Chyba sobie kpiny robisz.




Ja mówiłem o nieporozumieniu. I istotnie jest to rodzaj podważania wyniku wyborów. Tylko że Johnny nie potrafi rozróżnić podważania wyborów jako procedury, od podważania "prawidłowości" ich wyniku, w sensie aksjologicznym. Kaczyński robi to drugie. Uważa wynik wyborów za "nieporozumienie", bo to on powinien wygrać, bo z nim jest Bóg, Honor i Ojczyzna, a przegrał, bo "naród jest mądry, ale ogłupiony", jak mawia Ojciec Dyrektor. Innymi słowy - wie że przegrał, ale nie potrafi się z tym pogodzić bo jest przekonany, że powinien wygrać. Trochę jak rozkapryszone dziecko, które uważa że wszystko mu się należy, ale rodzice odmówili kupienia mu jakiejś upatrzonej zabawki.




Ale wniosek, że są układane pod dyktando władzy, jest wyciagany właśnie z tego, że PiS w tych sondażach przegrywa. Przecież sondaże w których PiS wygrywa są akceptowane jako "te niezależne i wiarygodne" bez najmniejszych problemów, choćby nie wiem jak absurdalne były, np. słynny niezależny sondaż Interii w którym wzięło rzekomo udział 3 miliony głosujących.




Deprecjonowanie wyniku wyborów nie jest równoznaczne z twierdzeniem, że są one nielegalne. Wyjaśniłem to wyżej.




Ciekawszym pytaniem jest: dlaczego natychmiastowe wykluczenie możliwości zamachu w przypadku Smoleńska spotkało się z odzewem, oburzeniem i sprzeciwem, a w przypadku śmierci Życińskiego nikt już takich problemów nie miał? A już na pewno nie niezależne, jako jedyne poszukujące prawdziwej prawdy, prawe i sprawiedliwe media...




Katastrofa samolotu to katastrofa samolotu, niezależnie od tego kto jest na pokładzie. Analogia z lumpem nietrafiona. Mówimy o śmierci jednego z najbardziej znanych polskich biskupów, w dodatku w pewnych kręgach wręcz znienawidzonego.




Z jakim przegranym? O koalicji PiSu z Palikotem można myśleć tylko jezeli PIS wygra wybory, na pewno nie jeżeli je przegra. Jeżeli przegra, to PiS będzie z nim w podobnych stosunkach jak dotychczas z SLD. Do pewnego stopnia, przeciwko wspólnemu wrogowi, razem, ale jednak osobno i nieoficjalnie.




Wątpliwe.




Zakładając, że ten twój kryzys faktycznie nadejdzie. Aczkolwiek, jeżeli Kaczyński ma się "wszystkim jawić" jako jedyny ratunek, zwłaszcza w sferze gospodarczej, to by faktycznie wymagało BARDZO wielkiego kryzysu. Sprowadzenia polskiej gospodarki do jej stanu gdzieś tak z 1980 roku

Dodam, że to natychmiastowe wykluczenie możliwości zamachu w przypadku Smoleńska odbyło się niemal rok po katastrofie:

Wcześniej hipoteza zamachu była uwzględniana w śledztwie:

Wieje grozą w perspektywie koalicji:"Platforma-RPP:
http://gita.salon24.pl/348985,znowu-powialo-groza

Największy i najbardziej opiniotwórczy tygodnik ekonomiczny na świecie „The Economist" masakruje rząd Tuska za polityczną bierność, brak reform i koncentrowanie uwagi na błahych sprawach. Jego eksperci twierdzą – "Pod różową fasadą budynek pęka".

Według tygodnika rząd tak naprawdę zaniedbuje polską gospodarkę. Tusk chwali się, że Polska to zielona wyspa na czerwonym morzu recesji. Tymczasem, jak wyliczają eksperci, od czasu kiedy ekipa PO przejęła władzę, deficyt finansów publicznych zwiększył się czterokrotnie, a dług publiczny niebezpiecznie zbliża się do 55 proc. PKB (przekroczenia 60 proc. zabrania konstytucja). Powinno to działać jak alarmujące dzwonki ostrzegające przed poważnym gospodarczym kryzysem.

Tymczasem w ocenie "The Economist" rząd traci czas, zajmując się błahymi sprawami. Brytyjscy dziennikarze piszą – „Ministrowie w rządzie Tuska wykazują niepokojącą tendencję do taplania się w drugoplanowych sprawach (...) zamiast skoncentrować się na poważnych reformach potrzebnych w administracji państwowej, finansach publicznych i na rynku pracy” - twierdzi gazeta. Zauważa też, że mimo zwiększania wydatków państwa i obciążeń podatkowych, Polakom wcale nie żyje się lepiej. Gazeta podkreśla również – „Wielu podatników nie widzi korzyści z hojnych wydatków rządu. Mimo pewnej poprawy, jak np. połączeń kolejowych z Warszawy, stan infrastruktury w wielu rejonach kraju jest tragiczny” – piszą dziennikarze „The Economist”.

Szkoda tylko, że nikt tego głosu rozsądku nie słyszy, bo na alarm już co najmniej od roku czasu biją również polscy eksperci. Przecież prof. Rybiński uważa, że Tusk jest gorszy od Gierka, a prof. Leszek Balcerowicz nie zostawia na Tusku suchej nitki za reformę OFE. Polacy jednak tej indolencji władzy nie widzą, czy tylko udają, bo wygodniej jest żyć w błogiej nieświadomości? A Donald Tusk mówi do nich jak Gierek:

http://www.wykop.pl/link/901475/mlody-w ... go-miasta/



To tak w kontekście tych spotów Platformy o straszeniu "oni pójdą na wybory" czy coś w tym stylu.

Konkretnie, który numer, jaki artykuł?

Ogrzewane kotlety z początku roku. Przyprawione lokalnym, pikantnym sosem ("masakruje", "miażdżąca ocena" itp.) w sam raz na danie przedwyborcze dla głodnych katastrofy ekonomicznej wyborców wiadomej partii.

Ponieważ Donaldu zaraz po wyborach oświadczył jasno, że on tu rządzi, a "wewnętrznej opozycji" w partii tolerował nie będzie (Schetyna już się szykuje na zsyłkę do najgorszego możliwego obecnie resortu - Transportu), grono Autorytetów musi teraz jakoś wytłumaczyć młodym i wykształconym, dlaczego dotąd dyktatorskie rządzenie partią było złe, a teraz jest właśnie dobre. Odpowiedź znalazł niezawodny Jacek Żakowski, który bardzo się cieszy, że PO ma już teraz jedną głowę, a nie kilka: jest nią.. taak, zgadliście, Bardzo Wielki Kryzys: http://wsieci.rp.pl/opinie/za-burta/Jac ... z-nie-zyje. Niedługo się dowiemy, że w Bardzo Wielkim Kryzysie inwigilacja internetu i bezpardonowe "zwalczanie chamstwa" też są bardzo potrzebne.

Niektórzy pytali: co będzie, kiedy Tusk straci bufor "prezydencji", którą trzeba "spokojnie dokończyć", więc na razie mieć w d... przedwyborcze obietnice? Znaleziono już odpowiedź: w końcu w przyszły roku jest Euro! Każdy młody i wykształcony zrozumie zatem, że abyśmy nie "skompromitowali się przed światem" (ciągła obrona przed "kompromitacją na arenie międzynarodowej" jest główną, jeśli nie wyłączną, treścią naszej polityki zagranicznej, a w sporej części także wewnętrznej) należy zachować spokój i nie wdawać się "na razie" w żadne poważniejsze reformy, przecież chyba nie chcemy, by się z nas śmiali, co nie, ziomale?

Platforma kolejny raz pokazuje swoje totalitarno-reżimowe oblicze.
Teraz okazuje się, co oprócz chęci wyłuskiwania posłów z RPP, czy SLD jest powodem, że stary rząd ma nadal rządzić i że nowy sejm ma się zebrać dopiero 8 listopada. Chodzi, aby poszukać haki na posłów elektów:Dariusza Barskiego i Bogdana Święczkowskiego, prokuratorów w stanie spoczynku. Nie szkodzi, że te haki są wbrew Konstytucji, ważne, aby kompetentnych posłów, wybranych w demokratycznych wyborach pozbyć się z sejmu.
Naginanie Konstytucji do własnych potrzeb, to dla Platformy żaden problem.
Czy tym razem tez sie uda? Przy takim procencie otumanionych Polaków wszystko jest mozliwe.

Tu więcej na ten temat:
http://kolodziejczykgrzegorz.salon24.pl ... a-medialna

W salonie24 napisałam notkę:"Służalczość platformersów sięga zenitu".
http://gita.salon24.pl/355480,sluzalczo ... ega-zenitu

Wyłączony na czas przedwyborczy Niesiołowski został właśnie odblokowany i od razu wezwał u Olejnik do zwolnienia z pracy dziennikarzy, którym - ohydztwo! - nie podoba się Władza! Przez wszystkie europejskie media przetoczyła się fala oburzenia, Komisja Europejska przygotowuje oświadczenie w obronie wolności słowa w Polsce i niezależności dziennikarzy.. a nie, to akurat mi się przyśniło.

Święczkowski jest moralnie współodpowiedzialny za śmierć Barbary Blidy i nie powinien być posłem, przynajmniej dopóki trwa śledztwo w sprawie Jej śmierci.

Tak samo nie powinien być posłem, ani tym bardziej Marszałkiem Sejmu, pan Niesiołowski, znany z ekstremalnie wulgarnego i chamskiego zwracania się do posłów i z takichże wypowiedzi o innych ludziach.

Zwraca uwagę fakt, że obaj panowie sami się nie wybrali, tylko określone partie ich poparły a Polacy tych panów do Sejmu wybrali.
To bardzo wiele mówi o Polakach.

Obwinianie Święczkowskiego za samobójczą śmierć Blidy jest nadużyciem sięgającym zenitu, a porównywanie Go do Niesiołowskiego naduzyciem sięgającym Himalajów.

Pan Świączkowski stały bywalec RM już dawno został rozgrzeszony.


Wypowiadanie się chamskie o innych ludziach to nie tylko domena Niesiołowskiego.....jego wypowiedzi od słynnego ZOMO, albo frontu z Piotrowskim niczym sie nie różnią.


Skoro wybrali ludzi Urbana z Nie i FiM......to mały pikuś wybór Świączkowskiego i Niesiołowskiego.