Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 23:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 117 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 " Ateizm jest filozofią pesymistyczną..." 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N wrz 26, 2004 20:05
Posty: 99
Post Re: " Ateizm jest filozofią pesymistyczną..."
ania napisał(a):
Cytuj:
Może umocnić swoją wiarę ?

No widzisz tutaj już spróbowałeś myśleć nie ulegając schematom.

Potrafię wczuć się w rolę wierzącego. Trzeba być elastycznym :)

ania napisał(a):
Ale tu znowu stary nawyk. Wszystko pomieszałeś Key, religia, wiara, konkretne wyznanie to co innego niż sekta czy też partia polityczna.

OK. Więc trzeba uprościć to zagadnienie.
Czy Twój Bóg to Twój Pan ?
Czy to nie oznacza oddanie się na łaskę i nie łaskę ?

Według mnie to jest dobrowolne zniewolenie, ale jednak zniewolenie.
ania napisał(a):
Ja też osobiście jestem zdecydowanie za tym aby każdy człowiek starał się dojść do własnego poglądu na dany temat, ważne jest tylko aby czynił to w prawdzie.

O jaką prawdę chodzi ?
Czy chodzi o to że każdy światopogląd musi być oparty o wiarę ?


ania napisał(a):
A może robią to też po to by ułatwić człowiekowi życie? Mówi się, że potrzeba jest matką wynalazków.

OK. Ja przedstawiłem swoją wersję od Ciebie usłyszałem inną, ale nic z tego nie wynika ...

ania napisał(a):
To wszystko bardzo dobrze. Istnieje moim zdanie, tylko jeden problem. Odkrycia naukowe mogą służyć człowiekowi i być wykorzystywane dla jego dobra, ale i mogą być śmiertelnym zagrożenie dla naszego bytu. Chyba nie muszę uzasadniać dlaczego ?.
Czym może okazać się określona znajomość rzeczy w rękach nieodpowiedzialnych, bądź pozbawionych skrupułów, nie ograniczonych żadnymi zasadami etycznymi ludzi?

Nie można zakazywać rozwoju człowieka tylko dlatego że wiedza którą zdobędzie może być źle wykorzystana.
I tak wszelkie zakazy nic nie dadzą. Człowiek zawsze będzie się rozwijał i żadna religia nic na to nie poradzi ...

Czy według Ciebie np: elektrownia atomowa ma więcej wad niż zalet ?
Czy warto było zdobywać wiedze, która pozwoliła zbudować elektrownie atomową ?

ania napisał(a):
Wszystko jakoś wraca jak bumerang.
" Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść".

Gdzie są granice wolności nauki, naukowców? Czy społeczności ludzi (nie wiem osoby dzierżące władzę, a więc i odpowiedzialność), nie powinny narzucać pewnych ograniczeń, wyznaczać kierunków, " tuneli", po ktorych winna poruszać się nauka, granic, których nie wolno przekraczać?
W dzisiejszej dobie globalizacji błąd może drogo kosztować.

To już przesada. Takie poglądy nie służą rozwojowi naszej cywilizacji.
Za 20-30mln lat Ziemia zostanie wchłonięta przez atmosferę Słońca*. Jeżeli do tej pory nie zdobędziemy wiedzy potrzebnej do życia na innych planetach wszystko co do tej pory osiągnęliśmy przepadnie. Wiara nie pomoże w zdobyciu tej wiedzy …

*To jest termin ostateczny, co nie znaczy, że właśnie tyle czasu pozostało. Pewnie zostalo o wiele mniej czasu, ale to inny temat.

ania napisał(a):
Mówisz Key o wolności ateisty, czyli jak rozumiem, ateista powie:
- jestem wolny od nakazów, zakazów, ograniczeń, respektuję tylko to co ja uważam za słuszne, ja jestem arbitrem, sędzią w swojej sprawie.

