Gdy w sytuacji skrajnej grupa ludzi nie ma co jeść, to czy jedzenie zmarłych z głodu jest moralnie dobre ?
Czy moralne jest pozwolenie żeby inni nas zabili lub dobili żeby mieli świeże mięso ?
Czy ciało deczesne po śmierci jest święte ?
Czy zmartwychwstanie odbędzie się z ciała doczesnego czy ad nihilo ?
Czemu ewentualnie ciało zmarłego jest święte ?

Masz jeszcze jakąś serię pytań po dobranocce?

Mam taką prywatną opinię, że żyjemy w czasach, gdzie zadaje się wiele pytań, które nie są potrzebne, słowem są zbędne.Pytania zadane z ciekawości, związane z trudną sytuacją gdzie każde z zachowan wydaje się z jakiegoś powodu uzasadnione, oraz nieuzasadnione. Ale nikt z nas nigdy w praktyce tych problemów nie zazna. Czemu nie zadawać wartościowych pytań?

Ale żeby nie było coś napiszę co do samych kwestii.
Znamy sytuacje, gdy grupa ludzi dopuszcała się kanibalizmu, aby przetrwać, a innego pożywienia nie mieli. Nie wiem czy jest to morlanie dobre, nie wiem czy Kościół bierze pod uwagę taką sytuację. Ale powiedzmy że jeśli mamy już ciało, jesteśmy w sytuacji skrajnej, to bierze górę wola przetrwania. Jednak moralnie złe napewno będzie zabicie kogoś, aby samemu przetrwać. Można usprawiedliwiać że lepiej aby jeden przetrwał, niż obydwu umarło, ale zło pozostaje złem. Ciało doczesne po śmierci zjadają robale. A za życia zmienia się ono, inne atomy je tworzą, więć co to zonaczy odzyskać swoje ciało? Będę się kłucił z kimś bo ten sam atom wodoru wchodził w skład mojego ciała, i ciała kogoś innego? A moze wyzbieram wszystkie atomy które kiedykolwiek tworzyły moje ciało? Otrzymamy coś nowego, przemienionego, ale nie wiem czy ktoś wie coś wiecej na ten temat, zresztą po co? Ciału zmarłego zatem należy się szacunek, ale czy jest święte? Niezbyt, wraca do natury i tyle.

Nie odpowiem Ci, podobnie jak Wist, czy to jest moralnie dobre. Jestem pewna natomiast, że są ludzie, którzy by nawet razem z psem umierali z głodu, zamiast go zabić i zjeść. I ja to całkowicie rozumiem.



Od odpowiedzi na te pytania to na tym forum fachowcem jest Frater.
A tak poważnie - czy wypadałoby by święte ciała ciała jadły robaki? A jedzą. I nikt temu na ogół nie zapobiega.

Myślę, że jest to dopuszczalne.
Jest to jakaś forma transplantacji bo ciało zmarłego ratuje żyjących.

Słowa "moralnie dobrze" to chodzi Ci ogólnie w wielowyznaniowym społeczeństwie podlegającym prawom danego państwa lub odgórnych dyrektywom unijnym czy według Prawa Bożego?

Postaram się ci odpisać odnośnie Pisma

pyt.1 Zabijać nie wolno - przekroczenie VI przykazania. Lepiej umrzeć z głodu niż zabić bliźniego. Jeżeli instynkt nam to nakazuje to należy z tym walczyć.
pyt.2 tak samo jak pyt1. Dodać mogę jeszcze to. Picie krwi jest zabronione przez Pismo.
pyt.3 Śmierć jest potrzebna aby wejść w stan snu i czekania na Śąd Ostateczny. W listach do hebrajczyków napisane jest że ludzie zbawieni dołączą do duchów ludzi sprwiedliwych udoskonalonych w pełni. Co może sugerować że o naszym doczesnym ciele możemy zapomnieć po śmierci:). heb. 12,22
pyt.4 Z naszego Ducha otrzymanego w momencie poczęcia przez Boga. Po śmierci to nasz Duch włąśnie śpi ,nie ciało z krwi i kości.
pyt.5 Ciało żadnego świętego nie podlega jakimś innym prawom z resztą jaki byłby tego sens? A szerzenie nekromancji jest zabronione przez Boga. Święte relikwie, zakonserwowane ciała zmarłych. Kult zmarłego to czysta nekromancja. Coś takiego mieliśmy w Egipcie za czasów faraonów.

Jak to łatwo mądrzyć sie przed komputerem z pełnym brzuchem. NIKT z nas nigdy nie zaznał potwornego głodu (i oby to nigdy nie nastapiło). Tak więc nikt z nas nie ma prawa osądzac czynów ludzi dopuszczających się aktów kanibalizmu w skrajnej sytuacji.
Walczyc gdy jest się głodnym???? Walczyc na dodatek z samym sobą???

Spróbuj może powalczyć z checia wypróżnienia sie. Życze powodzenia!! Tylko nie próbuj zbyt długo b o cie na sygnale wywiozą, a potem do psychuszki zamkną

Wizja mojego ciała zżeranego po mojej śmierci, przez innych ludzi nie wydaje mi się specjalnie miła, ale odrzucając walory estetyczne i przywiązanie do cielesności, a biorąc pod uwagę zdrowy rozsądek (po co mi ciało po śmierci skoro i tak zjedzą je robale i zgnije, a komuś może ocalić życie [dobry uczynek nawet po śmierci ] ) to smacznego.

Ale jak powszechnie wiadomo, jedzenie trupów grozi przeistoczeniem się w ghula

Maraskin chodziło mnie o moralność teologiczna i biblijną.
Moralność świecka nazywana jest etyką.
Co do picia krwi to można ją pić.
W Judaiźmie krew była utorzsamiana z duszą/anime/życie/ ruch .
Chrześcijanie nie wierzą w tą nierozumną i naturalistyczną herezje.

Dziękuje za odpowiedź.

To ja sobie dziś wypiję trochę krwi do obiadu

Nie brakuje Ci doświadczenia w tym temacie. Więć z pewnością lubisz takie klimaty

A co ma moralność do Praw Bożych? Nie można go zmieniać i przekształcać według obecnych norm prawnych czy ogólnoprzyjętej moralności ludzkiej.
Chciałbym abyś jednak zwrócił uwagę na St. i na temat picia krwi, bo przekręcasz kota ogonem. Żydzi nie pili krwi, przynajmniej nie powinni tego robić, tak samo chrześcijanie nie powinni. Skąd wziołeś te informacje? Chyba że przeinterpretowałeś ostatnią wieczerzę . Tak jak KK. - "Jedz moje ciało oraz pij moją krew". Ja jednak zostane przy staraniu się żyć w Chrystusie.

Ja przypuszczam, ze to zalezy od czlowieka. Zdecydowanie wierzacy, nie ruszy trupa i umrze, ten mniej, zje. Co do grzechu, mysle, ze i sam Bog na to by pozwolil, przeciez ktos nas w koncu zjada a i w samej przyrodzie wszystko "kreci sie kolem".

Wist daj spokój, jednak uważam że moja wypowiedz jest na temat. Poprostu nie pasuje do Twojego poglądu i dlatego się denerwujesz. Natomiast nie mogę koło takiej sprawy przejść obojętnie. Wybacz i nie robie tego aby obrazić katolików a raczej uświadomić o pewnych problemach naszej organizacji.