Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
tolkien napisał(a): Cytuj: - Na przykład ks. Franciszek Macharski odmówił współpracy z wywiadem, chociaż z tego powodu przez 6 lat odmawiano mu wyjazdu na studia w Szwajcarii. Wyjechał w czasie odwilży Więc jednak są osoby dla których Bóg, Honor i Ojczyzna, znaczą więcej od "naukowej kariery", od osobistej chwały. Oczywiście! Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski też mógł wyjechać na studia do Rzymu. Wystarczyło "tylko" podpisać jeden papierek. Nie podpisał. I dlatego dzisiaj jest skromnym wikariuszem, a nie biskupem polskich Ormian. Jego Eminencja Franciszek kard. Macharski (kapłan, dla którego mój szacunek był zawsze przeogromny, a dzisiaj tylko wzrósł) powiedział coś o wiele ważniejszego: Cytuj: "Prawda jest prawdą" - powiedział dziennikarzom kard. Franciszek Macharski, pytany o dotyczące jego osoby wypowiedzi ks. Isakowicza- Zaleskiego. Ileż to razy takie awantury były - dodał kardynał. Na stwierdzenie, że wymagało to siły woli, by się oprzeć, odparł: "Żadnej". "Tak naprawdę to się zaczęło po 13 grudnia. Ale Pan Bóg łaskaw. Ludzie wytrzymali" - powiedział kardynał.
I po tym poznać KSIĘCIA Koscioła. Po PEŁNYM ZAUFANIU Panu Bogu. A nie po czerwonym birecie.
|
Pt sty 05, 2007 0:00 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
tolkien napisał(a): Kto może wiedzieć, czy TW Grey nie chlapnął jakiegoś małoistotnego (wg. niego) szczegółu z zycia swojewgo kolegi księdza, a co później po połaczeniu faktów i doniesień, mogło stac sie dla tegoż przyczyną osobistej porażki?
Przecież ks. Wielgus TYPOWAŁ wśród swoich konfratrów kandydatów do zwerbowania!!! Czyli np. wskazywał eSBecji: Z tym porozmawiajcie, bo zna dobrze biskupa X, albo z tamtym, bo jego brat regularnie jeździ do Niemiec, gdzie ma rodzinę!
Za każdym takim kapłanem, którego zwerbowano za namową ks. Wielgusa kryje się TRAGEDIA człowieka. TRAGEDIA kapłana. Czy abp Wielgus przeprosi ich kiedykolwiek za to?
|
Pt sty 05, 2007 0:05 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie jest moim zamiarem potępianie abp Wielgusa, chciałbym jednak przytoczyc pewien bardzo istotny cytat dotyczący własnie "biskupów"
"Biskup więc powinien być nienaganny (...) Powinien też mieć dobre świadectwo ze strony tych, którzy są z zewnątrz*, żeby się nie naraził na wzgardę i sidła diabelskie. 1 Tm 3, (2..) 7
* - Tj. niechrześcijan
Czy abp Wielgus spełnia ten nakaz w sposób całkowity?
|
Pt sty 05, 2007 0:38 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
z dzisiejszej Rzepy:
Cytuj: Każdy musiał?
Abp Wielgus, broniąc się przed oskarżeniami o współpracę z tajnymi służbami PRL, mówi, że każdy, kto potrzebował paszportu, musiał "z tymi panami" rozmawiać. O ile wiem, nie każdy musiał się zgadzać na współpracę. Paszport zaś nie był kwestią życia lub śmierci. Oczywiście, niemożność wyjazdu utrudniała karierę. W ogóle - sumienie utrudniało życie w PRL.
Moi rodzice - studenci z dobrymi wynikami - mieli w stanie wojennym intratne propozycje pracy: w rządowej gazecie i przy informatyzacji SB. Mieliby pewną pracę, mieszkanie służbowe i talon na samochód. A może i paszporty. Odmówili: wybrali mieszkanie kątem w zagrzybionym mieszkaniu z wychodkiem na dworze. Bywało chłodno i głodno. W tym czasie, kiedy mój ojciec - zdolny informatyk - nie mógł tu utrzymać rodziny, w USA Bill Gates zakładał Microsoft.
Oni starali się tylko, jak pan Cogito, stać prosto. Widać młodemu zdolnemu księdzu bardziej wypadało klękać - nie tylko przed Bogiem. Abp Wielgus nie ma sobie nic do zarzucenia. To nie jego wina, że inni byli frajerami, kiedy on wiedział, z kim i jak rozmawiać.
Jędrzej Odyniec, Warszawa
|
Pt sty 05, 2007 7:39 |
|
|
godunow
Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40 Posty: 1707
|
Cytat Cytuj: Ciekawe jak z takim bagażem arcybiskup Wielgus chce ewangelizować Warszawę i likwidować analfabetyzm religijny. Szkoda... bo niechęć wolnomyślicieli wobec tego człowieka sama w sobie była dla niego dobrą rekomendacją. Należy sie tylko cieszyć ze z to taki biskup będzie przewodzić jedynie słusznej religii w Warszawie Taki autorytet ., który publiczne na o czach całej Polski kłamał . Mówiąc że nie współpracował.. . To może nowy biskup warszawski publicznie wyrzeknie się boga sam siebie ustanowi bogiem. Człowiek który kłamie i to publicznie dla i dla wielu Polaków przedstawia niewielką wartość bez względu na to jakie stanowisko sobą reprezentuje..
Czyżby taka moda w Kościele katolickim iść w zaparte..
Przypomina mi to sytuacje.
Kiedy żona wchodzi do mieszkania a mąż w łóżku baraszkuje z inną kobietą ..
A do wchodzącej kobiety ( swojej ) żony ten że mąż krzyczy Kochanie ja jej jeszcze nie wsadziłem. Jak żywo ta ta sytuacja analogicznie przypomina Arc. Wielgusa ..
Ale co tam wczoraj oglądałem Kropkę nad i I wywód kolejnego biskupa . Śmiech mnie czysty gdy moich teściów ograniała rozpacz z powodu tej wypowiedzi.. Ludzi starszych wiernych słuchaczy Radia Maryja katolików.. Ich bulwersowała arogancja warszawsko-praskiego biskupa .
Mającego kiedyś przydomek pierwszego opoja armii III RP (gustował w przednich koniaczkach)
Powiadają starzy ludzie Ryba psuje się od głowy.. I to widać..
Zapytać by można gdzie honor katolickich polskich biskupów..
Mnie się wydaje że ten zaszczytny przymiot ( honor) u wielu polskich biskupów jest tam gdzie plecy kończą swoją szlachetną nazwę.
P.S
Pewnie wykasujecie ten niewygodny tekścik .. Miejcie przynajmniej odwagę powiadomić o tym fakcie
|
Pt sty 05, 2007 8:49 |
|
|
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
O tym, kto będzie biskupem decyduje Stolica Apostolska. i sam biskup, który może oczywiście odmówić. Pytanie, czy się nadaje, jest zatem zbędne, jeśli przyjąć założenie: "ufam Kosciołowi".
Tak samo przekładanie ingresu, skoro - przynajmniej moim zdaniem - decyzja w kwestii nominata się nie zmieni...
Dextimus - opinia SB-ków jest opinią jednostronną, wydaną w dużej mierze na podstawie bliżej nieznanych papierów z lat 67-73 i niekoniecznie prawdziwą.
Dobre opinie o pracy duszpasterskiej w poprzedniej diecezji też nie wzięły się znikąd. To, że chciał pracować naukowo, nie w duszpasterstwie, może brzmi fatalnie w kontekście całej sytuacji, ale samo w sobie złe nie jest. I nie ma powodu, żeby uważać, że tak jest nadal...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt sty 05, 2007 9:56 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
jotko
Mam pytanie. Czy cytowany przeze mnie "memoriał Episkopatu Polski..." w podobnym topicu, dotyczy tylko szeregowych księży, a samych książąt Kościoła już nie?
Oni to stworzyli i podpisali, a teraz robią co innego.
Co do SA nie bede sie wypowiadał, ale sam abp Wielgus vel TW Grey powinien zastosowac sie do tego co podpisał.
Wygląda mi to na podwójna moralnośc Kalego...
|
Pt sty 05, 2007 10:10 |
|
|
Trawy
Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40 Posty: 997
|
godunow napisał(a): Taki autorytet ., który publiczne na o czach całej Polski kłamał . Mówiąc że nie współpracował.. .
Może abp uległ heglowskiemu ukąszeniu
_________________ Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...
|
Pt sty 05, 2007 10:11 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Tolkien - odpisałam Ci w tamtym temacie. Ja nie neguję winy, bo negowanie dokumentów wydaje się nierozsądne.
Ja tylko twierdzę, że decyzja o ingresie nie należy do Episkopatu. Decyzja o ingresie należy do papieża i wybranego. I nie zanosi się, by cos się miało zmienić, skoro w tej chwili zapewne zaczyna się przekazanie faktycznej władzy nad diecezją. Dziś o 11:00, nie w niedzielę.
Decyzja jest - i wymaga ode mnie jedynie przyjęcia. Wkleiłam w tamtym temacie wypowiedzi Nosowskiego - myślę, że ma rację, mowiąc o nadmiernej infamii, która stała się udziałem biskupa Wielgusa. Ale też ma zapewne rację, że sam arcybiskup się do tego przyczynił, takimi a nie innymi reakcjami.
W świetle tego memoriału oczekuję wypowiedzi bpa Wielgusa odnoszącej się do treści dokumentów. Bo rozumiem, że przełożony biskupa czyli papież - podejmując taką decyzję - miał świadomość faktów, o których mowa i mimo tego podjął taką decyzję. W każdym razie - milczenie w tej kwestii oznacza jej podtrzymanie.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt sty 05, 2007 11:02 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Przepraszam - o 16:00, mamy 5 godzin Ingres jest w niedzielę o 11:00. Wiele to zapewne nie zmieni.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt sty 05, 2007 11:07 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
OT
Nie dałoby się jakos połaczyc tych dwóch topiców? Albo stworzyć jeden osobny dotyczący abp Wielgusa?
Ciężko sie gada o tym samym w dwóch tematach
Koniec OT
|
Pt sty 05, 2007 11:08 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Więc niech ten będzie głównym. Posty z drugiego wątku są w tym miejscu
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt sty 05, 2007 11:24 |
|
|
Mikael
Dołączył(a): Cz maja 22, 2003 6:36 Posty: 474
|
Trza je było tu wkleić, a nie wywalać w nowy temat.
Heh...
_________________ Mikael - Któż jak Bóg!
|
Pt sty 05, 2007 11:28 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
jo_tka napisał(a): W świetle tego memoriału oczekuję wypowiedzi bpa Wielgusa odnoszącej się do treści dokumentów. Bo rozumiem, że przełożony biskupa czyli papież - podejmując taką decyzję - miał świadomość faktów, o których mowa i mimo tego podjął taką decyzję. W każdym razie - milczenie w tej kwestii oznacza jej podtrzymanie.
Papież w chwili podejmowania decyzji chyba nie bardzo mógł mieć świadomość faktów, które wyszły na jaw w ostatnich dniach. Kto, jeśli nie sam bp. Wielgus, miał go bowiem o tym poinformować? Chyba, że założymy, iż bp. Wielgus wyznał prawdę papieżowi, a tylko publicznie dopuszczał się mataczenia. W takim wypadku trudno mi jednak sobie wyobrazić, że Głowa Kościoła mogłaby aprobować tę dwulicowość.
|
Pt sty 05, 2007 12:16 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Sweetchild - no niekoniecznie.
Zatajenie tych faktów przed papieżem, o ile by je pamiętał, w tej sytuacji i po memoriale zwłaszcza, ja bym traktowała w kategoriach zbliżonych do niewierności. Zatajenie ich przed prasą mnie specjalnie nie dziwi. Podobnie jak wyznanie grzechów w konfesjonale nie obliguje do wyznania ich publicznie metodą ogłoszenia w prasie.
Papież miał bezdyskusyjne prawo do tych informacji. O prawie prasy można dyskutować.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt sty 05, 2007 12:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|