|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 4 ] |
|
Co jest warta wolna wola.
Autor |
Wiadomość |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
 Co jest warta wolna wola.
Tolerowanie zła przez Boga uzasadnia się tym ze Bóg szanuje wolność wyboru człowieka. Człowiek moze czynic zło poniewaz jest wolny. Ale czy nie lepiej by człowiek nie miał wolnej woli? Nie sadze by wolna wola była tyle warta zeby dla jej istnienia tolerowac zło. Co wy na to. Czemu zamyka sie morderców i uniemozliwa spełnianie ich woli? Czy Bog nie powienien tak samo czynić miast pozwalać na czynienie zła?
|
Pn lip 11, 2005 21:02 |
|
|
|
 |
sylwusia
Dołączył(a): Pt wrz 10, 2004 19:39 Posty: 52
|
Witaj!
Bóg nie toleruje zła, przecież strącił szatana do piekła.
Stwórca każdemu człowiekowi ofiarował wolną wolę. Jest to dar Boży, a Bóg nigdy nie odbiera raz danych darów. Nawet Lucyferowi, który otrzymał od Boga wiele darów ibył najpotężniejszym aniołem- nie odebrał mu danych darów po jego buncie.
Bóg obdarowuje nas z miłości i źródłem darów Bożych jest Jego miłość do nas, On daje z miłośći i chce się nią z nami dzielić. My możemy odpowiedzieć na tę miłość, ale i tak nawet będąc najbardziej dobrymi tak naprawdęnie jesteśmy godni Jego miłości i Jego darów.
Wolna wola dana nam od Boga jest dla mnie znkiem, jak bardzo Bóg nas kocha- to miłość niepojęta- nie chce On nas do niczego zmuszać, do kochania Go i bycia mu wdzięcznym. On pragnie by ta miłość wypłynęła z głębi naszego serca, a nie z przymusu.
Bóg cierpi widząc zło, ale "wszystko co stworzył było dobre"- zło niepochodzi od Boga i Bóg go nie toleruje, Bóg wskazuje nam drogę jak z nim walczyć i je zwyciężać. Chrystus zło zwyciężył i pokonał szatana na krzyżu.
Poza tym każdy człowiek otrzymuje dary Boże, ale można je przyjąć lub odrzucić. Nawet morderca z pewnością takie dary otrzymał. To on odwrócił się od woli Bożej i wybrał zło. Co nie znaczy, że nie może się nawrócić.
Przecież Bóg nieustannie ostrzega nas przed czynieniemzła, przed jego skutkami, tak jak ostrzegał Adama w raju...
_________________ Któż jak Bóg!
http://zaduchem.info
|
Pn lip 11, 2005 21:28 |
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Prosze zwrocic uwage, ze na forum istnieje juz kilka tematow dotyczacych homoseksualizmu: viewtopic.php?t=4378 viewtopic.php?t=4178 viewtopic.php?t=3867 viewtopic.php?t=4076 viewtopic.php?t=2716 viewtopic.php?t=2655 viewtopic.php?t=215
oraz w kilku miejscach poruszana byla sprawa miejsca i sposobu zachowania kobiety w Kosciele w oparciu o Listy sw. Pawla Apostola: viewtopic.php?p=54850 viewtopic.php?t=1508
tak wiec nie mnozmy tematow w nieskonczonosc, lecz trzymajmy sie w dyskusji watku przewodniego, ktorym tutaj jest zagadnienie wolnej woli. Pozdrawiam.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Wt lip 12, 2005 1:59 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Temat wolnej woli męczyliśmy rok temu na Katoliku.pl. Na koniec dyskusji zebrałem info o wolnej woli z Wikipedii i wkleiłem. Wkleję i tu, bo po co dyskusja długa i męcząca, skoro jest gotowiec.
w Wikipedii napisał(a): Na ten temat, dawno już, była dyskusja na katolik.pl. Ostatecznie, korzystając brutalnie z gotowego opracowania z Wikipedii, sporządziłem taką wypowiedź. Wolna wola z angielskiego: free will ( )
Wolna wola to koncepcja filozoficzna mówiąca, że człowiek sam decyduje o swoich czynach i nie jest całkowicie zdeterminowany przez los, instynkty czy siły wyższe.
Zagadnienie wolnej woli jest jednym z odwiecznych pytań, będących formalnie częścią teorii bytu. Zagadnienie to można sformułować w formie pytania: Czy wolna wola istnieje?, albo bardziej precyzyjnie: Czy człowiek ma faktycznie wolność wyboru, czy też jego wybory są całkowicie determinowane czynnikami zewnętrznymi?
Jak dotąd nikt nie znalazł absolutnie pewnej odpowiedzi na to pytanie. Istnieje więc na ten temat wiele rozbieżnych koncepcji.
Pogląd, że ludzie są całkowicie determinowani czynnikami zewnętrznymi jest nazywany determinizmem(1), zaś pogląd, że ludzie mają jednak wolną wolę jest nazywany indeterminizmem(2) lub woluntaryzmem.
Argumenty na rzecz determinizmu
Poglądy deterministyczne pojawiają się w różnych systemach filozoficznych od neoplatońskiego idealizmu po materializm mechanistyczny.
W przypadku poglądów idealistycznych podstawowy argument za determinizmem jest następujący:
/*/ Bóg lub inna istota absolutna jest z definicji wszechwiedząca i wszechmocna. Skoro ona zna całą przyszłość i przeszłość to znaczy, że cała przyszłość jest w niej niejako już "zapisana", a zatem musi się wydarzyć niezależnie od czyjejkolwiek woli. Jest to pogląd wyrażany m.in. przez Św. Augustyna.
W przypadku poglądów materialistycznych argument za determinizmem wygląda następująco:
/*/ Co prawda nie ma w tym systemie boga, ale wszystko co się dzieje jest warunkowane prawami mechaniki oraz aktualnym pędem i położeniem wszystkich obiektów materialnych. Skoro tak, to (przynajmniej w teorii) znając te prawa oraz pęd i położenie wszystkich obiektów można "wyliczyć" wszystkie przyszłe wydarzenia. Są one więc w całości warunkowane aktualnym stanem wszechświata, a my jako jego integralna część, również składająca się tylko z takich obiektów, nie możemy w żaden sposób zmienić tego stanu. Ten problem z materializmem mechanistycznym został sformułowany przez francuskiego filozofa Pierre-Simon Laplace, a wcześniej był on podnoszony przez stoików, krytykujących zwolenników Epikura.
Argumenty na rzecz indeterminizmu
Argument natury moralno-praktycznej
Wielu filozofów zwracało uwagę, że przyjęcie pełnego determinizmu praktycznie uniemożliwia stworzenie jakiejkolwiek etyki. Np. jeśli ktokolwiek miałby odpowiadać za swoje czyny, musi być przyjęte założenie, że mógł postąpić inaczej. Jeśli by nie mógł - czyli nie miał wolnej woli - to nie można go też o nic obwiniać czy zasadnie karać. Sam proces karania też zresztą zakłada istnienie wolnej woli. Jeśli sędzia ma mieć możliwość podejmowania świadomej decyzji o czyjejś winie i karze, to trzeba przyjąć, że ma wolną wolę. Inaczej jego decyzja jest też całkowicie warunkowana czynnikami zewnętrznymi i nie jest to żaden sąd tylko automatyczne wydarzenie, które właściwie niczym nie różni się od tak samo warunkowanego czynu osoby sądzonej. Rozumowanie to pochodzi od Henry Jamesa, twórcy pragmatyzmu(3).
Argument natury moralno-prawnej jest jednak obosieczny. Nie dowodzi on istnienia wolnej woli, tylko stwierdza, że bez niej wszelka etyka nie ma sensu. Być może jednak istotnie tak jest?
Argumenty natury religijnej
Filozofowie stojący na gruncie religijnym, chcący "uratować" etykę, szukali rozmaitych sposobów na ominięcie problemu wszechmocnego i wszechwiedzącego Boga.
Np. Tomasz z Akwinu postulował, że Bóg celowo tak urządził świat, aby dać wolną wolę człowiekowi. Pociąga to za sobą wniosek, że Bóg do końca nie zna przyszłości. Aby uratować wszechwiedzę Boga, Tomasz z Akwinu stwierdzał, że Bóg zna przyszłość świata w ogólnym zarysie - ma tzw. "plan Boży". Natomiast co do szczegółowych żywotów poszczególnych ludzi Bóg zostawił celowo pewien margines wolności i przypadkowości. Wolna wola jest w tym systemie "darem Boga", który człowiek może spożytkować dobrze albo źle. Wolna wola spożytkowana w dobrym kierunku, to wybór takiego działania, które jest zgodne z "ogólnym planem Bożym dla świata". Zły wybór nie zmienia planu Bożego na dłuższą metę, ale spowalnia i utrudnia jego wprowadzanie, a osobie dokonującej złego wyboru zagraża jej zbawieniu. Wolna wola jest też w tym systemie możliwością wyboru rozmaitych działań dobrych, gdyż ludzie mają często wybór kilku różnych działań zgodnych z ogólnym planem Bożym. Obojętne, co w takiej sytuacji wybiorą, będą uczestniczyć w dziele Bożym, ich decyzja więc nie zmienia tego planu, a nawet dopomaga w jego osiągnięciu. Poglądy Tomasza z Akwinu są zgodne z oficjalną doktryną Kościoła Katolickiego w tym względzie.
Argumenty natury materialistyczno-naukowej
Stojąc na gruncie materializmu, wielu współczesnych filozofów, starało się "ratować" wolną wolę poprzez odnoszenie się do mechaniki kwantowej. Koronnym argumentem jest tutaj zasada nieoznaczoności(4) Heisenberga, stwierdzająca, że w przypadku cząstek elementarnych, nie można ze względu na ich naturę ustalić dokładnie ich położenia i pędu. Zdaniem wielu wynikałoby z tego, że cząstki elementarne zachowują się w pewnym sensie "jak chcą" i nie można do końca przewidzieć ich zachowania, a skoro one mają coś w rodzaju własnej "wolnej woli", to przekłada się to automatycznie na obiekty makroskopowe, z których są one zbudowane.
Sami fizycy kwantowi jednak nigdy nie zgodzili się z taką interpretacją ich teorii. Owszem - pojedyncza cząstka jest w pewnym sensie nieprzewidywalna, ale w dużych skupiskach te drobne "nieprzewidywalności" się statystycznie wyrównują, i dlatego rzekoma "wolna wola" cząstek nie przekłada się na taką samą "wolność" jakichkolwiek obiektów makroskopowych. W praktyce jednak aktualny stan wiedzy na temat cząstek pierwotnych nie potrafi jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie w jakim stopniu są one ściśle zdeterminowane, a w jakim stopniu są "wolne" i jak to się przekłada na obiekty makroskopowe.
Innym, naukowym, argumentem na rzecz wolnej woli jest argument paradoksu informacyjnego. Nawet jeśli przyjąć, że znając pęd i położenie wszystkich obiektów materialnych w danym momencie dałoby się dokładnie "wyliczyć" wszystkie przyszłe zdarzenia, faktyczne zebranie i obrobienie takiej informacji nie jest możliwe z prostego powodu:
Załóżmy, że ograniczymy się tylko do zebrania informacji o pędzie i położeniu atomów, bez wnikania w ich wewnętrzną strukturę. Załóżmy, że do zapisania informacji o jednym atomie wystarczy nam urządzenie, które samo składa się tylko z jednego atomu. Wówczas liczba atomów potrzebna do zapisania informacji o nich samych musi się równać ich liczbie - a zatem urządzenie, które by było w stanie zapisać informację o wszystkich atomach musiałoby mieć rozmiary całego wszechświata. Z rozważań tych wynika, że nikt, kto jest częścią wszechświata nigdy nie może mieć pełnej informacji o nim samym. A zatem, nawet jeśli świat cząstek pierwotnych tworzy w pełni deterministyczny wszechświat, dla nas będzie on zawsze "zagadką", a istnienie tej "zagadki" jest praktycznie równoważne z istnieniem wolnej woli, rozumianej jako możliwość podjęcia działania, którego skutków nikt nie jest w stanie do końca przewidzieć i nikt nie będzie nigdy w stanie też dokładnie wytłumaczyć wszystkich czynników, które wpłynęły na podjęcie tego działania.
