To dobrze - oszczerstw nie powinno się powtarzać

Ale zarzut oszczerstwa nalezy udowodnić.

Przeciwnie - ten kto wypowiada podobne rzeczy ma obowiązek udowodnić, że to nie oszczerstwo. To elementarz naszego systemu prawnego.

Co na co dzień dowodzą pisowscy sędziowie, jak śp L. Morawski na konferencji w Oksfordzie.

Wielokrotnie przedstawiano tu dowody. Wystarczy do nich sięgnąć, choćby w temacie o TK. Nie ma potrzeby powielać.

Marek, w naszej kulturze opinie na temat intencji polityków nie są oszczerstwami. Inaczej wszyscy byśmy ciągle łamali prawo.

Natomiast możliwość wywierania nacisków jest, oczywiście, większa, gdy minister może odwoływać prezesów sądów.

Zresztą, szerzej na ten temat pisał Ci jakiś czas temu Johnny99, choć wtedy chyba nie miałeś okazji przeczytać: viewtopic.php?p=957980#p957980

Więcej tutaj: viewtopic.php?p=949514#p949514

Tia. Zwłaszcza system losowania sędziów przydzielanych do poszczególnych, który wprowadził rząd PiS, spraw ma służyć temu, aby wyroki wydawano zgodnie z życzeniami PiS.
Zastanawiasz się nad tym, co piszesz?

Gorzej, że pisowscy sędziowie zaczną się powoli stawać rzeczywistością naszego systemu prawnego. Ludzi sprzedajnych nigdy przecież nie brakowało.
Rzecz jasna demontaż systemu sądownictwa nie odbędzie się z dnia na dzień i nie z dnia na dzień zaczną zapadać jedynie korzystne dla władzy wyroki.
Ten proces będzie zachodził stopniowo i stopniowo będzie ujawniał wredne oblicze pisowskich "reform".
Tak jak tutaj.

Póki co nie ma jeszcze programu, tylko pilotażowy, a i ten zastosowano z opóźnieniem (ustawa weszła w życie 12 sierpnia, a program pilotażowo miał ruszyć niedługo, jak pisała Niezależna 8.09. http://niezalezna.pl/202686-juz-niedlug ... ia-sedziow
Tenże pilotażowy program zaprezentował min. Ziobro 16 października: https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju ... 81805.html
Czy już działa? Media milczą.

To oczywiste, że każdy losowo przydzielony do sprawy sędzia jest sędzią pisowskim. A jeśli jeszcze wyda wyrok niekorzystny dla oceniającego, to jest pisowski do potęgi. Nawet jeśli to będzie Żurek.
Oczywistym jest też to, że każde działanie władzy jest pisowskie, a to jest synonim zła.
PIS wszystko robi źle. I zapowiada, że czynić będzie złe rzeczy. Co innego, gdy Grześ potępiając np. obrzydliwy 500+ (rozpijający, rozbijający rodziny, prowadzący do nieróbstwa, sprowadzający bankructwo Państwa i tak dalej) zapowiada, że całkowicie zmieni da każdemu dziecku tę kasę. I wtedy to będzie program świetlany (zapobiegający pijaństwu, scalający rodziny, zachęcający do pracy, poprawiający stan budżetu ...).
Na szczęście Grześ, to Grześ i poza sypaniem pasku w oczy (dopóki starczy jej w piaskownicy) nie robi nic. Chwała mu za to.

Póki co, to wszelkie tezy o "politycznych wyrokach", to kolejne wróżenie z fusów, a nie rzetelna analiza faktów.

Ale czy ktos moglby wrocic do rzeczywistosci i wyjasnic rozsadnie, dlaczego do dzis nie postawiono nikogo z tych strasznych powskich aferzystow przed sadem?
A poprawne ideowo komisje nie potrafia wykazac, ze to Tusk byl szefem Amber Gold a Gronkiewicz-Waltz obsadzala podstawionymi urzednikami gabinet prezydenta Warszawy, Lecha Kaczyńskiego.
O "aferze Komorowskiego" za ktora nikt z pisowskich oszczercow nie przeprosil, nie wspominajac.

Po owocach ich poznacie. Te z pisowskiego drzewa sa wszystkie przynajmniej nadgnile.

Niech pomyślę... Bo albo nikt nie złożył doniesień do prokuratury, albo ciągle trwa śledztwo?

Po dwóch ipół roku?!
No coz. Jeszcze pięć miesięcznic i prezes złapie "prawde" o Smoleńsku...

A wyznawcy spijają ten miód z ust prezesa bezkrytycznie.

Tak bywa. Po konkrety udaj się do innych osób, bo z mojej strony to domysły.