Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr cze 05, 2024 15:15



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5
 Co to jest modlitwa i jaki płynie z niej dar ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
[...]
Andr2ej napisał(a):
Widzisz dla mnie one nie są sprzeczne.

No ale one są logicznie sprzeczne! :P
Andr2ej napisał(a):
Jest blokada ale można działać mimo niej.

Ok, zanim skomentuję przykład o lekarzu, odniosę się do tego. Jeśli jest blokada, a Bóg i tak może działać pomimo niej, to nie potrzeba modlitwy osób trzecich, bo przecież Bóg zna tego człowieka który robi blokadę lepiej niż ktokolwiek i pragnie jego dobra oraz żeby się nawrócił.
Andr2ej napisał(a):
Dobra, dam Ci inny przykład. Człowiek ciężko chory potrzebuje lekarstwa bo za chwilę umrze. Niestety jest obrażony na jedynego lekarza i nie chce od niego lekarstwa. Lekarz dałby mu to lekarstwo ale ten niechce go przyjąć. I tu wkraczamy my. Idziemy do lekarza i prosimy go aby nam je dał. Bierzemy je i dajemy choremu. Chory wyzdrowiał dzięki lekarstwu, które otrzymał od nas ale tak naprawdę otrzymał je od lekarza.

To nie jest dobre porównanie, Andr2eju, bo w nim odwracasz role Boga (lekarz) i nas - w Twoim przykładzie lekarz chce pomóc, ale to ludzie dają lekarstwo, oni pośredniczą między lekarzem a chorym i oni uzdrawiają lekarstwem lekarza. To byłoby właściwe porównanie gdy np. modlilibyśmy się do Boga o siły aby komuś pomóc, albo gdyby ktoś uzdrawiał mocą Boga. W przypadku modlitwy jest jednak zupełnie inaczej - modląc się nie oddziałujemy na kogoś bezpośrednio (np. modlitwa o nawrócenie zatwardziałego grzesznika to nie podejście do niego i rozmawianie o religii - choć oczywiście można te dwie rzeczy łączyć), ale działa Bóg - to On jest wykonawcą. Dlatego Twój przykład, Andr2eju, tu nie pasuje.

Fragmenty postów Andrzeja i Incognito dotyczące sposobu uświęcania się zostały wydzielone:
viewtopic.php?p=111394#111394
baranek

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pn paź 31, 2005 8:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45
Posty: 1883
Post 
Czym jest modlitwa?

Modlitwa ma kształt dialogu. Bóg mówi, poucza, wzywa, a człowiek odpowiada. Podstawą dialogu człowieka do Boga jest bezgraniczne zawierzenie Bogu, powierzenie się w Jego ręce. Człowiek zwraca się do Boga jak do Ojca, jak do Oblubieńca, który jednoczy z sobą i Naród wybrany i każdego w nim w mistycznym małżeństwie. W tej rozmowie i kontakcie człowieka z Bogiem, widać, że inicjatywa należy do Boga. Podstawowym aktem ze strony człowieka jest wiara i przez nią słuchanie Słowa, wołania Bożego. jest też wzajemnym odniesieniem dwóch osób - Boga i człowieka: Boga wzywającego do przyjaźni z sobą, obdarzającego łaską i człowieka, który odpowiada na Jego dar. Obdarzenie ze strony Boga i odpowiedź człowieka najdoskonalej zostały urzeczywistnione w Jezusie Chrystusie. Człowiek zawsze odnajdywał Boga zarazem dalekiego i bliskiego. Bóg bowiem w rzeczywistości pojmowanej przez człowieka jest bardzo daleki w odniesieniu Stwórca - stworzenie. Równocześnie jest On bardzo bliski, o czym poucza całe Objawienie; bliski w Jezusie Chrystusie, szczególnie w Nim wydającym siebie za nasze zbawienie i wszczepiającym nas w Siebie. Modlitwa wprowadza w przyjazną zażyłość z Bogiem. W niej ludzie prawdziwie religijni rozmawiają z Bogiem, doświadczają Boga, doznają dotknięć Pana, których owocem jest zjednoczenie z Nim w miłości. Ono wprowadza w pełne uczestnictwo w życiu Bożym. Modlitwa wprowadza i wznosi istotę człowieka, tzn. jego umysł i serce do Boga. Można powiedzieć, że Bóg sam ustanowił modlitwę jako źródło łączności z Nim i źródło życia Bożego. Człowiek odczuwając potrzebę łączności z Bogiem i jej poszukując, pod działaniem łaski Pana odnajduje to źródło i podejmuje modlitwę, z której wypływa całe życie chrześcijańskie, i w której ono się wyraża. Modlitwa bowiem jest oddechem i atmosferą życia chrześcijańskiego. Dzisiejsze czytanie, Ewangelia i psalm mówią nam o modlitwie i o miłości Boga do człowieka, ale też uczą nas że poprzez modlitwę, w tym poprzez czytanie Pisma Świętego przeprowadzamy rozmowę z Bogiem który chce nas słuchać i pomagać. Pytanie zawarte w Psalmie jest pytaniem retorycznym znajdującym natychmiastową odpowiedź, jedynie oczywistą, „Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca.” Wsłuchując się w kolejne zwrotki psalmu dowiadujemy się, że „Pan cię uchroni od zła wszelkiego, ochroni twoją duszę. Pan będzie czuwał nad twoim wyjściem i powrotem, teraz i po wszystkie czasy.” Natomiast w czytaniu z Drugiego Listu świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza Święty Paweł poucza nas mówiąc: „ Pisma święte.. ...mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Chrystusie Jezusie. Wszelkie Pismo od Boga jest natchnione i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości...” Wreszcie Święty Łukasz w swojej Ewangelii słowami Pana także zaleca nam nieustanną modlitwę do Pana „A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę.”. Tak więc rozmawiajmy poprzez modlitwę z Panem dziękując Mu za wszystko czego doświadczamy, aby Syn Człowieczy znalazł wiarę na ziemi, gdy przyjdzie...

_________________
Obrazek
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II


Pn paź 31, 2005 8:57
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 10, 2005 15:26
Posty: 381
Post 
Cytuj:
Jeśli jest blokada, a Bóg i tak może działać pomimo niej, to nie potrzeba modlitwy osób trzecich, bo przecież Bóg zna tego człowieka który robi blokadę lepiej niż ktokolwiek i pragnie jego dobra oraz żeby się nawrócił.


Aby Bóg mógł działać mimo blokady czyli w ten szczególny sposób konieczna jest jakaś przyczyna. Tą przyczyną jest nasza prośba, nasza modlitwa.

Incognito napisał(a):
To nie jest dobre porównanie, Andr2eju, bo w nim odwracasz role Boga (lekarz) i nas - w Twoim przykładzie lekarz chce pomóc, ale to ludzie dają lekarstwo, oni pośredniczą między lekarzem a chorym i oni uzdrawiają lekarstwem lekarza.


Chciałem abyś znalazł analogię pomiędzy działaniem Boga mimo blokady grzesznika a lekarzem, który pomaga mimo blokady (urazy) chorego. Można tu dopatrywać się roli Boga (lekarza) ale nie koniecznie.

_________________
Bóg - jest miłością

Jeżeli zło nie jest napiętnowane rozzuchwala się.


Pn paź 31, 2005 13:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Andr2ej napisał(a):
Aby Bóg mógł działać mimo blokady czyli w ten szczególny sposób konieczna jest jakaś przyczyna. Tą przyczyną jest nasza prośba, nasza modlitwa.

Miłość do człowieka jest przyczyną lepszą niż wszystkie inne, a gdyby było tak jak piszesz, to Bóg byłby maszynką do spełniania cudzych życzeń która wymaga impulsu człowieka do działania.
Andr2ej napisał(a):
Chciałem abyś znalazł analogię pomiędzy działaniem Boga mimo blokady grzesznika a lekarzem, który pomaga mimo blokady (urazy) chorego. Można tu dopatrywać się roli Boga (lekarza) ale nie koniecznie.

To Ty masz znaleźć odpowiednią analogię, jeśli chcesz mi coś udowodnić, nie ja ;] W każdym razie użyty przez Ciebie przykład nie jest właściwy z powodów, które wymieniłem. Czekam na coś innego.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pn paź 31, 2005 14:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 10, 2005 15:26
Posty: 381
Post 
Incognito napisał(a):
Miłość do człowieka jest przyczyną lepszą niż wszystkie inne
.Masz rację. To właśnie miłość do człowieka porusza Boga do działania. Tylko jest problem - jeżeli ta miłość nie jest odwzajemniana. :(

Incognito napisał(a):
a gdyby było tak jak piszesz, to Bóg byłby maszynką do spełniania cudzych życzeń która wymaga impulsu człowieka do działania.


Bóg działa bez żadnego impulsu. Jednak jeżeli człowiek prosi ( modli się) to Bóg wysłuchuje Go. Nie jest żadną maszynką do spełniania życzeń. Może spełnić czyjąś prośbe ale wcale nie musi.

Incognito napisał(a):
To Ty masz znaleźć odpowiednią analogię, jeśli chcesz mi coś udowodnić, nie ja ;] W każdym razie użyty przez Ciebie przykład nie jest właściwy z powodów, które wymieniłem. Czekam na coś innego

Chodziło mi o podobieństwo postawy Boga ratującego obrażonego człowieka i lekarza ratującego obrażonego pacjenta. Chodzi mi tu o pomoc choremu który odrzuca naszą pomoc.

Inny przykład. Człowiek popoełnia samobójstwo a inni śpiesza aby go ratować aby przywrócić mu życie. Teoretycznie nie powinni nic zrobić. Bo przecież sam dokonał wyboru, sam zdecydował. A jednak się go ratuje bo życie jest ważniejsze niż czyjaś błędna decyzja. Tutaj również robimy coś wbrew człowiekowi, wbrew jego decyzji.

_________________
Bóg - jest miłością

Jeżeli zło nie jest napiętnowane rozzuchwala się.


Wt lis 01, 2005 4:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Andr2eju, Ty chyba zapomniałeś o czym my rozmawiamy - nie jest przedmiotem naszej dyskusji sama kwestia tego czy Bóg oddziałuje na osoby, które nie chcą Jego pomocy, ale co do tego mają osoby trzecie, czyli jaki sens ma np. modlitwa za nawrócenie kogoś.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Wt lis 01, 2005 8:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 10, 2005 15:26
Posty: 381
Post 
Incognito napisał(a):
ale co do tego mają osoby trzecie, czyli jaki sens ma np. modlitwa za nawrócenie kogoś.


Wcześniej w topiku "Jezus pragnący naszej miłości" już Ci to wyjaśniałem. Napisz czego jeszce nie rozumiesz !

viewtopic.php?t=5067&postdays=0&postorder=asc&start=15

Pismo święte pełne jest sytuacji i cytatów w których jesteśmy zachęcani aby modlić się za siebie nawzajem. Jak chcesz to mogę Ci poszukać i wkleić cyaty. Pełno jest literatury na ten temat. Wielokrotnie papież o tym mówił. Wklep sobie w googlach "modlitwa o nawrócenie" i też sobie poczytaj.

_________________
Bóg - jest miłością

Jeżeli zło nie jest napiętnowane rozzuchwala się.


Śr lis 02, 2005 2:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Andr2ej napisał(a):
Wcześniej w topiku "Jezus pragnący naszej miłości" już Ci to wyjaśniałem.

Zaczynam odnosić wrażenie, że żarty sobie robisz ze mnie. Twoje "wyjaśnienia" są nimi tylko w cudzysłowie, przeczytaj jeszcze raz naszą dyskusję stamtąd - wygląda ona tak, że Ty coś napisałeś, ja podałem do tego kontrargumenty, potem Ty na nie próbowałeś odpowiedzieć, ja podałem kolejne uzasadnienie swoich kontrargumentów, na co Ty powtórzyłeś jakiś fragment tego co napisałeś na początku myśląc, że coś wyjaśniłeś :| Wybacz, Andr2eju, ale ja Cię dyskusji nie będę uczył.
Andr2ej napisał(a):
Pismo święte pełne jest sytuacji i cytatów w których jesteśmy zachęcani aby modlić się za siebie nawzajem. Jak chcesz to mogę Ci poszukać i wkleić cyaty.

Nie chcę.
Andr2ej napisał(a):
Pełno jest literatury na ten temat. Wielokrotnie papież o tym mówił. Wklep sobie w googlach "modlitwa o nawrócenie" i też sobie poczytaj.

Skoro tyle jest świetnych tekstów na ten temat to dziwne, że nie potrafisz tej sprawy wyjaśnić w dyskusji.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Śr lis 02, 2005 9:01
Zobacz profil
Post 
Post przeniesiony z tematu:
viewtopic.php?p=118929#118929


Lars_P napisał(a):
O modlitwie niedawno przeczytałem <to>:

W modlitwie nie chodzi o modlitwę, w modlitwie chodzi o Boga – pisze żydowski mistyk Heschel. Modlitwa nie jest celem, jest środkiem do celu. Jest drogą prowadzącą do spotkania z Umiłowanym. Trzeba tylko zapragnąć tego spotkania. Nie można jednak pożądać Boga, tak jak dobrego obiadu.

Jan od Krzyża wskazuje na Maryję w Kanie. Ona nie powiedziała do Syna: „Daj im pić”, ale „Wina nie mają”. Tutaj nie ma przemocy, nie ma niepokoju. Nie możemy polować na Boga jak myśliwy na łup. Zamiast mówić Bogu: „Jesteś mój”, o wiele bardziej trzeba powtarzać „Jestem twój” (Ps 119,94).


Bez własnych nadmiernych uniesień powinniśmy dać się unieść samemu Bogu. Człowiek jest taki: jakie są myśli jego serca. Zajmowanie się udoskonalaniem <metod> modlitewnych, częstotliwością i czasem przeznaczonym na modlitwę bądź nieustanne zwracanie uwagi na siebie może okazać się strata czasu.

Św. Augustyn napisał tak:
„Chrystus nie chce tych, którzy Go podziwiają – znacznie bardziej tych, którzy Go naśladują”.
Pomóż nam Panie, by nasze słowa wypływały z czynów. Udziel nam swojej łaski byśmy się umieli dzielić Tobą gdziekolwiek jesteśmy.

Pozdrawiam
:)


N gru 18, 2005 14:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 05, 2005 14:02
Posty: 93
Post 
Hmm... Modlitwa to piękna rzecz, ale ja oststnio mam problem z modlitwą :-( Jakoś trudno mi się na niej skupić, zaczynam (a raczej próbuję się midlić) i zachwilę myślami jestem zupłnie gdzie indziej. Ciekawe czy taka modlitwa ma w ogóle sens???


N sty 01, 2006 16:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 26, 2006 16:46
Posty: 20
Post 
Anku, każda modlitwa ma sens :)
Im trudniej jest Ci się modlić :cry:
i mimo wszystko to robisz, tym
większą wartość ma w oczach
Boga Twoja modltwa :) bo
jest ona także pokonywaniem słabości:)
Powodzenia :)


So sty 28, 2006 22:00
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL