To nie jest fragment kazania, to jest tylko streszczenie swoimi słowami kazania. Nie można tego traktować jako cytatu ani nawet jako parafrazy:


Mam dwie hipotezy:
1.ksiadz polecił rozdawać ulotki i powiedział na temat wyborów prezydenckich wyraźnie wskazując na osobę obecnie urzędującego prezydenta czym wywołał agresje jednego ze słuchaczy. Dowodów na to nie mamy ponieważ nie znamy treści kazania.

2. ksiądz polecił rozdawać ulotki, w kazaniu mówił o różnych wyborach, jakie musimy podejmować jako chrześcijanie, rzucił bogoojczyźniane hasło. Słuchacz powiązał to z rozdawaniem ulotek i uznał, ze ksiądz politykuje i stad wzięła się jego gwałtowna reakcja. Dowodów brak ponieważ nie znamy treści kazania.
Nie wykluczam, ze ksiądz mówiąc o wyborach jakimi musimy kierować się w życiu miał także na myśli wybory prezydenckie.

A ja mam trzecią, którą już podałem. Ksiądz pozwolił rozdawać ulotki, a jednocześnie wygłosił kazanie o tym, że wybory są wyborem między dobrem a złem. Parafianin przyszedł na Mszę – najpierw dostał ulotkę, żeby głosować na Dudę, a potem usłyszał od księdza w tym samym kościele, że będzie wybór między dobrem i złem. Więc zinterpretował to co słyszał w jedyny sposób, w jaki mógł zinterpretować – jako wyraźne stwierdzenie, że głosowanie na Trzaskowskiego to popieranie zła.
Uwagi do moderacji znajdują się w innym dziale, bramin

Owszem tylko streszczenie, wskazujące o apelu księdza o wybór między dobrem a złem, to już jest to stygmatyzowanie, istotny przekaz bazujący na ulotkach z wizerunkiem tego dobrego.
"Nasz" samo dobro, i "ich" uosobienie samego zła...manicheizm w czystej postaci.
Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg (Mk 10,18) - zatem polityka ponad Ewangelią.
O konieczności rozeznania pomiędzy dobrem a złem słyszymy w 99% homilii przez cały każdy rok.

Przecież ja nie zaprzeczam, ze mogło dojść do politykowania w kościele.
Problem w tym, ze nie wiemy dokładnie jak to wyglądało. W zalinkowanym artykule wypowiada się tylko jeden świadek.
Wypowiedzi księdza nie biorę w ogóle pod uwagę ponieważ jest ona tylko cytowana, sparafrazowana, a po drugie zainteresowany zawsze będzie się przedstawiał w korzystniejszym świetle.
Wobec powyższego nasze wypowiedzi na ten temat są tylko spekulacjami, hipotezami i niczym więcej.
Dziennikarze będą tylko wtedy wiarygodni gdy będą przestrzegać przynajmniej tych dwóch zasad wywodzących się z rzymskiego prawa:

"Unus testis nullus testis" co się tłumaczy: jeden świadek, żaden świadek, czyli relacja jednego świadka nie ma żadnej wartości oraz
"audiatur et altera pars", po naszemu: powinno się wysłuchać także drugiej strony.
Tu nie znamy relacji drugiej strony wiec tez nasza dyskusja na temat tamtego wydarzenia opiera się na domysłach.

A czy ja mówię, że wiemy dokładnie?
No tak. Tylko problem w tym, że mamy wypowiedź świadka przychylnego temu księdzu i przychylnego Dudzie. Celem świadka jest opowiedzenie historii „jak to wstrętny czciciel pedała Trzaskowskiego na Bogu ducha winnego księdza się rzucił”. A i tak z tej historii jasno można wnioskować, że ksiądz dopuścił się niedopuszczalnego. Zatem wnioskować można, że gdybyśmy dostali relację bardziej neutralną, to raczej wyszłoby więcej rzeczy niekorzystnych dla tego księdza, a nie na odwrót.

No ja przecież cały czas o tym pisze. Żeby poznać sprawę w miarę obiektywnie musimy znać relacje obu stron a ponieważ znamy tylko relacje jednego świadka (pomijam tu księdza) nasz osąd sprawy będzie nieobiektywny, nie znamy ponadto treści tego kazania.

Abstrahując od tego wszystkiego jeszcze raz podkreślę, już sam fakt zgody księdza na rozdawanie czy wykładanie ulotek w kościele lub na terenie należącym do kościoła jest naganne.


Pełna zgoda co do tego i niepotrzebne są tutaj wielkie emocje.

Alus, wykasowałem Twoje dwa posty z linkami, to ma być glos w dyskusji a nie podawanie linków. Przy powtórce tego typu rzeczy dostaniesz ostrzeżenie.

Kościół nie jest po stronie prawicy, lewicy, ani po stronie centrum - ponieważ Kościół ma swoją własną stronę...także kapłan w szczególności powinien pamiętać o tym, że partii politycznej nie można nigdy utożsamiać z prawdą Ewangelii, dlatego też żadna partia - w odróżnieniu od Ewangelii - nie może stać się nigdy przedmiotem absolutnego wyboru. -przewodniczący KEP.
Szkoda, że niektórzy duchowni i wierzący nie chcą o tym pamiętać.


Mam nadzieję, że cytat nie zostanie wykasowany.

Przytoczony wyżej Abp Gądecki odnośnie wyborów wyraził również taką opinię:

"Jak to wielokrotnie przypominali papieże, m.in. św. Jan Paweł II, a ostatnio papież Franciszek, katolicy powinni popierać programy broniące prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, gwarantujące prawną definicję małżeństwa jako trwałego związku jednego mężczyzny i jednej kobiety, promujące politykę rodzinną, wspierające dzietność, gwarantujące prawo rodziców do wychowania własnego potomstwa zgodnie z wyznawaną wiarą i moralnymi przekonaniami".
https://pl.aleteia.org/2019/10/01/abp-g ... entarnych/

Więc Kościół nie będzie po stronie prawicy czy lewicy, ani po stronie centrum ale zwraca uwagę na to co powinno być dla katolika istotne.

Jak tylko pojawiają się wybory to niestety zdarza się kilka przypadków agitacji za konkretnym kandydatem jakichś księży i jest to od razu nagłaśniane przez prasę, jednak niektórzy mają takie wrażenie jakby to było zjawisko powszechne.

Rozumiem że to taka przedwyborcza agitka. Myślę że bez sensu w tym akurat miejscu.

A tak w temacie:

"Obiecałem to, że na kanale Langusty nie będzie nigdy polityki. (...) Tak się pojawiło dwa dni temu na vlogu i to był błąd. Chciałem bardzo przeprosić za to, że nie dotrzymałem własnej obietnicy i że wpuściłem politykę w jakiejkolwiek formie na Langustę" - mówi dominikanin odnosząc się do potężnej dyskusji, która rozpętała się po poprzednim nagraniu".
https://deon.pl/kosciol/adam-szustak-op ... ni-,758391
Ważne jak ktoś się przyzna do błędu bo można rzeczywiście się zagalopować ale jest też czas na refleksję.

To jest dopiero nie na temat i totalna agitacja, bez poczucia elementarnej przyzwoitości. O empatii wobec rodziny zmarłego i pozostałych żałobników nie wspomnę. Za takie "cóś" jaką karę regulaminową należy zastosować?

Upomnienie kanoniczne.
"Rzecznik prasowy archidiecezji lubelskiej ks. dr Adam Jaszcz wyjaśniał w rozmowie z polsatnews.pl, że upomnienia udzielono, gdyż władze kurii niepokoiło publiczne wskazywanie podczas homilii konkretnej partii politycznej oraz jej kandydatów".

"Upomnienie kanoniczne to środek dyscyplinujący przewidziany w Kodeksie Prawa Kanonicznego, gdy duchowny podejmuje działania niezgodne z legalnie wyrażoną wolą przełożonego. Niezastosowanie się do upomnienia może pociągać kolejne kroki prawne - może to być nawet suspensa".
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/201 ... anoniczne/

Wierni też często zbyt mocno wciągają się w politykę karmiąc się negatywnymi emocjami i np podczas pewnego obiadu świątecznego na jakim byłem nagle ktoś wypalił z jakąś polityką.

A powinni "na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać"?
Wiesz przeciez, ze ci, ktorzy tak robia "otrzymali już swoją nagrodę".

I oczywiscie wiesz, ze jest rozdzial Kosciola i panstwa i zaden urzednik panstwowy nie musi byc katolikiem i to rzymskim?
Chyba, ze marza ci sie rzady jak w Iranie.

Jest to smutne, ze zebys pamietal o Bogu, musi ktos na swieczniku publicznym tobie o tym przypomniec.
Jak prezydenta na kolanach w telewizji nie zobaczysz, to o wlasnej modlitwie zapomnisz?

Ubawiłeś mnie swoim poczuciem humoru.


Ty na serio tak? Bo aż mnie zatkało.


A o takim dogmacie nie słyszałeś: kto nie głosuje na PiS ten nie jest Polakiem?


A jakby wygrał Rafał Trzaskowski?


Do polskiej rzeczywistości pasuje inne określenie - napuszczeni na siebie. A ludzie u nas są zgodni, niezawistni, bogobojni, ofiarni, hojni, pracowici. Tylko mają jeden ból...


A po co wpuszczał do prezbiterium na ambonę polityków? I to na Jasnej Górze. O Toruniu nie wspomnę. Mam nadzieję, że teraz już wiesz co stracił.


Święte słowa.



Ależ sami tak mówicie w całej hierarchicznej polskiej rzeczywistości.


Co wtedy myślisz bramin?


Nie musicie liczyć na mannę z nieba. Państwo polskie pokrywa koszty i zachcianki. Zarabiacie na chrztach, komuniach, bierzmowaniach, ślubach, intencjach mszalnych, lekcjach religii - choć zarobkowania na sakramentach Franciszek zabronił. Chciwość was zgubiła. Kiedyś na seminaryjnym spotkaniu pewien znany podróżnik powiedział że kler ma trzy grzechy główne - korek, worek i rozporek. Nic się od tamtej pory nie zmieniło. A wręcz przeciwnie - w miarę jedzenia apetyt rośnie. I nie odbieraj tego personalnie bramin.

A po co w tym radiu tyle polityki? Po co to podkręcanie negatywnych emocji?
Czy jest miejsce na chrześcijańskie radio z prawdziwego zdarzenia?
Poza tym to nie moje klimaty:
https://www.youtube.com/watch?v=D9_4CliGgsk

Czyny się liczą a nie gesty.
Prezydent to ma czas 5 lat aby pokazać że potrafi być jakoś niezależny bo jak na razie to słania się na kolanach przed własną partią jak jego poprzednik Komorowski. Jak dotąd to tylko dwie ustawy od niego więcej nie podpisał.