To może krytycy tego ogłoszenia zaproponują lepszy sposób?

I zapewne dłuuuuuuuugo nie będą mieć.
Muszą tylko przeczekać pontyfikat papieża Franciszka, bo zlikwidował np. tytuły "prałat i infułat" i tylko Bóg jeden wie jakie frukta im jeszcze odbierze.

Lepszy sposób na co? Gdzie jest powiedziane że w ogóle to ogłoszenie było potrzebne, że było lepszą opcją od... czegoś co było do tej pory?

No właśnie, to jest pierwsze zadanie dla krytyków.

Nic nie rozumiem.

Spróbuję jaśniej
Łatwo jest krytykować i wyśmiewać rzeczywiste czy urojone wpadki.
Ale zaproponować poprawę - o takich to już trudno.
Jedni parafianie chcą anonimowo, inni chcą dokładnie wiedzieć, na co idą pieniądze. Proboszcz może mieć swoją wizję a rada parafialna inną. Obyczaje starszego pokolenia inne niż młodego itp...
Taki to już urok wspólnoty.

Podejrzewam, że gdyby autorzy tych ogłoszeń zobaczyli jak się pewni forumowicze pastwią (takie jest moje odczucie) nad nimi, to mogliby mieć ochotę rzucić to w diabły.
Zgodzisz się z tym?
Moim zdaniem są tu po prostu obmawiani.
Po co? Czemu?

I w tym własnie rzecz że nie ma co proponować jakiejś poprawy. Nie zawsze musi być tak że krytykując coś, trzeba od razu podać rozbudowany plan na inne zachowanie, inne działania. Jeśli nawet ktoś tu się pastwi to jak obserwuje dyskusje można doliczyć się co najwyżej jednej osoby, czyli Jajka. Choć akurat jego o pastwienie się nie podejrzewam.
Na razie rozmawiamy o tym, jedni podają to jako przykład niepokojący, inni pytają czy to autentyczne i jaki jest kontekst, inni snują tutaj szersze refleksje. Jeśli ktoś zajmuje się sprawami zarządzania to musi być gotów na krytykę, przy czym krytyka w sensie ścisłym polega na dogłębnej analizie, nie na krytykanctwie.

Chciałbym zauważyć, że na temat drugiego ogłoszenia (notabene za wklejenie którego dostałem ostrzeżenie, nie wiedzieć czemu) nie wypowiedziałem ani słowa!

Ale co właściwie krytykujemy/dyskutujemy?
Sposoby na sprzątanie kościoła? (pierwsze zdjęcie)
Czy też komunikację "władze parafii" - parafianie?

Zauważ, że część dyskutujących (ja też) odebrała oba ogłoszenia jako prztyczek do księży.
Może jesteśmy przewrażliwieni? Może...
Ja współczuję proboszczom, którzy mieli "szczęście" być "bohaterami" tego wątku.

Bynajmniej, nie dyskutujemy o sposobach sprzątania kościoła. Dyskutujemy konkretnie ten tekst, poddajemy krytyce zarówno jego treść, jak i jego prawdziwość.

To że znaczna część dyskutantów odebrała ten tekst w dany sposób to zrozumiałe. Wynika to nawet bardziej z tego że autorem jest Jajko, niż z samej treści ogłoszenia. Faktycznie jest trochę niejasności, z drugiej strony ja osobiście widzę potrzebę rozmowy na ten temat. Jeśli takowej nie widzisz to oczywiście nie musisz się wypowiadać.

To zadałbym może kluczowe pytanie: wypełnioną kartkę wręcza ksiądz rodzinie czy rodzina księdzu?
Bo, przykładowo, u nas przy okazji kolędy (na życzenie parafian) proboszcz wręcza kartkę z informacją o wniesionych ofiarach na remont kościoła.

Pytasz o to drugie zdjęcie niewypełnionej kartki?

Tak
Pozycje są dziwne, co niby znaczy pozycja "Komunikaty)"?

Podobna sprawa była opisywana już w prasie:



- Zazwyczaj sami wkładaliśmy kasę do wcześniej przygotowanej koperty - pisze na forum Trojmiasto.pl pani Urszula, nasza czytelniczka. - W tym roku będziemy pierwszy raz przyjmować księdza w Redzie. Kilka dni temu przyszedł kościelny ze specjalnie opisaną kopertą i oświadczeniem, które mamy wypełnić: imię, nazwisko, dokładny adres i kwota, jaką dajemy. Moje pytanie: po co to wszystko? Kościół potrzebuje tego do jakichś rozliczeń podatkowych czy zwyczajnie gromadzi takie dane dla siebie?

Próbowaliśmy dowiedzieć się, po co parafii te dane. Udało nam się skontaktować tylko z jednym księdzem, który jednak nie chciał się wypowiadać się na ten temat. W kancelarii poinformowano nas jedynie, że jest to opłata dobrowolna, jednak poskąpiono nam informacji na temat zbierania danych osobowych.

http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Prz ... 75516.html


Mam nadzieję, że za wklejenie tego skanu i linka nie dostanę kolejnego ostrzeżenia, jak za poprzednie ogłoszenie, kuriozalnie uzasadnionego:



*chodzi bym sprawdzał prawdziwość tego co wklejam.


A może mam sprawdzić czy opisana parafia rzeczywiście taki papierek owieczkom wysłała, co? Z księdzem mam najpierw porozmawiać i z dziennikarką? I przedstawić tu ich wypowiedź notarialnie poświadczoną? Nie popadajcie (niektórzy) w paranoję. Nie oskarżam nikogo o żadne zbrodnie!

Przypuszczam, że poszło o to, że jako źródło podałeś stronę ogólnie znaną jako prześmiewczą w najgorszym stylu, gromadzącą głównie materiały wulgarne, rasistowskie, porno, tudzież traktowane jako rozrywka zdjęcia zwłok, zmian chorobowych i okaleczeń.