Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 3:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 673 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 45  Następna strona
 Antykoncepcja i planowanie rodziny 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt gru 28, 2004 13:25
Posty: 23
Post 
Witaj jeszcze raz DDV!

Nie zgadzam się z tym co napisałeś do Rozalki. Napisałeś:

Cytuj:
oczywiście masz rację twierdząc, że antykoncepcja przeczy przykazaniu "Nie zabijaj".
Bezpośrednim łamaniem V Przykazania jest stosowanie wszelkiego rodzaju środków wczesnoporonnych - takich jak np. spirala, tabletki hormonalne "po stosunku" oraz ... część środków plemnikobójczych stosowanych "dla poprawy skuteczności" w środkach mechanicznych (np. prezerwatywy).
Przeczy również pośrednio - przez szkodliwe działane dla organizmu - (np. tabletki hormonalne, wkładki domaciczne).
Mimo tego, że ( z tego, co mi wiadomo) te właśnie powody wpłynęły dośc znacząco na ustanowienie zakazu stosowania środków antykoncepcyjnych.


Uczciwiej byłoby napisać że niektóre środki antykoncepcyjne które KK zresztą wyraźnie oddzielił od antykoncepcyjnych przyjmując nazwę wczesnoporonnych mogą przeczyć przykazaniu nie zabijaj.
Uczciwiej byłoby też napisać że niektóre środki antykoncepcyjne są podejrzewane o to że mogą mieć szkodliwy wpływ na organizm stosującej je osoby.
Nieuczciwe natomiast jest wrzucanie wszystkiego do jednego worka.

Pozdrawiam
Echnaton


Pt lut 18, 2005 10:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 28, 2004 13:25
Posty: 23
Post 
Witaj Wiking!

Twierdzisz że:

Cytuj:
Antykoncepcja przeszkadza tez bardzo w lasnie w calkopwitym odaniu sie drugiej osobie, gdyz nie akceptujac czesci tej drugiej osoby, jaka jest np. plodnosc odrzucamy tak naprawde druga osobe. To troche tak jak powiedziec osobie grubej: kocham Cie, ale chudego.


A jak to jest przy metodach naturalnych??? Przecież tak samo!
„Kocham cię ale nie akceptuje w czasie płodności więc wara ode mnie.”
Chociaż nie, to nie to samo, przy metodach naturalnych jest to znacznie gorsze.

Pozdrawiam
Echnaton


Pt lut 18, 2005 10:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 28, 2004 13:25
Posty: 23
Post 
Witaj Elka!

Twierdzisz że zgoda na antykoncepcję może ułatwiać zgodę na aborcję.

Uważam że mieszasz tu dwie sprawy.
Pierwszą sprawą jest to czy antykoncepcja jest zła sama w sobie.
Drugą sprawą jest to czy i jak zgoda na antykoncepcję wpływa na wykonywanie zabiegów aborcyjnych.

Jeżeli antykoncepcja nie jest zła (a tak uważam) to nie można jej zakazywać tylko dlatego że ktoś może być narażony na pokusę skorzystania z aborcji.
To tak jakbyś domagała się nie wydawania praw jazdy tłumacząc że w ten sposób zwiększa się zagrożenie wypadkami.

Poza tym czy masz dostęp do rzetelnych badań jak wpływa akceptacja antykoncepcji na ilość dokonywanych zabiegów aborcyjnych?

Pozdrawiam
Echnaton


Pt lut 18, 2005 10:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Echnaton
Najpierw odpowiadając na twoją PW : Nie wiem, skąd twój wniosek, jakobym uważała, że nauka przeciw antykoncepcji nie ma podstaw "prawnych". Ja jedynie prosiłam o cytat jednoznacznie na to wskazujący, którym można by się posłużyć w dyskusji

Co do celów aktu są trzy: prokreacja, budowanie wspólnoty, przyjemność

Różnicę między antykoncepcją a NPR'em już wyjaśniałam bardzo jasno - zobacz tutaj:
viewtopic.php?t=522&start=15

Akt płciowy w dni płodne jest po to by począć dziecko, akt płciowy w dni niepłodne realizuje pozostałe dwa cele, bez tego jednego - TAKA JEST NATURA CZŁOWIEKA DANA MU PRZEZ BOGA. Ingerowanie w to - przez SZTUCZNE UBEZPŁODNIENIE AKTU PŁODNEGO jest sprzeczne z Bożym zamysłem płciowości. W dni bezpłodne współżycie nie ubezpładnia aktu bo ten akt jest z natury bezpłodny - patrz wyżej. Dostosowanie się do rytmu płodności danego przez Boga jest szacunkiem dla Bożego prawa. Zmienianie go (z dnia płodnego robienie na siłe bezpłodnego) JEST GRZECHEM

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pt lut 18, 2005 12:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Cytuj:
Twierdzisz że zgoda na antykoncepcję może ułatwiać zgodę na aborcję.


niczego nie twierdze, poddaje pod rozwage, wiec prosze [jesli chcesz ze mną dyskutowac] nie nadinterpretowywuj moich słów ;)

uwazasz, ze mieszam dwie różne sprawy... dlaczego niby te sprawy są różne? i tu i tu chodzi o powstawanie życia... w pierwszej sprawie - by ono w ogole nie powstalo, w drugiej - co zrobic, jesli juz jest, a sie go nie chce... dlatego mysle, ze niczego nie mieszam, tylko szukam wspolnego mianownika - a wg mnie jest nim - podejscie do powstawania zycia....

twoje porownanie jest troszke chybione ;) nie ma korelacji pomiedzy samym jeżdżeniem a wypadkami, jest korelacja pomiedzy wypadkami a jeżdżeniem nieostrożnie, za szybko, nieodpowiedzialnie... a przed jazda nieostrożnie sie przestrzega, ze nie wspomne o tym, ze zakazuje sie za szybkiego jeżdżenia WSZYSTKIM, nie badając ich refleksu czy innych umiejetnosci jako kierowców....

poza tym - równiez zachecam cie do poczytania tematów o antykoncepcji w dziale Rodzina chrzescijanska :)

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Pt lut 18, 2005 12:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post 
Echnatonie Twoje argumenty są słuszne i po ludzku patrząc na to masz rację. Jednak antykoncepcja sama w sobie rozpatrywana bez głębszego zastanowienia się nad rozwojem człowieka i to rozwojem podążającym w kierunku miłości jednak absolutnie zmienia punkt odniesienia.
Miłość to dawanie. Dawanie nie jest <rzuceniem> przydrożnemu żebrakowi kilku groszy do kapelusza z poczuciem, że <zabezpieczyłem> swoje sumienie przed <poznaniem>. Jestem dobry, bo w locie, przechodząc uspokoiłem swoje <natrętne> sumienie i lecę dalej. Trzeba się na chwilę zatrzymać i <zobaczyć>, przyjrzeć się dokładnie i poznać. Oczywiście nie każdy ma na to <czas> i ochotę, a także potrzebę.

Ale, miłość zakłada poznanie.
Poznanie zamienia się w widzenie, a to przechodzi w miłość, która jest najwyższą formą poznania. Bo miłość sama w sobie jest nastawiona na najgłębsze poznanie.//Edyta Stein .
To bardzo trafne i ładne moim zdaniem stwierdzenie.

Istotnie świat zmierza w kierunku „mieć niż być” – wszelki postęp techniczny i możliwości, jakie rodzi ograniczają czas. Nie mamy, więc czasu na <poznawanie> i przelatujemy się jedynie po powierzchni. To przelatywanie na zewnątrz, jest tak pochłaniające, że nawet nie widzimy, co moglibyśmy zyskać.
Prawdziwy głód jest miarą i głębokością nasycenia i wszelkich z tym związanych <odczuć>. Człowiek, który nie umie pościć [czekać], wyrzekać się mniejszych korzyści na rzecz większych – nie będzie mógł cieszyć się w pełni dojrzałym owocem.
Człowiek najedzony szuka różnorodności nie zaś głębokości tkwiącej w <jednym> w głodzie.
To <głód> rodzi intensywność przeżycia a nie widok możliwości do wyboru. Tu mam na uwadze oczekiwanie.
Różnorodność możliwości może prowadzić do przesytu a w konsekwencji do wyszukiwania coraz to nowych sposobów zaspokojenia <rozwydrzonej> wyobraźni.
Stąd pewna asceza, jaką jest stosowanie naturalnych metod opartych głównie na obserwacji i wzajemnym poznawaniu jest <upiększanie> związku zapewniając mu <nieśmiertelność>.
Echnatonie, popatrz można i tak z odrobiną poezji aczkolwiek szerzej popatrzeć na możliwości, których nie brałaś pod uwagę a które to <zabiera> antykoncepcja.
Możliwości, które wolne od <schematyzmu> i zbędnych uzasadnień typu – grzech, zabijanie, bądź z drugiej strony, w „czym tkwi problem jak mam ochotę się zabawić”. Każdy człowiek przecież chce dobra – szczególnie dla siebie .
Można zaufać obserwując naturę, która sama <reguluje> nie potrzebuje ujarzmienia <siłowego>, ale wnikliwej obserwacji. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie czy dla kogoś sprawa użycia bądź przeżycia na jakimś etapie jego rozwoju jest dobrem czy złem i myślę, że nikt na to nie może odpowiedzieć za Ciebie.
Jak to mówi Sokrates - Tak czy inaczej żeń się: jeśli znajdziesz dobrą żonę, będziesz szczęśliwy, jeśli złą - zostaniesz filozofem. Miłość ma coś wspólnego z odnajdywaniem swojej tajemnicy w kimś innym.
Miłość jest pierwszą wśród nieśmiertelnych rzeczy. Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie.
Każdy człowiek bierze to a co <zasłuży> odnajduje, to co szukał, a cieszy się tym, czego nie jest w stanie opisać. Jak do miłości potrzebne są środki antykoncepcyjne, to znaczy, że okładzino ją z czasu w którym ma szansę się rozwijać.
Oczywiście nie neguję miłości, – która używa <protez> jednak może proszę sprawdzić czy te <inne> metody – możliwości naprawdę są takie - <szkodliwe>. :)
Ktoś napisał:
Cytuj:
**Antykoncepcja oznacza więc porażkę człowieka.

Myślę, że to zbyt ostre słowa. Są różni ludzi i ich ocena tego, o czym Ty jesteś przekonany nie upoważnia Cię do skreślania stwierdzeniem <porażka człowieka> do ustawienia kogoś, o piętro niżej w rozwoju.

Ddv napisał:
Cytuj:
**Tyle tylko, że posiadanie samochodu czy internetu nie jest z gruntu równoznaczne z ochładzaniem więzi małżeńskiej ...

No i tu też bym się nie zgodził. Bo posiadanie samochodu i komputera jak najbardziej może prowadzić do <ochładzania> stosunków małżeńskich. Popatrz na czas, jaki ktoś może poświęcać komputerowi bądź pielęgnacją samochodu.

Ddv napisał:

Cytuj:
***oczywiście masz rację twierdząc, że antykoncepcja przeczy przykazaniu "Nie zabijaj".

Jeśli myślisz o zabijaniu możliwości – przeżycia, to jak najbardziej się zgadzam. Natomiast zabijanie nie powstałej formy życia nie wchodzi w grę. Choć można się doszukać pewnej analogii grając w grę komputerową, gdzie grając w nią zabijasz <wroga> wirtualnie, a antykoncepcją, która uniemożliwia powstanie życia. Tu i tu <technicznie> nie zabijasz.

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Pt lut 18, 2005 13:26
Zobacz profil
Post 
Drogi Echnatonie !
Na początek dwa drobne sprostowania:

1.
Echnaton napisał(a):
Uczciwiej byłoby napisać że niektóre środki antykoncepcyjne które KK zresztą wyraźnie oddzielił od antykoncepcyjnych przyjmując nazwę wczesnoporonnych mogą przeczyć przykazaniu nie zabijaj.

Nie "mogą przeczyć" V Przykazaniu - lecz jawnie mu przeczą.
Jeżeli dwie komórki połączyły się ze sobą - to powstaje nowe życie.
Sztuczne usunięcie tych dwóch zapłodnionych komórek jest więc sztucznym poronieniem - czyli aborcją.
2.
Echnaton napisał(a):
Uczciwiej byłoby też napisać że niektóre środki antykoncepcyjne są podejrzewane o to że mogą mieć szkodliwy wpływ na organizm stosującej je osoby.
Nieuczciwe natomiast jest wrzucanie wszystkiego do jednego worka.

Nie "są podejrzewane o to, że mogą mieć szkodliwy wpływ na zdrowie - lecz udowodniono, że mają one szkodliwy wpływ na zdrowie.
Więcej na ten temat - polecam analizę dyskusji:
viewtopic.php?t=638&postdays=0&postorder=asc&start=0
Są tam podane m.in linki do wyników badań ( w tym polskich specjalistów) dotyczących antykoncepcji - szczególnie hormonalnej.
Tyle na poczatek ;) - cdn.


So lut 19, 2005 19:45
Post 
Drogi Echnatonie!

Echnaton napisał(a):

Jak łatwo zauważyć fragment tekstu do którego się odnosimy nie dotyczy tylko antykoncepcji. Poruszony jest w nim również temat sztucznego zapłodnienia.

Kościól jest przeciwny ze względów etycznych jak i moralnych zarówno antykoncepcji oraz sztucznemu zapłodnieniu.
To raczej oczywiste, zważywszy na fakt, iż
Cytuj:
Poczęcie dziecka zostaje odseparowane od aktu cielesnego zjednoczenia małżonków; )




Z drugim przytoczonym przez Ciebie cytatem w ogóle się nie zgadzam. Uważam że jest on po prostu w tym wypadku śmieszny.

Cytuj:
Mentalność antykoncepcyjna coraz częściej obejmuje swoim oddziaływaniem nie tylko małżeństwa, ale również osoby żyjące samotnie, które w imię hedonizmu pragną przeżyć jakąś "przygodę seksualną". Motywem więc użycia środków antykoncepcyjnych jest chęć zabezpieczenia się przed poczęciem dziecka, aby w sposób nieograniczony jakąkolwiek odpowiedzialnością móc używać płciowości swojej oraz drugiej osoby. "W konsekwencji [...] płciowość zostaje pozbawiona wymiaru osobowego i jest traktowana instrumentalnie: zamiast być znakiem, miejscem i językiem miłości, to znaczy daru z siebie i przyjęcia drugiego człowieka wraz z całym bogactwem jego osoby, staje się w coraz większym stopniu okazją i narzędziem afirmacji własnego "ja" oraz samolubnego zaspokajania własnych pragnień i popędów".

Nie możemy zakazać używania środków antykoncepcyjnych tylko dlatego że mogłyby być źle użyte! Owszem, antykoncepcja może być użyta przez osoby samotne które mają po prostu ochotę na przygody seksualne ale:
Po pierwsze, naturalne metody planowania rodziny też mogą być wykorzystane przez osoby samotne w celu przeżycia przygód seksualnych.

Wiesz - coś mi się wydaje, że różnice między nami powstają z pojmowania różnic w pojęciu słowa "miłość"
Gdyby słowo "miłość" sprowadzić jedynie do spraw związanych ze współżyciem (a takie postawienie sprawy jest dla mnie potwornym spłyceniem, ba wręcz zgeradowaniem tego słowa do roli czysto fizlojogicznej czynności) - to może i miałbyś rację.
Jednak dla mnie, jako dla Katolika Miłość (z dużego M pisane) to:
Cytuj:
Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa. A zwłaszcza rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas, niż wtedy, gdyśmy uwierzyli.
(List do Rzymian 13:9-11)

Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
(List do Rzymian 13:10)

Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą;
(1 list do Koryntian 13:4)

Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.
(1 list do Koryntian 13:8)

Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość.
(1 list do Koryntian 13:13)

Miłość niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem. W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi. W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie. Nie opuszczajcie się w gorliwości. Bądźcie płomiennego ducha. Pełnijcie służbę Panu.
(List do Rzymian 12:9-11)

Oddajcie każdemu to, mu się należy: komu podatek - podatek, komu cło - cło, komu uległość - uległość, komu cześć - cześć. Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego.

Na to zaś wszystko /przyobleczcie/ miłość, która jest więzią doskonałości.
(List do Kolosan 3:14)

A zatem zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości.
(List do Efezjan 4:1-2)

Niechaj nikt nie lekceważy twego młodego wieku, lecz wzorem bądź dla wiernych w mowie, w obejściu, w miłości, w wierze, w czystości!
(1 List do Tymoteusza 4:12)

(Przypomnę - słowo "czystość" to nie czystośc ciała - lecz czystość seksualna)
Cytuj:
Miłość zaś polega na tym, abyśmy postępowali według Jego przykazań. Jest to przykazanie, o jakim słyszeliście od początku, że według niego macie postępować.
(2 List Jana 6)

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
(1 list do Koryntian 13:1-2)

Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał.
(1 list do Koryntian 13:2-3)
(List do Rzymian 13:7-9)
Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.
(Ew.Jana 15:9-11)

To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.
(Ew.Jana 15:12-14)
Miłość zaś polega na tym, abyśmy postępowali według Jego przykazań. Jest to przykazanie, o jakim słyszeliście od początku, że według niego macie postępować.
(2 List Jana 6)



Zatem, pojęcie miłości sprowadzone do spraw seksu to najzwyklejsze wypaczenie Przykazania Miłości - gdy przeczy Przykazaniu "Nie códzołóż ...

Ja w ogole zastanawiam się nad zasadnością stosowania antykoncepcji - ale o tym innym razem ...
Kosztowna, niszczy zdrowie, osłabia doznania ... wymieniać możnaby dłużej ...
Pozdrawiam :)
ddv


So lut 19, 2005 22:23
Post 
Drogi Echnatonie !
Echnaton napisał(a):
Witaj Elka!

Twierdzisz że zgoda na antykoncepcję może ułatwiać zgodę na aborcję.

Uważam że mieszasz tu dwie sprawy.
Pierwszą sprawą jest to czy antykoncepcja jest zła sama w sobie.
Drugą sprawą jest to czy i jak zgoda na antykoncepcję wpływa na wykonywanie zabiegów aborcyjnych.

Jeżeli antykoncepcja nie jest zła (a tak uważam) to nie można jej zakazywać tylko dlatego że ktoś może być narażony na pokusę skorzystania z aborcji.
To tak jakbyś domagała się nie wydawania praw jazdy tłumacząc że w ten sposób zwiększa się zagrożenie wypadkami.


A tymczasem:
Cytuj:
(...)
Substancje uszkadzające gumę prezerwatyw:
Oliwka dziecięca (15 minutowy kontakt gumy z oliwką zmniejsza jej wytrzymałość aż o 90%)
Wazelina(...)
Zalety:
Do natychmiastowego zastosowania
Nie ma wpływu na karmienie piersią
(...)

Wady:
Działanie jest związane z aktywnością seksualną - zaburza spontaniczność (choć niektórzy potrafią włączyć ją jako element gry...)
Obniża doznania seksualne
Dość droga metoda przy dłuższym stosowaniu i spełnieniu warunku stosowania jedynie dobrej jakości prezerwatyw
Skuteczność metody jest w dużej mierze zależna od staranności stosowania - wskaźnik Pearla od 2 do 15 (przy wybitnie starannym stosowaniu może być niższy od 1)
Możliwość wystąpienia uczulenia na lateks u obojga partnerów
Możliwość wystąpienia "wady fabrycznej" trudnej do wykrycia przed stosunkiem (w przypadku uszkodzenia prezerwatywy podczas stosunku należy zastosować metody alarmowe)

http://www.antykoncepcja.pl/article.php ... 1225813652

Cytuj:
Zdarzają się takie sytuacje, kiedy nagle okazuje się, że środki przez Was zastosowane okazały się nie wystarczające (pęknięta prezerwatywa, nieudany stosunek przerywany), obliczenia błędne lub zwyczajnie, zapomnieliście o stosowaniu jakichkolwiek... Kiedy zaczniecie się martwić, denerwować i użalać nad swym losem, nie róbcie tego zbyt długo...
Czas działa na Waszą niekorzyść!
Jeszcze można uratować sytuację...
To czas i miejsce na antykoncepcje "po stosunku". Nie planowanej ciąży w takich przypadkach można uniknąć na kilka sposobów: preparaty hormonalne założenie wkładki wewnątrzmacicznej (spirali)
hormonalna 2 skladnikowe
Tabletki zawierające estrogen i progesteron w różnych dawkach w zależności od ich typu i rodzaju.
Najskuteczniejsza w chwili obecnej szeroko dostępna metoda antykoncepcyjna.


Więcej na temat antykoncepcji i metod NPR:
http://prace.sciaga.pl/19917.html

Zatem - słuszną racją jest twierdzenie, iż "mentalność antykoncepcyjna" jest ściścle związana, z "mentalnością proaborcyjną". :-(
Ja twierdzę, ze "moralnośc antykoncepcyjna" prowadzi wręcz do moralności aborcyjnej - o ile tylko nie zadziałają "hamulce".
Jeszcze raz przypomnę:
Żadna z metod nie daje 100 % gwarancji na niepoczęcie dziecka !!
W przypadku poczęcia - jedynym zatem rosadnym rozwiązaniem jest otwarcie na życie - na akceptację możliwych skutków swojego działania.
A ku temu właśnie służą metody NPR.
"Skuteczność" (brzydkie słowo) metod NPR jest porównywalna, a czasem wręcz wyższa od niektórych metod antykoncepcji - polecam lekturę postu:
viewtopic.php?p=31026#31026
najważniejsze:
Cytuj:

