Autor |
Wiadomość |
tomkapi
Dołączył(a): Wt sty 16, 2007 22:59 Posty: 54
|
Taoizm jako filozofia
Tak się zastanawiam jaką pozycję i jakie opinie ma wśród bywalców tego forum Wielka księga tao - "Tao te king" autorstwa Lao Tse (Tsy).
Ja uważam, że można w niej znaleźć wiele mądrych rzeczy.
_________________ Dobrze że Jesteście
|
Cz lut 14, 2008 23:37 |
|
|
|
|
tomkapi
Dołączył(a): Wt sty 16, 2007 22:59 Posty: 54
|
Smutno, że było już kilka przeglądnięć, a nikt nie odpisał. Znaczy, nikt nie ma pojęcia o tej pozycji książkowej która wymieniłem wcześniej ?
_________________ Dobrze że Jesteście
|
N lut 17, 2008 23:44 |
|
|
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Jesli chodzi o mie to moja opoinia jest jak najbardziej pozytywna.Proponuję lekturę "Tao Kubusia Puchatka",która w bardzo przystępny sposób tłumaczy podstawy tej filozofii.
|
Pn lip 14, 2008 22:27 |
|
|
|
|
tomkapi
Dołączył(a): Wt sty 16, 2007 22:59 Posty: 54
|
Tao Kubusia czytałem, bardzo fajna i łatwa w czytaniu książeczka. Chyba to od niej zacząłem literaturę na temat Taoizmu.
_________________ Dobrze że Jesteście
|
Pn lip 14, 2008 23:38 |
|
|
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
ostatnio byłem na konferencji w Gliwicach: "Magia cała prawda" i tam dowiedziałem się że symbolem współczesnych satanistów jest szachownica, w tym samym momencie przyszedł mi na myśl znak Taoistów tzn. koło yin-yang, który kiedyś w przeszłości hołdowałem (tyle że moje życie było wtedy w ruinie), także wiedza na temat taoizmu, chrześcijaninowi jest tylko potrzebna po to aby módz polemizować z buddystami i zwolennikami New Age.
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Cz paź 23, 2008 21:16 |
|
|
|
|
Mikolaj9
Dołączył(a): N wrz 14, 2008 7:41 Posty: 378
|
Ten post to jakiś żart?
|
Cz paź 23, 2008 21:32 |
|
|
tomkapi
Dołączył(a): Wt sty 16, 2007 22:59 Posty: 54
|
Hm to mi się wydaje że byłeś na konferencji sponsorowanej przez ...... katolicki. Bo wzór szachownicy często występuje w symbolach wolnomularskich, a to oni według proroctw kościoła katolickiego maja zniszczyć wspomniany kościół. A symbol yin-yang wg. mnie ma się do szachownicy jak pięść do nosa, a może przeciwieństwo szatan-Bóg też ma jakieś analogie z szachownicą?
Hm, mi wiedza na temat tao i zresztą nie tylko, jest potrzebna żeby zrozumieć źródło, prawiarę, prawdę która się rozmyła po wielu nurtach religijnych, żeby polemizować ze wszystkimi (także z chrześcijanami).
_________________ Dobrze że Jesteście
|
Cz paź 23, 2008 21:43 |
|
|
tomkapi
Dołączył(a): Wt sty 16, 2007 22:59 Posty: 54
|
AHAWA:"O WARTOŚCI ŻYCIA ROZSTRZYGAJĄ NIE CZYNY, CHOĆBY WIELKIE, ALE MIŁOŚĆ, CHOĆBY MAŁA."
tomkapi:
"Nie będę nic pisał,
Bo wiara jest w sercu
Nie na papierze.
I nie będę też mówił,
Bo po cóż rozmowa,
Gdy nadzieja wcale nie mieści się w słowach.
Nie będę też myślał,
Bo myśli choć wielkie
Miłości nie dają,
I muszą żyć życiem,
By miłość poznały."
_________________ Dobrze że Jesteście
|
Cz paź 23, 2008 21:53 |
|
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
AHAWA napisał(a): także wiedza na temat taoizmu, chrześcijaninowi jest tylko potrzebna po to aby módz polemizować z buddystami i zwolennikami New Age.
Bredzisz człowieku, taoizm nic nie ma do buddyzmu.
|
Pt paź 24, 2008 10:45 |
|
|
Mikolaj9
Dołączył(a): N wrz 14, 2008 7:41 Posty: 378
|
Cytuj: Bredzisz człowieku, taoizm nic nie ma do buddyzmu. Btw. buddyzm Zen trochę ma: Cytuj: Ok. 300 roku n.e. pojawiła się przypisywana Laozi księga Huahujing (wymowa: Huahu-dźin, czyli [Klasyczna] Księga o nawróceniu barbarzyńców). Opisuje ona działalność misjonarską mistrza Lao w Indiach, a zwłaszcza nauki przekazywane przez mistrza Buddzie. Była popularna w kręgach taoistycznych, a zwłaszcza wykorzystywana by dowieść wyższości nad buddyzmem i tego, że jest on jedynie hinduską odmianą taoizmu. W odpowiedzi na te ataki buddyści uznali ją za oszczerstwo, a także przesunęli datę urodzenia Buddy na XI wiek p.n.e., by wykluczyć jego powiązania z Laozi. Pozycja jest dziś praktycznie niedostępna. Wraz z inwazją buddyzmu w Chinach, obie doktryny uległy zespoleniu, co zaowocowało powstaniem buddyzmu chán (z którego wywodzi się zen). W rzeczywistości taoizm religijny przejął wiele doktryn buddyjskich jak reinkarnacja, obraz nieba i piekła, odpłacanie za nasze uczynki na ziemi. Przejęto także wiele pomniejszych bóstw buddyjskich. Te dwie religie różnią się jednak jeśli chodzi o istotę życia. Dla buddyzmu życie to cierpienie (dukkha), co kłóci się z pragnieniem nieśmiertelności i zadowolenia z życia taoistów.
|
Pt paź 24, 2008 12:18 |
|
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Sama tradycja Zen pochodzi z Indii od Buddy Siakjamuniego, tak jak wszystkie inne tradycje buddyjskie, taoizm mógł mieć wpływ na to jak Zen wyglądało w Chinach, ale nie przyczynił się do powstania tej tradycji.
Islam z chrześcijaństwem też wspólnego trochę ma, także pisanie że znajomość taoizmu jest potrzebna do polemizowania z buddystami jest jak pisanie, że znajomość islamu jest potrzebna do polemizowania z chrześcijanami.
|
Pt paź 24, 2008 13:28 |
|
|
tomkapi
Dołączył(a): Wt sty 16, 2007 22:59 Posty: 54
|
Hm, Mikolaj9 a co ma Lao-Tsy (Lao-Tze) do 300 roku n.e. skoro on żył około VII-V w.p.n.e. Mnie osobiście nie interesuje taoizm jako religia, interesuje mnie filozofia Tao i dokładnie pierwszy zapis na temat tej filozofii:Tao Te Ching.
Cytat:
„ XXXVIII
Najwyższa Moc nie obnosi się swą Mocą,
Stąd wiadomo, że Ją ma.
Mała Moc pragnie Mocy,
Stąd wiadomo, że Jej nie posiada.
Najwyższa Moc nic nie robi
I nie szuka sobie korzyści.
Mała Moc nic nie robi,
ale ma w tym swój interes.
Dobroduszność robi coś,
ale bezinteresownie.
Etyka też coś robi,
ale ma w tym swój interes.
Obyczajowość robi coś,
a gdy się nie spotyka z odzewem,
zakasując rękawy, siłą się bierze do dzieła.
Jeśli więc stracimy Tao, pozostanie mam Moc;
jeśli stracimy Moc, pozostanie nam Dobroduszność;
jeśli stracimy Dobroduszność, pozostanie nam Etyka;
jeśli stracimy Etykę, pozostanie nam Obyczajowość.
A Obyczajowość to przecież rozrzedzenie wiary i zaufania
Oraz początek chaosu.
Wiedza prorocza to tylko złuda,
Prowadząca do ogłupienia.
Wielkiemu mężowi zależy więc na tym, co gęste,
a nie na tym , co rzadkie;
zależy mu na tym, co prawdziwe,
a nie na tym, co złudne.
Odrzuca więc tamto, a bierze to.”
Powtarzam, że Lao-tsy żył około VII-V w.p.n.e.
„Gruntem jego doktryny jest panteizm mistyczny; jego moralność jest ascetyczna, prawie chrześcijańska. Tao jest to rozum, który rządzi światem, i od którego człowiek winien brać natchnienia; temu celowi rozmyślanie sprzyja więcej, niż wiedza”- "Orpheus - Historja Powszechna Religij" - Salomon Reinach, Księgarnia F. Hoesicka, Warszawa 1929r.
A czy nie jest tak, że im dalej od Źródła, tym więcej blichtru i błędnych interpretacji, więcej formy niż treści, więcej kłamstw i ludzkiej pychy?
"W II wieku n.e. taoizm przybrał formę zorganizowaną. Niejaki Czang Ling albo Czang Tao-ling, zajmujący się alchemią i uzdrawianiem za pomocą magii, utworzył w zachodnich Chinach tajne stowarzyszenie taoistyczne. Ponieważ od każdego członka pobierał składkę wysokości pięciu miarek ryżu, ruch ten nazywano taoizmem "pięciu miarek ryżu" (wu-tou-mi tao). Czang Tao-ling, który w myśl własnych zapewnień otrzymał objawienie od Lao Tzu, stał się pierwszym "niebiańskim mistrzem". Legenda głosi, że zdołał w końcu sporządzić eliksir życia i wstąpił do nieba, dosiadłszy tygrysa na górze Lung-hu (Góra Smoków i Tygrysów) w prowincji Kiangsi. Od Czang Tao-linga zaczyna się długa, wielosetletnia linia "niebiańskich mistrzów", z których każdy podawał się za jego wcielenie. W VII wieku, za panowania dynastii T'ang (618-907 n.e.), w życiu religijnym Chin coraz bardziej zyskiwał na znaczeniu buddyzm. Dla przeciwwagi okrzyknięto taoizm religią o rdzennie chińskich korzeniach. Lao Tzu został podniesiony do rangi bóstwa, a pisma taoistyczne ogłoszono świętymi. Przystąpiono do budowy świątyń i klasztorów oraz do zakładania zakonów męskich i żeńskich (...) Tak oto pierwotna szkoła mistyczna filozofii przekształciła się w religię skalaną wiarą w istnienie półbogów, nieśmiertelnych duchów i ognia piekielnego"-"Człowiek poszukuje Boga" - Watch Tower Bible And Track Society Of Pennsylvania,1994, s.170-173
Ot i tyle Mikolaj9. Człowiek zawsze potrafi coś dogłębnie spartolić.
P.S. Jak już coś kopiujesz (cytujesz) to podawaj źródła, bo bez tego nie ma poważnej polemiki.
_________________ Dobrze że Jesteście
|
Pt paź 24, 2008 13:44 |
|
|
Mikolaj9
Dołączył(a): N wrz 14, 2008 7:41 Posty: 378
|
Nie wiem kiedy żył Lao-Tsy, ale w tym cytacie nie ma mowy o tym, że żył w 300 roku.
Podałem cytat z <wikipedii> po to, żeby napisać jaki wpływ miał Taoizm na buddyzm chiński.
To był lekki OT, dlatego napisałem "btw."
|
Pt paź 24, 2008 13:59 |
|
|
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
Ludzie... żal. To już nie można sobie w szachy pograć legalnie?
|
Pt paź 24, 2008 18:27 |
|
|
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
tomkapi napisał(a): wzór szachownicy często występuje w symbolach wolnomularskich, a to oni według proroctw kościoła katolickiego maja zniszczyć wspomniany kościół. A symbol yin-yang wg. mnie ma się do szachownicy jak pięść do nosa, a może przeciwieństwo szatan-Bóg też ma jakieś analogie z szachownicą?
nie wiedziałem że masoni używają szachownicy jako swojego symbolu, coś innego jest na ich stronie, ale to by potwierdzało stwierdzenie że szachownica jest symbolem dzisiejszych satanistów i ludzi służących złemu. Co do symbolu yin-yang to ma się on bardzo wyraźnie do szachownicy gdyż jest równomiernie podzielony na czerń i biel, dodatkowo oba kolory i wzory przenikają się nawzajem tak jak to mówi filozofia taoistyczna, co w skrócie biorąc pod uwagę wyznawców demona, oznacza że zło stawia się na równi z dobrem, czyli szatana stawia się na równi z Bogiem, co oczywiście jest kompletną bzdurą. Zło jest odpadem nikomu nie potrzebnym, można żyć poza złem i w całkowitej opozycji do zła, czyli do masonów, satanistów i wszystkich zagubionych ludzi którzy myślą że szatan jest zwycięzcą. JEZUS ŻYJE. AMEN. Zencognito napisał(a): Bredzisz człowieku, taoizm nic nie ma do buddyzmu.
Co do podobieństw to jest sporo, jest sporo różnic - to oczywiste, że to nie są dwie takie same ścieżki. Natomiast należy stanowczo rozróżnić dwa kierunki taoizmu - taoizmu filozoficznego - "daojia" oraz taoizmu religijnego "daojiao". W filozoficznym-mistycznym jest właśnie wuwei i dao-de, natomiast w religijnym jest dążenie do nieśmiertelności przy pomocy eliksirów (changsheng busi) i modlenie sie do bóstw. Wszystko podzielone na poszczególne szkoły. Taoizm w połączeniu z buddyzmem mahajany dał chiński buddyzm chan ,a podobno chan po chińsku znaczy zen .
Źródło: forum.medytacja.net/phpBB2/viewtopic.php?t=4936
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
So paź 25, 2008 18:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|