Tak każdy sobie żyje, co niedziele do kościoła, spowiedź, słucha sie co ksiądz mówi, ale czy ktoś w ogóle zadał sobie trud, ALE CO O TYM JEZUS MÓWI?? Co Jezus mówi o modlitwie?



Synagogi, czyli świątynie, teraz do tego służy kościół a wszyscy katolicy mając gdzieś słowa swojego Boga idą się pokazać na mszę świętom (synagoga), czy na procesje (rogi ulic) a potem się dziwią że nic się nie zmienia w ich życiu. Jezus dokładnie nakazuje JAK SIE MODLIĆ, w ukryciu! W duchu mamy się modlić we własnym domu! Bo tak robią PRAWDZIWI CZCICIELE BOGA!

Ale co tam Jezus Chrystus powiedział, ważne co ksiądz mówi i co ludzie powiedzą, Jezus to nikt ważny przecież.

Nie oceniaj i nie osądzaj innych ludzi jak nie wiesz co i dlaczego robią, bo tym samym sam postępujesz wbrew Biblii.

Nie mów, że wszyscy chodzą, żeby się pokazać, bo uogólniasz i piszesz nieprawdę. Szkalujesz. Trochę pokory.




Nieprawda - Jezus nie powiedział, żeby TYLKO w ukryciu się modlić. To tak, jakbyś powiedział, że możemy do Ojca modlić się tylko słowami "Ojcze nasz...", a już własnymi słowami to nie. Jezus powiedział, żeby nie modlić się na pokaz, a nie że nie można modlić się we wspólnocie. Wręcz BARDZO zachęcał do wspólnej modlitwy ("gdzie dwóch albo trzech zebranych jest w imię moje...", "gdy dwóch lub trzech o coś zgodnie prosi w imię moje...").

To Jezus ustanowił Eucharystię. Już w Biblii jest opisane, że wspólnoty się spotykały na łamaniu chleba, modlitwie.

Pomyśl tak na zdrowy rozum - jaki sens ma zabronienie wspólnej modlitwy? Żaden. Natomiast wielki sens ma zabronienie fałszywej modlitwy tylko na pokaz. A nie osądzaj ludzi, ze robią to na pokaz, bo tego nie wiesz.

Oczywiście chodzenie do kościoła dla Boga jest jak najbardziej w porządku, ale jak później żyje się według tych praw i zasad, które ustanawia kościół, to już niezbyt dobre. Najważniejsza jest Biblia, bo tylko ona mówi prawdę. Tylko ona. Pamiętajcie, że jedynie Bóg jest nieomylny, tak więc człowiek, który ustanawia nowe zasady (czasami) sprzeczne z Biblią są trochę dziwne... Nie sądzicie? Tak więc powinniśmy nasze wierzenia dopasowywać do Biblii, a nie Biblię do naszych wierzeń. Ja nie chodzę do kościoła, bo dla mnie nie do końca dobry sposób. Niby wspólnota, ale tak naprawdę znacie chociaż 5% osób, których tam widujesz? Pewnie wymieniacie między sobą gest pokoju i na tym się kończy wasza "przyjaźń". Moim zdaniem, gdy Jezus powiedział św. Piotrowi, że on jest opoką, na której zbuduje swój kościół, chodziło mu o dobrowolne szerzenie Ewangelii a nie budowanie setek budowli, które zdzierają $ z wiernych.

Skoro niektorzy potrzebuja chodzenia do kosciola i to z roznych wzgledow,
dlaczego maja sobie tego odmawiac? Kosciol to nie tylko umacnianie w wierze
ale i podkreslenie przynaleznosci do grupy.

"gdy dwóch lub trzech o coś zgodnie prosi w imię moje..." dwóch trzech to nie stu nie znających sie osób których nic nie łączy. To jest różnica, gdyby powiedział ponad dwóch ponad trzech to cię rozumiem, ale nie zrobił bo wiedział że w tak wielkim gronie niema ducha świętego bo NIC ICH NIE ŁĄCZY.

Poza tym dokładnie przeanalizuj sens wypowiedzi, mówi "Jeżeli chcesz sie modlić to idz.. " To zdanie jest prawie jak nakaz, forma to zdradza. Tak jak "chcesz by ci było dobrze, czyń dobrze" (to sam wymyśliłem- chodzi o formę). Te dwa cytaty wcale sie nie zaprzeczają (twój i mój, ale nie ten zmyślony), można sie modlić w swoim domu z RODZINĄ, z PRZYJACIÓŁMI, a nie w kościele.

A z łamaniem chleba może ktoś by pomyślał że chodziło mu np. o dzielenie się chlebem?? he? a nie takie małe coś wielkości monety. Daje wam kawałek siebie, czyli daje wam to co posiadam bierzcie i korzystajcie. Cóż ale żaden kościół sie nie dzieli.

Przyjrzyj sie dokładnie, przecież wszyscy interpretują przykazanie "pamiętaj abyś dzień święty świecił" jako nie pójście do kościoła, a Jezus mówi aby sie modlić w domu, w starym testamencie jest szerszy opis tego przykazania:



Nie chodzi tam o czczenie dnia pójściem do kościoła, ale o ODPOCZYNEK. A że w domu mamy sie modlić to możemy pomodlić sie w domu na kanapie, Bóg odpoczywał, czcimy to odpoczywając, pamiętaj że pójście do kościoła to też czynność i to męcząca (wstać usiąść klęczeć, niektórzy mdleją nawet)

Jak ktoś chce to czemu nie, ale powiedz księdzu na spowiedzi że sie nie chodzi do kościoła to wyrzuci

LVL jestem w stanie Ci uwierzyć pod warunkiem, że mi wytłumaczysz dlaczego Jezus przyszedł na święto Paschy do Jerozolimy? Dlaczego nauczał w synagodze? Dlaczego nazwał świątynię Domem Ojca? Owszem zadarzało mu się modlić w samotności, ale doceniał także modlitwę grupową. Nie można interpretować nauki Jezusa tylko na podstawie wybranych fragmentów
pozdrawiam i respect for all

Zmieniłabym trochę na Twoim miejscu Twoją wypowiedź, o tym jacy to wszyscy są katolicy.. generalizujesz do maksimum, a nie zdajesz sobie sprawę, że tym postem uderzasz nie tylko we mnie,ale we wszystkich wierzących katolików skąd możesz wiedzieć jak oni przeżywają mszę św? Jak się modlą.. poza tym myślę, że wiara to jest osobista sprawa każdego z Nas i nie powinnaś wchodzić z butami w czyjąś prywatę do tego stopnia..

Nie wiem czy to będzie adekwatne, ale..

" W cudzym oku źdźbło widzisz, a we własnym belki nie dostrzegasz.."

jakoś tak to leciało...

nie będę gorsza z cytatami

Czy znane są Ci teksty z NT gdzie wyraźnie apostołowie i uczniowie jezusa spotykają się, owego "pierwszego dnia tygodnia" czyli w niedzielę na obchodzenie Eucharystii ?.


J 20:19 BT
"Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam!"

1Kor 16:2 BT
"Niechaj pierwszego dnia tygodnia każdy z was coś odłoży według tego, co uzna za właściwe, żeby nie zarządzać zbiórek dopiero wtedy, kiedy przybędę."

Dz 20:7 BT
"W pierwszym dniu po szabacie, kiedy zebraliśmy się na łamanie chleba, Paweł, który nazajutrz zamierzał odjechać, przemawiał do nich i przedłużył mowę aż do północy."

Chyba jasno wskazuję iż spotykano się zawsze w większym gronie.

Ale nie w synagodze. Dwa ostatnie cytaty to nie Jezus mówi. A w pierwszym jest po jego "Zmartwychwstaniu", o jego zmartwychwstaniu napisałem tu: viewtopic.php?t=18177 (bez pierwszego posta bo w drugim lepiej to zrobiłem)
A właśnie, oni łamali chleb ale nie modlili się. wypaczasz sens. I chcesz udowodnić swoje tezy dowodami które tyczą sie czegoś innego.

eh - brak EDIT

kastor =>
Może chociaż dla tego że tam przebywali ludzie? Że tam się gromadzili i że to miejsce najbardziej do tego pasowało? Poza tym zwracając taka uwagę zwracasz że Jezus sam sobie zaprzeczał i w którymś miejscu jest błąd. Albo jest o wiele łatwiejsze wytłumaczenie, może nie jest synem Bożym a jego nauki są pełne sprzeczności i zaprzeczeń których Bóg by nie popełnił, czyli był człowiekiem, raz mówił tak, innym razem mówił inaczej.

A no właśnie, świętowali, składali ofiary, a Jezus nie powiedział - marsz każdy do swojego domu!

Ale z innej beczki...
Kazał tłumom usiąść na trawie, następnie wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do sytości, i zebrano z tego, co pozostało, dwanaście pełnych koszy ułomków. Tych zaś, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.
[Mt 14,19-21]
Takie "świętokradztwo" na oczach pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci?

Jakby tego było mało to chwilę potem czytamy;
Polecił ludowi usiąść na ziemi; wziął siedem chlebów i ryby, i odmówiwszy dziękczynienie, połamał, dawał uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do sytości, a pozostałych ułomków zebrano jeszcze siedem pełnych koszów. Tych zaś, którzy jedli, było cztery tysiące mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.
[Mt 15,35-38]

Jak to się ma do chowania w izdebce? Czemu Jezus odmawia modlitwę dziękczynna na oczach takich tłumów?

Mówiłeś, że Jezus nie jest Synem Bożym. Na prawdę tak uważasz, czy to tylko taka ironia?
pozdrawiam

Ale prosze zwrócić uwage, że o modleniu sie w ciszy i samemu w domu Jezus mówi DOSADNIE że tak mamy robić (to jest nakaz), a z tym co mówisz on to po prostu robi. Może chodziło o zmianę przyzwyczajeń? ("Teraz jest tak, ale wy róbcie inaczej")
Ale teraz nie moge wdać sie w rozmowę - brak czasu. Pozdro!
Do niebawem.

Prosiłbym o cytat, gdzie Jezus mówi wprost, że apostołowie mają budować świątynie . O ile wiem, żaden z nich jej nie zbudował (choć oczywiście mogę się mylić), ponieważ to zostało zabronione przez samego Jezusa!
Ewangelia Mateusza 24:1-2
"A gdy Jezus opuszczał świątynie i odchodził, przystąpili uczniowie jego, aby mu pokazać zabudowania świątyni. A On, odpowiadając, rzekł do nich: Czy nie widzicie tego wszystkiego? Zaprawdę powiadam wam, nie pozostanie tutaj kamień na kamieniu, który by nie został rozwalony."
Jakiś czas później (dokładnie w 70 r. n.e.) Tytus zdobył Jerozolimę i zniszczył świątynie. Przypadek? Jezus prosił apostołów o głoszenie Ewangelii, a nie o budowanie domków kościelnych!

Dz 2:42 BT "Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwie."