Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 18:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 223 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 15  Następna strona
 Dowody na nieistnienie Boga 
Autor Wiadomość
Post Dowody na nieistnienie Boga
PugCondoin napisał(a):
Cytuj:
Jak do tej pory - mocno naciągana jest teoria, że "Boga nie ma".
Nauka zaś nie potwierdza, ani nie zaprzecza istnieniu Boga.


Jak to wszystko można wywrócić do góry nogami. Mocno naciągana teoria to ta, że "Boga nie ma". To, że on jest przecież teorią nie jest ... to oczywiste ... jak to że ziemia jest płaska ... ;]

Zatem, zapraszam do dyskusji.
Proszę o udowodnienie bez "lania wody" - na podstawie nauki, że Boga nie ma, że On nie istnieje


N sty 16, 2005 20:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Słucham ? Żarty sobie robisz Ddv-ku ? Nauka nie zna pojęcia "Bóg" więc jak mogła by dostarczać jakichś dowodów na cokolwiek co z tym pojęciem jest związane ?
"Bóg" to słowo z filozofii, nie nauk przyrodniczych ... znajdź mi naukową definicję "Boga" a zaczniemy dyskutowac o tym czy może istnieć ... ;]


N sty 16, 2005 21:39
Zobacz profil
Post 
Nauka - moim zdaniem - nigdy nie dotrze do transcendencji. Przedmiot poznania nauki to zjawiska i prawa przyrody. Bóg zaś - jak wierzymy - jest stwórcą zjawisk i praw przyrody.


N sty 16, 2005 21:58

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post Re: Dowody na nieistnienie Boga
ddv163 napisał(a):
Proszę o udowodnienie bez "lania wody" - na podstawie nauki, że Boga nie ma, że On nie istnieje


Proszę o udowodnienie, że nie żyjemy w Matrixie i że nie sterują nami krasnoludki.
Mogę wymyśleć jeszcze wiele innych tez, których nieprawdziwości nie da się udowodnić. Czy to oznacza, że są prawdziwe?


N sty 16, 2005 22:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
Nauka - moim zdaniem - nigdy nie dotrze do transcendencji. Przedmiot poznania nauki to zjawiska i prawa przyrody. Bóg zaś - jak wierzymy - jest stwórcą zjawisk i praw przyrody.


Oczywiście, że nie dotrze, bo nie można dotrzeć do czegoś czego nie ma ... a tak serio PTR, wszystki "zjawiska" i "prawa przyrody" są po prostu pochodną (czasem bardzo daleką) cech materii ... nie ma czego tworzyć ... sama materia to coś (przynajmniej można się tak domyślać) w rodzaju stanu nierównowagi ... zagęszczenie dużej ilości uwięzionej energii ... miejsce dla "wielkiego kreatora" jest bardzo ograniczone ... nie chcesz go przypadkiem upchac na siłę, by móc sobie snuć wizje o "życiu po śmierci" ... ;]


N sty 16, 2005 22:50
Zobacz profil
Post 
Nie. Kwestia życia po życiu po pierwsze dotyka tematu świadomości, a nie Boga.

Jeśli nie dotrze, to skąd wiesz, że nie ma?


N sty 16, 2005 22:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
Nie. Kwestia życia po życiu po pierwsze dotyka tematu świadomości, a nie Boga.


Cóż PTR, nie znamy mechanizmu świadomości, ale znamy mechanizm pamięci ... a to nasza pamięć definiuje kim jesteśmy, prawda? Nasze wspomnienia, umiejętności, osobowość, wszystko jest zapisane w naszych mózgach. Wszystko to możemy stracić jeżeli nasz mózg ulegnie uszkodzeniu. Uważasz, że możemy zabrać ze sobą nasz mózg po śmierci ? ;]
Nawet jeżeli założymy, że sama iskierka świadomości przetrwa i znajdzie kolejnego "nosiciela" lub przeniesie się do jakiejś "transcendentalnej" rzeczywistości, to wszystko zacznie się od początku ... oczywiście można dorabiać teorie o "innej pamięci" i takie tam ... ale czy coś z tego wynika ?


N sty 16, 2005 23:13
Zobacz profil
Post 
Wiesz... Ty ode mnie oczekujesz czego? Oczekujesz, że udowodnię z nauki prawdy wiary? Po co? Od wieków są one wiarą. Po prostu są wiarą. Nauka może tylko czasami coś w tej kwestii naświetlić. Czego oczekujesz? Oczekujesz, że ktoś będzie racjonalizował wiarę? Będzie ją unaukawiał?? Przecież wiara pojawiła się grubo przed nauką. Nauka zaś w ogóle nie jest w stanie poruszyć takich kwestii jak Bóg. Również takich jak sens życia. Ja wiem, że to zawsze miło by było byśmy znowu rozegrali partyjkę szachów, ale to nie o to chodzi. Pewnie mi zarzucisz, że zatem religia nie jest naukowa. No nie jest. Nikt nie mówi, że Bóg będzie sądził z tego, czy ktoś uważał hipotezę istnienia sądu ostatecznego za prawdziwą. Mówi się jusio szybciej, że będzie sądził z wiary. (BTW: Ch-janie twierdzą, że będzie raczej sądził z miłości :) ). Po co więc tworzyć wrażenie, że mówimy o teorii istnienia Boga. Też bawiłem się w racjonalizowanie, ale to wiele odbiera wierze. Coś o tym Lesiu Kołakowski mówił, ale cytatu nie mam:/ To tak jak w dwóch grach. W każdej grze są jakieś zasady. To co jest zgodne z zasadami w jednej grze, niekoniecznie jest zgodne z zasadami gry w grze drugiej. Nauka bardzo skuteczna do poznawania zjawisk i praw przyrody nie nadaje się do poznawania bytu transcendentnego, który jest stwórcą zjawisk i praw przyrody. Inny temat. To by wymagało dobrego rozwinięcia, a ja nie czuję się w tej chwili przygotowany do rozwinięcia tego ciekawego spojrzenia. Raczej coś w wolnej chwili poczytam sobie.



N sty 16, 2005 23:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Tak naprawdę w co właściwie wierzysz PTR ? ... i jak godzisz to z wiedzą którą w końcu posiadasz ... to co napisałem powyżej ... uniknąłeś odpowiedzi ... człowiek przynajmniej w części jest tworem materii ...
Czy całkowite zaniechanie "racjonalizowania" wiary nie jest przypadkiem wynikiem uświadomienia sobie iż ten proces ją niszczy ?


N sty 16, 2005 23:32
Zobacz profil
Post 
Nie, nie o to chodzi, że niszczy.
Racjonalizowanie wiary po prostu jest w moim odczuciu błędem. Zrozum dobrze - racjonalizm to taki nurt, który stawia na rozum, na analityczne spojrzenie. Otóż z analizy w oparciu o cząstkową wiedzę o rzeczywistości, a wiedza pochodzi od nauki, której przedmiotem poznania są prawa przyrody i zjawiska obserwowane, nigdy nie odnajdziesz - moim zdaniem - bytu, który jest transcendentny, który stworzył zjawiska i prawa przyrody, nawet jeśli on istnieje i nawet jeśli masz o zjawiskach i prawach przyrody wiedzę pełną.

Nauka w tym sensie nie wchodzi w konflikt z wiarą.

Może jeszcze co ja rozumiem przez racjonalizowanie wiary. Racjonalizowanie wiary to po prostu przedstawianie wiary tak jakby to była czysta naukowa teoria. A to przecież teoria naukowa nie jest. O to mi tylko chodzi. Przynajmniej tak to w tej chwili widzę - co prawda mogę jakieś pojęcia używać nie w sposób doskonały.


N sty 16, 2005 23:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56
Posty: 573
Post Re: Dowody na nieistnienie Boga
Irbisol napisał(a):
ddv163 napisał(a):
Proszę o udowodnienie bez "lania wody" - na podstawie nauki, że Boga nie ma, że On nie istnieje


Proszę o udowodnienie, że nie żyjemy w Matrixie i że nie sterują nami krasnoludki.
Mogę wymyśleć jeszcze wiele innych tez, których nieprawdziwości nie da się udowodnić. Czy to oznacza, że są prawdziwe?

A czy te krasnoludki zostawily jakies cudowne znaki??
Jak np potwierdzony naukowo(2 niezalezne badania laboratoryjne) cud Eucharystyczny w Lanciano ( cialo i krew w "swiezym" stanie przez przeszlo 12 wiekow...)

_________________
Obrazek


Pn sty 17, 2005 1:31
Zobacz profil
Post 
tiż prawda


Pn sty 17, 2005 7:58

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post Re: Dowody na nieistnienie Boga
Tyrael napisał(a):
A czy te krasnoludki zostawily jakies cudowne znaki??


Tak - elektron może być w 2 miejscach na raz - to typowy cud przemawiający za krasnoludkami.
A poważniej: o wszelkich niewyjaśnionych zjawiskach (a jest ich trochę) można powiedzieć jedno: NIE ZNAMY ICH PRZYCZYNY. Tylko że ateista na tym poprzestaje, a wierzący biegnie z pieczątką żeby przystawić stempelek: "tu jest Bóg".
Niewiedza nie usprawiedliwia wciskania Boga wszędzie gdzie się da.


Pn sty 17, 2005 13:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56
Posty: 573
Post Re: Dowody na nieistnienie Boga
Irbisol napisał(a):
A poważniej: o wszelkich niewyjaśnionych zjawiskach (a jest ich trochę) można powiedzieć jedno: NIE ZNAMY ICH PRZYCZYNY. Tylko że ateista na tym poprzestaje, a wierzący biegnie z pieczątką żeby przystawić stempelek: "tu jest Bóg".
Niewiedza nie usprawiedliwia wciskania Boga wszędzie gdzie się da.

No ale jesli cud wydazy sie podczas przemieninia na mszy sw.... to chyba nie jest zbieg okolicznosci tylko autentyczny znak....

_________________
Obrazek


Pn sty 17, 2005 13:14
Zobacz profil
Post 
Otóż to - "ateiści" twierzący, iż posługują się rozumem negują istnienie, Byt - którego rozumem NIE SĄ W STANIE zanegować.
Po prostu - WIERZĄ w to, że Bóg nie istnieje ...
Gdzież zatem to Wasze "naukowe" podejście do sprawy ??


Pn sty 17, 2005 18:07
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 223 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL