Temat wydzielony z z wątku o modlitwie za zmarłych pedziwiatr
'
Jak możecie rozmawiać o sprawiedliwości boga, jeśli dla was definicja sprawiedliwości wygląda tak:
Sprawiedliwość - wszystko co zgodne z bogiem(jego wyrokami/sądami).

Normalnie.

Bóg jest sprawiedliwy (a przede wszystkim miłosierny, ale to już inny temat)
I czego tu nie rozumiesz?

Waszych definicji miłosierdzia i sprawiedliwości.

Które są sprzeczne z moimi...

Okej to inaczej...

Podaj mi naszą definicję sprawiedliwości i twoją definicję sprawiedliwości.

(Ja dodam w nawiasie tylko tyle, że słowo sprawiedliwość tak samo jak słowo dobro są pojęciami naturalnymi - niedefiniowanymi - zrozumiałymi bez tłumaczenia - co może oznaczać to, że każdy rozumie je inaczej)

Pędziwiatr. Dyskusja właśnie toczy się na temat sprawiedliwości boga. Czy jest sprawiedliwy, bądź też, czy nie jest. Nie możemy przyjmować wobec tego takiej definicji boga, jaka jest zgodna z nauką Kościoła, ponieważ rozmowa traci sens i sprowadza się do czegoś typu: czy masło jest maślane?

Obiektywne, moralne, równe i uczciwe traktowanie wszystkich ludzi, na które nie wpływają żadne relacje społeczne, rodzinne, osobiste.

Powyższa - jest moja. Wy zaś za sprawiedliwość uważacie głoszenie i postępowanie zawsze zgodne, niezależnie od sytuacji z prawami bożymi – czyli regułami wynikającymi z systemu etycznego danej religii.
W skrócie: Zgodność z bogiem.

O ile mogę i ta dyskusja nie zostanie usunięta bądź przeniesiona gdzie indziej powiem iż:

Dalej Cię nie rozumiem.

Sprawiedliwość = sprawiedliwość.
Zgodność z Bogiem = Zgodność z Bogiem.

Jedno wynika z drugiego co nie znaczy że jedno jest drugim.

Bóg jest sprawiedliwy - tyle wiemy.
Więc dlaczego uważasz, że niesprawiedliwe jest słuchanie tego co jest sprawiedliwy?

Poza tym dlaczego napisałeś "niezależnie od sytuacji" - Właśnie zależnie.
Każdy jest traktowany indywidualnie.
"Tym, którym się wiele dało od tych wiele się będzie wymagać"
To jest niesprawiedliwe?

Jeśli w książce, bohater mówi: "Jestem fajny.", a zachowuje się jak stary nudziarz, to potem omawiając tę książkę na lekcji polskiego mówicie, iż jest fajny? Czy też bierzecie pod uwagę jego zachowanie? Wg. mnie tak samo jest z bogiem. Mówi "jestem sprawiedliwy", ale tak na prawdę, nie jest tak sprawiedliwy, jak być powinien.

Taka jest definicja sprawiedliwości wg. religii.

Zapomniałem odnieść się do tego:

Sprawiedliwe.

Taa... szczerze mówiąc czekałem na podobny przykład - więc teraz Cię zapytam - podaj mi przykłady w biblii gdzie Bóg mówi to jest sprawiedliwe a sprawiedliwe nie jest.
Jak sam stwierdziłeś tamten przykład jest sprawiedliwy a ile niesprawiedliwych widziałeś?



Taa... to zależy... grzech niezależnie od sytuacji jest zły. Tak samo jak zwyczajna kradzież - zawsze jest zła.
I tak samo jak dla prawa kradzież kradzieży nierówna tak samo jest dla Boga. Co innego polityk który kradnie 17 500 000 złoty a co innego biedna matka co kilo kiełbasy dla dziecka ukradnie.
Gdzie usłyszałeś że według religii te 2 kradzieże są sobie równe?

Bóg nie mówi o sprawiedliwości. POSTĘPUJE niesprawiedliwie. Powiedz mi, czy jesteś przeciwny homoseksualizmowi? Wiesz, że to są po prostu ludzie chorzy? Zwyczajnie nie podnieca ich ta płeć, która powinna.

Trochę. Nie umiem podać konkretnej liczby. Jak bardzo chcesz, przytoczę Ci niebawem wszystkie nieuczciwe sądy boskie.

Oczywiście. Nie chodzi tu o taką sytuację, jednak o identyczną. Czyli:
Polityk, który kradnie 17 500 000 złotych, tak samo jak drugi polityk, który kradnie 17 500 000 złotych. Różnica polega na tym, że jeden polityk ma większą rodzinę, która mimo równej nieuczciwości obu polityków - wstawia się za jednym z nich. Dlaczego ten ma być uniewinniony?

1. Wiem że są ludzie chorzy, ale ta choroba nie pochodzi od Boga, można się nią nabawić w różnych sposobach, jedni są mniej podatni inni więcej, ale to nie Bóg czyni ich chorymi.
(Np, syndrom starszego brata itp.)
Nie widzę powiązania z nieuczciwością Boga lub tego co jest w piśmie z chorobą.

2. Wystarczy mi jeden.

3. A kto powiedział, że będzie? Nikt nie powiedział, że modlitwa to przepustka. Może być ale nie musi, to zależy od Boga.

Gdyby Bóg był sprawiedliwy to:
1. Każdy człowiek dostawałby objawienia w którym tam roku życia. I w tym objawieniu Bóg tłumaczyłby każdemu z osobna 10 przykazań i przy okazji pokazywałby wszystkim tak samo ze istnieje a nie tylko wybranym.
Po czym wszyscy ludzie wiedząc ze bóg istnieje to by sie go bali i przestrzegali przykazań dzięki czemu poszliby wszyscy do nieba.
2. To wszyscy ludzie wyglądaliby identycznie, mieli by tak samo bogatych rodziców. Świat wyglądałby tak jak w Word of Warkroft tylko ze bez żadnego ułatwiania gry tym którzy płacą więcej za granie.
3. Zwierzęta tez miałby dusze.
4. Każdy mógłby sobie wybierać przed urodzeniem jakim zwierzęciem czy człowiekiem chce zostać.