Ewolucja a stworzenie człowieka
Autor |
Wiadomość |
Rutus
Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03 Posty: 1341
|
 Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Brawo archibald2007! Podejście ściśle naukowe. Niewielu jest takich, którzy chcąc przedstawić dowody naukowe cytują Biblię. Jak tak dalej pójdzie, to będziemy mieli cytaty z Kamasutry jako odpowiedzi na tematy o fizyce kwantowej... archibald2007 napisał(a): Kompletny chaos,ilu ludzi,tyle koncepcjii.A przecież większosc religii w tym katolicka oparta jest a Słowie Bożym. Dlatego też kreacjonizmu nie bierze się pod uwagę przy rozpatrywaniu koncepcji o podłożach naukowych. Nie tylko każda religia może posiadać własną wersję wizji kreacjonistycznej. W obrębie samego chrześcijaństwa można z łatwością wyodrębnić przynajmniej 6 różnych wizji kreacjonistycznych zwalczających się wzajemnie. Na przeciwnym biegunie stoi znienawidzone podejście "satanistyczno-masońskie", jakim jest teoria ewolucji. Jest to spójny logicznie obraz historii rozwoju życia na Ziemi bez powoływania się na luźne koncepcje i poparty tak dowodami materialnymi pod postacią licznych skamielin jak i dowodami badawczymi pochodzącymi od innych dziedzin naukowych jak mikrobiologia czy genetyka. archibald2007 napisał(a): Nie lepiej sprawdzic w Pismie Swiętym skad sę wzioł człowiek? Tak, można tam odczytać również, ile wszechświat ma lat oraz odnaleźć wiele innych danych ściśle naukowych. archibald2007 napisał(a): I czy to nie urąga człowiekowi nauka o ewolucjii,że człowiek wywodzi sę od małpy? Najśmieszniejsze w tym jest to, że dwie odpowiedzi wyżej znajduje się mój komentarz w sprawie właśnie tego błędu logicznego w sformułowaniu "człowiek od małpy". Pan szanowny nie raczył nawet przejrzeć wpisów z tej samej strony nie wspominając o całym wątku. To świadczy o nastawieniu do tematu albo o wrodzonej (lub nabytej) umiejętności nie nauczenia się czegokolwiek.
_________________ Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia. Stanisław Jerzy Lec
|
N sie 29, 2010 6:15 |
|
|
|
 |
archibald2007
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pn sie 23, 2010 20:57 Posty: 78
|
 Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
A co,znaleziono praczłowieka????????To może powiedz mi gdzie jest owo znalezisko,chętnie je zobaczę.Ba,oddam Ci miesieczną pensję jak to cudo zobacze na własne oczy.
Ewolucjonizm Definicja: Ewolucja organizmów jest teorią, według której pierwszy żywy organizm rozwinął się z materii nieożywionej. Następnie, w miarę rozmnażania się, zaczął się podobno przekształcać w różne gatunki istot żywych, aż w końcu powstały z niego wszystkie formy roślin i zwierząt, jakie kiedykolwiek istniały na ziemi. Wszystko to miało się dokonać bez nadprzyrodzonej interwencji Stwórcy. Niektórzy usiłują pogodzić ewolucję z wiarą w Boga i w związku z tym twierdzą, że Bóg powołał do istnienia pierwsze prymitywne formy życia, a potem posłużył się ewolucją, żeby powstały wyższe jego formy, w tym również człowiek. Nauka niebiblijna. Czy ewolucjonizm naprawdę jest naukowy? „Metodę naukową” można by opisać następująco: Obserwuj zachodzące zjawiska; na podstawie tych obserwacji sformułuj teorię, która by mówiła, co może być prawdą; potem sprawdzaj tę teorię przez dalsze obserwacje i eksperymenty; obserwuj uważnie, czy potwierdzają się oparte na niej przypuszczenia. Czy zwolennicy i nauczyciele teorii ewolucji trzymają się tej metody? Astronom Robert Jastrow powiedział: „Ku swemu zakłopotaniu [naukowcy] nie mają na to wyraźnej odpowiedzi, ponieważ chemikom jeszcze nie udało się powtórzyć eksperymentów tworzenia życia z materii nieożywionej, które przypisuje się przyrodzie. Uczeni nie wiedzą, jak to się stało” (The Enchanted Loom: Mind in the Universe, Nowy Jork 1981, s. 19). Ewolucjonista Loren Eiseley przyznał: „Teologom zawsze zarzucano, że nazbyt często powołują się na mity i cuda, a oto świat nauki znalazł się w sytuacji nie do pozazdroszczenia, ponieważ nie pozostało mu nic innego, jak stworzyć własną mitologię, mianowicie założenie, że to, czego mimo usilnych starań nie udaje się dziś udowodnić, naprawdę zdarzyło się w zamierzchłej przeszłości” (The Immense Journey, Nowy Jork 1957, s. 199). W czasopiśmie New Scientist czytamy: „Coraz więcej uczonych, zwłaszcza ewolucjonistów (...) twierdzi, że teoria ewolucyjna Darwina wcale nie jest teorią ściśle naukową (...) Wielu tych krytyków to ludzie z najwyższymi tytułami naukowymi” (25 czerwca 1981, s. 828). Fizyk H. S. Lipson powiedział: „Jedynym wyjaśnieniem, na które można się zgodzić, jest stwarzanie. Wiem, że dla fizyków, w tym również dla mnie, jest to odrażające, ale nie wolno nam odrzucać teorii, która nam się nie podoba, jeśli ją potwierdzają wyniki eksperymentów” (kursywa nasza) (Physics Bulletin, 1980, t. 31, s. 138). Czy wśród zwolenników teorii ewolucji panuje zgodność poglądów? Co w świetle poruszonych tu faktów sądzić o ich naukach? W przedmowie do okolicznościowego wydania książki Darwina O powstawaniu gatunków, przygotowanego na setną rocznicę ukazania się pierwodruku (Londyn 1956), powiedziano: „Jak wiadomo, zdania w sprawie nie tylko przyczyn ewolucji, lecz także rzeczywistego jej przebiegu są wśród biologów podzielone. Wynika to z faktu, iż nie ma wystarczających dowodów, które by pozwalały na wyciągnięcie jednoznacznych wniosków. Rozumie się zatem samo przez się, że ogół spoza kręgu specjalistów powinien się dowiedzieć o istnieniu różnicy poglądów na ewolucję” (W. R. Thompson, ówczesny dyrektor Commonwealth Institute of Biological Control w Ottawie). „W sto lat po śmierci Darwina w dalszym ciągu nie mamy nawet najskromniejszego, ale za to wiarogodnego albo przynajmniej prawdopodobnego wytłumaczenia, jak naprawdę przebiegała ewolucja. W ostatnich latach doprowadziło to do niezwykłej serii sporów wokół całego zagadnienia. (...) Sami ewolucjoniści toczą między sobą niemal otwartą wojnę, przy czym każda [ewolucyjna] sekta nalega na wprowadzenie jakichś modyfikacji” (C. Booker [felietonista dziennika The Times], The Star, Johannesburg, 20 kwietnia 1982, s. 19). W czasopiśmie naukowym Discover powiedziano: „Ewolucja (...) jest nie tylko atakowana przez chrześcijańskich fundamentalistów, lecz do tego jeszcze kwestionowana przez znanych naukowców. Wśród paleontologów, zajmujących się badaniem zapisu kopalnego, coraz wyraźniej zaznacza się tendencja do odchodzenia od przyjętych poglądów” (październik 1980, s. 88). Jaki pogląd znajduje poparcie w zapisie kopalnym? Darwin przyznał: „Gdyby (...) rzeczywiście liczne gatunki (...) nagle się pojawiły, fakt ten przemawiałby silnie na niekorzyść teorii ewolucji” (O powstawaniu gatunków, PWRiL, Warszawa 1959, s. 342). Czy znaleziono dowody, że „liczne gatunki” rozwinęły się stopniowo, jak to zakładają ewolucjoniści, czy raczej pojawiły się jednocześnie? Czy znaleziono już tyle skamieniałości, żeby można było wyciągnąć ostateczny wniosek? Porter Kier, naukowiec z Instytutu Smithsońskiego powiedział: „W muzeach na całym świecie jest około stu milionów skamieniałości, a wszystkie są skatalogowane i zidentyfikowane” (New Scientist, 15 stycznia 1981, s. 129). A w książce A Guide to Earth History (Przewodnik po historii Ziemi) czytamy: „Dzięki skamieniałościom paleontologowie mogą nam przedstawić imponujący obraz życia w dawnych czasach” (Richard Carrington, Nowy Jork 1956, s. 48). Co naprawdę wynika z zapisu kopalnego? W biuletynie Muzeum Przyrodniczego w Chicago wspomniano: „Darwinowską teorię [ewolucji] zawsze kojarzono z dowodami kopalnymi i prawdopodobnie większość ludzi mniema, że skamieniałości odgrywają istotną rolę w ogólnie przyjętej argumentacji popierającej darwinowskie ujęcie historii życia. Niestety, nie jest to całkiem zgodne z prawdą. (...) W zapisie geologicznym nie było i dalej nie ma potwierdzenia łagodnych i powoli narastających zmian ewolucyjnych” (styczeń 1979, t. 50, nr 1, ss. 22, 23). W książce A View of Life (Pogląd na życie) zaznaczono: „Od początku kambru i w ciągu następnych 10 milionów lat pojawiły się wszystkie główne grupy bezkręgowców z wykształconym szkieletem i był to najbardziej spektakularny wzrost pod względem różnorodności w całych dziejach naszej planety” (Salvador E. Luria, Stephen Jay Gould i Sam Singer, Kalifornia 1981, s. 649). Paleontolog Alfred Romer napisał: „Poniżej [kambru] są grube warstwy osadów, w których należałoby się spodziewać przodków form kambryjskich, ale ich tam nie znaleziono. W tych starszych pokładach prawie wcale nie ma śladów życia i logicznie rzecz biorąc, ogólny obraz przemawia za słusznością poglądu, że na początku kambru różne formy życia zostały stworzone oddzielnie” (Natural History, październik 1959, s. 467). Zoolog Harold Coffin doszedł do następującego wniosku: „Jeżeli teoria stopniowego rozwoju od organizmów prostych do złożonych jest słuszna, to musieliby się znaleźć przodkowie tych żyjących w kambrze w pełni rozwiniętych organizmów, a tymczasem ich nie ma i uczeni przyznają, że szanse znalezienia ich kiedyś są nikłe. Fakty, a więc to, co rzeczywiście znaleziono w ziemi, pasują najlepiej do teorii nagłego stwarzania, któremu zawdzięczają swe istnienie wszystkie podstawowe formy życia” (Liberty, wrzesień/październik 1975, s. 12). Carl Sagan szczerze przyznał w swej książce Cosmos: „Świadectwo skamieniałości można uznać za zgodne z ideą Wielkiego Projektanta” (Nowy Jork 1980, s. 29). Czy proces ewolucyjny można przypisać mutacjom, to znaczy nagłym, drastycznym zmianom w genach? W czasopiśmie Science Digest czytamy: „Rewizjoniści wśród ewolucjonistów uważają, że mutacje w kluczowych genach regulacyjnych mogą być owymi genetycznymi młotami pneumatycznymi, których wymaga głoszona przez nich teoria skoków ilościowych”. Jednakże w czasopiśmie tym zacytowano również następującą wypowiedź brytyjskiego zoologa Colina Pattersona: „Spekulowanie nie kosztuje. Nic nam nie wiadomo o tych nadrzędnych genach regulacyjnych” (luty 1982, s. 92). Innymi słowy, nie ma dowodu, którym można by poprzeć tę teorię. The Encyclopedia Americana przyznaje: „Fakt, iż większość mutacji jest dla organizmu szkodliwa, jakoś trudno pogodzić z poglądem, jakoby mutacje były materiałem wyjściowym dla ewolucji. Prawdę mówiąc, mutanty przedstawiane w podręcznikach biologii to zbiór zniekształceń i potworkowatości, sama zaś mutacja zdaje się być procesem destruktywnym, a nie konstruktywnym” (1977, t. 10, s. 742). A co powiedzieć o „małpoludach” przedstawianych w podręcznikach szkolnych, encyklopediach i muzeach? „Ciało i owłosienie muszą być tworem wyobraźni tego, kto dokonuje takiej rekonstrukcji. (...) Kolor skóry; barwa, rodzaj i układ owłosienia; rysy i wyraz twarzy — te cechy człowieka prehistorycznego są nam absolutnie nieznane” (James C. King, The Biology of Race, Nowy Jork 1971, ss. 135, 151). „Lwia część koncepcji artystycznych opiera się nie tyle na dowodach, ile na wyobraźni. (...) Artyści są zmuszeni tworzyć coś pośredniego między małpą a człowiekiem; im starszy ma być taki okaz, tym bardziej upodabnia się go do małpy” (Science Digest, kwiecień 1981, s. 41). „Tak jak coraz lepiej pojmujemy, że człowiek prymitywny wcale nie musi być dzikusem, tak też musimy zrozumieć, że dawni ludzie z epoki lodowcowej nie byli brutalnymi bestiami ani półmałpami czy kretynami. Toteż wszelkie próby zrekonstruowania neandertalczyka czy nawet człowieka pekińskiego są niewymownie śmieszne” (Ivar Lissner, Man, God and Magic, Nowy Jork 1961, s. 304). Czy podręczniki nie przedstawiają ewolucji jako faktu? „Wielu uczonych ulega pokusie dogmatyzmu, (...) kwestię powstawania gatunków przedstawia się raz po raz jako ostatecznie rozwiązaną. Nic błędniejszego. (...) Niemniej tendencje dogmatyczne się utrzymują, co nie wyświadcza przysługi nauce” (The Guardian, Londyn, 4 grudnia 1980, s. 15). Czy jednak rozsądne jest twierdzenie, że wszystko na ziemi zostało stworzone w ciągu sześciu dni? Niektóre wyznania nauczają, że Bóg wszystko stworzył w ciągu sześciu dni 24-godzinnych, ale Biblia tak nie mówi. W Księdze Rodzaju 1:3-31 opisano, jak Bóg przygotowywał już istniejącą ziemię na mieszkanie dla człowieka. Co prawda powiedziano tam, że stało się to w sześciu dniach, ale nie ma mowy o tym, że były to dni 24-godzinne. Zazwyczaj mówi się o „dniu dzisiejszym” albo o „dobie dzisiejszej” jako o dłuższym okresie. Tak samo w Biblii nierzadko słowem „dzień” określa się dłuższy odcinek czasu (por. 2 Piotra 3:8). A zatem wspomniane w 1 rozdziale Księgi Rodzaju „dni” mogły trwać — jak to podpowiada zdrowy rozsądek — tysiące lat.
|
N sie 29, 2010 11:37 |
|
 |
archibald2007
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pn sie 23, 2010 20:57 Posty: 78
|
 Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Hi Rufus,czy ja w jakimkolwiek miejscu chciałem przedstawic dowody naukowe??????Czytam ,a nawet studiuję Pismo Swięte ,i poruwnuję z tym co ma nauka do powiedzenia.Przedstaw je Ty,skoro tak przy nich obstajesz.Pokaż mi te skamieliny, i te dowody badawcze.POKAŻ CHOC JEDEN NIEZBITY DOWÓD.Nie ma takiego dowodu.Bo gdyby był jakikolwiek to dyskusja o teoriach kreacjonizmu i ewolucjii została by zakonczona raz na ZAWSZE.
|
N sie 29, 2010 11:57 |
|
|
|
 |
Rutus
Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03 Posty: 1341
|
 Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Zakończenie takiej dyskusji jest z przyczyn technicznych niemożliwe. Dowodem niech będzie piękna wymiana zdań panem Gdulą w tym miejscu. Owe przyczyny to rozbieżność merytoryczna: ze strony naukowej (ewolucjonizm) przedstawiane są dowody oraz tylko one są rozpatrywane. Ze strony dogmatycznej (kreacjonizm) rozpatrywane są poglądy a wszystkie sprawy poboczne (jak dowody naukowe oraz wszelkie treści źródłowe) są traktowane jedynie jako tło do poglądów głoszonych przez kreacjonistę. Stosowana nagminnie przez kreacjonistów praktyka "marksistowska" czyli taka, gdzie " jeśli teoria nie pasuje do rzeczywistości, tym gorzej dla rzeczywistości" (użył jej Marks w Kapitale, stąd nazwa) powoduje, że żadne dowody naukowe nie przenikają przez ścianę poglądów. Ale spróbuję w ramach kolejnego eksperymentu: archibald2007 napisał(a): A co,znaleziono praczłowieka????????To może powiedz mi gdzie jest owo znalezisko,chętnie je zobaczę.Ba,oddam Ci miesieczną pensję jak to cudo zobacze na własne oczy. Oto skrócona na potrzeby niewtajemniczonych w szczegóły antropologii lista wymarłych przodków gatunku Homo sapiens oraz odnóg pobocznych z przybliżonym okresem występowania: Sahelanthropus tchadensis (7 mln lat temu), Orrorin tugenensis (6,1-5,8 mln lat temu), Ardipithecus kadabba (5,8-5,2 mln lat temu), Ardipithecus ramidus (4,4 mln lat temu), Australopithecus anamensis (4 mln lat temu), Australopithecus afarensis (3,9-3 mln lat temu), Australopithecus bahrelghazali (3,5 – 3 mln lat temu), Australopithecus africanus (3,3-2,4 mln lat temu), Australopithecus garhi (2,5 mln lat temu), Paranthropus aethiopicus (2,5 mln lat temu), Paranthropus boisei (2-1,4 mln lat temu), Paranthropus robustus (1,6 mln lat temu), Kenyanthropus platyops (3,5 – 3,2 mln lat temu). Po szczegóły odsyłam do podręczników oraz opracowań fachowych a nie do Pisma Świętego.
_________________ Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia. Stanisław Jerzy Lec
|
N sie 29, 2010 12:55 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
archibald2007 napisał(a): A co,znaleziono praczłowieka????????To może powiedz mi gdzie jest owo znalezisko,chętnie je zobaczę.Ba,oddam Ci miesieczną pensję jak to cudo zobacze na własne oczy.
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_hu ... on_fossilsTrzymam cię za słowo. Podać ci numer mojego konta?
|
N sie 29, 2010 13:34 |
|
|
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Witold napisał(a): archibald2007 napisał(a): A co,znaleziono praczłowieka????????To może powiedz mi gdzie jest owo znalezisko,chętnie je zobaczę. Ba,oddam Ci miesieczną pensję jak to cudo zobacze na własne oczy.
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_hu ... on_fossilsTrzymam cię za słowo. Podać ci numer mojego konta? O ludzka naiwności! Jeśli chcesz, żeby kreacjoniści uznali twoje "dowody", musisz być przygotowany na coś takiego: http://www.youtube.com/watch?v=IBHEsEshhLs (Special Investigation - Evolution).
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
N sie 29, 2010 16:31 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
|
N sie 29, 2010 17:13 |
|
 |
archibald2007
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pn sie 23, 2010 20:57 Posty: 78
|
 Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Jestem przygotowany,i to są (dowody)nie moje, ani z pisma Swietego,tylko ze swieckich zródeł.
Sahelanthropus tchadensis – wymarły gatunek ssaka człekokształtnego. Żył około 7 mln lat temu (górny miocen) w Środkowej Afryce. Właściwie nic nie wiadomo o tych istotach poza wyglądem ich czaszek, które odnaleziono w latach 2001–2002 w okolicach jeziora Czad. Czaszki wyglądają podobnie do ludzkich. Płaska twarz, podobne uzębienie, jedynie znacznie mniejsza puszka mózgowa i szerszy rozstaw oczodołów. Sahelanthropus tchadensis mógł być przodkiem człowieka albo SZYMPANSA. Można go też uznać za wspólnego przodka ludzi i szympansów.
Praeanthropus tugenensis (Orrorin tugenensis) – wymarły gatunek ssaka człekokształtnego, jeden z najstarszych znanych przedstawicieli linii rozwojowej hominidów. Pierwszego odkrycia dokonał zespół Martina Pickforda i Brigitte Senut w 2000 r. w Kenii, w późnomioceńskich pokładach formacji Lukeino (Wzgórza Tugen, ang. Tugen Hills; stąd nazwa gatunkowa tugenensis). Z powodu roku odkrycia został nazwany przez prasę „człowiekiem milenijnym”. (Określenie człowiek było szumne medialnie, ale w stosunku do tego gatunku jest nadużyciem.
Ardipithecus kadabba – wymarły ssak naczelny z rodziny człowiekowatych. Jego szczątki, liczące co najmniej 5,8–5,2 mln lat (późny miocen), znaleziono w dolinie Auasz w Etiopii w latach 1997–2001. Początkowo znaleziono sześć zębów, które uznano za należące do podgatunku Ardipithecus ramidus (Ardipithecus ramidus kadabba[1] (Haile-Selassie, 2001)). Dalsze prace doprowadziły do odkrycia kolejnych szczątków, na podstawie których w 2004 wydzielono odrębny gatunek A.k. (Haile-Selassie et al., 2004; Begun, 2004
Ardipithecus ramidus (syn. Australopithecus ramidus; Ardipithecus ramidus ramidus[1]) – gatunek wymarłego ssaka naczelnego z rodziny człowiekowatych (Hominidae) żyjącego w pliocenie na terenach Afryki. Najbardziej kompletne Skamieniałości A. ramidus pochodzą z okolic wioski Aramis w Etiopii i liczą około 4,4 mln lat. Znaleziony tam szkielet młodej samicy nie przypomina budową szkieletu szympansa, goryla, ani innych naczelnych blisko spokrewnionych z człowiekiem[2]. A. ramidus wykazywał cechy zarówno hominidów nadrzewnych, jak i pewną formę naziemnej dwunożności, bardziej prymitywną niż występująca u Australopithecus. Żył prawdopodobnie głównie w lasach[3]. Był stworzeniem dwunożnym, miał chwytne stopy, stosunkowo niewielką czaszkę – objętość puszki mózgowej wynosiła 300–350 cm³. Wiele cech budowy czaszki występowało także u Sahelanthropus, dowodząc, że czaszki środkowoplioceńskich hominidów znacząco różniły się od tych u australopiteków oraz współczesnych małp[4]. Odnaleziono ponad 145 zębów Ardipithecus ramidus – ich budowa sugeruje, że hominid ten był prawdopodobnie wszystkożercą lub owocożercą[5]. Samica miała około 120 cm wzrostu i ważyła 50 kg
Australopithecus anamensis – wymarły ssak naczelny, hominid. Żył około 4 mln lat temu w Afryce
W roku 1965 Bryan Patterson w Kanapoi nad jeziorem Rudolfa (Turkana) w Kenii odkrył szczątki datowane na ok. 4 mln lat, początkowo sklasyfikowane jako A. afarensis. Dopiero w roku 1995 zostały one zakwalifikowane przez kenijską paleoantropolog Meave Leakey jako nowy gatunek – Australopithecus anamensis (z powodu różnic anatomicznych szczątków okazów tegoż gatunku i okazów innych gatunków australopiteków). Nazwę zawdzięcza przynależności do rodzaju Australopithecus i jezioru Rudolfa, w pobliżu którego jego szczątki znaleziono (w języku turkana anam znaczy jezioro). Znany z nielicznych szczątków kopalnych, przede wszystkim fragmentów żuchwy, szczęki, kości ramieniowej i części kości podudzia. Wszystko wskazuje na to, że chodził w pozycji wyprostowanej. Skamieniałości A. anamensis wykazują cechy wspólne zarówno ze współczesnymi szympansami jak i z ludźmi. Szczęki A. anamensis są prymitywne (obie połowy łuku zębowego blisko siebie), żuchwa podobna do szympansiej. Zęby pokryte grubym szkliwem jak u innych australopiteków, co odróżnia je od zębów afrykańskich małp człekokształtnych. Przewód słuchowy niewielki, czym przypomina szympansy. Mimo że o milion lat starszy, staw kolanowy A. anamensis przypomina staw innych dwunożnych australopiteków (np. Australopithecus afarensis).
