Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Geonides napisał(a): kamil1992 napisał(a): Napisałem tu dużo z tego co mi siedzi w głowie. Może macie dla mnie jakieś rady? Przede wszyskim nie przejmuj się stronniczymi opiniami zatwardziale wierzących i praktykujących katolików. Wbrew ich doktrynie, by być dobrym cżłowiekiem wcale nie jest konieczne postępowanie zgodnie z nauczaniem KRK. Nie, KRK nie ma monopolu na moralność, KRK nie jest wyrocznią ostateczną w kwestii oceny tego co dobre i złe. Druga rzecz: nie skupiaj się niepotrzebnie na formie. Spowiedzi, komunie, sakramenty, namaszczenia, wstawania, klękania, zbory i sobory, znaki krzyży przed - w trakcie i po przyjmowaniu posiłków i innych czynnościach o podłożu fizjologicznym - są rzeczą która, w moim mniemaniu, wielu osobom przesłania sens i istotę bycia dobrym. Przesłania na takiej zasadzie, że: Wykonuję te powyższe formy -> jestem dzięki temu członkiem wspólnoty -> wspólnota jest dobra i ma monopol na moralność -> jestem dobry i mam monopol na moralność. W międzyczasie ucieka to, jakim ten człowiek jest obiektywnie. Z neutralnego punktu widzenia - punktu widzenia nie-wspólnoty agvis napisał(a): I tak w ogóle, polecam Wiarę w Boga. Życie zmienia się niesamowicie i naprawdę znika wiele problemów. Pomijając już fakt, że to PRAWDA. Ja z kolei polecam prezerwatywy DUREX extra safe. Po ich zastosowaniu donania zmieniają się niesamowicie i naprawdę znika sporo problemów. Pomijając fakt, że to PRAWDA Tako rzecze bezstronny 
|
Cz gru 09, 2010 11:48 |
|
|
|
 |
agvis
Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25 Posty: 975
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Komentarz na Twoim poziomie, Geonides, czyli... co by tu głupiego powiedzieć, by kogoś wyśmiać i się przy tym nie wysilić...
|
Cz gru 09, 2010 11:52 |
|
 |
Geonides
Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38 Posty: 473 Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Geonides napisał(a): agvis napisał(a): I tak w ogóle, polecam Wiarę w Boga. Życie zmienia się niesamowicie i naprawdę znika wiele problemów. Pomijając już fakt, że to PRAWDA. Ja z kolei polecam prezerwatywy DUREX extra safe. Po ich zastosowaniu donania zmieniają się niesamowicie i naprawdę znika sporo problemów. Pomijając fakt, że to PRAWDA agvis napisał(a): Komentarz na Twoim poziomie, Geonides, czyli... co by tu głupiego powiedzieć, by kogoś wyśmiać i się przy tym nie wysilić... To głupie i śmieszne, ale w świetle powyższych cytatów wyraźnie widać, iż wiara jak i prezerwatywy są produktem pierwszej potrzeby.Ty i ja polecamy produkty, które stosujemy jak i ze stosowania których jesteśmy zadowloleni. Uczucie zwane zadowoleniem skłania nas oboje do nazwania naszych konsumenckich opinii PRAWDĄ. Tak, to głupie i śmieszne.
_________________
|
Cz gru 09, 2010 13:27 |
|
|
|
 |
kamil1992
Dołączył(a): Śr gru 08, 2010 22:23 Posty: 8
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Widzę, że sporo osób zainteresowało się tematem. Jestem wam bardzo wdzięczny za podzielenie się swoimi poglądami. Zauważyłem też, że wasze zdania są dosyć podzielone. Jest to jedna z rzeczy, której się boję - pójścia w złą stronę (może właśnie dla tego stoję w miejscu). Cytuj: kiedy mysle , ze jestem dobry , to nie potrzebuje Boga zbawcy Coś w tym jest. Może właśnie dla tego aż tak bardzo nie czuję potrzeby Boga, bo podświadomie wydaje się, że sam z siebie jestem dobry (tak mi z resztą wiele ludzi wmawia: "tobie się na pewno uda", "jesteś taki dobry" - po jakimś czasie człowiek się przestawia i zaczyna tak myśleć). Mam takie coś, że ludzie mnie (zbyt) dobrze odbierają. Cytuj: jestesmy prochem, nicością (...) wobec Boga Akurat do tego mnie będzie ciężko przekonać, zwłaszcza, że nawet sam kościół naucza, że Bóg nas bardzo kocha i jesteśmy dla niego ważni. Cytuj: ja mówie o pokorze w wydaniu katolickim
pozytywna samoocena prowadzi do depresji Cytuj: Przede wszyskim nie przejmuj się stronniczymi opiniami zatwardziale wierzących i praktykujących katolików. Wbrew ich doktrynie, by być dobrym cżłowiekiem wcale nie jest konieczne postępowanie zgodnie z nauczaniem KRK. No i, jak wspomniałem, zaczynają się schody. Komu zaufać? Jestem człowiekiem, którego ciężko do czegoś przekonać, zwłaszcza, jeżeli jest tyle różnych zdań, o których słuszności przekonam się dopiero po śmierci  Dziękuję, za dotychczasową pomoc. Im więcej opinii, tym więcej impulsów powstaje w mózgu, tym prędzej coś tam może zaskoczyć  Czekam na dalsze opinie i rady.
|
Cz gru 09, 2010 17:01 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Cytuj: tak mi z resztą wiele ludzi wmawia: "tobie się na pewno uda", "jesteś taki dobry" Eee, trzeba bylo tak od razu! Jesli mowia w ten sposob, to Ty jak nic, jestes ateista. Brawo 
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Cz gru 09, 2010 17:13 |
|
|
|
 |
kamil1992
Dołączył(a): Śr gru 08, 2010 22:23 Posty: 8
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Dural napisał(a): Cytuj: tak mi z resztą wiele ludzi wmawia: "tobie się na pewno uda", "jesteś taki dobry" Eee, trzeba bylo tak od razu! Jesli mowia w ten sposob, to Ty jak nic, jestes ateista. Brawo  Nie rozumiem za bardzo dlaczego tak uważasz. Możesz to rozwinąć?
|
Cz gru 09, 2010 18:37 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
No cos Ty? Przeciez zartowalem. Na dobra sprawe zapamietaj; w zyciu wszystko mozna wytlumaczyc. Trzeba tylko troche rzeczywistosc "dostosowac". Np: Przeciez sami chrzescijanie pisza, ze sa zli. Grzesza - ateista nie, obrazaja Boga przez zaniechania obrzadkow - ateista nie. Sa nielubiani przez "homo" - ateista, malo ktory. I tak mozna dlugo. Ale po co? Wystarczy stwierdzic - ateista jest super. 
_________________ Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz
|
Cz gru 09, 2010 19:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Dural napisał(a): No cos Ty? Przeciez zartowalem. Na dobra sprawe zapamietaj; w zyciu wszystko mozna wytlumaczyc. Trzeba tylko troche rzeczywistosc "dostosowac". Np: Przeciez sami chrzescijanie pisza, ze sa zli. Grzesza - ateista nie, obrazaja Boga przez zaniechania obrzadkow - ateista nie. Sa nielubiani przez "homo" - ateista, malo ktory. I tak mozna dlugo. Ale po co? Wystarczy stwierdzic - ateista jest super.  "Jest".....sprawdzimy niechybnie to kiedyś....."jedynie, ci którzy nie chcą poznać Boga, lub go nienawidzą pójdą do piekła" (z orędzia Maryji w Medjugorje).
|
Cz gru 09, 2010 19:24 |
|
 |
kamil1992
Dołączył(a): Śr gru 08, 2010 22:23 Posty: 8
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Ehh... To co piszesz Dural jest trochę zbyt głębokie jak na mój mały rozumek. Odczuwam ironię, ale nie rozumiem przesłania. Jeśli zależy ci, żeby do mnie trafić, musisz zejść na trochę niższy poziom rozmowy  @edit: Alus napisał(a): "jedynie, ci którzy nie chcą poznać Boga, lub go nienawidzą pójdą do piekła" Czyli mam rozumieć, że w mojej pozycji, zgodnie z nauczaniem kościoła trafię do czyśćca?
|
Cz gru 09, 2010 19:27 |
|
 |
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
jestesmy samym gnojem, ale Bóg kocha ten gnój
poczytaj sobie swiadectwa na różnych forach i stronach katolickich , to powinno do ciebie przemówić
wiara opiera się na autorytecie KRK i swiadectwie wierzących ludzi, poczytaj sobie pare biografii świetych
módl się o wiare do Jezusa, a On na pewno cię wysłucha
_________________ 1 KOR 13
|
Cz gru 09, 2010 21:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Cytuj: jestesmy samym gnojem, ale Bóg kocha ten gnój Lepiej Ty mów tylko w swoim imieniu....że też chciało się Bogu tchnąć życie w gnój 
|
Cz gru 09, 2010 21:53 |
|
 |
marzenamarzena
Dołączył(a): Cz lip 15, 2010 5:40 Posty: 75
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Kamil, nikt nie wskaże Ci tutaj "złotego środka", który usunie wszystkie wątpliwości... Odniosłam wrażenie, że jesteś bardzo młody i poszukujesz, szukasz prawdy... Oj, to nie jest łatwe w dzisiejszym świecie - wrzasku, masowej konsumpcji, wygodnictwa... Potrzeba nam wyciszenia, Pan Bóg np. do mnie przemawia w ciszy... Dla każdego z nas jest to indywidualna sprawa. Wiesz jakie jest niebezpieczeństwo? Właśnie to, czego się obawiasz: by nas nie zwodzili fałszywi prorocy! Można troszkę się zorientować z odpowiedzi na Twoje pytania... sam widzisz, że są różne... i bądź tu mądry?!?! nie ma tak łatwo... pewnie czasem dostaniesz jeszcze po tyłku... no, niestety - życie! Byłam w podobnej sytuacji, szukałam prawdy... i wiesz co się okazuje??? Cóż to jest prawda...  ? Zgadzam się z pewnym teologiem, że jest Prawda, tyz prawda i g**no prawda... Modlitwa,rozmowa z Panem Bogiem, ale szczera, nie klepanie bezmyślne formułek. Rozmawiaj jak Przyjacielem. Jestem pewna, że będzie dobrze. wszystkiego dobrego Kamil, szczęść Boże!
|
Cz gru 09, 2010 22:27 |
|
 |
naturalwoman
Dołączył(a): Wt lis 23, 2010 16:37 Posty: 151
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
kamil1992 napisał(a): Może macie dla mnie jakieś rady? Kamilu 1992 przeczytałam sobie raz jeszcze Twoje myśli, i wiesz co? Jest spoko z uporządkowaniem tych spraw jak na Twój wiek. A wiesz co jest najfajniejsze? Że nie jesteś oblepiony formułkami, regułkami, powinnościami, nakazami, zakazami..... mówisz, że prosisz Boga o wiarę, częściej Mu dziękujesz, raczej zgadzasz się z nauczaniem Kościoła, masz szacunek do wszystkich religii, na adoracji milczysz wewnątrz i odczuwasz... bezpieczeństwo, radość, tęsknotę .... wiesz co to jest? Skarb. Świetny punkt startowy z czystym pasem startowym. A że nie jesteś oblepiony tymi wszystkimi dodatkami do wiary, które często stają się jej istotą, to właściwie obawa, by nie pójść w złą stronę, jest słuszna. Ale mam intuicję, że masz intuicję. Jeżeli pójdziesz na studia, to polecam duszpasterstwo akademickie. W dużych miastach jest duży wybór. Możesz pójść na Mszę prowadzoną przez człowieka który tym się zajmuje - zobaczysz, czy będziesz umiał Mu zaufać. Zaczyna się od zaufania człowiekowi, który w wiarę wprowadza. A póki co - nawet jak będziesz na Mszy w niedzielę - polecam stronę, gdzie są świetne komentarze do Ewangelii z czytań. Zwykle zaczynają się.... "słyszymy dziś w Ewangelii że to i to i to... ale tak naprawdę, to jest zupełnie o czymś innym". Polecam Dominikanów. Oni są cool. No i nie usłyszysz, że jesteś nikim. Usłyszysz, że jesteś wyjątkowy. Ale to już wiesz http://www.beczka.krakow.dominikanie.pl ... ziestki=yo
_________________ To, co wiem jest kroplą. Czego nie wiem - oceanem.
|
Pt gru 10, 2010 0:00 |
|
 |
Knur
Dołączył(a): Cz cze 03, 2010 15:37 Posty: 103
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Cytuj: Polecam Dominikanów. Oni są cool Dokładnie popieram 100% 
_________________ Przez słowa Twe jestem chrześcijanin, Choć gladiator - przez całe me życie!- Cyprian Kamil Norwid "Spowiedź"
|
Pt gru 10, 2010 1:45 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Czy ja jestem wierzący?
Takie rozterki duchowe są typowe dla młodych ludzi (nastolatków), jest to ten wiek kiedy większość z nas weryfikuje swoje poglądy i wierzenia, często jeszcze dziecinne i naiwne. Zastanawiamy się czy to w co wierzymy ma jakiś głębszy sens. No i Zaczynają się gorączkowe poszukiwania, najczęściej zaczynamy weryfikować religię w którą nam wpajano od dziecka. Jedni próbują szukać sensu we własnej religii, inni zaczynają przebierać w innych religiach, czy filozofiach wschodu, a jeszcze inni odcinają się całkowicie od jakiejkolwiek religii, bo doszli do wniosku, że wszystko to gatka szmatka dla naiwnych. Swego czasu pisała tu pewna była chrześcijanka która rozpływała się w zachwytach bo uważała, że znalazła "prawdziwą" religię - islam, być możę, że znalazła prawdziwą religię ale tylko prawdziwą dla niej samej, chociaż myślę że była to bardziej chwilowa fascynacja egzotyką, innością, chociaż znając realia islamu wpadła z deszczu pod rynnę  Piszę to ponieważ wiekszość tak naprawdę nie szuka Boga a jedynie systemu religijnego, myśląc, że w ten sposób odnajdą prawdę, lub przynajmniej sens życia. Cały sens w tym, że nie chodzi tu o taką czy inną religię, ale o wiarę, wiarę w Boga i to nie jakiegoś dziadka w chmurach, czy ze świętych tekstów, ale Tego który jest w nas samych, od zawsze. Ten Bóg nie zważa na to jaką religię wyznajesz (Bóg jest ateistą),  ale to czy odnalazłeś Go w sobie i innych. Wiedzieli o tym (instynktownie) wielcy mistycy, im nie przeszkadzały religijne błędy (często napominali nawet papieży) ponieważ odnależli Go w sobie i żadna religia nie jest w stanie zmącić im spokoju ducha. Kamil, to co Ci mogę poradzić, to wpierw szukaj Boga w sobie, nie w religiach, czy filozofiach ale właśnie w sobie, tam jest najbliżej.  Bóg nie jest obok nas, ale w nas. Pytasz się czy jesteś wierzący? Jeśli odnalazłeś Boga w sobie to jesteś wierzący  i to nie jest już tylko ślepa wiara, że ktoś ci coś mówi o Bogu, że jest gdzieś tam, ale będziesz Go odczuwał w sobie, będziesz Go miał na "własność". Jeśli będziesz o tym pamiętał to żadna religia nie jest ci w stanie zaszkodzić.  Religie to tylko narzędzia wiary, jakie ma to znaczenie czy kopiesz koparką, łopatą czy nawet rękoma, najważniejszy jest cel do którego zmieżasz
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Pt gru 10, 2010 11:30 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|