cytat Miszko by była jasność sprawy przyjął Wiarę Rzymsko-katolicką a chrzest dawano przy pomocy wody i miecza.. kto nie wyraził zgody na chrzest był skracany o głowe..

Pozdro

Niezupełnie tak było, że obcinano głowy. Jeśli w większych ośrodkach ludzie przyjmowali chrzest, z woli księcia lub z własnego wyboru, to w całej Polsce ciągle utrzymywało się w dobrej kondycji pogaństwo. Trzeba pamiętać, że jakieś trzysta lat po chrzcie mieszkowym pojawiło się w Polsce zjawisko powrotu do pogaństwa.

Cytat
To prawda Poluzowana co nieco "Dobrowolne przyjmowanie chrztu " Ale szybko powrócono do normy . Czyli miłosciwego przymusu..
Jotka Pisze Faktycznie ! Tele nie było
UUUU ale jaka była wizja w tamtych czasach ..!
Pozdrawiam Świątecznie

TV nie bylo (nawet TV Trwam), ale net byl. W koncu Mieszko poznal Dabrowke przez gg

godunowie

Czasem rzeczywiscie uzywano miecza dla nieposlusznych. Zrozum jednak, ze to byly inne czasy.....wola wladcy byla nade wszystko, podwladni musieli sie do niej dostosowac i to nie tylko w sprawie wiary. Liberum veto, wymyslono dopiero kilkaset lat pozniej.
Tak wiec najpierw byli nawracani krolowie, ksiazeta....dopiero pozniej mozna bylo zajac sie pozostalymi i rozeslac misjonarzy do narodu

Kilkaset lat pozniej, gdy powstal protestantyzm....wielu wladcow przechodzac na to wyznanie, przechodzilo wspolnie z wszystkimi ludzmi, ktorzy znajdowali sie pod jego rzadami....dyskusji tez nie bylo.


pozdrawiam światecznie

Polecam Ciekawy artykuł w "Ozonie" na ten temat. Nosi on tytuł "Władcy nawróceni". Jest on pod adresem http://www.ozon.pl/a_tygodnikozon_2_21_638_2005_24_1.html

Cytat
Katolicy z mapowali ba z klonowali to co najbardziej " szlachetne byłio w poczynaniu katolików" Oparli się na sprawdzonych wzorcach..!

Na szczęście takie wzorce u jednych i u drugich mamy za sobą . Ale co niektórym i dzisiaj marzą się takie czasy...
A artykuł O Mieszku czytam .. Traktuje to jako jedną z wielu teorii na ten temat.. Zbyt mało dokumentów aby stawiać ostateczne wnioski..

Najważniejsze w tym całym chrzście było to, że jak ochrzscisz władce, to i kraj automatycznie stawał się krajem chrześcijańskim, a tym samym Ci dobrzy(czytaj już nawróceni wcześniej) nie mogli sobie tak pozwalać z nim jak wcześniej mogli i wszelkich napadów nie mogli usprawiedliwiać nawracaniem niewiernych. Do tego, też na polu dyplomacji stali tak jakby bardziej na równej pozycji. Poza tym, można też było się skarżyć do papieża, że ktoś jest be, a papież jak wiadomo miał wtedy dość twarda pozycję i on i cesarz w sumie w europie często byli najważniejsi.
A to, że ludzie sobie w chałupach do końca średniowiecza, a nawet do XIX wieku, jeśli nie do dziś mają jakieś wierzenia, lub echa wierzeń pogańskich to zupełnie inna sprawa, bo oficjalnie kraj się nawrócił.

No nie w całej Polsce. Nie zapominajmy, że od czasów św. Cyryla i Metodego, w Polsce, szerzyło się także chrześcijaństwo obrządku wschodniego, które jednak w późniejszym okresie zostało wyparte przez łacinników. To zapewne stąd Mieszko usłyszał w ogóle o Chrystusie, nad czym się zastanawia autor artykułu do którego link podał Pablo.

Tak moze troche na marginesie, ale czy nie kusi was czasem przeprowadzic taki maly eksperyment myslowy i wyobrazic sobie Polske dzisiaj, gdyby chrzescijanstwo nie zostalo wprowadzone? Ciekawe jak rozwinelaby sie nasza pierwotna religia przez te 1000 lat i jak wygladalby teraz nasz kraj...

Sądzę, że byłoby to niemożliwe. Albo wyglądalibyśmy tak jak cała europa, tylko z inną religią, albo wogóle by nas nie było, bo wpsaniali chrześcijańscy władcy by nam pokazali, że na innowierców miejsca nie ma. Raczej sam obraz polski nie odbiegał by za bardzo od aktualnego.

Godunow:


właśnie dlatego Godunow Mieszko przyjął chrzest z rąk Czechów a nie z rąk Niemców
którym się wydawało i nadal wydaje, ze Słowiańskie ziemie należą do nich
"dowodów" na to im dzisiaj nie brakuje...
[pytanie wielkie na skalę światowa dlaczego musieli walczyć... skoro to "ich" ziemie]
mam nadzieję, że nauka doprowadzi w końcu do ukazania w jasnym świetle prawdy tego co było -bo do tego nauka ma prowadzić
DO PRAWDY ! ! ![chrześcijanie rzymskokatolickiego wyznania to rozumieją i pielęgnuja]

nie brakuje pewnym Polakom nienawiści do tego co polskie i łączą się ze wszystkimi byleby tylko zniszczyć Polaków
nie bądźmy naiwni i nie pozwalajmy takim by zajmowali ważne stanowiska w naszym kraju
kto sprowadza na Polske klęski sprzymierzając sie z wrogami ten nie moze byc uwazany za godnego syna Polski

poganie też miewają kryzysy i właśnie dlatego można uważać, ze przyjęli nasi przodkowie tę wiarę
metody typu wciskania komunikantów na siłę tycza moskiewskiego pojmowania chrześcijaństwa
i na to sa dowody wystarczy wziąść polskie książki do ręki a nie wrogów polskich
"ogniem i mieczem" jakbys nie wiedział to typowa Niemiecka pomysłowość rozprzestrzeniania się
jesli nie wiesz to poczytaj o tym -oczywiście lepiej byś poczytał także nie tylko suche fakty ale i rzeczowe spisane dyskusje ,polemiki,opracowania,prace ..historyczne [itp. tytułami z tematami]

Apofenista:


świetna myśl !!!!
odejmij więc w myślach wszelkie dokonania Polaków katolików a nie zostanie ci nic...
potem dodaj Niemców z Prusackim pojmowaniem świata i Rosjan z dzikimi obozami turańskich pokojowo nastawionych kopyt np kozaków ...
a będziesz wiedział co się by działo...

Odnosnie chrztu: przede wszystkim byla to decyzja bardziej polityczna... dlaczego? Bo Mieszko chcial sie liczyc jako suwerenne panstwo. W Europie tamtych czasow mial szanse tylko jako panstwo chrzescijanskie.

Po drugie: faktycznie, poganstwo mialo sie po chrzcie bardzo dobrze (bo w sumie czemu mialoby sie miec zle?)

Po trzecie: taki stan poganstwa wynikal z systemu feudalnego - pan chcial sie liczyc - bral chrzest. Oczywiscie brali za nim wszyscy wojownie (czy chcieli czy nie), za wojami wioski itd... nadgorliwi chrzcili wioski na sile. Efekt? Ludzi ochrzczeni dalej kultywowali poganstwo... bo w koncu w tym wyrosli.

Po czwarte: Mieszko ochrzcil nasz kraj na kraj chrzescijanski, a nie katolicki

No i po piate, do Mieszczka:
Przede wszystkim wielkich czynow dokonywali Polacy. Jakiego kto jest wyznania jest z punktu widzenia historycznego malo istotne. W koncu to nie chrzescijanie wynalezli proch czy papier, to nie chrzescijanie pierwsi dokonali najwiekszych podobojow, to nie chrzescijanie zbudowali piramidy, to nie chrzescijanie pierwsi pozeglowali na najwiekszych statkach, w koncu to nie chrzescijanie pierwsi wpadli na pomysly najlepszych upraw.


Crosis

Zależy, co rozumiesz pod pojęciem "katolicki". Jeśli "powszechny" - ok. W każdym razie to było jeszcze przed schizmą wschodnią (1054), więc prawosławie jako odrębna wspólnota jeszcze nie istniało.

W tamtych czasach chyba bardzo popularna była zasada "cuius regio, eus religio", prawda Nie wiem, czy funkcjonowało to jako przepis prawa, ale w większości przypadków chyba właśnie tak to wyglądało.

Trochę na marginesie dyskusji, ale nie mogłem się powstrzymać, Crosis:


Dla Polski (i nie tylko) chrześcijaństwo ma znaczenie. Zdaje się, że o to chodziło Mieszkowi.

Chrześcijanie nie wynaleźli prochu ani papieru, ale wynaleźli muszkiet (niestety), a także ujednolicili i rozpowszechnili kilka alfabetów, którymi posługujemy się do dzisiaj pisząc na papierze.

Nie wiem, jak zmierzyć wielkość podbojów w czasie, a tym bardziej ich wartość dla nas, więc się nie wypowiadam.

Rzeczywiście chrześcijanie nie budowali piramid, tylko katedry (mnie się bardziej podobają).

Rzeczywiście chrześcijanie nie pierwsi żeglowali, ale jak już wsiedli na te statki to popynęli najdalej i to nawet dość sensownie (tak się akurat w historii złożyło, że Vasco da Gamma, Kolumb i Magellan byli chrześcijanami).

A co do najlepszych upraw, to wracając do wątku zasług Mieszka I i chrześcijaństwa w Polsce: trójpolówki (takiej uprawy, by gleby nie wyjałowić) uczyli chłopów cystersi i benedyktyni, później jezuitom zawdzięczamy kolegia i upowszechnienie edukacji... I można jeszcze dużo wymieniać.

Śmieszna ta licytacja na wynalazki i tak naprawdę nic nie mówi o "zasługach religii dla świata". Bo gdybym miał je wyliczać, użyłbym cyfr arabskich Śledząc pochodzenie polskiego bigosu, muszę zacząć od arabskiej główki kapusty, którą jednak przywiozły do Polski chrześcijańskie ręce.

Ta zabawna wyliczanka uświadamia mi rzecz jak najbardziej poważną, że nie jestem w stanie wyobrazić sobie Polski bez korzeni chrześcijaństwa. Podobnie jak Europy.

Chrystus urodził się akurat w takim czasie, że człowiek znał już się trochę na rzeczy - umiał łowić ryby, zrobić stół, pohandlować, ukuć zbroję, zbudować wielką świątynię... Taki czas wybrał Bóg, aby nam dać swojego Syna. Odtąd zaczyna się chrześcijaństwo i jego wynalazki

Pozdrawiam