Poglądy pozytywistów logicznych
Na koniec warto wspomnieć o poglądach pozytywistów logicznych(5). Ich stanowisko w tej sprawie sprowadza się do tego, że pytanie o to, czy człowiek ma wolną wolę, czy nie, jest po prostu błędnie postawionym pytaniem.
Wolna wola z punktu widzenia ludzkiej psychiki jest stanem emocjonalnym, odczuciem, że na ogół możemy podejmować wolne decyzje. Każdy, kto ma takie wrażenie, jest w psychologicznym sensie tego słowa wolny i na tym kończy się cała dyskusja.
Z zewnętrznego punktu widzenia, pojęcie wolnej woli nie ma natomiast sensu. Nie można wolnej woli odnosić do przyrody – jedyne, co można powiedzieć o świecie zewnętrznym, to czy ma on charakter probabilistyczny (czyli czy zjawiska zachodzą w nim częściowo przypadkowo) czy ściśle przyczynowy (czyli są wszystkie w ścisłym łańcuchu przyczyn i skutków). Tego jednak naukowo rozstrzygnąć się nie da - bo trzeba by w tym celu zebrać szczegółową informację o stanie wszechświata w dwóch dowolnie wybranych chwilach i sprawdzić, czy "wyliczenia" zdarzeń na podstawie wcześniejszego stanu zgadzają się z późniejszym. To jednak jest całkowicie niewykonalne ze względu na paradoks informacyjny i dlatego zagadnienie determinizmu jest naukowo nierozstrzygalne.
----------------- (1) Determinizm - koncepcja filozoficzna, wg której wszystkie zdarzenia mają zawsze swoją przyczynę, a zatem znając stan wszechświata w danym momencie można teoretycznie przewidzieć wszystkie przyszłe wydarzenia i nie ma tu miejsca na przypadkowość czy działanie wolnej woli.
(2) Indeterminizm - koncepcja filozoficzna, która zakłada, że we wszechświecie istnieje obszar wolności umożliwiający podejmowanie świadomych aktów woli.
(3) Pragmatyzm - system filozoficzny, którego podstawowym założeniem jest weryfikacja prawdziwości wszelkich koncepcji i teorii wyłącznie poprzez ich praktyczną przydatność. Powstał w USA pod koniec XIX wieku. Główni przedstawiciele: Charles Sanders Peirce - pomysłodawca nazwy, William James - rozwinął koncepcję Peirce'a do pełnego systemu, który był dalej rozwijany przez Johna Dewey (Instrumentalizm) i Giovanni Papini (pragmatyzm polityczny).
(4) Zasada nieoznaczoności (zasada nieokreśloności) mówi, że niepewność zawsze będzie częścią każdego przewidywania dokonanego przez naukę. Postęp może ją tylko zmniejszać aż do pewnej granicy. Nieoznaczoność nigdy nie będzie równa zeru. Dla niektórych problemów nie da się dokładnie wyliczyć, co się stanie w przyszłości. Dobre jest tu sformułowanie, nawiązujące do słów Einsteina, którego on sam nigdy nie wypowiedział: Bóg jednak gra w kości.
(5) Pozytywizm logiczny - szkoła filozoficzna, która powstała w pierwszej połowie XX-tego wieku w Wiedniu, zwana także neopozytywizmem. Jej założycielem był Moritz Schlick, głównymi jej przedstawicielami byli Rudolf Carnap, Otto Neurath i Ludwig Wittgenstein, zaś jej kontynuatorami byli Karl Popper i cała plejada filozofów nauki od Fryderyka Gonsetha po Imre Lakatosa. Założenia neopozytywizmu są bardzo proste, identyczne z dawnym programem empiryków brytyjskich: /*/ Oparcie całej wiedzy na danych empirycznych i odrzucenie wszystkiego co nie znajduje oparcia w faktach empirycznych. /*/ Opisanie tej wiedzy językiem matematyczno-logicznym. /*/ Sprowadzenie wszystkich nauk do fizyki, lub przynajmniej zastosowanie w nich technik badawczych i opisu matematycznego wziętych z fizyki - dotyczy to nawet takich nauk jak psychologia i ekonomia. Przykładając miarę pozytywizmu logicznego do niego samego krytycy tego nurtu którzy sami byli z nim związani zauważyli, że program pełnego zerwania z wszelką metafizyką jest niewykonalny. Np.: naczelna zasada tego systemu - czyli wymóg weryfikowalności empirycznej wymaga cichego założenia realności istnienia świata materialnego oraz jego racjonalnej, przewidywalnej struktury. Oba te założenia są jako żywo czysto metafizyczne - tzn. nie można ich samych dowieść empirycznie i trzeba je przyjąć na wiarę. A z takich koncepcji chcieli właśnie oczyścić filozofię pozytywiści logiczni. Ta elementarna obserwacja pchnęła właśnie realistów brytyjskich - z Russelem na czele do pójścia w zupełnie innym kierunku filozoficznym. (Wybrałem tylko kilka informacji z hasła "pozytywizm logoczny". Więcej w Wikipedii na stronie http://www.fanzine.pl/wikipedia/Pozytywizm_logiczny Sugeruję zwrócić na ostatni punkt "Problemy wewnątrz samego pozytywizmu logicznego ")
Ale to nie wszystko. Potem, po kilku tygodniach znalazłem sensowne podsumowanie Eltona Trueblood'a.
Cytujmy zatemCytuj: Ludzka wolność jest ustawicznie negowana. Twierdzi się, że ludzkie działanie jest mniej czy bardziej automatycznym (i wyjaśnialnym) następstwem przyczyn, spoczywających w ludzkim ciele (usposobienie, procesy chemiczne), które prowadzą w sposób nieodwracalny do określonego wyniku. Mówiąc w lekkim uproszczeniu, twierdzi się tym samym, że pomiędzy kulą bilardową i człowiekiem nie ma żadnej zasadniczej różnicy.
Amerykański filozof Elton Trueblood przeciwstawia temu prostą myśl: Przy podejmowaniu decyzji na ludzkiego ducha wpływ mają cele, które nie są jeszcze osiągnięte, nadzieje, które nie są jeszcze spełnione, i efekty, które jeszcze nie nastąpiły. Człowiek jest stworzeniem, na którego teraźniejszość ciągły i dominujący wpływ ma fakt uwzględniania przez niego nierzeczywistej, lecz pomimo to realnie oddziałującej przyszłości. To, co nie istnieje, wpływa na to, co istnieje. Z tego powodu ludzka decyzja nie może być określona w jakiś sposób z góry, jak to się dzieje w przypadku ciał fizycznych (kula bilardowa).
Z drugiej strony nie istnieje oczywiście “absolutna wolność". W wielu przypadkach jesteśmy niestety bezradni i związani. Każdy człowiek jest “ukształtowany z góry" i ukonstytuowany przez wychowanie, predyspozycje i doświadczenia. “Zwierzęca spuścizna" jest w nas dalece silniejsza, niż to sobie zakładamy. Reagujemy “instynktownie", oddajemy cios “odruchowo", działamy “automatycznie", “bez zastanowienia"; w wielu przypadkach postępowanie nasze da się przewidzieć i zaplanować. Reklama świadomie wykorzystuje fakt, że pomijając naszą świadomość i naszą wolną wolę może “pobudzić" nas do pożądanych zachowań.
Naszą wolność ogranicza także otoczenie i inni ludzie. Robinson był na wyspie o wiele wolniejszy niż przypadkowa rodzina w mieszkalnym wieżowcu. Zasadniczo jednak istnieje możliwość podejmowania decyzji wbrew wszelkim wpływom z zewnątrz i wbrew krępującym nas niewidzialnym więzom.
|
Wt lip 12, 2005 8:43 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 4 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|