O Eucharystii i Przeistoczeniu
Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
O lefebryźmie jest już WYSTARCZAJĄCO DUŻO wątków. Tego proszę nie zaśmiecać.
PS Do uwag do moderacji służy dział moderacja - tutaj: viewtopic.php?p=104576#104576 Uprzedzam, że kolejne posty napisane tu, zamiast we właściwym do tego miejscu, będę usuwała.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N wrz 18, 2005 20:20 |
|
|
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Belizariusz napisał(a): W tamtych czasach moze i tak było. Z tamtymi warunkami higienicznymi i z tamta kulturą bywało róznie...dlatego tez kobieta mogła byc uznana jako "nieczysta" podczas menstruacji. W dzisiejszej dobie allwaysów ze skrzydełkami i bieżacej wody w kranach, sprawa nieczystości całkowicie odpada, a scisłe trzymanie sie jej moze jedynie swiadczyć o braku wyczucia czasu, no i "samczej dominacji"
Przecie to bezsens ..... ....a tak nawiasem mówiąc, to trzymacie sie wszystkich przepisów ze ST ? Czy tylko wybiórczo? Trzymamy się dekalogu. Tam jest wszystko. W jednym z nich jest również o posiadaniu wołu i kobiety w jednej linijce, co się na zachodzie nie spodobało. Zmienił to nie kto inny, co rozpustnik ze skruszoną miną bł.Augustyn ustalając po raz pierwszy dekalog inaczej niż robili to Żydzi z Chrystusem i Grecy. To ta jego nadwrażliwość była protoplastem łacińskiej higieniczności, czego jakimś wyrazem jest golenie bród u dostojników  Czasy się zmieniły, OK. Czyli ST się zdeaktualizował? Czy natchnione Pismo Święte przestało mówić Prawdę? To co przyniósł Kościół rzymski, a mianowicie emancypację kobiet, nie jest niczym dobrym. Nie chcę być posądzony o szowinizm. Nie traktuję kobiety jak woła, ale jak archetyp Bogurodzicy. Uważam, że macierzyństwo i opieka nad ogniskiem domowym to zaszczyt i największy trud dla każdej kobiety. Dlatego kompletnie nie rozumiem feminizacji, która stawiając kobietę na równi z mężczyzną, jednocześnie zdejmuje z niej wszelkie obowiązki czyniąc kobietę za nic nie odpowiedzialną. To niszczy struktury rodzinne, to niszczy ludzkie życie. Indywidualizm, który się pojawił tylko na zachodzie niedługo zniszczy tę cywilizację od środka. I dlatego kiedy za czasów św.Pawła kobiety nie oburzały się obowiązkiem nakrycia głów w świątyniach (Korynt), tak dzisiaj prawosławne kobiety rozumieją tę symbolikę - ten zaszczyt "znaku na czole przed aniołami". Szanują miejsce Święte Świętych, oraz swoją płodność, dlatego wiedzą kiedy są nieczyste. Nieczystość to nie żadna zaraza czy choroba - to stan błogosławieństwa kobiety, oznaka płodności. Lecz kobieta taka, otrzymawszy dar dawania życia od Boga, powinna uszanować Jego Wolę. Cytuj: Hmmm własnie, ze sie posunął i to bardzo daleko.... Wystarczy wspomnieć, ze przy Jego śmierci na krzyżu stały głównie kobiety i tylko jeden uczeń. Pierwszym świadkiem Zmartwychwstania była kobieta. Kobieta, jako figura Kościoła zawsze była synonimem Bogoojcowskiej miłości i macierzyństwa. I przede wszystkim wiary. Tacy autorzy jak Celsus czy Nietzsche nienawidzili Boga i kobiet właśnie za tą wiarę. Pod tym krzyżem zostały osoby bezgranicznie oddane Bogu - kobiety. Nawet św. Piotr zwątpił, gdzie był kiedy jego Mistrz konał, tego nikt nie wie... Z Marią Magdaleną było podobnie. Chrystus wybrał właśnei kobietę która Go zobaczyła, ponieważ chciał zaznaczyć o jaką wiarę prosi. Nie chwiejną jak św.Piotra czy obłudną jak faryzeuszy, a szczerą, prostą, uczciwą wiarą kobiet - Bogurodzicy, Marii Magdaleny, Weroniki. Zgadzam się, że Chrystus poszedł dalej. Jednak nie zniósł nakazów Ojca odnośnie czystości. To dlatego zakazywał nauczania kobietom. Dlaczego to zrobił, jak myślisz? Cytuj: Jak mozna mówic takie rzeczy, że kobieta miesiaczkujaca nie jest godna przystapic do stołu panskiego...skoro prostytutka dotykała Jezusa i obmywała mu nogi? Nie napisałem, że nie jest godna. Ale powinna ją cechować ogromna pokora, dlatego znając swoją nieczystość i bojąc się Boga powinnać błagać o Łaskę odchodząc jednocześnie od Stołu Pańskiego. Jej modlitwy będą na pewno wysłuchane. Jeśli zrobi to z pokory przed Nim, On jej wynagrodzi postokroć. Myślę że jest różnica mentalna między zachodem i wschodem chrześcijańskim. Na wschodzie Uczta Pańska jest czymś szczególnym, niebywałym, niezasłużonym szczęściem, na którą mogą przyjść tylko najbardziej pokorni. Każdą Eucharystię poprzedza sakrament spowiedzi i pokuty. Bezpośrednio przed Nią następuje ciąg modlitw przebłagalnych i próśb o zmycie grzechów popełnionych między spowiedzią a komunią. Wyrazem najwyższej pokory i uniżenia jest wtedy "oddalenie od siebie kielicha". Poczucie własnej nieczystości, niegodności i przepełnienia grzechem, które powoduje nieprzyjęcie Eucharystii, sprawia że doznajemy niebywałych Łask od samego Chrystusa. Dobry Pasterz daje nam szansę na przyjęcie Jego Ciała i Krwi podczas następnej Uczty. Rozpacz wywołaną nieprzyjęciem Eucharystii do serca, ukoić może sam Chrystus. Prawosławni znacznie rzadziej przyjmują Sakrament św. Eucharystii niż inni chrześcijanie. Uważają się za niegodnych... Czy jest ktokolwiek na tym forum który wyłapuje tę różnicę mentalną  Cytuj: To swiadczy o wyjatkowym braku logiki i zwyczajnym meskim szowinizmie.
Jednak nie warto trzymac sie tego co jasne...skoro mozna dominowac nad innymi wprowadzając dziwactwa...
Ty to nazywasz szowinizmem, ja to nazwę Prawem i Nauką. To co dobre, poznaje się po owocach.
|
N wrz 18, 2005 21:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Czasy się zmieniły, OK. Czyli ST się zdeaktualizował? Czy natchnione Pismo Święte przestało mówić Prawdę? Zawsze mówi Prawdę.....jednak w niektórych przypadkach, głównie chodzi o przepisy....zdezaktualizował sie zupełnie.. Niektóre rzeczy zmienił sam Jezus np. sprawa rozwodów, nieczyste mieso itp....niektóre apostołowie np. obrzezanie. Nawet Kościół Prawosławny nie stosuje sie dokładnie do przepisów Mojzeszowych....o czym wiec chcesz gadac? W NT nie ma nic o menstruacji...dlaczego wiec tak uparcie trzymacie sie tego akurat przepisu? Przecie to z Prawa Mojżeszowego....trzymajcie sie wiec go skrupulatnie, a zacznijcie od obrzezania...o wieprzowinie to juz nawet nie wspomnę. Bo czyz to nie jest smieszne? Swinki jecie, bo one sa "czyste", a kobieta w połogu i podczas okresu jest "nieczysta".....to jakieś dziwactwo. Cytuj: Ale powinna ją cechować ogromna pokora, dlatego znając swoją nieczystość i bojąc się Boga powinnać błagać o Łaskę odchodząc jednocześnie od Stołu Pańskiego. Nierzadnica prosiła o łąske....ale od Pana nie odeszla, dotykała Go!!!...a On nie dosyc, ze sie nie oburzał to jeszcze ja bronił przed resztą towarzystwa. Dlaczego więc dzis miałby odmawiac kobiecie uczciwej i bogobojnej, ale majacej miesiączke, "dotknięcia sie"  ? To absurd... Cytuj: Prawosławni znacznie rzadziej przyjmują Sakrament św. Eucharystii niż inni chrześcijanie. Uważają się za niegodnych...
O dziwo....Jezus przebywał najczęściej z tymi niegodnymi, przedkładał ich towarzystwo nad tymi co sie wywyższali. Dlaczego więc teraz miałoby byc odwrotnie?
On chce byśmy Go przyjmowali cały czas.....przeciez jest Woda Życia, a bez wody człowiek umiera
|
N wrz 18, 2005 21:44 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
(no dobra, nabije se posta  )
Mam jeszcze jedno malenkie pytanko, odnośnie rzadkości przyjmowania Chrystusa.....dlaczego ludzkimi przepisami ograniczacie do Niego dostęp?
Przeciez to kolejny ludzki wymysł...
|
N wrz 18, 2005 21:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
didymos napisał(a): Myślę że jest różnica mentalna między zachodem i wschodem chrześcijańskim. Na wschodzie Uczta Pańska jest czymś szczególnym, niebywałym, niezasłużonym szczęściem, na którą mogą przyjść tylko najbardziej pokorni. Każdą Eucharystię poprzedza sakrament spowiedzi i pokuty. Bezpośrednio przed Nią następuje ciąg modlitw przebłagalnych i próśb o zmycie grzechów popełnionych między spowiedzią a komunią. Wyrazem najwyższej pokory i uniżenia jest wtedy "oddalenie od siebie kielicha". Poczucie własnej nieczystości, niegodności i przepełnienia grzechem, które powoduje nieprzyjęcie Eucharystii, sprawia że doznajemy niebywałych Łask od samego Chrystusa. Dobry Pasterz daje nam szansę na przyjęcie Jego Ciała i Krwi podczas następnej Uczty. Rozpacz wywołaną nieprzyjęciem Eucharystii do serca, ukoić może sam Chrystus.
Prawosławni znacznie rzadziej przyjmują Sakrament św. Eucharystii niż inni chrześcijanie. Uważają się za niegodnych...
didymos, podobna praktyka miała miejsce w katolicyznie w średniowieczu - przyjmowanie Komunii zostało zastąpione oglądaniem. Uważano, że człowiek świecki przyjmuje Komunię św. przez pośrednika: tym, który przyjmuje Komunię jest kapłan, a dla osoby świeckiej momentem Komunii ma być znak pokoju z owym kapłanem. Wynikało to zapewne z wyczucia świętości Eucharystii. W konsekwencji jednak nawet najpobożniejsi ludzie średniowiecza przyjmowali Komunię św. najwyżej trzy razy w ciągu roku. Nawet żyjąca u schyłku średniowiecza, święta Jadwiga Królowa czyniła tak na święta Bożego Narodzenia, Zmartwychwstania i Zesłania Ducha Świętego. ( za: ks. Grzegorz Ryś )
A przecież Chrystus nakazał nam spożywać Jego ciało .... nie oglądać tylko . No i Komunia gładzi grzechy lekkie  więc pozbawianie się jej, kiedy nie ma przeszkód, jest poważnym zaniedbaniem.
Katolicy również uznają się za niegodnych, co potwierdzają słowami: Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja .
No i pytanie, didymos .. piszesz, że na Eucharystię mogą przyjść tylko najbardziej pokorni ... Kto ocenia stopień ich pokory ? Człowiek prawdziwie pokorny sam się za takiego nie uzna ... a z tego wynika, że cerkwie byłyby puste ... a pokora przejawia się m.in. w tym, że przyjmujemy to, co się nam nie należy, a czym Chrystus nas obdarza.
|
N wrz 18, 2005 21:56 |
|
|
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Belizariusz napisał(a): Zawsze mówi Prawdę.....jednak w niektórych przypadkach, głównie chodzi o przepisy....zdezaktualizował sie zupełnie.. Niektóre rzeczy zmienił sam Jezus np. sprawa rozwodów, nieczyste mieso itp....niektóre apostołowie np. obrzezanie. Moim zdaniem zamieniono niektóre rytuały, ale nie odwoływano nigdy Prawa. Obrzezanie zastąpiono chrztem i bierzmowaniem. Co do sprawy rozwodów to każdy początkujący biblista zawaha się przed ostateczną egzegezą słów Chrystusa o rozwodach. Dla KK było to oczywiste ze względów ideologicznych, dlatego zignorowano fragmenty przeczące nauczaniu KK. ST nie zdeaktualizował się, mówi o tej samej Prawdzie, o której dzisiaj mówi się innymi sposobami. O nieczystości inaczej nie powiesz. Cytuj: Nawet Kościół Prawosławny nie stosuje sie dokładnie do przepisów Mojzeszowych....o czym wiec chcesz gadac? Te przepisy, które zostały zastąpione nowymi nie są używane. Jednak jeśli chodzi o czystość to ani Chrystus, ani apostołowie (w szczególności Paweł) niczego nie odwoływali. Poczytaj Listy. Cytuj: W NT nie ma nic o menstruacji...dlaczego wiec tak uparcie trzymacie sie tego akurat przepisu? Przecie to z Prawa Mojżeszowego....trzymajcie sie wiec go skrupulatnie, a zacznijcie od obrzezania...o wieprzowinie to juz nawet nie wspomnę. Ale mówi się o nieczystości ciała i duszy. W ST miało to ścisły związek z tamtejszą kulturą obyczajową, dzisiaj ma to związek z pokorą i cyklem płodności kobiety. To jest pewna tradycja. Cytuj: Bo czyz to nie jest smieszne? Swinki jecie, bo one sa "czyste", a kobieta w połogu i podczas okresu jest "nieczysta".....to jakieś dziwactwo. Świnki to kwestia szerokości geograficznych, w naszych jest dozwolone. Kobiety w każdych szerokościach będące w połogu i menstruacji będą nieczyste. To żadna hańba, to nieczystość spowodowana jest zniekształceniem ludzkiej natury. Kobiety miały w bólach rodzić dzieci, pamiętasz? Tego akurat KK nie może zmienić  Cytuj: Nierzadnica prosiła o łąske....ale od Pana nie odeszla, dotykała Go!!!...a On nie dosyc, ze sie nie oburzał to jeszcze ja bronił przed resztą towarzystwa. Dlaczego więc dzis miałby odmawiac kobiecie uczciwej i bogobojnej, ale majacej miesiączke, "dotknięcia sie"  ? To absurd... Skąd wiesz że miała miesiączkę? Są nieczystości ciała niezwiązane z wolą kobiety... Poza tym Chrystus nie zaprosił żadnej kobiety na ostatnią wieczerzę. Nie miał też żadnej "uczennicy". Nie dziwi Cię to? Cytuj: O dziwo....Jezus przebywał najczęściej z tymi niegodnymi, przedkładał ich towarzystwo nad tymi co sie wywyższali. Dlaczego więc teraz miałoby byc odwrotnie? On chce byśmy Go przyjmowali cały czas.....przeciez jest Woda Życia, a bez wody człowiek umiera
Dlatego, że Jezusa z nami fizycznie nie ma. Jest tylko Duch Święty. Prawo zmieniało się za Jego ziemskiego życia i po śmierci: np. zakaz nauczania poza Izraelem.
Był czas kiedy był Syn Boży na ziemi, obecnie czekamy na Paruzję, dlatego po Ukrzyżowaniu wszystko uległo zmianie. Gdyby było jak mówisz apostołowie nie stroniliby od nierządnic i rozpustników. Biskupi na Soborach Powszechnych udzielaliby głosu samym nieczystym, nie istniałaby reguła zakonna mówiąca o czystości.
|
Pn wrz 19, 2005 10:54 |
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Belizariusz napisał(a): (no dobra, nabije se posta  ) Mam jeszcze jedno malenkie pytanko, odnośnie rzadkości przyjmowania Chrystusa.....dlaczego ludzkimi przepisami ograniczacie do Niego dostęp? Przeciez to kolejny ludzki wymysł...
Ludzkim przepisem jest również równoważenie Krwi i Ciała...
|
Pn wrz 19, 2005 11:01 |
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
baranek napisał(a): didymos, podobna praktyka miała miejsce w katolicyznie w średniowieczu - przyjmowanie Komunii zostało zastąpione oglądaniem. Uważano, że człowiek świecki przyjmuje Komunię św. przez pośrednika: tym, który przyjmuje Komunię jest kapłan, a dla osoby świeckiej momentem Komunii ma być znak pokoju z owym kapłanem. Wynikało to zapewne z wyczucia świętości Eucharystii. W konsekwencji jednak nawet najpobożniejsi ludzie średniowiecza przyjmowali Komunię św. najwyżej trzy razy w ciągu roku. Nawet żyjąca u schyłku średniowiecza, święta Jadwiga Królowa czyniła tak na święta Bożego Narodzenia, Zmartwychwstania i Zesłania Ducha Świętego. ( za: ks. Grzegorz Ryś ) To bardzo zła praktyka, wynika z niezrozumienia czym jest Eucharystia. W prawosławiu nie polega to na oglądaniu, polega to na tym że raz na 10-20 Eucharystii, by pokazać swą pokorę, i by Eucharystia nie stała się czymś powszednim (a niestety obserwuję w KK że jest to kolejny punkt w programie do odbębnienia - nie mówię że akurat przez wszystkich, ale o wiele za dużo osób podchodzi do tego bezrefleksyjnie) wierny w poczuciu swojej niegodności odrzuca Wielką Miłość Boga. Zostaje za to nagrodzony postokroć. Cytuj: A przecież Chrystus nakazał nam spożywać Jego ciało .... nie oglądać tylko . No i Komunia gładzi grzechy lekkie  więc pozbawianie się jej, kiedy nie ma przeszkód, jest poważnym zaniedbaniem. Nie zaniedbaniem, a urzeczywistnieniem własnej pokory. Spróbuj uczestniczyć w Boskiej Liturgii w pełnym wymiarze (+Jutrznia, Godzinki) z całą powagą dojść do momentu Eucharystii i dojść do wniosku, że mimo wcześniejszej spowiedzi (zachęcam  ) wciąż nie jest się godnym przyjęcia czegoś najczystszego w całym wszechświecie! W pierwszej chwili czujesz ogromne kłucie w środku, łakniesz Go, ale czujesz, że grzech przenika Twoje myśli i ciało. Nie podchodzisz do komunii. Schylasz głowę, klęczysz. Nagle przychodzi ulga. Jest to nieopisana słodycz, poczucie lekkości - zgoła inne niż te po przyjęciu Eucharystii, ale następuje niebywały dar Łaski od Boga. On widzi Twoją pokorę, widzi Twoje zaufanie pokładane w Nim. Po pewnym czasie czujemy ogromny głód i łaknienie Chrystusa. On przeniknie nasze myśli i spostrzeżenia. Będziemy szukać okazji by się z Nim znów spotkać. Z tym, że nasze spotkanie przy nowej Uczcie będzie bogatsze o doświadczenie ostatniego. On daje nam szansę, a my przeżywamy te misterium godnie i z atencją przyjmując Jego Całego do swojego serca. Naturalnie nie można tego robić nagminnie! Bo w ten sposób zbagatelizujemy swoje grzechy do tego stopnia, że będziemy się bać cokolwiek zrobić by nie zgrzeszyć  Baranku zachęcam Cię do nowego przeżycia mistycznego, którego największą wartością jest nauczenie nas ogromnej pokory do Niego. Ciężko jest tak naprawdę opisać uczucia towarzyszące temu, ale każdy kto świadomie spróbuje, otrzyma Łaskę od Pana. Czasem wystarczy zrobić to tylko raz w życiu, by odmienić całe swoje życie... Cytuj: Katolicy również uznają się za niegodnych, co potwierdzają słowami: Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja . Wiem, bo znam tę frazę  Jednak wiem również, że nie wszyscy przyjmują Eucharystię w pokorze i uniżeniu należnym przyjęciu Sakramentu. Wiem, że nie do mnie należy ocena. Myślę, że mało jest ludzi na świecie, którzy chcą się nauczyć pokory i wprowadzać ją w swoje życie. Cytuj: No i pytanie, didymos .. piszesz, że na Eucharystię mogą przyjść tylko najbardziej pokorni ... Kto ocenia stopień ich pokory ? Człowiek prawdziwie pokorny sam się za takiego nie uzna ... a z tego wynika, że cerkwie byłyby puste ... a pokora przejawia się m.in. w tym, że przyjmujemy to, co się nam nie należy, a czym Chrystus nas obdarza.
Człowiek, który uznaje że jest pokorny - jednocześnie przestaje nim być. To jest niewymawialne określenie, którego synonimem jest opuszczona głowa i zdanie się na Łaskę i Wolę Pana. Pokora to publiczne przyznanie się do błędu, pokora to rezygnacja z siebie w imię miłości. Pokora to droga do Miłości Bożej.
Cerkwie nie są puste, ponieważ w człowieku wciąż jest nadzieja. Nadzieja, że Bóg zauważy ich szczere oddanie. W cerkwi znacznie mniej mówi się o swoich przeżyciach (nie ma czegoś takiego jak publiczne świadectwa), starając się kontemplować Boga jakby w ukryciu. To ta wspólnota pokory i milczenia jest wspólnotą wiary.
I ostatnia rzecz. Nieprzyjmując Chrystusa pod postacią Eucharystii przyjmujemy Go pod postacią inną, czasami nawet piękniejszą, dającą więcej Łask. Tego się nie da opisać słowami.
O przyjęciu czy też nieprzyjęciu Chrystusa do serca decyduje również i On. Tylko w przypadku kiedy ktoś rezygnuje z Eucharystii, bo nie chce Jej przyjąć, Chrystus nie może przeciwstawić się wolnej woli człowieka. Kiedy jednak łakniemy Go i pragniemy - przenika nas swoją Łaską niekiedy bardziej niż tego oczekujemy. I Chrystus nie zawsze znajduje się w Swoim Ciele i Krwi.
|
Pn wrz 19, 2005 11:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: I ostatnia rzecz. Nieprzyjmując Chrystusa pod postacią Eucharystii przyjmujemy Go pod postacią inną, czasami nawet piękniejszą, dającą więcej Łask. Tego się nie da opisać słowami. Czy mógłbys doprecyzować? Jaka to postac przyjmowania Chrystusa jest piekniejsza od Eucharystii? Bo tego to ja juz kompletnie nie rozumiem i jest to dla mnie wyjatkowo absurdalne... Cytuj: to nieczystość spowodowana jest zniekształceniem ludzkiej natury. Kobiety miały w bólach rodzić dzieci, pamiętasz? Tego akurat KK nie może zmienić
Sory, ale chyba pozlepiały ci sie kartki w Biblii.... Najpierw były słowa ""Badzcie płodni i rozmnażajcie się...." o bólu w połogu było pózniej.
Tak wiec najpierw był połóg i zamiar rozmnażania sie, a dopiero potem ból jako skutek grzechu.
To zwykłe odwrócenie kolejności w tym przypadku pozwala na tak bezsensowne twierdzenie jakoby kobieta bywała nieczysta...
Nie zapominaj także o słowach:
"A Bóg widział, ze wszystko co uczynił było bardzo dobre."
To co? Uczynił nieczysta kobiete, która nieczysto miała sie rozmnażać?
Absurd...
pozdrówka
|
Pn wrz 19, 2005 18:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
drogi Didymosie,
jestem pod wrażeniem Twej wiedzy. Wielu rozwiązań prawosławia cywilizacyjnie "nie czuję", ale jeśli sprawdzają się one w praktyce, to po co je zmieniać ? A nawet dyskutować nad nimi ?
pozdrowienia 
|
Pn wrz 19, 2005 22:49 |
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Belizariusz napisał(a): Czy mógłbys doprecyzować? Jaka to postac przyjmowania Chrystusa jest piekniejsza od Eucharystii? Bo tego to ja juz kompletnie nie rozumiem i jest to dla mnie wyjatkowo absurdalne... Wiara czyni cuda  Mówię o cudach uczynionych przed papierowymi kopiami świętych obrazków... mówię o tym czego się nie da opisać. Mówię o tym że Chrystusa możesz przyjąć na różne sposoby. O czymś nieprzewidywalnym, nie dającym się zamknąć w kielichu i tabernakulum. Eucharystia zupełnie wystarcza w przeżywaniu Misterium. Opisałem coś co każdego może przybliżyć do tego przeżycia. Naturalnie nikt nie musi się przybliżać jeśli uważa, że jest na tyle blisko, na ile potrzebuje  To tylko przykład na to, by każde uczestnictwo w Eucharystii było dla nas zawsze "pierwszą komunią". Podobnie jak każdy spoczynek na sen jest prototypem naszej śmierci, tak jak każdy dzień po wstaniu z łóżka jest jakby pierwszym dniem naszego życia - wielkim codziennym cudem. Warto o tym pamiętać. Belizariuszu nie musisz robić niczego ponad Nauczanie Kościoła! Ale możesz  Potrzeba oczywiście wyczucia i wielkiej ostrożności. Szczera wiara może doprowadzić każdego do nowych, nieoczekiwanych przeżyć. Ja akurat miałem takie... Cytuj: Sory, ale chyba pozlepiały ci sie kartki w Biblii.... Najpierw były słowa ""Badzcie płodni i rozmnażajcie się...." o bólu w połogu było pózniej. Tak wiec najpierw był połóg i zamiar rozmnażania sie, a dopiero potem ból jako skutek grzechu. A kiedy nastąpiło zniekształcenie natury? Czyż nie w chwili gdy Adam i Ewa odkryli że są nadzy? Rdz 3,16 BT "Do niewiasty powiedział: «Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą»." Przed grzechem praojców kobieta i mężczyzna byli czyści. Dlaczego Bóg pokarał tak mocno kobietę? Trzeba by zapytać Ewę  Cytuj: To zwykłe odwrócenie kolejności w tym przypadku pozwala na tak bezsensowne twierdzenie jakoby kobieta bywała nieczysta... Nie zapominaj także o słowach: "A Bóg widział, ze wszystko co uczynił było bardzo dobre." To co? Uczynił nieczysta kobiete, która nieczysto miała sie rozmnażać? Absurd...
pozdrówka
Kobieta jest nieczysta ze względu na swoją zepsutą naturę. Nieczystość i ból rodzenia to kara za grzech Ewy. KK ze swoją polityką "czystości pospolitej" chce być mądrzejszy od samego Boga?
Nieczystość to fakt. Wszystko zależy od tego jak zinterpretujemy co może, a czego nie może nieczysta kobieta. Wg prawosławia została wprowadzona, by kobieta zawsze pamiętała o swojej "wiecznej nieczystości" (co absolutnie nie oznacza wiecznego potępienia!), stąd przymus uniżenia - nakrycia głowy, zakaz nauczania, zakaz kapłaństwa etc.
również pozdrawiam 
|
Śr wrz 21, 2005 19:07 |
|
 |
didymos
Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30 Posty: 964
|
Crusader napisał(a): Wielu rozwiązań prawosławia cywilizacyjnie "nie czuję", ale jeśli sprawdzają się one w praktyce, to po co je zmieniać ?pozdrowienia 
Rozumiem, że masz świadomość, że gdybyś się znalazł na mszy świętej 1000 lat temu to Twoje zdziwienie miałoby wymiar kolosalny. Prawosławie z zachowaniem owej starożytnej Tradycji nie boi się wracać do swoich korzeni, swojej "studni ze źródlaną wodą". Miło się czyta autora z IV wieku, który przywołuje swoje refleksje na temat usłyszanych anafor podczas Liturgii. Są to te same anafory co dzisiaj! Czytając homilie św. Jana Chryzostoma na temat liturgiki mam pełną świadomość o czym autor pisze, ponieważ przeżywam to każdej niedzieli
Piszesz, że cywilizacyjnie nie czujesz. Uważasz, że cywilizacja łacińska powstała w XII wieku? Bo tyle mniej więcej ma nowa praktyka eucharystyczna w Kościele Rzymu (chleb przaśny zamiast zakwaszanego XII, Sakramenty z tabernakulum tylko dla osób chorych i niezdolnych do przyjęcia komunii XII wiek, komunia pod jedną postacią - XVI wiek). Stary, te nowe zwyczaje pochodzą z okresu wypraw krzyżowych i reformacji, a nie życia Apostołów...
|
Śr wrz 21, 2005 19:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Didymosie, byłeś uprzejmy źle mnie zrozumieć. Jest dla mnie jasne, że także 1000 lat temu istniały zasadnicze różnice między praktyką chrześcijan wschodnich i zachodnich
o ile zapewne nic nie zmieniliście się wy, to zapewne zmiany, które zaszły w Kościele zachodnim nie zmieniły istoty tego obrządku.
Pisałem o zasadach takich jak "wieczna nieczystość".
Zauważ jednak - i nie uzasadniaj wszystkiego krzyżowcami  - że cywilizacyjnie Wschód zawsze inaczej postrzegał jednostkę, człowieka niż Zachód. Obie nasze cywilizacje mają ponad dwa tysiąclecia i nie są przecież zdeterminowane, jakim chlebem kapłani dokonują Przeistoczenia.
Nasz obrządek liturgiczny miał "czas wzrastania" równy 800 lat, Wasz - 400. Oba stworzył za czasów apostolskich Duch Święty, oba otoczył Swą miłością i opieką. Myślę, że akurat na tej płaszczyźnie nie ma różnic.
Zawsze wspierałem Prawosławie w oporze przed wciągnięciem się w irenistycznne pomysły śp Jana Pawła II. W specyficznej sprawie pisałem nawet w obronie góry Athos przed Unią Europejską i podzielającym jej zdanie Patriarchą Ekumenicznym.
Ty ze swej strony - jak widzę - wspierasz konserwatywne nurty katolickie. Bóg zapłać !
|
Śr wrz 21, 2005 20:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Belizariusz napisał(a): W KK nie komunikuje sie poza Msza św. bez uzasadnionej przyczyny?
Zależy od definicji "uzasadnionej przyczyny". Komunikuje się praktycznie na wszystkich nabożeństwach (drogi krzyżowe, majowe itp), a także poza nimi (w mojej parafii na przykład co pół godziny w pierwsze piątki miesiąca). Wszystko można jakoś uzasadnić.
|
Śr wrz 21, 2005 21:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
zefciu
Jaka to parafia i gdzie.....bo o UFO i sasiedzie wujka kolegi to ja moge gadac dalej.
Stawiasz zarzuty, daj konkrety...
|
Śr wrz 21, 2005 21:16 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|