frank04 napisał(a):
.............(...)
To samo dotyczy opisow ze ST, tj. np. stworzenie swiata (w ktore wiekszosc katolikow nie wierzy juz w doslowny sposob), az do opisow znalezionych w NT, od wspomnianego „chodzenia po wodzie” az do fizycznego zmartwychwstania. Sa to teksty niosace wielka PRAWDE opisujaca prawdziwe doswiadczenie wiary ludzi najpierw ST a potem juz pierwszych wyznawcow, czy nasladowcow Jezusa. My ciagle mozemy, i jestesmy inspirowani tymi tekstami, opowiesciami tysiace lat po tym jak zostaly napisane, gdyz mozemy identyfikowac sie z doswiadczeniem wiary autorow tych ksiag, poprzez nasze doswiadcznie wiary, ktore tez jest PRAWDZIWE.
Wiec w jakim sensie sa te teksty „Slowem Bozym”? Na pewno nie w takim, ze Bog je sam spisal swoja „reka” czy komus podyktowal do ucha. Sa one raczej slowem Bozym metaforycznie, gdyz nie mowimy nigdy o „slowach Bozych” a raczej zawsze o SLOWIE. Metafora ta wyraza, ze Duch Swiety, aby uzyc tu tradycyjna chrzescijanska terminologie, ciagle jest obecny w naszym swiecie, w naszym doswiadczeniu i czyni mozliwym napisanie czegokolwiek, ale nie jest doslownie autorem tych slow.
Moze jakies komentarze? Pozdrawiam
Biblia jest Słowem Bożym w takim sensie jaki objaśnia zagadnienie "Natchnienia Bożego autorów Duchem Świętym".
W Biblii są podane pewne fakty i określenia odnośnie stanu rzeczywistości (oprócz wielu innych rzeczy) - a dla chrześcijanina jest ona nieomylna i opisująca "prawdę" (z def: stan faktyczny rzeczywistości), więc jeżeli stoją one wprost w sprzeczności z tym co mówią nam źródła zewnętrzne, to te zewnętrzne trzeba wpierw rewidować, a nie od razu relatywizować prawdę w Biblii - wynika to chociażby z cech samego Boga.
Niektórzy chcą przypisywać temu nalepkę "fundamentalistyczne".......ale tak jak napisałem w
viewtopic.php?p=1100819#p1100819 Indywidualne doświadczenia i objawienia, choć ważne, są podatne na błędy interpretacyjne i subiektywizm. Bez stabilnego fundamentu, jakim jest Biblia, trudno jest weryfikować, czy te doświadczenia rzeczywiście pochodzą od Boga. Odrzucenie Biblii jako źródła wiedzy o prawdzie oznacza rezygnację z najbardziej wiarygodnego i sprawdzonego fundamentu dla zrozumienia nie tylko rzeczywistości duchowej. "Prawda" w kontekście duchowym jest różna od "prawdy" w kontekście naukowym lub empirycznym, jednak tylko Biblia pisze o nich w kontekście stanu faktycznego rzeczywistości - bo zarówno duchowej jak i materialnej (i tam gdzie do tego nawiązuje, nie wiemy wszystkiego), jednak to nie oznacza, że jest mniej ważna lub że nie można jej weryfikować. W rzeczywistości, dla wielu wierzących, prawda duchowa jest najważniejszą formą prawdy - a tę można poznawać i weryfikować w zgodzie z prawdą Bożą - w Biblii.
Sama Biblia posiada wiele przesłanek o swojej "prawdziwości", przetrwała wieki krytyki, a jej przesłanie pozostaje spójne. Zawiera ponadczasowe prawdy potwierdzone historycznie, stąd dla wierzących jest najbardziej godnym zaufania źródłem objawienia, odrzucenie Biblii oznaczałoby pozbawienie się fundamentu. Nie można z góry zakładać wyższości własnego objawienia, a każde powinno być konfrontowane z Biblią, by uniknąć subiektywizmu i błędów. Duch Święty prowadzi wiernych do prawdy Ewangelii od wieków, nie musi dawać każdemu nowego objawienia - wystarczy otworzyć się na Niego przez Pismo i wspólnotę.
Biblia nie jest czytana w oderwaniu, lecz w kontekście - jej interpretacja jest wspólnym wysiłkiem pokoleń wierzących, ma poparcie badań historycznych i archeologii. A ostateczny autorytet leży w Boskim przekazie, nie w jego ludzkich odczytaniach.
W tym krótkim podsumowaniu chciałem pokazać, że wiara chrześcijańska
nie musi być fundamentalistyczna ani opierać się na ślepym dosłownym odczytywaniu Biblii, by uznać Pismo Święte za swój fundament. Błędne interpretacje i niewłaściwe zastosowania Biblii, prowadzące do powstawania nieprawdziwych religii, nie świadczą o wadliwości samej Biblii, lecz o ludzkich ograniczeniach.
Biblia zachowuje swoją wartość jako księga objawiona przez Boga i natchniona Duchem Świętym. Zawiera ponadczasowe prawdy, które na przestrzeni dziejów okazywały się inspirujące dla różnych ludzi i kultur. Tekst biblijny sam w sobie nie jest religią - dopiero jego interpretacja może prowadzić do powstawania systemów religijnych.
Jezus wyzwolił ludzi od przestrzegania Prawa jako drogi zbawienia, ukazując, że prawdziwą drogą do Boga jest wiara w Niego jako Zbawiciela i Mesjasza. Jednak Jezus i apostołowie powoływali się na Pisma (Stary Testament), uznając je za objawienie Boga. Stąd dla chrześcijan Biblia, zarówno Stary jak i Nowy Testament, pozostaje kluczowym autorytetem w kwestiach wiary.
Wiara chrześcijańska opiera się na osobie Jezusa Chrystusa, a nie na literze Pisma. Jednak to właśnie Biblia w najpełniejszy sposób świadczy o Chrystusie i Jego dziele zbawczym, stanowiąc dla wierzących niezastąpione źródło Bożego objawienia.