tredje, ja nie wiem czego ty od nas oczkujesz? ze wynajdzeimy Ci w Biblii początki feminizmu? i dekalog praw zwierząt?
Nie nie wynajdziemy, anie jednego ani drugiego. Zacytuję siebie:
Bóg dał nam ziemię w panowanie, a to oznacza, że mamy o nią dbać i ją szanować, a nie zanieczyścić, zniszczyć, spalić i zjeść wszystko co się rusza.
Jeszcze do początku XXw. jeśli się nie mylę, naukowcy nie byli zgodni co do tego, czy zwierzęta czują ból, co prowadziło do dość masakrycznych na nich eksperymentach... Dla mnie ochrona ziwerząt, dbanie o nie jest jasna - jak my są stworzeniami bożymi, pomagają nam w pracach, dotrzymują towarzystwa osobom samotnym - więc to oczywiste, że trzeba się nimi opiekować. Dla Ciebie widzę to nei do końca jasne....
Które tematy w Biblii są Twoim zdaniem nieistotne?
Bóg przede wszystkim liczył na to, że bedziemy korzystać z mózgu....

Jeżeli oczekujesz szczegółowej kodyfikacji swojego życia i swojego postępowania to islam i ortodoksyjny judaizm przywitają Cię z otwartymi ramionami. Tak dokłądnie jest napisanę co można a czego nie bo tobie chyba o to chodzi.
Jako katolik wiele spraw trzeba rozważać we własnym sumieniu i samemu decydować.
KK naucza jak powinno być - matko we wszystko się wtracają już niedługo zaczną nam mówić kiedy oddychać co oni o tym wiedzą zielonego pojęcia o tym nie mają wszystkimi by chcieli rządzić.
KK mówi "należy to rozważać we własnym sumieniu" albo nic nie mówi w jakiejś kwestii - oni nic o tym nie mówią jak mogą milczeć w takiej sprawie?

Gdzie jest napisane, ze panowanie= opieka? Bo zwatpilam w swoja znajomosc polskiego.
Dowodem na kontakt z wyzsza inteligencja powinien byc przyrost informacji. A tu niczego takiego nie ma.
Poniewaz czy to prawa kobiet, czy ochrona zwierzat sa pozniejszym wynalazkiem, to teraz jedyne wyjscie wycofac sie rakiem. Ale zapis jest, wymazac nie sposob.
Faktem jest, ze ani w Pismie Sw, ani w nauczaniu KK nie ma wlasciwie zadnych przeslanek do ochrony zwierzat. Nie meczyc bez potrzeby, a jak potrzeba jest, to OK.
Nigdy tez KK nie wystepowal w obronie zwierzat, wieszanie psow galgo (niektore wiesza sie tak, zeby lapami dotykaly ziemi, agonia moze trwac kilka dni) w Hiszpanii bylo praktykowane publicznie, za aprobata kleru. Na roznych uroczystosciach koscielnych sa zabijane zwierzeta- pisalam juz o tym.
Poruszamy kilka problemow, ale one sie wiaza. Jeden-wiarygodnosc chrzescijanstwa. Dla mnie wlasnie takie "perelki" sa dowodem, ze nie mogla tego przekazac istota wyzsza.Coraz wiecej fragmentow Pisma Sw, trzeba uznac za metafore. Malo juz zostalo do wierzenia.
Drugi problem -nikczemnosc i chrzescijanstwa, i KK jako instytucji w postepowaniu z tymi, z ktorymi sie nie musza liczyc. Teraz z kobietami juz musza.
A o zwierzetach napomykaja tak, dla przyzwoitosci, zeby zwolennikow nie tracic.

Czy KK powinien wypowiedzieć sięw sprawie zwierząt?
Myślę, że tak. Miałoby to szeroki oddźwięk zwłaszcza na prownicji, gdzie dalej często co ksiądz powie, to świete.
Wiesz kto stwierdził, że zwierzęta to rzeczy a nie istoty? Kartezjusz.
Hołownia pisze: (wymienia szereg okrucieństw wobec zwierząt) Żaden chrześcijanin, żaden człowiek, który ma sumienie, nie może mieć na ten temat innego zdania - to wszystko grzechy ciężkie przeciw Stwórcy świata.
Bóg formułując nakaz "czyńcie sobie ziemię poddaną" nie miał na myśli eksterminacji. Bóg dał ludziom świat, a z nim rośliny i zwierzęta, w leasing z którego zostaną rozliczeni. Bóg nie chce nie tylko śmierci człowieka, ale również psa, kota i chomika. Przekazane przez proroka Izajasza wizja raju wzruszy wszystkich wegeterian - lew je tu słomę, a wilk bawi się z owieczką.
KOŚCIÓŁ NIE WKRACZA TAM, GDZIE WYSTARCZY CZYJŚ ZDROWY ROZSĄDEK. (mądre zdanie ale chyba nie do końca KK tak robi...) Ewangeliczne teksty, mówiące wyraźnie o "całym stworzeniu, które czeka zmartwychwstanie" nie pozostawiają chyba wątpliwości, że ze zwierzętami spotkamy się w niebie. Bo jeśli na tamtym świecie jest sprawiedliwość, to ktoś będzie ją musiał oddać nie tylko bezrobotnym, głodnym i chorym, ale również milionom zwierząt, które płacą gardłem za to, byśmy mieli co jeść i co na siebie włożyć, oraz tym, które nasi bracia i siostry odesłali okaleczone do schroniska.."

Kobiety. Tutaj nie wiem za bardzo co Ci powinnam napisać. Szacunek do kobiet mężczyzna powinien wynieść z domu. Ja wiem, że jestem wspaniałą istotą i w niczym nie ustępuję mężczyznom. Wiem ile jestem warta i nie potrzebuję aby dodatkowo zapewniał mine o tym KK.
Szczerze mówiąc nigdy nie miałam dylematów pt. "Pogarda wobec kobiet w KK".
Utkwiła mi w pamieci jedna lekcja religii kiedy młody ksiądz mówił dziewczynom o szacunku wobec siebie w takiej osto prostej sytuacji: Często chłopak pisze/mówi dziewczynie "Przyjdź do mnie". I ona to robi, chociaż nie powinna. Ponieważ jeżeli on chce ją spotkać to powinien uczynić jakiś wysiłek i sam do niej pójść.

25 V 2008 – Wydarzenie parafialne: Powołanie i godność kobiety. Liturgię Mszy św. przygotowali panowie, którzy tę służbę podjęli jako wyraz wdzięczności dla kobiet. Szczególnym gestem na zakończenie Mszy św. było błogosławieństwo indywidualne pań nawet tych najmłodszych oraz wręczenie pamiątkowej zakładki. - to było wydarzenie w mojej byłej parafii wszystko zależy od ludzi jakich spotkasz

Naukowcy nie byli zgodni,
a głupi ortodoksi od tysiącleci stosują się do zasad, które chrześcijanie uznali za ludzki wymysł albo metaforę:
http://www.the614thcs.com/27.67.0.0.1.0.phtml - KASZRUT (ZASADY KOSZERNOŚCI)
http://www.the614thcs.com/38.1578.0.0.1.0.phtml - UE A SZECHITA
http://www.the614thcs.com/40.205.0.0.1.0.phtml - JESZCZE RAZ O ZWIERZĘTACH
//hiszpańska corrida i walki kogutów (rozgrywane m.in. na katolickich Filipinach)
http://www.the614thcs.com/23.1543.0.0.1.0.phtml - EWER MIN HACHAJ
//jedzenie części ciała żywego zwierzęcia a św. Franciszek
http://www.the614thcs.com/27.1284.0.0.1.0.phtml - HALACHA A POSIŁEK

(Kaznodziei 3:19, 20) Jest bowiem coś, co się przytrafia synom ludzkim, i coś, co się przytrafia zwierzęciu, a przytrafia im się to samo. Jak umiera ono, tak i on umiera; i wszyscy mają jednego ducha, tak iż nie ma żadnej przewagi człowieka nad zwierzęciem, bo wszystko jest marnością. 20 Wszyscy idą na jedno miejsce. Wszyscy powstali z prochu i wszyscy do prochu wracają.

Elbrus
Dziekuje, wlazles na moj teren. Uboj rytualny jest bardzo okrutny.
Wedlug przepisow unijnych zwierze musi byc ogluszone przed ubojem. Glowne metody- tzw, radical, czyli metalowy trzpien odpalany ladunkiem prochowym. Prad elektryczny- specjalne kleszce, przykladane za uszami.Te dwie metody daja natychmiastowa utrate przytomnosci- zwierze nie wydaje nawet zadnego odglosu. Najbardziej humanitarne jest ogluszanie dwutlenkiem wegla. Kosztowne, ale zwierzeta po prostu usypiaja. Wszystkie dunskie rzeznie.
Potem nastepuje otwarcie tetnic szyjnych, specjalnym tzw, nozem rurkowym- smierc nastepuje w wyniku wykrwawienia. Trwa to nawet kilka minut, lecz zwierze nie cierpi. Wszystkie te metody pod scisla kontrola lekarza wet, ktory, gdy ma jakies watpliwosci co do skutecznosci ogluszania, ma obowiazek natychmiast uboj przerwac.
Uboj rytualny jest bez ogluszenia, wiec po prostu podrzyna sie gardlo, i zwierze sie wykrwawia przez kilka minut. Nie nastepuje utrata przytomnosci z wyniku spadku cisnienia krwi w mozgu, poniewaz po pierwsz, u zwierzat, ktore je maja, doprowadzana jest przez tetnice jarzmowe wewnetrzne, a u wszystkich przez tetnice kregowe, idace wewnatrz kregoslupa. Niemozliwe do przeciecia.
Na uboj rytualny trzeba miec specjalne pozwolenia, teraz chyba zakazano go w Anglii.
Zreszta taka rzeznia halal to prawdziwy horror.
W Danii w ubojni drobiu na Bornholmie oglusza sie kurczaki, jakos to muzulmanom przestalo przeszkazac. Rzeznia eksportuje mieso halal na caly swiat. Czyli mozna, tylko trzeba skrupulatnie prawa przestrzegac. Jakby sie nie zgodzili na ogluszanie, to musieli by sprowadzac drozsze i gorsze z krajow, gdzie uboj rytualny jeszcze jest dozwolony.
Uderzyc po kieszeni, to zasady religii stana sie mniej wazne.
wojtekwojtek
ten fragment to tylko(sluszna) uwaga, ze czlowiek rodzi sie i umiera jak inne zwierzeta. Nic, ze nalezy im sie odpowiednie traktowanie.

Elbrus
Drob oglusza sie pradem elektrycznym, plynacym w solance, w ktorej jest zanurzana glowa ptaka.
Margaret-ka
Pisalam juz, w jaki sposob stracilam wiare. Mialam 14-15 lat, i przeczytalam Pismo Sw, bo mi kazali. A ze bylam dociekliwa, zaczelam czytac rozne ksiazki (chyba zaczelam od Platona i Arystotelesa)
Ksiadz uczacy mnie religii powiedzial, ze mam nie dyskutowac, a czytanie ksiazek jest kobiecie do niczego niepotrzebne.
Kobieta jest traktowana w KK jak "inteligentna inaczej", bo to hormony, i w ogole baba sie nie nadaje do decydowania. Ma za maz wyjsc i meza sluchac, albo zostac zakonnica.
Jakie najwyzsze stanowisko moze zajac kobieta w KK? Wszystkie, ktore wiaza sie z wladza, pieniedzmi i zaszczytami zarezerwowane dla mezczyzn.
Jaki wplyw maja kobiety na decyzje, dotyczace ich samych?
Wiesz, ze kobiety nie byly dopuszczane do oltarza z powodu "nieczystosci"?

przykro mi, że trafiłaś na jednostki, które burzyły twój światopogląd.

Uważasz, że KK nie szanuje kobiet, a ja uważam że o wiele więcej nieodpowiednich zachować w stosunku do kobiet proponuje dzisiejszy świat "świecki".
Gdyby mi ksiądz powiedział, że czytanie książek do niczego nei jest mi potrzebne to cóż... Czytałabym je dalej.
Inteligentna inaczej? Gdzie dostrzegasz tego przejawy?
Pierwszy raz coś takiego czytam.
tredje nie mam już siły z Tobą dyskutować. Ty uważasz, że Kk traktuje kobiety beznadziejnie. Ja uważam, że aż tak źle nie jest, ale jeszcze sporo do poprawy. Księdzem nie chciałam nigdy zostać, więc jakoś nigdy mnie nie bolało. Mogę zostać rabinem w judaizmie reformowanym. Więc jeśli poczuję takie powołanie to czemu nie?

Żadna żadnej nie przekona.

Dlaczego kobiety w polityce nie decydują o sobie? Bo jest ich tam za mało. Przed ostatnimi wyborami jak byłą burza o parytety i suwak na liscie, czytałam w necie takie bzdury, wypisywane przez osoby współczesne (również i KOBIETY!), że włosy mi się na głowie jerzyły i w porownaniu z tym, co ci ludzie wypisywali, kobiety w KK mają DOBRZE.

Uwierz mi, że mężczyźni, któzy mają zdanie o kobietach jako o głupich idiotkach, które nic nie rozumieją, wynieśli takie przekonanie z domu, a nie z KK.
Wystarczy spojrzeć na to, jak księża traktują kobiety. Jedni tak, jak spotkało to Ciebie. Drudzy jak partnerki, które pomagają przy parafii, wiele potrafią zorganizowac i pomóc. A przecież wszyscy skończyli seminarium z takim samym programem nauczania. Więc to może nie KK?

Inna sprawa, że mało kobiet chce się wychylać. To myślenie "dzieci rodzić gotować i cicho siedzieć" udziela się także i im. I to jest najbardziej przerażające z tego wszystkiego.

Nie pisze o kobietach w polityce, tylko w Kosciele. A w nim nie maja nic do powiedzenia. Moga co najwyzej kolko rozancowe prowadzic. I to jak proboszcz pozwoli.
Caly czas o tym pisze- nie majac wlasciwie zadnych podstaw, KK wtraca sie do zycia kraju, ludzi, chce narzucac swoj punkt widzenia.
Dla KK zwierzeta nie sa wazne, wiec w krajach, gdzie katolicyzm ma wplywy, traktowane sa gorzej.Czemu jest taka przepasc w tym wzgledzie miedzy Anglia a Irlandia? Fakt, Irlandia sie laicyzuje, wiec traktowanie zwierzat sie poprawia.

ok tredje napisz więc jakie prawa Twoim zdaniem kobiety powinny mieć w KK.

Nie wiem jak@ tredje, ale ja uważam, że wszystkie. Gdyż współcześnie humanistyczna moralność i wrażliwość, nie wartościuje płci, podobnie zresztą jak opowieść Elohisty

Jednakże bliższa twórcom chrześcijaństwa i sukcesorom piotrowego prymatu, była widać tradycja jahwistyczna i przypisana kobiecie pośledniejsza rola - pomocnika.

Podawałaś @Margaret_ko argumenty, za (w miarę równoprawnym) traktowaniem kobiet w katolicyźmie, by w ostatnim poście napisać taką perełkę:
"Wystarczy spojrzeć na to, jak księża traktują kobiety. Jedni tak, jak spotkało to Ciebie. Drudzy jak partnerki, które pomagają przy parafii, wiele potrafią zorganizowac i pomóc."
Partner jest równorzędny i równoprawny wobec drugiej osoby! (Pomocnik murarza nie jest mistrzem murarskim, palacz w parowozie nie jest maszynistą - prawda?)

Margaret_ka
Nie obchodza mnie prawa kobiet w kosciele. Niech sobie wprowadzaja swoje prawa, ekskomunikuja itp. Tylko niech sie nie wtracaja do prawa panstwowego. A zakaz aborcji czy in vitro to przeciez koscielne wymysly.
I niech podlegaja prawu panstwowemu jak kazda inna instytucja, a raczej stowarzyszenie.
Chodzi glownie o ochrone danych osobowych- sa sygnaly, ze ilosc tzw, danych wrazkliwych w posiadaniu KK jest wieksza niz u policji. A zbieraja roznie - w czasie spowiedzi, wypytujac sasiadow. A ludzie plotki lubia.
Maja dostep do danych w roznych instytucjach. Np, o narodzinach wiedza, nawet jesli dana osoba nie byæla ochrzczona. Przyklad z mojej rodziny. Nikt tych danych nie kontroluje, zainteresowany nie ma wgladu. GIODo tez nie sprawdzi parafialnych kartotek.
Jest potem okazja do szantazu, np, polityka.
W sprawie kobiet - Kosciol chce konserwowac podlegla role kobiety, a ze nie da sie juz przeforsowac np. zakazu edukacji, to wali w prawa reprodukcyjne. Czemu to robia? Bo to meska instytucja, moze nie jest to calkowicie swiadome, ale dobro kobiet jest dla nich czyms tak abstrakcyjnym jak dobrpo zwierzat.

Jest okrutny patrząc pod kątem dzisiejszej wiedzy,
a ważne jest także traktowanie zwierząt wiele miesięcy przed samym ubojem.
Nie większy niż sposób postępowania niektórych krajów wobec jeńców wojennych
(chodzi oczywiście o zwierzę zabijane rytualnie,
a nie kamienowane np. za bycie zgwałconym przez człowieka - Kapłańska 20:5).

W Kościele prawa są jednakowe, bo Kościół jest drogą prowadzącą do zbawienia. I mam w nosie kto to robi, byle mądrze. Kobiety i mężczyźni mają w życiu inne role. Nie wiedzą o tym jedynie sfrustrowane feministki. Możesz zabijać swe dzieci (ups nie dzieci-materiał biologiczny) do woli, nikt ci recepty na tabletki niszczące zarodki ludzkie nie będzie sprawdzał, lekarz przeprowadzający aborcje też nie spowiada się z tego księdzu, jeśli nawet to nie imiennie. Aborcja i owe tabletki nie są jednak obojętne dla zdrowa kobiety. Jak chcesz in vitro to nie masz zakazu. Tylko nie biegnij od razu na aborcję jak ci się trafi uszkodzony płód. Po licznych aborcjach to raczej in vitro stanie się koniecznością, zwłaszcza jak się zestarzejesz a będziesz myśleć że wciąż jesteś nastolatką. Organizm się starzeje i nie skalpel decyduje o wieku biologicznym i najlepszym rozrodczym.
Ale proszę...nie racz mnie swoimi definicjami dobra i zła. Pozostaw je sobie. A obsesje leczy się...i to wcale nie u księdza.

Sygnały i plotki..oto źródło wiedzy ateistki tredje. I to plotki z drugiej ręki, bo księża mają, wg tego co piszesz te najświeższe.

Jak ktoś ma czyste sumienie to żadnego szantażu się nie boi. A trudno szantażować kogoś nieochrzczonym dzieckiem czy cywilnym kontraktem ślubnym. Dawno takich bredni nie czytałam.

Masz problemy z kobiecością, prezentowane w postach niechęć czy nienawiść są wtórne do pierwotnego. Zalecam psychologa a nie ulewanie żółci na forum ani rzeźnicką lekkość postów. Rzeźnik wychodzi z każdego zdania. A ja mam kiepskie skojarzenia z tym miejscem. Na podłodze pełza tam mnóstwo robactwa, które zawsze wyzwala we mnie odruch wymiotny.
Wychowano mnie w poczuciu dumy z kobiecości i zawsze okazywano mi w życiu szacunek. Autorytet budowany w oparciu o pełnione funkcje społeczne jest iluzją. Człowiek chcąc być autorytetem powinien być Człowiekiem. Nie zabiega o autorytet...jest nim.
Prymas S.Wyszyński powiedział: tylko mali ludzie chcą władzy, wielcy nawet jak ją mają to traktują w kategoriach służby drugiemu człowiekowi.