Autor |
Wiadomość |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Ewangelie Apokryficzne
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr maja 23, 2012 19:56 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ewangelie Apokryficzne
krzysztofff napisał(a): To jest właśnie absurd całej sytuacji. Inne niekatolickie wyznania wyrosły zwykle na drodze negacji Kościoła Katolickiego, tego co on robi lub głosi. Uznały one jednak kanon Ewangelii, który został stworzony i "wyprodukowany" przez tenże Katolicki Kościół. Nie ma w tym nic absurdalnego. Przeciwnie, to całkiem naturalne, że nowe wyznania i religie rozwijają się przez mutacje istniejących. Judeochrześcijaństwo powstało jako jeden z nurtów judaizmu okresu Drugiej Świątyni. Było wyznaniem w obrębie judaizmu - po prostu takim, w którym Jezus to mesjasz. Tyle wystarczy, żeby mieć nowe wyznanie. Z kolei z młodego judeochrześcijaństwa dość szybko wyłania się nurt "hellenistów", z którego z biegiem czasu rozwija się chrześcijaństwo jako odrębna religia. Poza tym, to nie tyle "Kościół katolicki" stworzył kanon, co "Kościół pierwszych wieków". Nie uważasz chyba prawosławia za "Kościół [rzymsko]katolicki"? krzysztofff napisał(a): Trudno mi jednak stwierdzić, czy apokryfy były łatwo dostępne w ubiegłych stuleciach. Przede wszystkim, w starożytności czy średniowieczu książki nie były tak dostępne jak dziś, więc trudno porównywać. Z dostępnością apokryfów było różnie. Np. Ewangelia Jakuba (protoewangelia Jakuba) była bardzo popularna. Zachowało się około półtorej setki jej manuskryptów po grecku, od III wieku począwszy, nie licząc różnych utworów napisanych na bazie tej ewangelii. Treści w niej zawarte przetrwały przez setki lat, aż do dziś. Np. imiona rodziców Marii, historia jej narodzin, ofiarowanie Marii w świątyni. Z kolei np. "Dzieciństwo Pana" czyli Ewangelia dzieciństwa [wg] Tomasza była w starożytności również popularna, cytowana przez Justyna i Ireneusza, w Liście Apostołów, wspominana przez Hipolita i Orygenesa. Przepisywano ją przez setki lat po jej powstaniu, tekst i rozmaite jego warianty i pochodne funkcjonowały jeszcze w późnym średniowieczu. Ale dzisiaj w zachodnim chrześcijaństwie nie odgrywa żadnej roli.
|
Cz maja 24, 2012 7:33 |
|
 |
krzysztofff
Dołączył(a): Wt maja 08, 2012 10:16 Posty: 93
|
 Re: Ewangelie Apokryficzne
Johnny99 napisał(a):
Ale pomimo to sytuacja nadal się nie zmienia. Nie powstają nowe kanony NT, nie powstają wyznania oparte na apokryfach (a jeśli już, to nie są w stanie rozrosnąć się na tyle, by ktokolwiek o nich usłyszał). Oczywiście, przyczyny mogą być różne - częściowo może to wynikać z faktu, że apokryfy generalnie są bardziej nastawione na wiarę indywidualną, ciężko na nich budować jakieś trwałe wspólnoty religijne
Dzięki Bogu, że nie powstają! Wydaje mi się, że mamy już dość rozmaitych religii i wyznań i że nie potreba nam więcej. Masz rację, że apokryfy są nastawione bardziej na wiarę indywidualną i za to je właśnie cenię. Dla mnie nawet Kanoniczne Ewangelie powinny służyć do tego samego celu. Jezus mówił do ludzi, a nie do instytucji. To my ludzie mamy odnaleźć zawartą w nich Prawdę. Każdy sam we własnym rozumie, sercu i sumieniu powinien do tego dążyć. Żaden grupowy rytuał nie może tego zastąpić.
_________________ Krzysztof
Słuchaj zawsze głosu swego serca, a może usłyszysz ten cichy szept Boga który drzemie w każdym z nas. W nim znajdziesz wskazówki jak zbudować własną drabinę, po której będziesz mógł wspiąć się do Niego.
|
Cz maja 24, 2012 13:50 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ewangelie Apokryficzne
Trudno na to odpowiedzieć wyczerpująco, aby nie podpadło pod cenzurę. Zaznaczę więc tylko ten problem. Twoja wizja chrześcijaństwa "kanonicznego" wykształcona jest na obrazie KK i jako wizja całego chrześcijaństwa jest całkowicie fałszywa. Owocnych poszukiwać drogi do Pana.
