Ania, chcesz powiedzieć przez to, że świat bez religii byłby lepszy?
Ja podzielę się swoimi odczuciami w tej sprawie: Otóż wg mnie każdy człowiek ma prawo żyć tak jak chce. Nikt przecież nie lubi byc zmuszany, ani kierowany - prawda? Pewnei znajdą się i tacy, którzy popieraja niewolnictwo, ja jestem za wolnością. A co robia religie, co robi kościół? Co robią ludzie, którzy walczą o swoje przekonania, a właściwie o przekonania, które pozwolili sobie wpoić, czyli nawet nie swoje! Co robią? Non stop mówią i zmuszają! Kierują i manipulują! Czy tak ma wyglądać raj? Czy ludzie będą szczęśliwi, gdy będą zmuszani i oceniani z perspektywy innych ludzi, innych poglądów, innych przekonań!?

Chcecie żyć w niewoli? Uważacie, że nie dojrzeliście do pełnej wolności? Czy boicie sie wziąć odpowiedzialność za własne życie i wybory? Boicie się, że jakiś diabeł tylko na to czeka? Zmartwię Was! Diabła wymyślł kościół fałszywie interpretując znaki i wskazówki proroków! Piekło, niebo - nieistnieją! Ale sa symbolami niesamowitych centrów jaźni! Ale do kogo ja to mówię? Większość ludzi, choć ma dosyć hipokryzji kościoła, nadal mu ulega, ze strachu! Jezus nigdy nie straszył ludzi w taki sposób. Zresztą sami ocencie, ci którzy to jeszcze potrafią i się nie boją! Po owocach poznacie.

Zabawne, że większość państw rozwiniętych radzi sobie bez religii a w każdym razie religia ma tam małe znaczenie i jakoś chaosu jest mniej niż w katolickiej Polsce.

Ania, może się czepiam,
ale dlaczego uzależniasz działanie Boga od istnienia religii?
Czy sugerujesz że miłość Boga jest interesowna?

Być może religie mają jakąś funkcję w przetrawaniu, być może bez religii ludzie by się już nawzajem powybijali a może byśmy już mieli osiedla na Marsie... Takie gdybanie, polecam wszytkim przejść się na spacer i cieszyć się tym co jest teraz, myśląc co zrobić aby było jeszcze lepiej.
Nie ta myśl łączy wierzących i niewierzących...

Masz na myśli kraje zachodnie zalewane przez Muzułmanów gdzie polityczna poprawność knebluje wszystkim usta lepiej niż bezpieka za PRLu? Czy też mówisz o Japonii ze świetną gospodarką, a 3/4 narodu cierpi na pracocholizm a młodziez masowo popełnia samobójstwa?
Albo masz Koreę Północną na myśli bądź Wietnam, bo nie wiem już

Jakby nie patrzeć większość z tych krajów ma się lepiej niż Polska.

Taka ciekawostka: jak to się przez wyznawców Perun z Jahwe dogadał.

W traktacie zawartym przez księcia Igora z cesarstwem bizantyjskim w 944 r. znalazła się następująca klauzula:

„A ktokolwiek ze strony ruskiej zechce naruszyć tę przyjaźń, wszyscy Ci, co chrzest przyjęli, niech przyjmą zemstę od Boga wszechmogącego, osądzenia na zgubę w tym życiu i przyszłym, a ilu ich nie jest ochrzczonych, niech nie mają pomocy od Boga ani od Peruna”

Gwarantami dotrzymania układu byli zatem – Bóg chrześcijański oraz pogański Perun, każdy z tych bogów mógł ukarać swoich wyznawców za naruszenie zawartego pokoju.

(źródło: „Mitologie Świata Słowianie”, s. 45)

Swoją drogą: nieładnie, najpierw się wkupić u władców (osób decyzyjnych), a potem wygryźć rodzimego Boga. Toż to działanie podstępne.


Ciekawy zwyczaj jeśli chodzi o bogów mieli Rzymianie. Podbijając jakiś naród „importowali” sobie jego bogów do swojego Panteonu. Import bogów polegał na fizycznym zabraniu ich posągów. Cel był prosty: od tej chwili Bóg podbitego narodu miał sprzyjać Rzymowi. Pewnie i Jahwe podzieliłby ten los. Był jednak na tyle sprytny, że zakazał swoim wyznawcom sporządzania jakichkolwiek swoich wyobrażeń (Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią!). Ponieważ dopiero chrześcijanie usunęli to przykazanie z dekalogu to Rzymianie nie mieli co zabierać i Jahwe nie dołączył do Panteonu.

Zaś ciekawostką jest to, że z podbitej Persji do Rzymu trafił i Mitra. Cóż o Mitrze napisano w „Mitologie świata Ludy starożytnej Persji” (s. 55).

„Mitra był najważniejszym bóstwem w czasach partyjskich. Mitraizm w dużej mierze opierał się na dualizmie, zakładając odwieczną walkę dobra ze złem, a ściślej ducha z materią. W Iranie mitraizm nył niezwykle popularny, oczym świadczyła ogromna liczba małych świątyń poświęconych Mitrze. (…). Mitraizm zakładał, że gdy nastąpi koniec świata, przyjdzie czas sądu ostatecznego i dobro definitywnie zatriumfuje. (…). Dusza ludzka będzie zbawiona i dostąpi wiecznego szczęścia.”

Hmm... Może to oczywiście tylko zbieg okoliczności. Ale coś mi to przypomina.

Bodhisattva napisała:

„Boicie się, że jakiś diabeł tylko na to czeka? Zmartwię Was! Diabła wymyślił kościół fałszywie interpretując znaki i wskazówki proroków! Piekło, niebo – nie istnieją !”.

Niestety, to co mówisz o nie istnieniu Nieba i diabła jest fałszem. Gdyby Piekła, i Nieba nie było, to czy sens miałaby wiara w Boga? Przecież gdyby nie było piekła, to ludzie by się nie bali Śmierci. Ponadto gdyby nie istniało Piekło, to ludzie nie byłoby przypadków opętania ludzi przez Szatana? Osobiście znam chłopaka, który był opętany. Jeżeli nie opętał go Szatan, to niby Kto? Zmarły Dziadek???!!! Jeżeli nie wierzysz w istnienie piekła to jak wytłumaczysz opętanie takich osób jak Anneliese Michel i Emily Rose? Wpisując w youtube jedno z tych nazwisk, a zwłaszcza to pierwsze, wystuka Ci się dokument oparty na faktach…obejrzyj i wsłuchaj się w głos kobiety podczas uwalniania. Ponadto gdyby nie istniałoby Niebo , to jaki sens miałaby wiara??? Wiara nie tylko w Boga, ale w życie pozagrobowe?

No napisał:

„Zabawne, że większość państw rozwiniętych radzi sobie bez religii a w każdym razie religia ma tam małe znaczenie i jakoś chaosu jest mniej niż w katolickiej Polsce”.

O jakich państwach mówisz? O Afryce, gdzie małe dzieci są wykorzystywane do pracy niewolniczej do późnych godzin? Czy mówisz o Indiach, Chinach, Japonii- gdzie za urodzenie dziewczynki kobiety są traktowane jak nie powiem już co. Gdzie kobiety które spodziewają się córki lub „nadprogramowego” dziecka , są poddawane przymusowym aborcjom, lub zabijaniu dzieci? Czy mówisz o innych krajach, gdzie wcale nie jest tak wesoło, jak się wszystkim wydaje?

Kaloryfer napisał:

„Ania, może się czepiam, ale dlaczego uzależniasz działanie Boga od istnienia religii?
Czy sugerujesz że miłość Boga jest interesowna?”

Nie uważam, żeby miłość Boga była interesowna. Jego miłość do nas jest bezinteresowna, ale to my, ludzie, czasami chcemy spełnienia pewnych niemożliwych zachcianek, bez żadnego starania się, bez okazywania Mu miłości i wielbienia Go. To my, ludzie chcemy rzeczy niemożliwych, to często nasza miłość do Boga jest bardzo interesowna.
Religie istnieją, aby wielbić ich bogów/Bogów, więc jedno bez drugiego „obejść” się nie może.

W dużym uproszczeniu o tych ciemniejszych na tej mapie:



Z wymienionych przez ciebie tylko o Japonii której akurat poruszony przez ciebie problem raczej nie dotyczy... W każdym razie chciałem tylko zauważyć, że niema dowodów by społeczeństwa mało religijne jak np. Francja, Czechy czy Szwecja pogrążały się z tego powodu w chaosie.

Nie rozumiem, Aniu, wyjaśnij to, bo zabrzmiało to tak: "Nie chcę do piekła, więc wierzę w Boga, żeby tam nie trafić. Mogę otrzymać nagrodę w postaci nieba, więc wierzę, bo to się opłaca. W innych przypadkach wiara w Boga to bezsens."
A ponoć Boga należy kochać dla Niego samego, a nie dla interesu. Czy tak wygląda ta miłość?

To fakt. Więc skoro nie istnieją, to on zapewne też nie



Pewnie właśnie dlatego że się bali, wymyślali różne wizje tego, co się dzieje po śmierci. Jedną z nich jest niebo i piekło...



Schizofrenia albo coś w tym rodzaju




Emily Rose jest postacią fikcyjną.




Ja widziałem. Ze wszystkich komicznych łamanych przez żałosne, scen w tym filmie, te wrzaski Anneliese i komentarze prowadzącego księżulka do nich są najśmieszniejsze.




Ja się zgadzam - nie ma sensu




Przypuszczam że mówi o np. Szwecji i Wielkiej Brytanii. Wprawdzie do tego czy odrzucenie religijności przez większą część społeczeństwa faktycznie ma wpływ na rozwinięcie kraju, to bym podchodził raczej sceptycznie, ale skoro pytasz, to gdzie ty w Afryce masz niereligijne kraje?

widze że niektóre osoby sa tu niedojrzałe emocjonalnie. Jeżeli rozmowa o piekłe i niebie Was smieszy, wmawianie ludziom że Boga,Piekła i NIeba nie ma, to aż ręce opadają. Annelisese Michel jest postacia realną. Ponadto np. Ojciec Pio, któery miał stygmaty, też w nim toczyła się walka między dobrem, a złem, tez Szatan go kusił,opętał itp. Więc rozumiem,że Ojciec Pio wg waszego rozumowania nie miał stygmatów ? no tak-pewnie sam sobie ręce przekuł na pół ? pewnie też był chory psychicznie...Na szczęście ja tak nie uważam i wierzę w prawdziwość stygmatów itp.

Mówisz o tej dziewczynie, której ksiadz zakazał brać leki przeciw chorobie psychicznej, i doprowdził do jej śmierci? czy o tej dziewczynie, której "opetanie" było pokazywane w TVP? Z tym głosem robionym dzięki modulatorowi? Bo ja mogę nagrać na dyktafon, jak ktos rozmawia ze mną o psie. I powiem, ze to Jezus. Będzie to prawdą?


Jeżeli bierzesz pod uwagę opcje tylko skrajne: "opętał go demon, albo zmarły dziadek" lub "miał stygmaty, albo sam sobie ciął ręce" to gratuluje "dojrzałości emocjonalnej"...

Czy ty masz problemy z czytaniem? Emily Rose jest postacią fikcyjną, opartą na Anneliese.




"Na szczęście ja nawet nie próbuję myśleć"...

Czy ty masz problemy z czytaniem? Emily Rose jest postacią fikcyjną, opartą na Anneliese.




Może i miał jakieś ranki w rękach. I co z tego? Jaki to ma związek z szatanem?




Możliwe.




"Na szczęście ja nawet nie próbuję myśleć"...

Aniu, istnieje też taka ewentualność - siła umysłu. O. Pio tak mocno pragnął zjednoczyć się z Jezusem cierpiącym, że jego umysł/wiara (czy jak to nie nazwac) wywołały takie zjawisko na jego ciele. Bardzo prawdopodobne, że to własnie jakaś świadomość O. Pio podtrzymywała ten stan, ponieważ po śmierci stygmaty zniknęły. Ale to tylko jedno z mozliwych wytłumaczeń, które samo w sobie jest dość ciekawe, bo zjawisko warto byłoby zbadać, by wykorzystać do innych wg mnie lepszych celów - np. pokonania choroby itp.