Pół biedy jeżeli jest to ateista, od którego nie wiele zależy typu np. Pug ( bez obrazy Pugu :x . Sorry - to taki przykład :) ), ot pisze sobie na forum, przedstawia swoje tezy i przemyślenia, ale jeżeli to będzie osoba lub grupa osób, które dużo mogą, bo mają władzę, bo "pociągają za sznurki" , jaką mamy gwarancję, że bedą oni się kierować w swoich decyzjach, wyborach, działaniach naszym dobrem, że cofną się, że nie przekroczą granicy, której przekroczyć nie wolno?
A jeżeli uważają, że nie ma takich granic?

Zarzucasz mi myślenie stereotypami, a Sama właśnie tak myślisz.
Zasady moralne danego człowieka nie zależą od tego czy jest ateistą czy wierzącym.
Jeżeli twierdzisz inaczej to poproszę o jakiś dowód na to, że wszyscy ateiści to jacyś zwyrodnialcy, a wszyscy wierzący są ich przeciwieństwem.
To jest absurd.
Powiedz jeszcze jakiej to niby granicy człowiek nie może przekroczyć ?

Na szczęście nie urodził się jeszcze człowiek, któremu udało się zatrzymać rozwój ludzkości.

Pozdrawiam.

_________________
Ciemność widze ...


So paź 02, 2004 14:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 28, 2004 17:10
Posty: 12
Post 
Cytuj:
ania napisał(a):
Cytuj:
Może umocnić swoją wiarę ?


No widzisz tutaj już spróbowałeś myśleć nie ulegając schematom.



Myślenie schematami polega właśnie na tym że rozómujesz w sposób podany przez innych. A może się mylę? Powiedz gdzie usłyszałaś ten slogan że o umacnianiu wiary. W kościele? To twój sposób myślenia jest schematem bo został ci on wmówiony przez kler a nie doszłaś do tego sama.

Cytuj:
religia, wiara, konkretne wyznanie to co innego niż sekta


A jakie różnice widzisz pomiędzy religją a sektą. Ich członkowie tak samo są bombardowani miłością, tak samo nie potrafią uzasadnić tego w co wierzą i tak samo ich wiara polega na uznaniu podlądów innych za bezwarónkowo błędne i na zakazie zmiany własnych.



Cytuj:
Ja też osobiście jestem zdecydowanie za tym aby każdy człowiek starał się dojść do własnego poglądu na dany temat, ważne jest tylko aby czynił to w prawdzie.


W takim razie nie stosujesz tych poglądów w swoim postępowaniu.

Cytuj:
Istnieje moim zdanie, tylko jeden problem. Odkrycia naukowe mogą służyć człowiekowi i być wykorzystywane dla jego dobra, ale i mogą być śmiertelnym zagrożenie dla naszego bytu. Chyba nie muszę uzasadniać dlaczego ?.
Czym może okazać się określona znajomość rzeczy w rękach nieodpowiedzialnych, bądź pozbawionych skrupułów, nie ograniczonych żadnymi zasadami etycznymi ludzi?


Z tego co pamiętam kościół zawsze znajdował jakiś powód aby zachamować rozwój nauki. Kiedyś ludzi którzy dociekali prawdy palono na stosach i nazywano heretykami. Dzisiaj mamy zaś pięknie opracowany, przepojony "troską" o ludzi, slogan którym KK usiłuje zamydlać oczy aby zatamować powstawanie teorii sprzcznych z jego poglądami.


So paź 02, 2004 15:05
Zobacz profil
Post 
Key ...
Odnośnie ostatniego Twojego postu ...
1. Człowiek nigdy nie będzie wolny
Będzie zawsze uzależniony od czegoś.
- albo od chęci posiadania
- albo od własnej pożądliwości seksualnej
- albo od chęci pobłażania własnym słabściom (np. alkohol, narkotyki, lenistwo)
Osoba wierząca na pewno wybierze "zniewolenie" ze strony Dobra ...
A Dobro polega mniej więcej na tym, że trzeba zrezygnować z częsci swoich słabostek dla wyższych racji... Choćby dlatego, by się dla kogoś móc poświęcić. Wtedy właśnie osoba Wierząca czuje najwięcej radości i czuje się osobą naprawdę wolną ...
Wspomóc biednego.
Odmówić sobie współżycia z Małżonką bo ta czuje się "niedysponowana"
Popracować dla dobra innych, zamiast leniuchować (nie myl z niezbędnym wypoczynkiem !! )- w tym jest prawdziwa przyjemność ...

2. Czy nie uważasz, że żądanie tego, by uznać wszystkie osoby wierzące/niewierzące za dobre/złe jest nie na miejscu ??
Święci są w Niebie.

3. Doświadczenia ze "światopoglądem materialistycznym" coś mi się niemile kojarzą :P

Tu jest tylko człowiek ze swoimi słabościami - z którymi musi się uporać


So paź 02, 2004 23:39
Post 
Sorry :)
Żle przestawiłem dwa ostatnie zdania


So paź 02, 2004 23:41
Post 
Pran Solar napisał(a):
Myślenie schematami polega właśnie na tym że rozómujesz w sposób podany przez innych. A może się mylę? Powiedz gdzie usłyszałaś ten slogan że o umacnianiu wiary. W kościele? To twój sposób myślenia jest schematem bo został ci on wmówiony przez kler a nie doszłaś do tego sama.

Pran...
1. Tak się składa, że Ty również myślisz schematycznie odrzucając Boga i nie dostrzegając Jego działania.
A wystarczy tylko logicznie pomyśleć - czy jest możliwe wykonywanie dobrze jakiejkolwiek czynności (choćby takiej jak pranie, sprzątanie, gotowanie czy też pisanie na klawiaturze komputera) bez powtarzania tej czynności co jakiś czas ??
Z czasem przecież umiejętnośc maleje ... Tego nikt nie musi wmawiać. To przecież oczywiste.
Pran Solar napisał(a):
A jakie różnice widzisz pomiędzy religją a sektą. Ich członkowie tak samo są bombardowani miłością, tak samo nie potrafią uzasadnić tego w co wierzą i tak samo ich wiara polega na uznaniu podlądów innych za bezwarónkowo błędne i na zakazie zmiany własnych.

Tyle tylko, że Wiara nie przyczynia się do degradacji znaczenia Rodziny, nie przeszkadza, lecz pomaga w życiu codziennym.
A my wiemy w Kogo wierzymy.
Wierzymy w Boga, który z miłosci dla człowieka czynił Dobro tu, na ziemi.
I prawdziwość własnych słów potwierdził własną śmiercią.

Pran Solar napisał(a):
W takim razie nie stosujesz tych poglądów w swoim postępowaniu.

Czyżbyś zatem uważał własne stanowisko za "jedynie właściwe' ?? :o
Co skłania cię do tak ostrej oceny postępowania innych :co:
Pran Solar napisał(a):

Z tego co pamiętam kościół zawsze znajdował jakiś powód aby zachamować rozwój nauki.

Trafiłeś kulą w płot.
Fakty historyczne mówią co innego ...
Pran Solar napisał(a):
Kiedyś ludzi którzy dociekali prawdy palono na stosach i nazywano heretykami. Dzisiaj mamy zaś pięknie opracowany, przepojony "troską" o ludzi, slogan którym KK usiłuje zamydlać oczy aby zatamować powstawanie teorii sprzcznych z jego poglądami.

A możesz mi powiedzieć co tak naprawdę wiesz na ten temat - wraz z oparciem o prawdę historyczną ?? :co:
PS. Prośba.
popraw swoją ortografię


N paź 03, 2004 0:02

Dołączył(a): N wrz 26, 2004 20:05
Posty: 99
Post 
ddv163 napisał(a):
Key ...
Odnośnie ostatniego Twojego postu ...
1. Człowiek nigdy nie będzie wolny
Będzie zawsze uzależniony od czegoś.
- albo od chęci posiadania
- albo od własnej pożądliwości seksualnej
- albo od chęci pobłażania własnym słabściom (np. alkohol, narkotyki, lenistwo)

- albo od wiary
ddv163 napisał(a):
Osoba wierząca na pewno wybierze "zniewolenie" ze strony Dobra ...
A Dobro polega mniej więcej na tym, że trzeba zrezygnować z częsci swoich słabostek dla wyższych racji...

Nie zajmuję mnie temat powodów zniewolenia. Chodzi o sam fakt zniewolenia.
Jeżeli wierzący mówi, że jego Bóg jest jego Panem to nie można jednocześnie mówić, że jest inaczej.
ddv163 napisał(a):
2. Czy nie uważasz, że żądanie tego, by uznać wszystkie osoby wierzące/niewierzące za dobre/złe jest nie na miejscu ??
Święci są w Niebie.

Czy ja mówiłem że wszyscy wierzący są źli ?
Nie. Nie wszyscy wierzący są źli i to samo dotyczy wszystkich ludzi bez względu na światopogląd.

_________________
Ciemność widze ...


N paź 03, 2004 0:06
Zobacz profil
Post 
Ja jestem uzależnony od Wiary - i dobrze mi z tym.
Spróbuj, KeyMakerze - a nie pożałujesz.
Daje sporo radości i sens życia.


N paź 03, 2004 0:11

Dołączył(a): N wrz 26, 2004 20:05
Posty: 99
Post 
ddv163 napisał(a):
Ja jestem uzależnony od Wiary - i dobrze mi z tym.

Jeżeli tak mówisz to tak pewnie jest.
ddv163 napisał(a):
Spróbuj, KeyMakerze - a nie pożałujesz.
Daje sporo radości i sens życia.

Dziękuję, ale według mnie to by było pójście na łatwizne.
Obecnie o wiele więcej radości daje mi poznawanie wiedzy, którą ludzkość już posiadła. Zastanowię się nad wiarą, gdy poznam już wszystkie teorie naukowe.
Pozdrawiam.

_________________
Ciemność widze ...


N paź 03, 2004 0:28
Zobacz profil
Post 
Tak się składa, ze mi akurat bycie osobą wierząca wcale nie przeszkadza w zdobywaniu wiedzy :D:D:D:D:D:D:D
Wręcz odwrotnie ...


N paź 03, 2004 9:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Polemizował bym ...


N paź 03, 2004 10:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post 
:)

Pugu - nagrody Nobla - dostają tylko ateiści? ;)

:)

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


N paź 03, 2004 11:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
To dotyczyło Ddv-a ... każdy człowiek jest trochę inny.


N paź 03, 2004 11:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 28, 2004 17:10
Posty: 12
Post 
Cytuj:
Myślenie schematami polega właśnie na tym że rozómujesz w sposób podany przez innych. A może się mylę? Powiedz gdzie usłyszałaś ten slogan że o umacnianiu wiary. W kościele? To twój sposób myślenia jest schematem bo został ci on wmówiony przez kler a nie doszłaś do tego sama.


Pran...
1. Tak się składa, że Ty również myślisz schematycznie odrzucając Boga i nie dostrzegając Jego działania.


Widzisz ja odrzucam boga bo na drodze logiki doszedłem do wniosku że go nie ma. Teiści zaś wierzą w boga bo ktoś im powiedział że on istnieje. Nie ma na to żadnych dowodów, a oni mimo to nie zmieniają swojego zdania. Kiedy ktoś usiłuje im wytłumaczyć że ich wiara jest bezpodstawna, oni zaprzeczają temu, ale nie są w stanie podać żadnych dowodów. Jakie są więc motywy ich wiary?

Cytuj:
Pran Solar napisał:

A jakie różnice widzisz pomiędzy religją a sektą. Ich członkowie tak samo są bombardowani miłością, tak samo nie potrafią uzasadnić tego w co wierzą i tak samo ich wiara polega na uznaniu podlądów innych za bezwarónkowo błędne i na zakazie zmiany własnych.


Tyle tylko, że Wiara nie przyczynia się do degradacji znaczenia Rodziny, nie przeszkadza, lecz pomaga w życiu codziennym.
A my wiemy w Kogo wierzymy.
Wierzymy w Boga, który z miłosci dla człowieka czynił Dobro tu, na ziemi.
I prawdziwość własnych słów potwierdził własną śmiercią.


A kiedy to wiara pomaga nam w życiu codziennym i na czym ta pomoc polega? W związku z brakiem jakichkolwiek dowodów na potwierdzenie waszej wiary oraz tym że religia odrzuca jakiekolwiek fakty dotyczące bibli które mogłyby ją zdyskredytować, nie byłbym taki do końca pewien czy wiecie w co naprawdę wierzycie?



Cytuj:
Pran Solar napisał:

W takim razie nie stosujesz tych poglądów w swoim postępowaniu.


Czyżbyś zatem uważał własne stanowisko za "jedynie właściwe'
Co skłania cię do tak ostrej oceny postępowania innych


Gdybyś nie zauważył to chciałem powiedzieć to, że jeżeli teista twierdzi że myślenie schematami jest złe (co dała nam do zrozómienia Ania), a nie dostrzega shematu w swojej wierze to nie potrafi zastosować swoich poglądów na temat sposobów rozumowania w życiu codziennym. A skoro ja mam dowody na słuszność swojej postawy a inni nie mają to znaczy to chyba że ja mam rację hmm?


Cytuj:
Pran Solar napisał:


Z tego co pamiętam kościół zawsze znajdował jakiś powód aby zachamować rozwój nauki.


Trafiłeś kulą w płot.
Fakty historyczne mówią co innego ...


Jakie fakty historyczne? Te które mówią, że kościół umieścił dzieło Kopernika pt "O obrotach sfer niebieskich" w indeksie ksiąg zakazanych, czy też te opowiadające o spaleniu na stosie przez inkwizycję Łuszczyńskiego za napisanie książki pt "O nieistnieniu boga"

Cytuj:
Pran Solar napisał:

Kiedyś ludzi którzy dociekali prawdy palono na stosach i nazywano heretykami. Dzisiaj mamy zaś pięknie opracowany, przepojony "troską" o ludzi, slogan którym KK usiłuje zamydlać oczy aby zatamować powstawanie teorii sprzcznych z jego poglądami.

A możesz mi powiedzieć co tak naprawdę wiesz na ten temat - wraz z oparciem o prawdę historyczną


Powtżej odpowiedziałem już po części na twoje pytanie, ale jeśli chcesz:
W ciągu 600 lat panowania inkwizycji licząc od 1200r. zginęło około 68 miljonów ludzi.
Sam inkwizytor Torquemada posłał 10 tys 220 os na stos i 97371 os na galery.
Ciekawy wydaje się jeszcze przypadek św.Salvadora, został on świętym właśnie za mordiwanie, palenie i torturowanie ludzi właśnie jako inkwizytor.


N paź 03, 2004 11:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
Widzisz ja odrzucam boga bo na drodze logiki doszedłem do wniosku że go nie ma.


Małe ostrzeżenie Pranie ... na drodze logiki formalnej nie można odrzucić istnienia ich "Boga" nie przyjmując tak samo wielu założeń ile oni przyjmują udowadniając, że jest. Dlatego ostrożnie korzystaj ze słowa "logika" choć sam rozumiem dlaczego go użyłeś. Jeżeli jednak nie chcesz spędzić miesiąca na przepychankach z Saxonem czy PTR-em to nie idź tą ścieżką ... ;]

Pominięcie "Boga" w światopoglądzie jest raczej następstwem uznania przesłanek za jego istnieniem lub sam pomysł jego istnienia za nieuzasadnione i pozbawione sensu. Nie może być wnioskiem wyciągniętym na podstawie wiedzy, gdyż tej nie posiadamy dostatecznie wiele. Jeżeli się nad tym zastanowisz to istnienie krasnoludków nie jest w końcu niemożliwe ... ;] Logicznie ich nieistnienia nie dowiedziesz ...


N paź 03, 2004 12:22
Zobacz profil
Post 
Sorry, Pran - nie mam dziś czasu i jż miałem nie odpowiadać, lecz jak zobaczyłem to głupstwo to nie wytrzymałem...
Pran Solar napisał(a):



W ciągu 600 lat panowania inkwizycji licząc od 1200r. zginęło około 68 miljonów ludzi.

Możesz mi podać skąd masz takie dane ??
Nie pokręciło Ci sie tak z "sześcdziesiecioleciem" panowania komunizmu w ZSRR ??


N paź 03, 2004 12:30
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 117 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL