawie tego kręcono Pasję - ale z tym filmem to nie wiem czy prawda). I a propos "bój się złego" - a ona niby się nie bała? Przecież nie poszła za złym, tylko, o ile pamiętam, wyraziła zgodę na to, aby Bóg pozwolił, żeby była dręczona przez Szatana (patrz historia Hioba - Bóg tam też pozwolił Szatanowi dręczyć go), bo to miało przynieść dobre owoce obiecane jej w widzeniu. Fajne zdanie o cierpieniu z Biblii: "Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół." (Kol 1, 24) Cytuj: Jezus powiedział "Kochaj Boga z całego serca swego, z całej mysli i ze wszystkich sił swoich". To było jego I przykazanie. Boga ludzie mieli kochac, diabła się bać. Ale jaki to aktywny proces miłość Boga -wręcz SIŁOWY - już nie możesz, a kochasz Boga dalej. No ale zostaje jeszcze serce i myśli. O czym i jak człowiek myśli.
Zupełnie nie rozumiem co piszesz - nie widzę tu jakiegoś wniosku, argumentu, tylko jakieś bliżej nie określone mgliste przemyślenie zapisane tylko częściowo.
_________________ Piotr Milewski
|
Śr sie 13, 2008 20:59 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
niewierny napisał(a): A o co właściwie chodzi w tym temacie?
Strumień świadomości chorego umysłu.
|
Śr sie 13, 2008 22:23 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
florafauna oglądałem to , był film o tej dziewczynie w telewizji , można było nawet usłyszeć rozmowy nagrane jakie prowadzili egzorcyści z "demonami ", wszystko to było pokazane w sposób bardzo szokujący i chyba tak w rzeczywistości było , pod warunkiem że to prawda . Po śmierci tej biednej "wycięczonej przez demony "dziewczyny całą sprawą zajęła się prokuratura niemiecka i ktoś siedział w więzieniu ,chyba nawet jeden z tych egzorcystów , którzy czerpali z tej biednej dziewczyny samą przyjemność .
|
Cz sie 14, 2008 6:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nikt nie czarpał przyjemności z cierpienia Annieliese.
Nie istnieje także nic takiego jak "opętanie skspiacyjne"...Bóg nie jest sadysta rozkoszującym się w cierpieniu niewinnych.
Owszem Anineliese była opętana, cierpiała niesamowicie.
Równolegle prowadzone były egzorcyzmy i leczenie środkami psychotropowymi.
Prof. F. Goodman przeanalizowała przypadek Annielesie dzień po dniu i doszła do konkluzji, że śmierć była efektem newłaśsciwej terapii zastosowanej przez lakarzy psychiatrów - niewłaśscie, nadmierne dawki leków serwowane Annielesie.
Owszem Annieliese po latach walki z chorobą, ofiarowała swoje cierpienia w intencji Niemiec.
Ale nie był to jakiś zamysł Boga.
|
Cz sie 14, 2008 7:31 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|