Czy ateiści i innowiercy mają anioła stróża ?
Autor |
Wiadomość |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Ja też nie rozumiem dlaczego katolicy się modlą o coś. Czy sam Bóg nie wie co jest dla nich najlepsze?
Rozumiem modlitwę dziękczynną i pokutną, ale proszenia o coś nie jestem w stanie zrozumieć.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
N lis 18, 2007 21:55 |
|
|
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Seweryn napisał(a): Trudno jest wytłumaczyć cudowną moc modlitwy i cudów.
No i taką odpowiedź otrzymuję praktycznie zawsze.
|
N lis 18, 2007 22:08 |
|
 |
omyk
Dołączył(a): Pt wrz 23, 2005 20:06 Posty: 84
|
Ja potrafię wytłumaczyć cuda, wytłumaczyć fakt rzeczywistego działania modlitwy. Tylko co z tego, skoro nie wierzysz w moje wytłumaczenie? Taka jest mądra kolej rzeczy, że najpierw trzeba uwierzyć, a potem się rozumie, bo "błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli".
Więc jakiego chcesz wyjaśnienia, skoro kiedy katolik wyjaśnia, nie wierzysz, a kiedy katolik cię zbywa, przeszkadza ci to, że jesteś zbywany? 
|
N lis 18, 2007 22:59 |
|
|
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Omyku, Twoje wyjaśnianie skończyło się w momencie gdy napisałem, że Biblia nie jest dla mnie autorytetem, więc co to za wyjaśnienie?
|
N lis 18, 2007 23:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ale to buddyjski temat, jak chcesz w oderwaniu od buddyzmu o czymś rozmawiać to załóż osobny
tak zenek napisales więc..........
jak chcesz rozmawiać w oderwaniu od chrześcijaństwa to ...........
juz wiesz co zrobic........... załóz osobny temat
i przestań mącić zenek
|
N lis 18, 2007 23:35 |
|
|
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
outsider napisał(a): jak chcesz rozmawiać w oderwaniu od chrześcijaństwa to ...........
A gdzie ja napisałem, że chcę rozmawiać w oderwaniu od chrześcijaństwa?
|
N lis 18, 2007 23:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zencognito napisał(a): outsider napisał(a): jak chcesz rozmawiać w oderwaniu od chrześcijaństwa to ........... A gdzie ja napisałem, że chcę rozmawiać w oderwaniu od chrześcijaństwa?
a co? jesteś chrześcijaninem?
Spotkałeś Jedynego Prawdziwego Boga objawionego w Jezusie Chrystusie?
nie?
no to nie ściemniaj i nie mąć
no chyba że raz w jednym temacie jestes buddystą a w drugim jestes niepojmujacym swej religii chrześcijaninem
to akurat potrafię zrozumieć 
|
N lis 18, 2007 23:50 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
outsider napisał(a): no to nie ściemniaj i nie mąć
Jak na razie to ty tu mącisz i ściemniasz, gadając jakieś niestworzone rzeczy że chcę rozmawiać o aniołach w oderwaniu od chrześcijaństwa, co jest oczywistą nieprawdą. Nie rozmawiam tu przecież z innymi o aniołach w judaizmie, islamie lub zoroastrianizmie, tylko w chrześcijaństwie.
|
N lis 18, 2007 23:52 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Zen, jeśli pozwolisz, ja zacznę z zupełnie innej beczki.
Co Ty, jako ex-chrześcijanin, pamiętasz z nauki Kościoła o Aniołach Stróżach?
Zastanawiałeś się kiedyś, będąc chrześcijaninem, co taki Anioł robi obok Ciebie, co może robić i po co on tam jest?
<to oczywiści jest pytanie do wszystkich ex-chrześcijan, chętnych do podzielenie się swoimi przemyśleniami>
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
N lis 18, 2007 23:58 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Spoonman napisał(a): Co Ty, jako ex-chrześcijanin, pamiętasz z nauki Kościoła o Aniołach Stróżach? Nie bardzo - tylko jakieś ogólniki, że podpowiada dobro i chroni przed szatanem. Spoonman napisał(a): Zastanawiałeś się kiedyś, będąc chrześcijaninem, co taki Anioł robi obok Ciebie, co może robić i po co on tam jest?
Tak i nie miałem pomysłu co by taki anioł mógł robić. Idea anioła stróża nigdy mi nie pasowała, począwszy od tego że nie wiadomo co on konkretnie robi, po myśl że jeśli Bóg jest wszechmocny i wszechwiedzący, to nie ma potrzeby aby człowiek miał anioła stróża.
|
Pn lis 19, 2007 0:08 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Ja żadnych aniołów nie traktowałem na poważnie - ot, Bóg jako wielki, możny i potężny władca świata musiał wg ludów pierwotnych posiadać odpowiednie atrybuty władzy i potęgi - świtę, służących, gońców, strażników, chórzystów  i co tam sobie jeszcze ludy pierwotne wymyślały jako atrybuty najwspanialszego władcy.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pn lis 19, 2007 0:17 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
Mniej więcej tak. Duch dobry pociąga Cię do dobrego, ku Bogu...a duch zły oczywiście ku złemu. Jeśli idziesz dobra drogą, duch dobry będzie Cię na niej umacniał i pomagał, jeśli pójdziesz w złą stronę to będzie Cię szarpał i dobijał się do Ciebie, żeby Cię z niej zawrócić.
Ważne jest oczywiście, aby umieć rozróżnić czy w danym momencie dobija się do Ciebie duch dobry czy zły, czy może to Twoje własne myśli lub projekcje.
To też są oczywiście 'ogólniki', ale ilość sytuacji, w których może zadziałać Anioł Stróż jest niezliczona, nie da się ich wypunktować.
<To tak bardziej ze strony duchowości Św Ignacego wyjaśniłem, akurat ta duchowość jest mi bliska : >
Czemu Anioł Stróż? Może dlatego, że Bogu podoba się w taki właśnie, między innymi, sposób komunikować z człowiekiem 
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Pn lis 19, 2007 0:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zencognito napisał(a): outsider napisał(a): no to nie ściemniaj i nie mąć Jak na razie to ty tu mącisz i ściemniasz, gadając jakieś niestworzone rzeczy że chcę rozmawiać o aniołach w oderwaniu od chrześcijaństwa, co jest oczywistą nieprawdą. Nie rozmawiam tu przecież z innymi o aniołach w judaizmie, islamie lub zoroastrianizmie, tylko w chrześcijaństwie.
a jak tam...
będzie kiedys odpowiedż na moje pytanie czy njak zwykle podkulisz ogon i uciekniesz w znaczace milczenie
to jak to było - spotkałeś Jedynego Prawdziwgo Boga objawionego w Jezusie Chrystusie?
to proste pytanie
podpowiem ci - są dwie odpowiedzi
tak
albo
nie
jesli tak to znaczy ze spotkałeś boga
jesli nie
to nie pisz nie kłam i nie mąć, żes byl hszescijaninem
bo zapis w kartotece parafialnej cię tym nie czynił 
|
Pn lis 19, 2007 10:32 |
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Spoonman napisał(a): Mniej więcej tak. Duch dobry pociąga Cię do dobrego, ku Bogu...a duch zły oczywiście ku złemu. Jeśli idziesz dobra drogą, duch dobry będzie Cię na niej umacniał i pomagał, jeśli pójdziesz w złą stronę to będzie Cię szarpał i dobijał się do Ciebie, żeby Cię z niej zawrócić. Też mi to tak kiedyś tłumaczono, ale jak to pogodzić z własnym umysłem? Jeśli na drodze refleksji i życiowych doświadczeń doszedłem do współczucia dla wszystkich ludzi i widząc żebraka postanawiam mu rzucić monetę czyniąc tym samym dobry uczynek, to czy robię tak pod wpływem anioła, czy może sam dochodzę do takiej decyzji ze względu na swoją osobowość i pamięć? Uważam, że wszystkie impulsy do wykonania dobrego lub złego czynu wypływają z charakteru i przeszłości człowieka (np. jak ktoś był wychowywany w patologicznej rodzinie, to potem sam może zachowywać się w zły sposób), po prostu nie mam pomysłu gdzie tu by mogło być miejsce dla anioła. Spoonman napisał(a): Ważne jest oczywiście, aby umieć rozróżnić czy w danym momencie dobija się do Ciebie duch dobry czy zły, czy może to Twoje własne myśli lub projekcje.
Ano właśnie.
A ty outisder naucz się od czego jest PW i nie rób offtopa. Pisz na temat zamiast latać za mną po wszystkich wątkach jak pies za kiełbasą i się ekscytować.
|
Pn lis 19, 2007 11:00 |
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
Zencognito napisał(a): Jak ktoś będzie dostatecznie zdeterminowany, to z każdego zła wyciągnie jakieś dobro, nawet bez pomocy jakiegokolwiek Boga. Patrzyłabyś się jak bandyci katują Twoje dziecko, wiedząc że w wyniku tego będzie sparaliżowane od szyi w dół, ale jego charakter się stanie bardziej szlachetny? Nie, nie każdy wyciągnie z każdego zła dobro, bo człowiek o swoich własnych siłach zwyczajnie nie potrafi sobie często poradzić z cierpieniem, które zaczyna go przerastać. Dlatego ludzie wpadają w nałogi, uciekają w narkotyki, alkoholizm, popełniają samobójstwa. Moc do godnego zniesienia silnego cierpienia może dać tylko Bóg. I daje ją tym, którzy tej pomocy Boga pragną. Tym, którzy jej nie chcą - nie daje, bo nie wchodzi na siłę w czyjeś życie. Nie patrzyłabym biernie jak ktoś katuje moje dziecko, ale gdyby zdarzyło się tak, że pomimo usilnych starań, nie dałabym rady zrobić nic, to prosiłabym Boga o zdrowie dla mego dziecka, bo On może wszystko. Może dać życie i je odebrać. Może sprawić, że ktoś choruje nieuleczalnie, ale może też - jeśli chce i jeśli spotka dostateczną wiarę - tę nieuleczalną chorobę uleczyć. A jeżeli Jego wolą jest, aby ta choroba trwała - to proszącemu daje siłę i do zniesienia tego cierpienia. Zencognito napisał(a): Tyle mi osób mówiło "jeśli się modlisz, a twoja modlitwa będzie zgodna z wolą Boga, to Bóg ją spełni. Jeśli nie będzie zgodna, to nie spełni". Co tu daje modlitwa kogokolwiek innego, skoro spełnienie zależy tylko od woli Boga? To co napisałaś przedstawia modlitwę w sposób o jakim pisałem wcześniej - towar sklepowy który kosztuje ileśtam wstawiennictw. Jeśli dla ciebie modlitwa jest towarem, to chyba nie rozumiesz istoty modlitwy.Ty prosisz, ale jak prosisz? Czy aby zawsze twoja postawa, twoje życie Bogu się podoba? My jesteśmy grzeszni. Aby modlitwa była skuteczna, konieczna jest odpowiednia postawa na tejże modlitwie a także stan łaski. Jak może przychodzić do Boga i prosić Go o wysłuchanie ktoś, kto np. trwa w ciężkich grzechach. Taka osoba nie chce być z zasady blisko Boga więc po co się modli? I jaki taka modlitwa ma sens? Ludzie niewierzący lub tzw. wierzący niepraktykujący przypominjają sobie najczęsciej o Bogu i Kościele wtedy, kiedy wali im się świat. I przyjmują postawę pretensjonalną - modląc się mają żal, że Bóg natychmiast ich nie wysłuchuje. Skoro nie wysłuchuje, to Go nie ma. Spełnienie modlitwy zależy od woli Boga, ale i naszej wiary. Gdy Bóg znajduje w człowieku wiarę i głęboką ufność - wtedy wysłuchuje modlitwy. Co do wstawiennictwa Świętych - gdy modlą się za nami, Bóg działa w sposób szczególny. Sami nie potrafimy modlić się aż tak, jak czynią to Święci, dlatego ich wstawiennictwo może być dla nas ogromną pomocą. Zencognito napisał(a): Co są warte takie modlitwy, skoro - jak mówił Jezus - Bóg i tak chce nawrócenia grzesznika? Bóg chce nawrócenia grzesznika, ale często grzesznik go wcale nie chce i się nie modli. Bóg cię na siłę nie zbawi, jeśli ty sam tego nie chcesz. Taka modlitwa może właśnie sprawić, że w którymś momencie życia - wreszcie zechcesz. Seweryn napisał(a): Może modlą się aby dziecko zostało przyjęte do grona aniołów. Cytuj: Czyli robią coś nieużytecznego, bo to gdzie człowiek trafia po śmierci jest wynikiem Sądu Bożego dokonywanego na podstawie ludzkich uczynków. Dlaczego nieużytecznego? Będzie nas sądził Bóg Miłosierny ale nie zapominajmy, że i Sprawiedliwy.Modlitwy zanoszone są o to, aby Bóg zlitował się nad człowiekiem i sądził wedle Miłosierdzia a nie wedle sprawiedliwości jaka należy się grzesznikowi. Gdyby Bóg zaczął sądzić tylko wedle sprawiedliwości, pewnie większość z nas nie miałaby dużych szans na wieczne szczęście w Niebie. Modlitwy "rozbrajają" Bożą Sprawiedliwość. Seweryn napisał(a): Natomiast aniołowie złoczyńców modlą się o odpuszczenie im winy. Cytuj: Kolejne nieużyteczne działanie - odpuszczenie winy dokonuje się poprzez sakrament pokuty, a nie czyjeś modlitwy.
A czy złoczyńca chętnie przystępuje do Sakramentu Pokuty? Modlitwa jest prośbą o nawrócenie złoczyńcy. Dopiero nawrócony przystępuje do spowiedzi. Bez łaski Bożej jest to niemożliwe.
|
Pn lis 19, 2007 11:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|