Skuteczność metod NPR przy dokładnym stosowaniu jest b. wysoka - w przypadku metody Roetzera i porównywalna z innymi metodami antykoncepcji (np. prezerwatywy i met. termicznej)

Odrzućmy teraz skrajne podawane liczby ...
Obrazek
Ze strony:
http://www.narodziny.med.pl/pearl.htm
Dołóżmy - metoda Roetzera ~~ ok 0,2

Tak na marginesie - "Skuteczność" metody Roetzera w praktyce jest nieco wyższa, (ok. ~~0,3- 0,5) lecz przy wybitnie starannym jej stosowaniu można osiągnąć wskaźnik "0,2")

Cytuj:
Nie widzę zatem żadnego uzasadnienia stosowania antykoncepcji dla osób wierzących (szczególnie młodych, rozpoczynających życie małżeńskie) - oraz tych, które myślących osób dbających o swoje zdrowie...

Jedno, co naprawdę można zarzucić Kościołowi - istniej stanowczo za mało praktycznych "kursów w terenie" metod NPR oraz nieco kuleje sposób informowania o zagrożeniach ze stony antykoncepcji i zaletach metod NPR.
Przyznam szczerze, że kursu przedmałżeńskiego podczas przygotowania do małżeństwa ja sam też niewiele wyniosłem.
(...)
A różnie bywało - teraz wiem, ze z pełnym spokojem mogę stosować bardzo niezawodną metodę ... ;)
Na dodatek - zupełnie nieszkodliwą dla organizmu ...
Skutek - jak przesiadka "ze zdezolowanego malucha na nowe Audi" ...

Pozdrawiam :)


N lut 20, 2005 11:08
Post 
Larsie ...
Mam nadzieję, że dla Ciebie (jako dla osoby mającej zamiar wstąpić w stan kapłański ucząc się w Seminarium) te dane są wysttarczające i przekonywujące :co:
Jeżeli nie - to napisz - postaram się jeszcze lepiej objaśnić temat ... ;)


N lut 20, 2005 11:11

Dołączył(a): Wt gru 28, 2004 13:25
Posty: 23
Post 
Witaj Agniulka!
Dlaczego uznałem że Twoim zdaniem nauka przeciw antykoncepcji nie ma podstaw prawnych?
No cóż. Podałaś w dyskusji argumenty zwolenników dopuszczalności antykoncepcji. Nawet jeżeli tylko chciałaś wiedzieć, to i tak wsparłaś w dyskusji (że pozwolę sobie tak napisać) moją stronę. ;-) Tych argumentów bym nie użył bo brak mi wiedzy a teraz najwyraźniej moim przeciwnikom brak wiedzy by wskazać błąd. ;-)
(Inną sprawą jest to że niezależnie od tego czy cytat o który prosiłaś znajdzie się czy nie ja i tak będę bronił poglądu że nie ma podstaw do tego by KK w ogóle zajmował się sprawą antykoncepcji.)
Jak to gdzieś jest napisane: „po owocach ich poznacie”. ;-)
A że często się zdarza iż osoby blisko związane z KK boją się wprost skrytykować głoszone przez KK poglądy i robią to pośrednio... ;-)
Cieszę się jednak że w stosunku do Ciebie się pomyliłem. Zdecydowanie przyjemniejsze jest mieć inteligentnych przeciwników niż sojuszników.

Wróćmy jednak do meritum.
Twierdzisz iż sztuczne ubezpłodnienie aktu w czasie płodnym jest sprzeczne z Bożym zamysłem.
Nie zgadzam się z takim poglądem.
U wielu zwierząt (a na pewno u szczurów) jak i u ludzi istnieją naturalne mechanizmy które w większym lub mniejszym stopniu ubezpładniają akt w czasie płodnym (w zależności od stanu organizmu).
O ile mi wiadomo (bodajże wspominano o tym w Wiedzy i Życiu) wśród plemników (ludzkich) są takie których zadaniem nie jest zapłodnienie komórki jajowej. Mają one za zadanie przeszkadzanie innym plemnikom. Zbójeckie plemniki ;-) dzielą się na dwie grupy. Pierwsza rozpoznaje które plemniki są „swoje” a które są obce i szkodzi tylko tym obcym. Druga szkodzi wszystkim. Co ciekawsze liczebność tej drugiej grupy zależy między innymi od stanu psychicznego danego mężczyzny.
Należałoby zadać sobie pytanie czemu ma służyć ten mechanizm.
Jeśli Stwórca wprowadził coś takiego to może niekoniecznie jego zamiarem było by stosunek w czasie płodnym kończył się poczęciem.

Pozdrawiam
Echnaton


Śr lut 23, 2005 10:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 28, 2004 13:25
Posty: 23
Post 
Witaj Elka!

Uważam że nie ma zależności między podejściem do antykoncepcji a podejściem do aborcji. Gdyby ktoś twierdził inaczej to pewnie starałbym się jakoś swój pogląd uzasadniać, skoro jednak nikt tak nie twierdzi. ;-)

Piszesz że nie ma korelacji między ilością jeżdżących a ilością wypadków samochodowych. Jesteś w błędzie. Czy naprawdę uważasz że tak samo łatwo i bezpiecznie jest przejechać przez małą miejscowość jak przez Al. Jerozolimskie i Marszałkowską?
Oczywiste jest że im mniej osób jeździ tym bezpieczniej można poruszać się po drogach (i to niezależnie od stylu jazdy). ;-)

Liczę na dalszą dyskusję w chwili gdy nie będę musiał już niczego nadinterpretować. ;-)

Pozdrawiam
Echnaton


Śr lut 23, 2005 11:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 28, 2004 13:25
Posty: 23
Post 
Larsie, DDV

Bardzo Was przepraszam ale niestety muszę już wziąć się do pracy. ;-( Odpowiem na Wasze posty najszybciej jak to tylko będzie możliwe.

Pozdrawiam
Echnaton


Śr lut 23, 2005 11:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Echnaton napisał(a):
Witaj Agniulka!
(Inną sprawą jest to że niezależnie od tego czy cytat o który prosiłaś znajdzie się czy nie ja

Ten cytat już się znalazł :) zaraz po moim poście :)
Cytuj:
i tak będę bronił poglądu że nie ma podstaw do tego by KK w ogóle zajmował się sprawą antykoncepcji.)

No i tu się z tobą nie zgodzę. Dlatego, że KK ma obowiązek trzymać się Pisma Świętego - a już ono zawiera zakaz antykoncepcji - więcej mówi, że jest to grzech śmiertelny, jest to zło za które czeka śmierć.
Cytuj:
Twierdzisz iż sztuczne ubezpłodnienie aktu w czasie płodnym jest sprzeczne z Bożym zamysłem. U wielu zwierząt (a na pewno u szczurów) jak i u ludzi istnieją naturalne mechanizmy które w większym lub mniejszym stopniu ubezpładniają akt w czasie płodnym (w zależności od stanu organizmu)

To że istnieje naturalny mechanizm unikania zapłodnienia w sytuacji fizycznej niemożności nie jest w żaden sposób uzasadnieniem sztucznej ingerencji w tenże.
Cytuj:
Jeśli Stwórca wprowadził coś takiego to może niekoniecznie jego zamiarem było by stosunek w czasie płodnym kończył się poczęciem

A to że Stwórca wprowadził okresy bezpłodne też nie znaczy, że każdy stosunek w ogóle ma się kończyć poczęciem.
Jedno i drugie nie daje człowiekowi żadnych uprawnień do sztucznej ingerencji w ten projekt, który jak sam wykazujesz został przez Stwórcę zaplanowany w najdrobniejszych szczegółach.
Antykoncepcja jest niczym innym jak podejrzliwością wobec Boga - klasyczny schemat grzechu, który mamy już w Raju... ludzkość nic się w tej kwestii nie zmieniła :(

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Śr lut 23, 2005 11:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25
Posty: 254
Post 
Agniulka napisał(a):
KK ma obowiązek trzymać się Pisma Świętego - a już ono zawiera zakaz antykoncepcji - więcej mówi, że jest to grzech śmiertelny, jest to zło za które czeka śmierć.

Może podeprzesz swoją teorię jakimś konkretnym przykładem?
Od czasów wydania Casti Connubi Kościół w żadnym nauczaniu o etyce małżeńskiej nie powołuje się w kwestii antykoncepcji na casus Onana, więc ten możesz sobie z góry podarować.


Pn lut 28, 2005 15:21
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 673 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 45  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL