|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 4 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
herbatnik
Dołączył(a): So lip 21, 2007 14:03 Posty: 1
|
 pytanie o swiadomy sen
Miewam swiadome sny. mam pytanie, choc pewnie powtarzam temat poruszany wczesniej na forum.
czy kontrolowane sny sa grzechem – skoro wiaze się to z filozofia wschodu, wychodzeniem ducha poza cialo, wedrowka w inny swiat, kontaktem z duchami- ?
czujac ze swiadomie snie czesto morduje, kradne, gwalce i wykorzystuje napotkane postacie. glownie szukam kontaktow seksualnych i przemocy. nie mam pojecia gdzie jest w takim snie moje sumienie.nie wiem gdzie podziewa się rozwaga i jakikolwiek rozsadek. nigdy nie zastanawiam się w snie czy to co robie jest dobre. robie to wszystko z wlasnej woli i przez zwierzecy instynkt.przynajmniej takie mam nieodparte wrazenie
czy mam się z tego spowiadac?grzesze "w myslach" i nawet nie wiem czy do konca swiadomie. a nic z tego czego zaznaje w tym innym swiecie nie ma miejsca w rzeczywistosci.
nie wiem o tym stanie zbyt wiele, internet podaje techniki osiagniecia takich wrazen, liczne opisy ludzi ktorzy tego doswiadczyli, można znalezc ostrzezenia o fatalnych skutkach takich „zabaw”. to ponoc może byc niebezpieczne, jesli duch nie wroci już do ciala, nie obudzimy sie juz nigdy, będziemy sparalizowani.ale gdzie wtedy rzeczywiscie bedziemy?czy to mozliwe?nie wiem co mam o tym myslec,dlatego pisze i proszę o pomoc.
jakie jest zdanie Kosciola? Dziekuje z gory i czekam na odpowiedz.
|
So lip 21, 2007 16:51 |
|
|
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
herbatnik;
Zdanie Kościoła to jedno a świadome życie, to drugie.
Postaram się odpowiedzieć Tobie, opowiadając własny sen;
....Po długim i ciężkim dniu pracy, zapadłem w bardzo mocny sen,
Tak bywa że zmęczony organizm przynosi intensywne majaki senne,
czego mogłem wielokrotnie doswiadczyć.
Tym razem było inaczej.
Sen który miałem był intensywny i bardzo realistyczny, jednak
z typowymi majakami nie miał nic wspólnego.
Śniło mi się że kontynuuję swoje dzienne czynności.
a więc jedę z pracy, stoję w korku samochodowym, a kiedu jestem już blisko celu...mam wypadek, drobną stłuczkę.
Przyjechał policjant któremu opowiadam o sobie, jednoczesnie oglądajac stłuczony samochód. I nagle...
Nagle przypominam sobie że ja przeciez mam inny samochód którego kolor też jest inny, że nie znam tej ulicy i tego miasta w którym jestem,
nagle przypominam sobie swoje prawdziwe miasto i pracę i samochód.
Kim jestem i gdzie jadę.
Nagle stwierdzam że nie jestem tym....kim jestem.
Wpadam w popłoch i chcę sie obudzić, jednak nie potrafię.
Policjant daje mi mandat, ..wypisany na inne nazwisko.
A ja boję się zerknąć do lustra.
Jestem ZAGUBIONY we własnym śnie, niemogąc się obudzić.
Przypominam sobie powoli lecz dokładnie kim jestem w rzeczywistości
oraz że ....wierzę w Boga.
Zaczynam sie modlić we snie o to abym mógł sie przebudzić i..........
budzę się, całkiem jeszcze przerażony.
herbatnik;
Podobnie jest gdy śnimy na jawie, czyli nasze życie jest inne niż to do którego jesteśmy stworzeni.
Trudno się jest obudzić. Warto sie modlić o przebudzenie.
Gdy sie to uda, znikną "świadome" sny.
Sny które nie są wcale ........świadome.
|
Pn lip 30, 2007 23:42 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Ja się nie raz modliłem w czasie snów (nieświadomych) żeby się skończyły i czasem dawało to dobry efekt a czasem nie. A sny świadome, czyli takie w czasie, których wiem, że śnię nie stanowią problemu bo wiem ze to co sie w nich dzieje nie jest rzeczywiste. Zatem wtedy nie krzywdzę nikogo
|
Cz wrz 06, 2007 10:38 |
|
|
|
 |
Basia2015
Dołączył(a): Wt wrz 04, 2007 20:30 Posty: 6
|
 sny
Ja mam czasem takie sny, ktore pamietam bardzo wyraznie, jakby to byla rzeczywistosc. Nie zdarzaja sie czesto i sa to wlasciwie urywki, ale zawsze w jakis sposob wyjasniaja mi albo odnosza sie do mojej sytuacji zyciowej z danego okresu. Np, kilka lat temu przysnila mi sie moja zmarla pare miesiecy wczesniej babcia, z ktora bylam bardzo zwiazana. I nic nie mowila, nie wiem co to bylo za miejsce, pamietam tylko ja bardzo wyraznie. Stala i pelno bylo jakichs ludzi wokol niej. Szczegolne bylo to, ze babcia byla ubrana w pieknie odprasowana sukienke, (widzicie, ja nie pamietam, jaka to byla sukienka, ale wiem,ze byla wyprasowana, bez zadnych zagiec materialu), a ludzie, ktorzy ja otaczali mieli pogniecione, wymiete ubrania. I to jest wszystko, co pamietam ze swojego snu. Ten sen byl wyrazny, jakbym ogladala film. Nie zastanawialam sie wtedy zbyt dlugo nad tym snem, chociaz troche mnie zdziwil bo taki wyrazny byl. Co jest dziwne, ze w tamtym okresie staralam sie o prace, na ktorej bardzo mi zalezalo. Bylam juz po rozmowie kwalifikacyjnej w tej firmie. I tydzien przed 17 maja 2003, dostalam telefon z tej firmy, ze 17 maja 2003 mam sie zglosic do pracy. Moja babcia miala urodziny 17 maja.
Innym razem, taki sam, wyrazny sen, tez widzialam moja babcie, lezala w lozku. Myslalam, ze umarla, ale w momencie, jak to pomyslalam, ona otworzyla oczy, wstala z lozka, podeszla do drzwi i otworzyla je. I to wszystko. Pamietam, jak jeszcze w tym snie pomyslalam sobie: "zobacz, co sie dalej stanie" I to wszystko, co zapamietalam.
|
Pt wrz 07, 2007 8:04 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 4 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|