Australopithecus afarensis
Miejsce odkrycia Australopithecus afarensis (Praeanthropus africanus[1]) – australopitek, którego najstarsze znane szczątki datowane są na 3,7 mln lat a najmłodsze 1,3 mln lat temu. Znaleziono je w Etiopii i Tanzanii. Miał szeroką miednicę, wysklepioną stopę, paluch u stopy zrównany z innymi palcami, kciuk przeciwstawny, ramiona były długie, a pojemność mózgu wynosiła ok. 500-600 cm³. A. afarensis był roślinożercą o niskiej, krępej budowie. Liczne szczątki A. afarensis znaleziono w Afryce Wschodniej, ale niektórzy badacze uważają, że nie wszystkie ze znalezionych skamieniałości faktycznie należy przypisać temu gatunkowi. Najsłynniejszą przedstawicielką A. afarensis jest „Lucy" – szkielet odkryty w listopadzie 1974 roku w okolicach osady Hadar (geologiczna Formacja Hadar) we wschodniej Etiopii. Kontrowersje wzbudza też kwestia, czy A. afarensis był aby na pewno gatunkiem naziemnym; wiele cech budowy wskazuje, że mógł dużą część czasu spędzać na drzewach.
20 września 2006 miesięcznik Scientific American opublikował materiały z najnowszych znalezisk w miejscowości Dikika, kilka kilometrów od miejsca gdzie znaleziono „Lucy” (okolice osady Hadar we wschodniej Etiopii). W roku 2000 odkryto tam niemal kompletny szkielet młodocianej (stwierdzono wiek ok. 3 lat) samicy, skatalogowany jako DIK-1/1, któremu nadano imię „Selam” (co po amharsku znaczy pokój).
Australopithecus bahrelghazali Australopithecus bahrelghazali (Praeanthropus bahrelghazali[1]) – wymarły hominid odkryty w 1993 roku przez Michela Bruneta, w starym korycie rzeki Bahr el Ghazal w Czadzie, ok. 2,5 tysiąca km na zachód od wschodnioafrykańskich Wielkich Rowów. Jak na razie jest to jedyny gatunek australopiteka znaleziony tak daleko na zachód. Według rosnącej ciągle liczby paleoantropologów, którzy przyznają, że jest to samodzielny gatunek, Australopithecus bahrelghazali żył w okresie 3 – 3,5 mln lat temu. Odkryty przez Bruneta osobnik został nazwany Abel.
Sprawdziłem połowę z moich,jakby nie patrzec ,i chcac nie chcąc,prapraprzodków,i jakos mnie to nie przekonało.Pierwszy mógł byc przodkiem człowieka ale i szympansa,drugi był szumnie nazwany praczłowiekiem,kolejny z rodziny człowiekowatych,KOLEJNE TO SAMO. Przekonam się do tego,ze pochodze od małpy,jesli w 100 procentach bedzie powiedziane o udowodnione-OD TEJ MAŁPY POCHODZĘ JA-CZŁOWIEK.Jak narazie to są tylko domysły,być może,itp,itd.Na 21 wiek te dowody są no niestety bardzo mizerne,przy takim stanie nauki i techniki jaki teraz mamy
|
N sie 29, 2010 21:43 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Cytuj: Jak narazie to są tylko domysły,być może,itp,itd.Na 21 wiek te dowody są no niestety bardzo mizerne,przy takim stanie nauki i techniki jaki teraz mamy Jak na razie, to że osoba podpisująca się na tym forum nickiem "archibald2007" należy do gatunku "człowiek rozumny", to tylko domysł, być może itp. itd. na XXI wiek to mizerne dowody, przy takim stanie nauki i techniki jaki dziś mamy. Właściwie nie ma żadnych dowodów, że "archibald2007" to naprawdę człowiek... W końcu taki wniosek, to jedynie niepoparta dowodami interpretacja rzeczywistości i mogą istnieć koncepcje alternatywne. Np. że posty "archibalda2007" równie dobrze zostały napisane przez np. marsjańską żyrafę. Cytuj: Sprawdziłem połowę z moich,jakby nie patrzec ,i chcac nie chcąc,prapraprzodków,i jakos mnie to nie przekonało.Pierwszy mógł byc przodkiem człowieka ale i szympansa,drugi był szumnie nazwany praczłowiekiem,kolejny z rodziny człowiekowatych,KOLEJNE TO SAMO. Niestety to nie zmienia faktu, że twoje twierdzenie iż: Cytuj: nie znaleziono chocby JEDNEGO PRACZŁOWIEKA,i szanse na znalezienie maleją z dnia na dzien. ...jest stuprocentowo fałszywe i tym bardziej fałszywe im więcej znalezisk człowiekowatych istnieje. A istnieje sporo. Sporo więcej niż wkleiłeś opisów w swoim poście, nie mam zresztą pojęcia po co. Cytuj: A co,znaleziono praczłowieka????????To może powiedz mi gdzie jest owo znalezisko,chętnie je zobaczę.Ba,oddam Ci miesieczną pensję jak to cudo zobacze na własne oczy. Zatem należy nam się twoja pensja 
|
N sie 29, 2010 22:09 |
|
 |
martinh
Dołączył(a): Śr wrz 01, 2010 16:27 Posty: 72
|
 Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Pozdrawiam
Mozna dyskutowac , dewagowac , wymyslac rozne teorie ewolucji, mozemy wszystko robic , lecz nasze trudy beda marnoscia jak mawial Salomon krol zydowski, mimo ze otrzymal madrosc od BOGA, ale pogadac zawsze mozna
_________________ [b]"BÖG CZSTO PUKA DO NASZYCH DRZWI , LECZ MY NIE CHCEMY OTWORZYC"[/b]
|
Śr wrz 01, 2010 18:19 |
|
 |
bigos_i_schabowy
Dołączył(a): N sie 29, 2010 16:42 Posty: 2
|
 Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Witam To mój pierwszy post, także witam wszystkich. Odpowiedzi tego wątku przejrzałem ogólnie, czyli kilka na początku i kilka na końcu, dlatego jeżeli się powtórzę, bądź pominę to sorki. Kiedyś znalazłem ten film http://www.youtube.com/watch?v=Lr7-hqmR6nE&feature=related, tak,tak wiem to przecież tylko film, ALE to film czysto naukowy, nie ma tam słowa o Bogu, nie ma tam słowa o cudach itp itd. A jednak oglądając te NAUKOWE dowody dostajemy (w/g mnie w dwóch ostatnich odcinkach) dowód na ......, no właśnie. Dlatego ja osobiście zadał bym pytanie (może co niektórym się narażę), nie czy był Adam i Ewa tylko dlaczego było tylu zanim zaistnieli pierwsi rodzice. Zapytam pytanie wprost .... czy Bóg eksperymentował  ? Pozdrawiam
|
Śr wrz 01, 2010 19:28 |
|
 |
amittaj
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz wrz 02, 2010 10:36 Posty: 74
|
 Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Odpowiadam Witoldowi,choc specjalnie nie widzę sensu.Ile jeszcze znajduje się wykopalisk człowiekopodobnych.  ??Gdyby było choc jedno 100 procentowo pewne wykopalisko to ,Wy kreacjonisci i ewolucjonisci rozbebnilibyscie to w mediach.Nie ma 100 procentowej pewnosci w żadnym z wykopanych szkieletów lub szczatkach szkieletów.Dziwne ze znaleziono w stanie kompletnym szkielety dinozaurów sprzed 100-200 milionami lat.Jest takowy w muzeum w Londynie,a nie znaleziono szkeletu praczłowieka i nie stwierdzono w 100 procentach że jest to praczłowiek.Trace czas-a czas pokaze,myslę że już niedługo skad wzioł sie człowiek-od Stwórcy czy małpy.Stwórca pokaze swą moc i mądrosc-a małpa,nadal bedzie siedziec na drzewie i zajadac banany
|
So wrz 04, 2010 22:25 |
|
 |
Rutus
Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03 Posty: 1341
|
 Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
amittaj napisał(a): skad wzioł sie człowiek-od Stwórcy czy małpy Rzeczywiście, odpowiadanie nie ma sensu. Ileż to już razy było mówione: człowiek nie pochodzi od małpy, tylko małpa i człowiek mają wspólnego przodka. Ale są ludzie nieprzemakalni... amittaj napisał(a): Dziwne ze znaleziono w stanie kompletnym szkielety dinozaurów sprzed 100-200 milionami lat.Jest takowy w muzeum w Londynie,a nie znaleziono szkeletu praczłowieka Gady zwane dinozaurami (czyli cały nadrząd Dinosauria) - dominująca forma życia w okresie ok. 100mln lat. Przez ten okres w każdym momencie na Ziemi istniało przynajmniej kilkaset milionów egzemplarzy o przeciętnej długości życia od 20 do 100 lat. Proszę sobie policzyć, ile było możliwych szans na "złożenie w ziemi" kompletnych szczątków. Przeciwko temu mamy okres 3mln lat i populacje od 20 000 do góra 100 000 egzemplarzy żyjących średnio ok. 20 do 23 lat. Mamy 16666666666666,7 kontra 7500000000 (liczby przybliżone z powodu konieczności wykonania założeń) - czyli ponad 2000 do 1. To chyba wyjaśnia rozrzut szans. Zresztą z tą niekompletnością szczątków humanoidów i pełną kompletnością szczątków dawnych gadów to lipa. Jedyny kompletny egzemplarz w historii wykopalisk to zamarznięty w bagnie na Syberii mamut. Stąd możliwy "naukowy" wniosek kreacjonistów: przed zaistnieniem człowieka na Ziemi jedyny pewny gatunek, jaki zamieszkiwał Ziemię to mamuty. Czy nie wionie od tego bezsensem? Czy tylko ja widzę tu absurd takiego "myślenia".
_________________ Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia. Stanisław Jerzy Lec
|
N wrz 05, 2010 5:33 |
|
 |
andrzejantoni
Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 10:45 Posty: 358
|
 Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
Witaj Szanowny Czytelniku! Nie daj się zwieść przewrotnym argumentom ewolucjonistów, lub ateistycznych niedowiarków, że gatunek ludzki wyewoluował od zwierzęcych przodków. Bo ZNANY JESTcały szereg argumentów z których prawie każdy wskazuje na niezgodność z prawdą tej ewolucyjnej Teorii Antropogenezy.
Po pierwsze - tylko gatunek ludzki, charakteryzuje się tym że każdy człowiek posiada NIEMATERIALNĄ NIEŚMIERTELNĄ DUSZĘ ROZUMNĄ kierującą jego sumieniem, wolną wolą, czy też zdolnościami abstrakcyjnego i twórczego myślenia to znaczy zdolności tworzenia specjalizowanych informacji, odróżnia niematerialne cechy ludzkie, od niematerialnych cech posiadanych przez rośliny i zwierzęta. A ta niematerialna dusza nie mogła wyewoluować w wyniku działania naturalnych praw.
Po drugie – tylko człowiek posiada właściwe tylko dla ludzi cechy psychiczne i intelektualne oraz ludzkie cechy behawioralne, które również nie mogły wyewoluować w wyniku działania naturalnych praw, takie jak: *Niematerialny i nie podlegający prawom naturalnym umysł ludzki, charakteryzujący się; *Rozumną świadomością bytu, to znaczy postrzegania tego co widzimy, słyszymy, odczuwamy, oraz myśleniem o tym co przeżywamy. *Wolną wolą, czyli zdolność dokonywania nieprzewidywalnych wyborów, oraz właściwą tylko dla ludzi pełną zdolność kierowania się rozsądkiem. *Posiadaniem wyobraźni, to znaczy umiejętności tworzenie własnego wymyślonego sobie świata przeżyć doznań lub wizji. *Posiadaniem twórczych talentów: pisarskiego, poetyckiego, artystycznego malarskiego, rzeźbiarskiego, muzycznego, lub aktorskiego *Możliwością identyfikacji oraz rozróżniania najdrobniejszych nawet niuansów a także tworzenia pojęć związanych z tym co widzimy, słyszymy, odczuwamy, przeżywamy i co sobie wymyślamy *Umiejętność rozumnego definiowania wszelkich nowości *Posiadaniem zdolności abstrakcyjnego logicznego myślenia, rozumowania, kojarzenia, twórczego myślenia oraz dynamicznego twórczego działania *Doznawanie przyjemności lub przeżywaniem uczuć miłości, przywiązania, pożądania, gniewu, złości, nienawiści, lęku, radości lub smutku *Poczuciem piękna kształtu, kolorystyki, głosu, muzyki oraz praktycznie tylko ograniczona czasowo zdolność rozróżniania i zapamiętywania różnych obrazów, kształtów różnych przestrzennych kompozycji i struktur struktur, różnego koloru głosu, lub różnego rodzaju kompozycji muzycznych. *Posiadaniem przez ludzi wysoko rozwiniętych władz umysłowych umożliwiających rozróżnianie dobra od zła, oraz posiadanie wewnętrznych norm moralnego postępowania lub etycznych zachowań, poczucia odpowiedzialności oraz zdolności do poświęceń kierujących ich postępowaniem w zbiorowości rodzinnej i społecznej. *Zdolnością komunikowania się między ludźmi za pomocą mowy, obrazów lub gestów oraz zdolnością wypowiadania się na temat tego co słyszymy *Nadzwyczajne cechy niematerialne występujące tylko u niektórych ludzi, jak niemiernie rzadkie dobre udokumentowane przypadki jasnowidztwa czy też telepatii. Różne ludzkie cechy behawioralne związane z odruchowym zachowaniem się człowieka [jak p. sposób chodzenia, odręczny podpis, artykułowanie mowy itp.]
Po trzecie - Powszechnie wiadomym jest, że od czasu do czasu w społeczności ludzkiej, na świat przychodzą geniusze, bardzo często samoucy, ludzie o nadzwyczajnych zdolnościach twórczych lub nadzwyczajnej pomysłowości. I właśnie te osoby przyczyniają się w głównej mierze do rozwoju kulturowego i postępu technicznego całej ludzkości. Dlatego w konkluzji należy stwierdzić, że Australopthitecusy mogły być tylko różnymi wymarłymi gatunkami bardziej inteligentnych zwierząt - małp człekokształtnych. O czym bezdyskusyjnie świadczy niepodważalny fakt, że gdyby Australopithecusy posiadały umysł ludzki, to ciągu 4 milionów lat ich bytowania na ziemi powinny były stworzyć znacząco rozwiniętą cywilizację, przynajmniej porównywalną z wczesnymi ludzkimi cywilizacjami trwającymi ok. 200 000 lat, których rozwój trwał kilkadziesiąt razy krócej niż okres bytowania na ziemi Australophiteców. Stąd też tylko ten fakt, że Australophitecus był zwierzęciem, może tłumaczyć to, że ta populacja zwierzęca przez tak długi okres czasu nie była by w stanie rozwinąć żadnej cywilizacji. W uproszczeniu porównawczo tak jak struktury procesorów i programy nowoczesnych komputerów diametralnie różnią się możliwościami obliczeniowymi od procesorów i programów pierwszych komputerów. A różnice te niestety nie mogły wyewoluować samoistnie tylko musiały być w sposób przemyślany zaprojektowane.. Po czwarte - Mitochondrialna Ewa przeczy teorii antropogenezy czyli możliwości ewolucyjnego wyewoluowania człowieka od zwierzęcych przodków. Na podstawie badań ilości mutacyjnych zmian, części mitochondrialnego DNA [mtDNA], [przekazywanego dziedzicznie tylko w linii płci żeńskiej córkom przez ich matki] , u przedstawicieli różnych populacji ludzkich na całym naszym globie, przy założeniu jednostajnego tempa tych mutacji, można stwierdzić, że wszyscy ludzie na całej ziemi, pochodzą od jednej wspólnej dla wszystkich pramatki żyjącej ok. 100 000 do 200 000 lat temu. Argument ten, całkowicie neguje genetyczną możliwość ewoluowania pierwszych ludzi, od pierwotnej liczniejszej populacji wywodzącej się od zwierzęcych przodków człowieka. Wskazując tym samym na słuszność przekazu biblijnego dotyczącego faktu stworzenia przez Stwórce tylko jedne j pierwszej pary ludzi Adama i Ewy. Wprawdzie ewolucjoniści starają się wytłumaczyć takie wyniki badań mtDNA domniemanym kataklizmem, który 100 000 do 200 000 lat temu zgładził prawie całą populację ludzką. Ale nawet logicznie rzecz biorąc, niemożliwe jest aby na całej kuli ziemskiej z takiej zagłady uratowała się tylko jedna kobieta. Gdyż nawet po biblijnym potopie uratowały się 4 kobiety przenosząc ze sobą znaczne zróżnicowanie genetyczne zmutowanego mtDNA. Również tym bardziej nonsensowne a tym samym, nierzetelne jest, sugerowanie jak to czynią niektórzy ewolucjoniści, że pierwotna populacja ludzka mogła liczyć około 10 000 osobników. Ponieważ przy tak licznej pierwotnej populacji ludzkiej, która według ewolucjonistów wywodziła się od liczniejszej populacji zwierzęcych przodków, musiałaby występować bardziej znaczące różnice pomiędzy indywidualnymi mitochondrialnymi mutacjami mtDNA żeńskich przodków pierwszej populacji ludzkiej, przekazane dziedzicznie od wielu różnie zmutowanych zwierzęcych matek. Dlatego zupełnie nielogiczne i nierzetelne jest dedukowanie o większej liczebnie pierwotnej populacji ludzkiej z przyrównywania monogenizmu teologicznego oznaczającego „pochodzenie ludzkości od jednej pary rodziców.” z monocentryzmem antropologii przyrodniczej, oznaczającym istnienie jednego ośrodka z którego wyewoluowała cała populacja ludzka.
Po piąte - Znajdywane skamieliny szkieletów naszych przodków są zwykle zupełnie niekompletne. Szkielet dorosłego człowieka składa się z 206 kości. Gdy przy wydobywaniu skamieniałości szkieletów Australopithecus Afrikanus, na 50 odkopanych osobników znaleziono razem tylko 300 fragmentów kości. Co oznacza, że średnio każdy szkielet składający się z 206 kości, rekonstruowano tylko z 6 fragmentów kości [Kłamstwa Ewolucji Zillmler str. 64], czyli z kilkudziesięciu razy mniej kości niż w rzeczywistości ma szkielet dorosłego człowieka. Dlatego można mówić tylko o domniemanej a nie rzetelnej rekonstrukcji szkieletu tego osobnika. Z tych też powodów pełne szkielety oraz wygląd zewnętrzny [ umięśnienie, owłosienie] naszych rzekomych przodków, były zawsze rekonstruowane tylko na zasadzie czysto fantazyjnych domniemań, specjalistów od anatomii i artystów, bardzo często tylko na podstawie kilku niekompletnych połamanych kości.
Po szóste - Niektóre zwierzęta też używają prostych nieobrobionych narzędzi kamiennych do różnych czynności życiowych. Więc proste narzędzia kamienne użytkowane przez małpy nie świadczą jeszcze o ich człowieczeństwie. Australopithecus - nie wykonywał ani też nie używał narzędzi, tylko człowiek potrafi wykonywać narzędzia używać narzędzia jak również wykorzystywać jedne narzędzia do wytwarzania innych. A poza tym różne zwierzęta potrafią wykorzystywać naturalne przedmioty jako proste narzędzia; np. [wg J.Balersted i K.Sabatha - Podstawy ewolucjonizmu – str114] *Jeden z gatunków Zięb używa kolca kaktusa, lub kawałka ułamanej gałązki do wydłubywania owadów spod kory drzew przez uprzednio wykluty dziobem otwór. *Ptaki Ścierwniki białe, używają kamieni do rozbicia strusiego jaja. *Wydry morskie, rozbijają skorupki małży, podczas pływania na grzbiecie, tłukąc nią w kamień położony na własnym brzuchu. *Szympansy za pomocą odpowiednio wykonanych z gałązek patyków, łowią termity, wsadzając ten patyk do otwór termitiery i czekając jak się tego patyka uczepią termity. *Nawet owad osa gatunku Sphes pictipennis – używa trzymany w żuwaczkach mały kamyk do ubijania ziemi przed wejściem do swojej norki. *Pszczoły wykonują z wosku niezwykle precyzyjne plastry na miód Stąd też gdyby nawet Australopithecus użytkował naturalne przedmioty jak kamieni, kije itp jako poręczne narzędzia, to nie mogło by to być dowodem jego człowieczeństwa.
Po siódme – wykopane dotychczas szkielety małp człekokształtnych nie tylko są nieliczne i niekompletne oraz wykazują liczne uszkodzenia kości, ale też datowanie wieku tych skamieniałości jest dla okazów starszych niż 50 000 lat zupełnie niewiarygodne. Ponieważ nie da się bezpośrednio datować wiek tych skamieniałości tylko datuje się radiometrycznie wiek skały osadowej w której ta skamieniałość została znaleziona. A ponieważ nigdy nie wiadomo kiedy powstał sypki materiał z którego powstała dana skała osadowa, to dlatego datowanie wieku skamieniałości ma charakter spekulacyjny. Poza tym wobec małej liczby skamieniałości oraz niewielu kompetentnych świadków jej wydobycia, możliwe są systematyczne manipulacje datowania wieku tych skamieniałości. Dowodem tego może być poniższa informacja: Jak podaje Hans-Joachim Zillmer w książce pt. „Kłamstwo Ewolucji” AMBER 2006 na tr12: Okazuje się, że wiele znalezisk uważanych dotąd za szczątki neandertalczyka to zwykłe oszustwo. W 1999 roku ponownie przebadano dwie kości neandertalczyka z jaskini Wildscheuerhohle. Odkryte w 1967 roku fragmenty czaszki okazały się szczątkami.....niedźwiedzia jaskiniowego!...To że oszustwo w ogóle wyszło na jaw, jest zasługą pojedynczych badaczy, których dążenie do prawdy zasługuje na wyrazy uznania. Jednak całe środowisko antropologów przez dziesięciolecia te oszustwa kryło. Dawni współpracownicy gwiazdy antropologii, profesora Reinera Protscha von Zeitena opowiadają w magazynie „Szpiegel” [34/2004], jak to ich szef po prostu zmyślał datowania. Wśród antropologów „protschowanie” było synonimem naginania [a mówiąc wprost, zmyślania], datowania wyników badań. Przez dziesięciolecia proceder był jednak tolerowany, bo w tym oszustwie jest metoda: dogmat ewolucji człowieka można było szerokiej publiczności sprzedawać w filmach, książkach i czasopismach tylko wówczas, gdy zmyślenia przedstawiało się jako prawdę
Po ósme – Ludzie wykazują w porównaniu z małpami dobrą długotrwałą pamięć umożliwiająca gromadzenie informacji z bez porównania większej liczby doświadczeń aniżeli małpy. A taka cecha też nie mogła samoistnie wyewoluować
Po dziewiąte - Niemożliwe byłoby czasowo, [za krótki okres ewolucji człowieka] samoistne wyewoluowanie zmian w DNA człowieka kodujących, nowe cechy odróżniające go od małp człekokształtnych, wymagających całkowitej zmiany struktury lub dodania 42 milionów par nukleotydów w odpowiedniej sekwencji. *Dywergencja wewnątrzgatunkowa mitochondrialnego mtDNA [ czyli różnice w sekwencjach par nukleotydów] gatunku ludzkiego u osobników zamieszkujących Afrykę wynosi 0,47%, u Azjatów 0,35%, a u rasy białej 0,23%. Ale to nie świadczy tym, że rasa czarna jest najstarsza, bo mutacje mtDNA mogły być najsilniejsze w strefie podrównikowej na skutek najsilniejszego promieniowania słonecznego właśnie w Afryce. Stąd wcale nie jest pewne czy rasa czarna jest najstarsza. *Wg M.Ostrowskiego [98 procent szympansa? Zapomnij o tym – strona internetowa PTKr] latach gdy Sibley i Ahlquist przeprowadzali hybrydyzację DNA-DNA, naukowcy wierzyli, że genom szympansa jest około 10% dłuższy od ludzkiego. A zatem gdy zestawia się genom ludzki z szympansim, 10% tego drugiego nie miałoby odpowiednika w ludzkim. Patrząc z tego punktu widzenia, początkowe doniesienia o podobieństwie obydwu genomów powinny dodawać owe 10% różnicy, czego z jakichś tajemniczych powodów nie robiły, a "w świat" poszedł news o "nagiej małpie", czyli nowoczesnej nazwie dla człowieka.....Różnice w długości genomów obydwu gatunków prawie zniknęły. Obecne oszacowania dla długości ludzkiego i szympansiego genomu są znacznie bliższe sobie i podają około 3,1 miliarda nukleotydów dla genomu szympansa i około 3,2 miliarda nukleotydów dla ludzkiego...Tak więc, na czysto termodynamicznym gruncie, Sibley i Ahlquist stwierdzili 1,63% różnicy pomiędzy dwoma gatunkami, a zatem 98.4% identyczności...Od 1964 do 2004 r. darwiniści wszem i wobec obwieszczali zaskoczonej reszcie ludzkości, że pod względem genetycznym ludzie i małpy są prawie identyczni. Mit 98,5-procentowego podobieństwa pomiędzy szympansami a ludźmi robił tak mocne wrażenie, że wielu darwinistów zaczęło twierdzić, że ludzie to po prostu inny gatunek szympansa. A już twierdzenie, że ludzie mają jakikolwiek specjalny status w świecie przyrody, było dla nich ciężką herezją. Było już tak miło było z umałpianiem człowieka, a tu taki nieprzyjemny zgrzyt. W 2005 badacze opublikowali pierwszy - szkicowy jeszcze - pełny odczyt szympansiego genomu. Precyzyjne zestawienie ludzkiego genomu z szympansim pokazuje, że 98,5-procentowe podobieństwo skurczyło się do... mniej niż 70 procent.” Wg innych danych DNA ludzkie jak dotychczas sądzono różni się o 1.4% to znaczy o około 42 000 000 par nukleotydów, od DNA najbliższej człowiekowi małpy człekokształtnej goryla [1,2% od szympansa]. [wg najnowszych badań różnica ta wynosi, 4% ale przyjmijmy do obliczeń tylko 1,40%] Przy czym te 42 miliony par nukleotydów, musiałyby zostać przez przypadkowe mutacje ułożone w ściśle określonych sekwencjach kolejnościowych, tak, aby umożliwiły zapis zupełnie nowych cech, odróżniających człowieka od małpy człekokształtnej. Te 42 miliony par nukleotydów umożliwia zapis 42/3 = 14 milionów trypletów, z których każdy koduje jakiś jeden z 20 aminokwasów białkowych, lub znak stop. A nawet jeśli przyjmiemy, jak w jednym z najbardziej znaczących rezultatów, ogłoszonych przez Chimpanzee Sequencing and Analysis Consortium, potwierdza, że różnimy się od naszego ewolucyjnego kuzyna jedynie w przypadku 1.23% par nukleotydów. To w liczbach bezwzględnych wynosi to: 1,23*3 200 000 000 = 39 360 000 par nukleotydów
Stąd nawet w tym przypadku liczba możliwych wariantów odpowiedniego ich kolejnościowego ułożenia wynosi:
W = 4^39360000 = 10^2369472
Jest to astronomiczna liczba możliwych wariantów, a ponieważ nie da się udowodnić, że mutacyjna zmienność genomu może skutkować monotonicznie korzystnie narastającą zmiennością cech użytkowych i indywidualnych osobników i całej ewoluującej populacji, przypadkowe wyewoluowanie wymaganej korzystnej sekwencyjnej kolejności tej około 40 milionowej liczby par nukleotydów, jest zupełnie nieprawdopodobne, nie tylko dlatego, że bliskie zera, ale przede wszystkim dlatego, że o wiele liczniejsze mutacje szkodliwe będą niszczyć wcześniejsze mutacje docelowo korzystne. Dlatego też gdyby nawet się szczęśliwie udało się częściowo korzystnie mutować w ciągu 100 milionów lat, nawet wielotysięczną populację, domniemanego przez ewolucjonistów wspólnego, małpiego i ludzkiego przodka człowieka, to prawdopodobieństwo korzystnego zmutowania wszystkich 42000000 sekwencji DNA różniących człowieka od małpy, jest praktycznie równe zero. A zatem matematycznie jest zupełnie niemożliwe aby gatunek ludzki wyewoluował od zwierzęcych przodków.
Po dziesiąte - Ponieważ nie da się przeprowadzenia badań genetycznych domniemanych przez ewolucjonistów form pośrednich, stąd też nie ma żadnej pewności czy wskazywani przez nich domniemani przodkowie rasy ludzkiej, w rzeczywistości być genetycznymi przodkami współczesnych ludzi, czy też były to tylko zróżnicowane w poziomie rozwoju gatunki dawno wymarłych małpoludów. Mając jednak na uwadze bardzo bliskie pokrewieństwo morfologiczne współczesnych ludzi i neandertalczyków oraz negatywne wynik badań genetycznych na pokrewieństwo ewolucyjne gatunku ludzkiego oraz człowieka z Neandertalu, należy również sądzić, że gdyby było możliwe przeprowadzenie takich badań genetycznych na innych domniemanych przodkach człowieka, to wynik tych badań na możliwe pokrewieństwo z współczesnymi ludźmi byłby również negatywne. Co jest tym bardziej prawdopodobne, że jest prawdopodobne, że małpoludy jako osobny gatunek, w nielicznych przypadkach przetrwał nawet do współczesnych czasów.
Po jedenaste - I tu należy stwierdzić, że wbrew dogmatycznemu domniemaniu ewolucjonistów, że przypadkowa mutacyjna zmienność DNA była źródłem ponad gatunkowej zmienności – w rzeczywistości mutacyjna zmienność jest tylko całkowicie kontrolowanym przez genom narzędziem wewnątrzgatunkowej zmienności, co wykazano poniżej. Uzasadnić to można przede wszystkim tym, że ponieważ w ogólnym przypadku obserwowalne mutacyjne zmiany sekwencji części kodujących genów mogą powodować tylko: *zmiany struktur sekwencyjnych genów kodujących różnego rodzaju białka tworzące strukturę budowy poszczególnych komórek *zmiany struktury sekwencyjnej genów kodujących białka enzymatyczne *zmiany struktury sekwencyjnej genów kodujących białka regulatorowe struktury budowy komórkowej organizmów wielokomórkowych *zmiany struktury sekwencyjnej genów kodujących różnego rodzaju RNA *zmiany struktury sekwencyjnej genów kodujących różnego rodzaju białka transportujące i przechowujące, *zmiany struktury sekwencyjnej genów kodujących różnego rodzaju białkowych toksyn, przeciwciał, hormonów, oraz białek aparatu kurczliwego
To niestety ponieważ nie jest znany zapis genetyczny struktury budowy cząsteczkowej różnego rodzaju komórek, oraz zapis genetyczny struktury budowy komórkowej zarówno całego organizmu, jak i poszczególnych organów anatomicznych, zupełnie bezpodstawne jest twierdzenie, że możliwa jest elementarna mutacyjna zmienność zapisu genetycznego tych struktur budowy, a tym samym zupełnie bezpodstawne jest jest twierdzenie, za pomocą mutacyjnej zmienności możliwe jest samoistne wyewoluowanie planów struktury budowy nowego rodzaju komórek oraz nowego rodzaju organów anatomicznych.
Po dwunaste – Z wyżej wymienionych względów nie mogły samoistnie na skutek przypadkowych mutacji wyewoluować chociażby tylko takie zmiany anatomiczne jak: ** Wysklepione stopy właściwe tylko dla ludzi [sprzecznie z siłą ciążenia] ** Brwi u człowieka ** Kręgosłup człowieka z profilu ma kształt spłaszczonej litery S, gdy u małp człekokształtnych tak jak u zwierząt czworonożnych ma kształt wypukły ** Piękno kształtu ciała kobiecego a szczególnie tylko kobiety mają piękne wystające piersi widoczne poza okresem karmienia nimi **U małpy głowa wisi na kręgosłupie, gdy u człowieka głowa jest osadzona na kręgosłupie, co wymagałoby w trakcie ewolucji przemieszczenia się otworu potylicznego czaszki u ewoluującej do człowieka małpy o ok. 90 stopni
Po trzynaste – Doświadczenie Lenskiego z próbami przystosowania bakterii E. coli do odżywiania się kwasem cytrynowym dowiodło, że nawet w tak licznej jak w tym eksperymencie populacji bakterii 40 000 000 000 dopiero po 30 000 pokoleniu pojawił się enzym permeazy cytrynianu [złożony z ponad 400 aminokwasów – 1200 par nukleotydów DNA] umożliwiający transport kwasu cytrynowego przez błonę komórkową bakterii E. coli. TO OZNACZA, ŻE PRZEZ 30 000 POKOLEŃ EWALUACJA TEGO ENZYMU PRZEBIEGAŁA BEZ DZIAŁANIA NATURALNEGO DOBORU KUMULATYWNEGO. W tej sytuacji porównawczo samoistne wyewoluowanie różnicy 42 000 000 par nukleotydów jaka różni genom człowieka od genomu szympansa trwała by wiele miliardów lat. A zatem nie mogła samoistnie wyewoluować.
Po czternaste - Ogólnie można stwierdzić, że brak obserwowalnych dowodów ponad gatunkowej zmienności cech całkowicie neguje słuszność darwinowskiej i syntetycznej Teorii Ewolucji – O Pochodzeniu Gatunków Wykazać to można łatwo poprzez analizę porównawczą zmienności cech oraz sposobów działania doboru naturalnego w zakresach wewnątrzgatunkowej i ponad gatunkowej populacyjnej zmienności.
RODZAJE ZMIENNYCH CECH *Znane rodzaje zmiennych cech obserwowalnych w zakresie wewnątrzgatunkowej zmienności W zakresie wewnątrz gatunkowej zmienności rozróżnić można następujące rodzaje zmienialnych cech: **Cechy ilościowe umożliwiające w pewnym zakresie selekcyjny rozwój lub redukcję wielkości organów anatomicznych funkcjonującemu w tym przypadku dzięki wewnątrzgatunkowym mechanizmom doboru kumulatywnego. **Cechy jakościowe determinowane przez allele wielokrotne ***wyewoluowanie nowych odmian allelicznych ***eliminacja określonej niekorzystnej odmiany allelicznej ***rozpowszechnianie w populacji korzystnej odmiany allelicznej **Adaptacyjne cechy niealleliczne tworzone poprzez rearanżację genów ***Zwalczanie patogenów ożywionych [wirusy, bakterie, robaki] ***Zwalczanie patogenów nieożywionych chemicznych [substancje żrące i toksyczne] w tym znana wielostopniowa jakościowo reakcja obronna. ***Zwalczanie patogenów nieożywionych fizycznych [ [wysokie lub niskie temperatury, intensywne promieniowanie, silne pole elektryczne, silne pole magnetyczne, niskie lub wysokie ciśnienie otoczenia [gęsi tybetańskie], stany nieważkości] ***Przystosowanie do odżywiania się nowego rodzaju pokarmem
*Znane rodzaje zmienialnych cech obserwowalnych w zakresie zmienności ponad gatunkowej *Wyewoluowanie nowych cech ilościowych – NIESTETY dotychczas nigdy nie zostało obserwowane przez człowieka na poziomie ponad gatunkowej zmienności *Wyewoluowanie nowych allelicznych cech jakościowych - NIESTETY dotychczas nigdy nie zaobserwowane przez człowieka *Wyewoluowanie nowych adaptacyjne cechy niealleliczne tworzone poprzez rearanżację genów – ponieważ cechy są właściwe dla zmienności wewnątrzgatunkowej, więc nie mogą być żadnym dowodem zmienności ponad gatunkowej *Domniemane wyewoluowanie niematerialnych psychicznych i intelektualnych cech właściwych tylko dla gatunku ludzkiego
PORÓWNANIE SPOSOBÓW DZIAŁANIA DOBORU NATURALNEGO *Sposoby działania doboru naturalnego w zakresie populacyjnej wewnątrz gatunkowej zmienności **działanie kumulatywne ***funkcjonujące w warunkach reprodukcyjnych populacji, poprzez addycję ilościowych cech obu krzyżujących się osobników, możliwy dzięki monotoniczności przebiegu funkcji zmienności tych cech ***do którego dochodzi w całej populacji np. zagrożonej określonym patogenem i zachodzące równolegle w bardzo licznych komórkach odpornościowych każdego z zagrożonych patogenem indywidualnych osobników, funkcjonujące pod kontrolowanym przebiegiem przez nieznany program genetyczny i i umożliwiające stopniową etapową rearanżację genów wytwarzających przeciwciała zdolne do zwalczania patogenów, metodą podobną jak w przypadku splicingu alternatywnego, umożliwiającą ochronę docelowo pozytywnych mutacji nie tylko przed typowym działaniem wewnątrzkomórkowe układy naprawcze, ale też zapobiegające auto niszczeniu docelowo pozytywnych wcześniejszych mutacji przez późniejsze mutacje szkodliwe **poprzez wyeliminowanie osobników gorzej przystosowanych ich krótszej przeżywalności i słabszej reprodukcji **poprzez eliminowanie z populacji osobników nadmiernie zmutowanych dzięki temu że osobniki te nie mogą się krzyżować z osobnikami którzy nie ulegli szkodliwemu zmutowaniu
*Sposoby działania doboru naturalnego w zakresie ponad gatunkowej populacyjnej zmienności **niemożliwe jest addytywne kumulatywne działanie doboru naturalnego ponieważ funkcja użytkowa zmienności ewoluujących cech nie wykazuje monotonicznej zmienności **niemożliwa jest ochrona docelowo korzystnych mutacji ponieważ ewolucyjna zmienność ponad gatunkowa z zasady jest bezkierunkowa a tym samym od początku nie znana, w tej sytuacji: ***wewnątrzkomórkowe mechanizmy naprawcze nie będą chronić docelowo korzystnych mutacji ***o wiele liczniejsze mutacje niekorzystne będą niszczyć mutacje docelowo korzystne ***Poza tym samoistna przypadkowa ewaluacja nowych genów już w przypadku dłuższych [ powyżej 100 par nukleotydów łańcuchów kwasów nukleinowych jest bardzo mało prawdopodobna. Ponieważ w przypadku samoistnej przypadkowej syntezy biopolimerów liniowych [kwasy nukleinowe, aminokwasy] matematyczny model prawdopodobieństwa zakłada równo czasowość oraz równo dostępność wszystkich monomerów, gdy w rzeczywistości należy uwzględniać jeszcze bardzo niskie prawdopodobieństwo samoistnej syntezy każdego z monomerów oraz nierównomierną znacznie wydłużona w czasie czasowo i przestrzenna ich dostępność do syntezy ***A ponieważ przypadkowa mutacyjna zmienność będzie zgodnie z II Zasadą Termodynamiki ukierunkowana do stanów termodynamicznych najbardziej prawdopodobnych z warunkami mikro otoczenia ewoluującego genu, fakt ten wyklucza tym samym wielokierunkową zmienność jako podstawowy warunek ewolucji. ***Niemożliwe było samoistne wyewoluowanie niematerialnych psychicznych i intelektualnych cech ludzkich na skutek działania naturalnych praw
To tyle argumentów całkowicie negujących możliwość samoistnego wyewoluowania gatunku ludzkiego od zwierzęcych przodków
Pozdrawiam A.A.
|
N wrz 05, 2010 10:14 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: Ewolucja a stworzenie człowieka
andrzejantoni napisał(a): Po pierwsze - tylko gatunek ludzki, charakteryzuje się tym że każdy człowiek posiada NIEMATERIALNĄ NIEŚMIERTELNĄ DUSZĘ ROZUMNĄ kierującą jego sumieniem, wolną wolą, czy też zdolnościami abstrakcyjnego i twórczego myślenia to znaczy zdolności tworzenia specjalizowanych informacji, odróżnia niematerialne cechy ludzkie, od niematerialnych cech posiadanych przez rośliny i zwierzęta. A ta niematerialna dusza nie mogła wyewoluować w wyniku działania naturalnych praw. Przypomnijmy że na tą "niematerialność" nadal A.A. nie podał ani jednego argumentu. Także A.A. po prostu bełkocze sobie od rzeczy mając nadzieję że jakiś naiwniak się na jego "argumentację" nabierze, która to argumentacja jest całkowicie bezwartościowa. A.A. próbuje własne, ubzdurane dogmaty, nierzadko czysto filozoficzne, przemycić jako fakty naukowe - nic z tego cwaniaku. I jeszcze ten twój wywód o budujących cywilizację australopitekach, czy ty w ogóle masz jakieś granice w ośmieszaniu się?
|
N wrz 05, 2010 11:54 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|