Piszę jasno i precyzyjnie...krzyż ma rację bytu gdy oddaje rzeczywiste pełne respektowanie nauki JPII.

A na tych Błoniach oddaje respektowanie nauki JPII?Ma tam rację bytu?

Cyryl czy tak trudno ci zrozumieć, że ma tam rację bytu jak się zgodzi właściciel terenu i wszystko odbędzie się zgodnie z prawem?

Ani Błonia czy inne miejsce, nie ma to żadnego znaczenia wobec ewidentnego lekceważenia np. przez duchownych słów skierowanych do nich o ich podstawowych, zasadniczych powinnościach.
- "Wy jesteście solą tej ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi" (Mt 5,13)......w konsekwencji ludzie ominą krzyż i kościoły.

Dobrze napisałaś,sól straci smak, jesli duchowni nie będą bronić symbolu swojej wiary-krzyża.

Tutaj dochodzi kwestia w jaki sposób bronią tego krzyża. Lekceważenie prawa daje zły przykład ludziom, ci myślący z trudnością odbiorą to jako przyzwolenie do popełniania przestępstw. Skoro Kościół może, to ja też. Zastanów się.

Tylko czy katolicy wiedzą co jest solą, a co tylko solniczką...
Jak myślisz, o jakim krzyżu mówił Paweł:

Bo ci zwolennicy obrzezania zgoła się nie troszczą o zachowanie Prawa, a o wasze obrzezanie
zabiegają tylko dlatego, by się móc pochwalić waszym ciałem.

Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak
tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa,
dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata.
(Ga 6:13-14)

Nawet ci myślący z trudnością odróżniają wykroczenie od przestępstwa,pozostają jedynie ci myślący z duża trudnością ,który tworzą takie teksty.
Elbrus,z pewnością nie myślał o krzyżu,który mieli za 2 tysiące lat w Krakowie ustawić.

Cyryl, dla mnie to zaiste komplement usłyszeć, żem racjonalistka i demokratka. Dzięki.

Cyryl, zanim księża zaczną bronic krzyża przydałoby się go najpierw nie narażać kontrowersyjnymi i niezgodnymi w prawem decyzjami. Więcej szkodzą Katolicyzmowi niz mu pomagają.

No widzisz,a ja wolałbym żeby mnie ktoś ze stawonogiem porównał,niż z racjonalistą.
Z tego co wiem,to nie księża tam na Błoniach krzyż postawili ,nie słyszałem też o księżach,którzy tego krzyża w tym miejscu bronili.

Akurat na porownanie do racjonalisty masz takie same szanse jak na porownanie do noblisty.
Spij spokojnie.

Dobrze napisałaś,sól straci smak, jesli duchowni nie będą bronić symbolu swojej wiary-krzyża.
Nawiązałam do tej Twojej wypowiedzi.
W tym przypadku krzyża bronia wierni, co nie zmienia sytuacji - nie musieliby go bronic, gdyby wczesniej nie narazili w błahej w sumie sprawie na nieprzyjemności a nawet zbezczeszczenie. Dbanie o symbole to nie jest stawianie ich pod lada jakim pretekstem byle gdzie, byle duzo a potem bronienie i wykrzykiwanie skarg, jak to inni nie szanuja krzyża!

W przeciwieństwie do niektórych noblistów mam wyższe wykształcenie niż zasadnicze zawodowe.

Czyli co, jeśli papież (Benedykt też się liczy? czy tylko Jan Paweł?) był gdzieś, to wszędzie tam trzeba sześciometrowe krzyże stawiać? Nie pytając właściciela terenu o zgodę? Bo tak mówi prawo boskie?? Czegoś tu nie kumam.