Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt lis 11, 2025 13:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 nakaz przepisania sie do innej parafi 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr sty 20, 2010 7:52
Posty: 3
Post nakaz przepisania sie do innej parafi
Moja sytuacja wyglada tak: Mieszkam na wsi. Studiowalam przez 5 lat w Poznaniu. Skonczyłam studia w czerwcu ubiegłego roku i dostalam w Poznaniu prace. Nadal jestem zameldowana w swoim rodzinnej miejscowosci i wracam tam na weekend srednio co 2 tyg i za kazdym razem biore udzial w niedzielnej mszy swietej w naszym kosciele, a w Poznaniu wynajmuje tylko mieszkanie ze wzgledu na prace. Ostatnio nasz proboszcz zakomunikowal moim rodzicom ze skoro mieszkam w Poznaniu to mam przyniesc zaswiadczenie od proboszcza z kosciola do ktorego tam chodze ze 'pojawiam sie tam w kosciele' bo w innym wypadku nie udzieli mi slubu, bo 'skad on ma pewnosc ze zyje wg przykazan koscielnych'.
Czy jezeli jestem zameldowana u siebie na wsi, jestem tam w kosciele dwa razy w miesiacu i we wszystkie swieta (wczesniej zanim wyjechalam do Poznania tez jezdzlismy czasami do innego kosciola), to ksiadz moze mi odmowic udzielenia slub bez takowego zaswiadczenia?
P.S Ks wspominal rowniez o tym ze powinnam sie przepisac do jakiejs parafii w Poznaniu, ale ja nie zamierzam tutaj zostac na stale. Wiec czy jest sens przepisywania sie jezeli za rok moge wrocic w swoje rodzinne strony?


Śr sty 20, 2010 8:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48
Posty: 821
Post Re: nakaz przepisania sie do innej parafi
Nie ma "przepisywania się" do parafii. Należysz do parafii miejsca zamieszkania, z automatu. Trudno mi powiedzieć teraz, gdzie jest Twoja parafia, ale stawiałbym na Poznań. To w Poznaniu winnaś przyjąć księdza po kolędzie. I od niego mieć zaświadczenie o wierze.

_________________
Dominik Jan Domin


Śr sty 20, 2010 10:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 22, 2007 22:19
Posty: 29
Post Re: nakaz przepisania sie do innej parafi
Zadziwiające sa nasze poczynania, z jednej strony gdzieś się meldujemy, czasami jesteśmy zameldowani "z automatu" bo tam zamieszkaliśmy z rodzicami a później nie przywiazujemy do tego żadnej wagi. Nawet tej, że nie stosujemy się do przepisów prawa meldunkowego. Prawo kościelne mowi o miejscu przebywania przyjmując za przebywanie czas dłuższy niz trzy miesiace. Zresztą w protokole przedślubnym zostaje zadane pytanie o miejsca przebywania po 17 roku życia. Rodzi się tu głębszy problem w tzw zapisywaniu się do parafii i indentyfikowaniu sie z parafią oraz o samym pojeciu co znaczy byc parafianinem. Gosiu, Twoje "być parafianką" znaczy w święta i niedziele byc w kościele na Mszy św. Ale nigdy w historii naszej kultury nie była to dobra postawa. W Polsce prawo panstwowe i kościelne preferują parafie terytorialne. Twój "rodzinny" Ksiądz Proboszcz zapewne z troską i życzliwością wskazał Ci to abyś gdzieś poczuła się żywą, zaangażowaną na miarę swej możliwości parafianką. Prtzecież 5/7 czasu spedzasz gdzieś indziej. Tam masz kolegow i kolezanki codziennego życia, tam pokazujesz codzienność swojego zycia.itd
I nie żebys miała prowadzić jakieś dwulicowe życie ale przecież ono może wyglądać całkowicie inaczej, inne relacje inne wypowiedzi i inne zachowania niz w środowisku -prawdę mówiąc - tylko odwiedzanym gdzie z biegiem czasu jest się coraz bardziej bościem niz gospodarzem.
Myślę że jest to piekny motyw do szerszej dyskusji.
Gosiu, Kościół Cię nie zmusza (panstwo tak) do meldowania się ale do wiazania się, bycia współparafianką a nie bywalczynią. Pozdrawiam

_________________
patrzę na wszystko inaczej niż to sie jawi.


Śr sty 20, 2010 12:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: nakaz przepisania sie do innej parafi
nie wiem.ja tez nigdy ie zastanawiałam się nad przynależnością do parafii..ale pewnie będąc na twoim miejscu,i chcąc utrzymać swoją przynależność do kościoła,z pewnością zaznaczyłabym swoją obecność w parafii gdzie przyszłoby mi spędzać więcej czasu-w każdym razie przenosząc się z rodziną do Anglii,było dla mnie naturalne że chcę figurować w tutejszym kościele..tymbardziej,że moje córki tutaj ministrantują do mszy,jedna przyjęła bierzmowanie,inna I komunię-zawsze też zawożę zaświadczenia do mojej rodzinnej parafii w Polsce...bo nadal (z racji zameldowania chociażby) figuruję tam w kartotece---to nie jest przymus,ani wymysł--po prostu o swoją wiarę trzeba dbać,żeby potem nie było niepotrzebnych nieporozumień..chociażby przy wystawianiu różnego typu zaświadczeń


Śr sty 20, 2010 14:16
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: nakaz przepisania sie do innej parafi
Wg Kodeksu Prawa Kanonicznego sprawa ma się tak:
Przede wszystkim można mieć kilka swoich parafii. Można mieć parafie czasowego i parafie stałego zamieszkania. Jak się je zdobywa?
Parafię stałego zamieszkania nabywa się poprzez: zamieszkiwanie ciągłe na terenie jakiejś parafii przez okres min. pięciu lat. Lub gdy się podejmie decyzję o pozostaniu w danym miejscu przez min. pięć lat lub na stałe (co nie znaczy, że nie można się wyprowadzić, ale chodzi o taką wewnętrzną decyzję: 'Chcę tu już zostać' a jak los się ułoży to inna sprawa). Parafię czasowego zamieszkania zdobywa się przez mieszkanie na danem terenie przez min. trzy miesiące lub z zamiarem pozostania tam min. trzy miesiące. A jak się traci swoje parafie? Przez opuszczenie, czyli przez zmianę zamieszkania. Ale: jeśli masz taki zamiar, że chcesz wrócić do rodzinnej miejscowości, to nadal jest to Twoja parafia stałego zamieszkania. Jeśli zaś nie masz takiego zamiaru tylko planujesz ułożyć sobie życie w Poznaniu, to nie jest to już Twoja parafia. Teraz nawet jak przyjeżdżasz tam co jakiś czas, to jesteś już tylko gościem. Dlatego ks. proboszcz słusznie stwierdził (jeśli oczywiście faktycznie nie planujesz mieszkać w tej wsi), że to nie jest Twoja parafia.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Śr sty 20, 2010 14:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post Re: nakaz przepisania sie do innej parafi
xxxgosiaxxx napisał(a):
Ostatnio nasz proboszcz zakomunikowal moim rodzicom ze skoro mieszkam w Poznaniu to mam przyniesc zaswiadczenie od proboszcza z kosciola do ktorego tam chodze ze 'pojawiam sie tam w kosciele' bo w innym wypadku nie udzieli mi slubu, bo 'skad on ma pewnosc ze zyje wg przykazan koscielnych'.
Wynika stąd, że proboszcz parafii Twoich rodziców (gdzie - o ile dobrze zrozumiałem - jest odnotowany fakt Twojego Chrztu, I Komunii i Bierzmowania), najwyraźniej używa jakiejś zaskakującej interpretacji przepisów. Spójrz zresztą na ten link, jest to zawartość odpowiednich stron Kodeksu Prawa Kanonicznego. Nie ma przeszkody, którą można by nazwać "niedoinformowaniem proboszcza", a wszelakie inne przeszkody mogą być zgłaszane w okresie zapowiedzi.

Małżeństwo cieszy się przywilejem prawa, co oznacza, że wszelkie przeszkody muszą być udowodnione ponad wszelką wątpliwość; ponadto jakiekolwiek wątpliwości są zawsze interpretowane na korzyść osoby, wobec której są wysuwane. Na Twoim miejscu zapytałbym przy okazji proboszcza, o co mu chodzi (może to tylko nieporozumienie), a gdyby się upierał, napisałbym do kurii, z prośbą o wyjaśnienie.

Dziwne to wszystko...

Edit

@szumi
Nie rozumiem Twoich wątpliwości. Przecież
xxxgosiaxxx napisał(a):
Nadal jestem zameldowana w swoim rodzinnej miejscowosci i wracam tam na weekend srednio co 2 tyg i za kazdym razem biore udzial w niedzielnej mszy swietej w naszym kosciele, a w Poznaniu wynajmuje tylko mieszkanie ze wzgledu na prace.
Czyli jest w sytuacji osoby dojeżdżającej do pracy, która w niedzielę chodzi do swojego kościoła, w parafii rodziców. Pierwsze słyszę, żeby w takiej sytuacji formalnie zmieniać parafię

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


Śr sty 20, 2010 14:45
Zobacz profil
Post Re: nakaz przepisania sie do innej parafi
Obawiam sie dodatkowo, ze jezeli Gosia zmieni "formalnie" parafie, to bedzie musiala miec zgode nowego proboszcza na slub w parafiii (juz tylko) rodzicow


Śr sty 20, 2010 15:03
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: nakaz przepisania sie do innej parafi
Ale nie ma czegoś takie jak 'zmienianie parafii'. Parafię zmienia się (traci/zyskuje) automatycznie. Bez żadnych formalności. Po prostu przestaje się być parafianinem w jednej parafii, a staje się w nowej.

Kancermeister - to jest zgoła inna sytuacja. I na te wątpliwości może odpowiedzieć tylko autorka wątku, gdyż ona tylko wie, czy chce mieszkać w miejscowości z której pochodzi czy nie.
Bo jak dla mnie bliższa jej sytuacja jest osoby, która przyjeżdża często z wizytą do rodziców,ale nie znaczy, że jest ona od razu tamtejszą parafianką.
Jeśli ona nie zamierza wracać do tej wsi, a chce ułożyć sobie życie w Poznaniu, to fakt zameldowania nie ma tu nic do rzeczy. Zameldowanym można być nawet i w Australii, ale to nie zmienia faktu, że Kościół przypisuje do parafii jedynie na podstawie zamieszkania, a nie zameldowania.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Śr sty 20, 2010 16:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post Re: nakaz przepisania sie do innej parafi
Analizując Kan 100, 102 i 107 par. 1 i 3 KPK proboszcz z parafii rodzinnej ma rację.

Kan 107 par 1: "Zarówno przez zamieszkanie stałe jak i tymczasowe, każdy uzyskuje własnego proboszcza oraz ordynariusza"
Kan 107 par 3: "Proboszczem własnym tego, kto posiada tylko stałe lub tymczasowe zamieszkanie diecezjalne, jest proboszcz miejsca aktualnego pobytu".

Jak wspomniał Szumi, zamieszkanie stałe nabywa się po 5 latach pobytu lub wraz z zamiarem 5-letniego pobytu, czasowe w przypadku 3 miesięcy.


Cz sty 21, 2010 0:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post Re: nakaz przepisania sie do innej parafi
meritus napisał(a):
Analizując Kan 100, 102 i 107 par. 1 i 3 KPK proboszcz z parafii rodzinnej ma rację.

Kan 107 par 1: "Zarówno przez zamieszkanie stałe jak i tymczasowe, każdy uzyskuje własnego proboszcza oraz ordynariusza"
Kan 107 par 3: "Proboszczem własnym tego, kto posiada tylko stałe lub tymczasowe zamieszkanie diecezjalne, jest proboszcz miejsca aktualnego pobytu".

Jak wspomniał Szumi, zamieszkanie stałe nabywa się po 5 latach pobytu lub wraz z zamiarem 5-letniego pobytu, czasowe w przypadku 3 miesięcy.
Tyle że autorka wątku wraca do domu średnio co co 2 tygodnie, co oznacza, że - zgodnie z Twoim stwierdzeniem - proboszcz parafii rodzinnej nie ma racji. Jakby na to nie patrzeć, 2 tygodnie to nie 3 miesiące (nieprzerwanego) pobytu.

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


Cz sty 21, 2010 7:49
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: nakaz przepisania sie do innej parafi
Kancermeister - jesteś w błędzie! Po pierwsze: zamieszkanie! Zamieszkanie, czyli miejsce, w którym mieszka. A to, że odwiedza rodziców na weekend, o niczym nie świadczy. To jest wizyta gościnna. Ja też odwiedzam rodziców, ale to nie znaczy, że jestem parafianinem tamtejszej parafii.
Ale do póki nie odezwie się autorka wątku nie ma o czym dyskutować.
Bo żeby ocenić czy wspomniany proboszcz jest jeszcze jej proboszczem trzeba wiedzieć, czy ona ma zamiar powrócić do swojej rodzinnej miejscowości i tam ułożyć sobie życie, czy też chce zostać w Poznaniu (np. ze względu na lepsze perspektywy - szkoła, praca, etc). Od tej informacji zależy ocena tego, czy w tej wsi jeszcze ma swoją parafię, czy też już nie.

Tak samo jakby powiedzieć o studentach zaocznych, którzy przyjeżdżają co dwa tygodnie na weekend podczas zjazdu, że tam gdzie wówczas nocują jest ich parafia (mimo, że faktycznie mieszkają, pracują, mają rodzinę zupełnie gdzie indziej). Przyjazd w dane miejsce nie jest zamieszkaniem. Zamieszkanie to coś innego. I tak naprawdę zmiana parafii (czy ordynariusza) dokonuje się 'w sercu' (czy też w umyśle). Bo z momentem podjęcia odpowiedniej decyzji o miejscu zamieszkania traci się i zyskuje proboszcza (ordynariusza). To nawet nie musi być wypowiedziane, ale samo postanowienie dokonane wewnętrznym aktem jest decydujące.

Dlatego nie pozostaje nic innego jak czekać na odpowiedź ze strony autorki wątku.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz sty 21, 2010 8:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 20, 2010 7:52
Posty: 3
Post Re: nakaz przepisania sie do innej parafi
Dzieki wielkie za ta dyskusje:) Naprawde pomagacie:)
A sprawa ma sie tak ze szczerze musze powiedziec ze nie mam pojecia co dalej zrobie, w tym roku moj narzeczony skonczy studia i jezeli znajdzie prace niedaleko mojej rodzinnej wsi to na 100% tam wroce, ale jezeli tak nie bedzie to nie widze niestety sensu powrotu:(
Tymczasem wracajac do Poznania, pomimo ze mieszkam tu 5lat to co roku mieszkam w innym miejscu, czyli w obszarze innej parafii i jezeli zostane w Poz. to tez sie w lipcu przeprowadze... mam nadzieje ze juz na stale. I niestety nawet jezeli przez np. rok mieszkalam w jednym miejscu to i tak chodzilam rowniez do innych kosciolow na msze, wiec proboszcz z najblizszego kosciola i tak nie jest w stanie powiedziec czy 'zyje po katolicku'. Ksiedzem ktorego najczesciej widze jest proboszcz z mojej wsi i badz co badz to czuje sie parafianka wlasnie tamtejszego Kosciola. Dodam ze chyba jestem w stanie sie zaangazowac w zycie parafialne bo robilam to ( schola, KSM ) zanim wyjechalam na studia i nawet chyba na poczatkow studiow tez jak wracalam do domu, ale na razie chce poczekac az moje zycie sie ustatkuje i wtedy jezeli nie wroce do swojej rodzinnej miejscowosci i zostane w Poz to napewno bede parafianka 'jednej Parafii':):) (smiesznie to chyba brzmi:])
Niestey nie widze sensu brania zaswidczenie od ksiedza ktorego widzialam z 6 razy ze jestem jego parafianka, bo i tak najczesciej jestem w kosciele u siebie, tzn w mojej wsi.
Przeciez wiele osob studiowalo w innych miastach a moj proboszcz robi jakies problemy, w mojej wsi od 2 lat nie zostal odprawiony zaden slub, wszyscy pobieraja sie w pobliskim miescie.


Cz sty 21, 2010 10:37
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: nakaz przepisania sie do innej parafi
No i teraz sprawa się wyjaśniła: Czyli jesteś parafianką tej parafii z której pochodzisz.

Jednak sprawa z tym proboszczem jest też taka, że na co dzień żyjesz w Poznaniu i on nie wie, czy żyjesz tam sama, czy jakimś mężczyzną, etc. i chce to sprawdzić. Po prostu gdy się z nim spotkasz wytłumacz mu jak to jest i że tamtejszy proboszcz nie zna Cię i nie wie jak żyjesz, więc nawet jeśli wyda takie zaświadczenie, że żyjesz 'po katolicku' to i tak nie będzie to wiarygodne, bo on tego nie wie. Powinien zrozumieć wówczas bezsensowność takiego papierka. Bo on czyni to zapewne w dobrej wierze, nie wiedząc, że jak tam żyjesz.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz sty 21, 2010 14:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post Re: nakaz przepisania sie do innej parafi
Kancemeister
Cytuj:
Tyle że autorka wątku wraca do domu średnio co co 2 tygodnie, co oznacza, że - zgodnie z Twoim stwierdzeniem - proboszcz parafii rodzinnej nie ma racji. Jakby na to nie patrzeć, 2 tygodnie to nie 3 miesiące (nieprzerwanego) pobytu.

I co z tego, że wraca? Czy to coś zmienia w tym, że mieszka w Poznaniu i przynależy do parafii w której czasowo zamieszkuje przez co najmniej 3 miesiące? Dochodzimy do jakiegoś kuriozum wręcz komicznego. Stosując twoje rozumowanie, to prawie wszyscy, z wyjątkiem sparaliżowanych i przykutych do łóżka są tułaczami, ponieważ nie siedzą na terenie jednej parafii przez 3 miesiące bez przerwy, bo np. pójdą sobie na zakupy na teren sąsiedniej parafii i sprawa z przynależności rypnie się na łeb i trzeba będzie iść po zaświadczenie do proboszcza na którego terenie byłem ostatnio w sklepie albo w odwiedzinach u ciotki. Ponadto proszę łaskawie nie wkładać mi w usta tego, czego nie napisałem, bo wyraźnie powiedziałem, że proboszcz MA RACJĘ odsyłając Gosię do jej parafii do Poznania po stosowne dokumenty.

Gosia powinna brać ślub albo w parafii w Poznaniu, na terenie której zamieszkuje albo w parafii narzeczonego. Ślub w innej parafii tzn. w parafii, gdzie się wychowywała, wymaga zgody jej proboszcza z Poznania, albo proboszcza z parafii narzeczonego.

Kan 1115 KPK
Małżeństwa winny być zawierane w parafii, gdzie przynajmniej jedno z nupturientów posiada stałe lub tymczasowe zamieszkanie lub miesięczny pobyt; gdy zaś chodzi o tułaczy, w parafii, gdzie aktualnie przebywają. Za zezwoleniem własnego ordynariusza albo własnego proboszcza, wolno małżeństwo zawrzeć gdzie indziej.

I o taką zgodę do Poznania, czyli do własnego proboszcza została wysłana Gosia przez proboszcza z parafii, gdzie się wychowała, gdzie jest zameldowana, a gdzie nie mieszka.


Cz sty 21, 2010 22:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post Re: nakaz przepisania sie do innej parafi
meritus napisał(a):
Kancemeister
Cytuj:
Tyle że autorka wątku wraca do domu średnio co co 2 tygodnie, co oznacza, że - zgodnie z Twoim stwierdzeniem - proboszcz parafii rodzinnej nie ma racji. Jakby na to nie patrzeć, 2 tygodnie to nie 3 miesiące (nieprzerwanego) pobytu.

I co z tego, że wraca? Czy to coś zmienia w tym, że mieszka w Poznaniu i przynależy do parafii w której czasowo zamieszkuje przez co najmniej 3 miesiące? Dochodzimy do jakiegoś kuriozum wręcz komicznego. Stosując twoje rozumowanie, to prawie wszyscy, z wyjątkiem sparaliżowanych i przykutych do łóżka są tułaczami, ponieważ nie siedzą na terenie jednej parafii przez 3 miesiące bez przerwy, bo np. pójdą sobie na zakupy na teren sąsiedniej parafii i sprawa z przynależności rypnie się na łeb i trzeba będzie iść po zaświadczenie do proboszcza na którego terenie byłem ostatnio w sklepie albo w odwiedzinach u ciotki.
A stosując Twoje rozumowanie, zmieniam parafię każdorazowo jadąc na wakacje.

Może jeszcze raz przeczytaj ostatni post autorki wątku, a potem przepisz swój post jeszcze raz.

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


Cz sty 21, 2010 23:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL