Wiele nowych ruchow czy grup religijnych jest okreslanych przez istniejace spoleczenstwo mianem "sekty" (cokolwiek by sie nie krylo pod tym terminem). Uczniowie Jezusa z Nazaretu tak wlasnie byli postrzegani przez Zydow i Rzymian na poczatku swego istnienia.

Jakie warunki musi spelniac nowy ruch religijny aby przestac byc ta nieszczesna "sekta" w oczach przedstawicieli zadomowionych grup religijnych?

hmmmm... skoro sekty to taki problem wedlug tworcow tego dzialu (problem spoleczny? religijny?) to byc moze warto sie zastanowic czy poza rozwiazaniami typu Inkwizycja, sa jeszcze inne podejscia?

a moze po prostu sekty to zwykla konkurencja? konkurencja o pieniazki na tacy, konkurencja o wplywy spoleczne i polityczne? a moze konkurencja duchowa? no ale to brzmi wrecz nobilitujaco dla takiej sekty...

moze chodzi o to ze "szkodliwosc" sekt to sam fakt ich konkurencyjnego istnienia? i wtedy bez wzgledu na to co ta sekta robi (albo czego nie robi) to i tak pozostaje w oczach dominujacej religii tylko i wylacznie "niebezpieczna sekta"?

kiedys Zydzi przechodzac kolo Kosciola pluli pogardliwie (choc zwykle ukradkiem) na ziemie... niektorzy z nich robia to do dzisiaj, szczegolnie w Izraelu... w ich oczach KK to tylko "sekta niejakiego Joshua, zdrajcy jedynej prawdziwej religii Mojrzeszowej"... prawda ze to bardzo smutne podejscie? 2000 lat wlasnej historii a mimo to sa ludzie ktorzy traktuja nas jak dopust Bozy...

jak to wiec jest z tymi sektami?

Tu masz napisane, po czym można poznać sektę ( po angielsku)

http://members.aol.com/carol2180/wcult.htm

dziekuje za link, ale to raczej nie odpowiada na postawione przeze mnie pytania jak wyzej.

Kulo, Moze ten artykul da Ci odpowiedz na Twoje pytania.
Oto jego fragment

Br. Tymoteusz S.
KOŚCIOŁY CZY SEKTY?
Sekty pochodzenia chrześcijańskiego wywodzą się w jakiś sposób i nawiązują do chrześcijaństwa, lecz osoby do nich należące chrześcijanami nie są. Podobieństwa zatrzymują się na etapie słownictwa, powierzchowności. Mogą np. używać Biblii, powoływać się na pierwszych chrześcijan itd. ale na tym owe podobieństwa się kończą. Ich doktryna jest tak fałszywa i tak odległa od prawdy, że ich Jezus Chrystus (jeśli tak Go traktują i o Nim nauczają) nie jest tym samym Jezusem, w którym wszyscy chrześcijanie mają zbawienie. Typowym przykładem są tu Świadkowie Jehowy, którzy po prostu nie są chrześcijanami mimo, że chcą za takich uchodzić. Możemy wyszczególnić kilka cech charakterystycznych dla tego typu sekt, które to cechy odróżniają owe grupy od rodziny chrześcijan.

calosc jest na str.
http://opoka.org.pl/varia/sekty/kosciolyczysekty.html

bardzo ciekawy i pouczajacy artykul. serdecznie dziekuje. czczegolnie jedno z kryteriow zapadlo mi do serca:

"Wiara, że poza sektą jest tylko szatan. Nigdzie poza sektą nie ma zbawienia. Izolacjonizm."

czy zatem stwierdzenia jakiejs dominujacej wiary, ze wszystkie sekty to tylko szatan i poza ich wlasnym kosciolem nie ma zbawienia, to tez izolacjonizm i objaw sekciarstwa?

jesli odrzucenie typowych dogmatow katolickich typu wiara w Trojce sw. to kryterium sekciarstwa, krag autentycznych religii w powyzszym ujeciu szalenie sie zaweza i nie ma nic wspolnego z racjonalnymi przeslankami...