|
Pt maja 25, 2012 16:40 |
|
 |
krzysztofff
Dołączył(a): Wt maja 08, 2012 10:16 Posty: 93
|
 Re: Ewangelie Apokryficzne
Kozioł napisał(a): Trudno na to odpowiedzieć wyczerpująco, aby nie podpadło pod cenzurę. Zaznaczę więc tylko ten problem. Twoja wizja chrześcijaństwa "kanonicznego" wykształcona jest na obrazie KK i jako wizja całego chrześcijaństwa jest całkowicie fałszywa. Owocnych poszukiwać drogi do Pana. A kiedy ja użyłem sformułowania "chrześcijaństwo kanoniczne"? Chyba nigdy... Jaka jest zatem ta moja "wizja", której nie ma? 
_________________ Krzysztof
Słuchaj zawsze głosu swego serca, a może usłyszysz ten cichy szept Boga który drzemie w każdym z nas. W nim znajdziesz wskazówki jak zbudować własną drabinę, po której będziesz mógł wspiąć się do Niego.
|
So maja 26, 2012 23:47 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ewangelie Apokryficzne
krzysztofff napisał(a): A kiedy ja użyłem sformułowania "chrześcijaństwo kanoniczne"? Chyba nigdy... Jaka jest zatem ta moja "wizja", której nie ma?  W tym poście popełniłeś błąd logiczny: to, ze nie użyłeś jakieś przenośni nie oznacza, ze nie może ona oddawać tego co zarysowałeś i ze nie może użyć jej ktoś inny. Przeczytaj jeszcze wraz z postem na który była to odpowiedź. Czytaj powoli. A jeżeli będziesz odpowiadał, to przeczytaj kilka razy przed naciśnięciem "enter". Ja już do tego nie będę powracał.
|
N maja 27, 2012 1:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ewangelie Apokryficzne
@krzysztofff: wkroczyłeś na b. śliski teren. Postaram Ci się to uzmysłowić: Kozioł napisał(a): W tym poście popełniłeś błąd logiczny: to, ze nie użyłeś jakieś przenośni nie oznacza, ze nie może ona oddawać tego co zarysowałeś i ze nie może użyć jej ktoś inny. Np. Robert Cialdini, który w książce Wywieranie wpływu na ludzi, opisał jak powstawały religie. W rozdziale 4, Społeczny dowód słuszności, podrozdział Po końcu świata, opisuje narodziny pewnej sekty, na podstawie raportów trzech psychologów, którzy przyłączyli się do niej incognito, aby naukowe obserwacje pochodziły z pierwszej ręki. Nazwy i nazwiska zostały w książce (i raporcie) zmienione, aby ustrzec się procesów o zniesławienie, ale punkty stałe są niezwykle charakterystyczne: Liderów grupy stanowiła para w średnim wieku - dr Thomas Armstrong i pani Marian Keech. [...] Kilka miesięcy wcześniej zaczęła otrzymywać wiadomości od pewnych duchowych istot, które nazywała „Strażnikami" [...] Właśnie owe wiadomości, przesyłane za pośrednictwem „automatycznie piszącej" ręki pani Keech, tworzyły zasadniczą treść religijnych wierzeń grupy. Treść posłannictwa Strażników nawiązywała luźno do wierzeń chrześcijańskich. W dalszym opisie członkowie sekty, przygotowują się na przybycie "Strażników", które oczywiście nie następuje. I tu zaczyna się najbardziej zaskakująca część opisu. Otóż olbrzymi zawód, jaki spotkał sekciarzy owocuje w przesunięciu przekazu od "Strażników" w przestrzeń eschatologiczną. Powstaje wspólnota religijna, która postanawia głosić rychłe nadejście dni ostatecznych i konieczność przygotowania się na nie. Kpiny otoczenia nie spowodowały rozpadu grupy, lecz tym bardziej ją scementowały i nadały sens misji nawracania. Warto poczytać, pokazuje to bowiem, że nie zawsze religia jest skutkiem działań nadprzyrodzonych. Bardzo często to wynik zwykłego, ludzkiego zawodu i próby odnalezienia utraconego sensu w obliczu śmiechu całego świata.
|
N maja 27, 2012 18:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ewangelie Apokryficzne
Jeszcze dopowiem. Powstawanie sekty ma na ogół cztery fazy: - Zamknięta grupa uczniów skupionych wokół proroctwa.
- NIE spełnienie się proroctwa.
- Krytyczne rozwarstwienie uczniów.
- Przeniesienie proroctwa w czasy eschatologiczne i prozelityzm.
Najbardziej interesująca jest faza trzecia. Rozwarstwienie uczniów jest spowodowane zaangażowaniem. Ogólnie rzecz biorąc, po nie spełnieniu się proroctwa, uczniowie mogliby powrócić do swoich poprzednich zajęć. Jednak nie wszyscy mogą to zrobić. Jest wśród nich przynajmniej kilku takich, którzy: - Zaangażowali się całym swym autorytetem. Zostali dokumentnie ośmieszeni i utracili twarz wobec wszystkich swoich bliskich, niebędących uczniami.
- Zaangażowali się całym swym majątkiem. Utracili wszystko i musieliby zacząć od nowa.
- Są zbyt starzy, aby wyjechać tam, gdzie nie są znani i zaczynać wszystko od nowa. Do tego boją się, że i tak plotka by ich doścignęła i znów utracili by wszystko, bo ludzie nie ufają podobnym do nich.
- Są zbyt przyzwyczajeni do profitów, jakie były ich udziałem, gdy głosili proroctwo.
Jeśli większość tych warunków jest spełnionych, a ponadto kontrast pomiędzy oczekiwaną przyszłością a rzeczywistością, która nastąpiła jest zbyt wielki... Np. Rozdali swój majątek i w oznaczonym dniu wyszli na wzgórza, oczekując, że aniołowie wprowadzą ich do Raju, a pozostała ludzkość zginie w rzekach ognia. ...co powoduje, że ci, którzy proroctwa nie posłuchali wyśmiewają ich bez litości, wówczas wśród tych uczniów wykształca się olbrzymia energia, płynąca z dysonansu poznawczego. W takich warunkach jest właściwie obojętne, czy lider grupy jest zwykłym oszustem, czy też chorym psychicznie człowiekiem, który "słyszy głosy". Wystarczy, że zacznie ponownie produkować komunikaty, najlepiej w miarę inteligibilnie wyjaśniające nie wypełnienie się proroctwa, aby energia płynąca z dysonansu poznawczego, spowodowała przylgnięcie do niego tych uczniów, którzy naprawdę nie mają już dokąd pójść. Właśnie ta grupa uczniów stanie się nowym kościołem, głoszącym nową formę dotychczasowego proroctwa całemu światu. Zyskiwanie nowych wyznawców jest psychiczną koniecznością, bo prezentowana przez nich wiara, utwierdza samych głosicieli w przeświadczeniu, że mówią szczerą prawdę. Taka piramida wiary, na wzór piramid finansowych. Tak więc, zawsze, gdy mamy do czynienia z sektą, której trzon stanowią uczniowie po pięćdziesiątce, możemy podejrzewać, że do jej powstania przyczyniły się przede wszystkim zjawiska psychologiczne, bez jakiegokolwiek podłoża nadprzyrodzonego. Rzecz jasna każda nowopowstała religia będzie miała aspiracje do nadprzyrodzonej genezy. Tyle że mało która na to zasługuje. Stąd temat jest niezwykle delikatny i może budzić sporo emocji.
|
Pn maja 28, 2012 5:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ewangelie Apokryficzne
Tych trzech psychologów to Festinger, Riecken i Schachter. Swoje obserwacje opublikowali w 1956 roku w książce When Prophecy Fails.
|
Pn maja 28, 2012 5:21 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Ewangelie Apokryficzne
akruk napisał(a): Tych trzech psychologów to Festinger, Riecken i Schachter. Swoje obserwacje opublikowali w 1956 roku w książce When Prophecy Fails. Do tej pracy nawiązał Lorne L. Dawson w swoim artykule When Prophecy Fails and Faith Persists: A Theoretical Overview wyszczególniając 4 główne poziomy racjonalizacji niespełnionego proroctwa: - spirytualizacja (coś co miało wypełnić się w sposób dosłowny odczytuje się jako wypełnione w sposób symboliczny/duchowy), - test wiary (niespełnienie się proroctwa /od razu/ ma na celu większe dobro; ci którzy nie zwątpią, a wytrwają do końca, tym większą otrzymają nagrodę), - ludzki błąd (błędne odczytanie za pierwszym razem niejednoznacznych wskazówek przez powierników proroctwa wymaga rewizji i ponownego podejścia dzięki głębszemu światłu poznania; należy odeprzeć ataki wątpiących bluźnierców, oczerniających prawdomówność i legalność Proroka, siejących zamęt w sercach nieugruntowanych i odwodzących je od Wspólnoty), - obwinianie innych (proroctwo nie wypełniło się /jeszcze/ ze względu na niedowiarstwo, ze względu na przewrotność ludzi, układów, świata, złych mocy itp.).
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn maja 28, 2012 7:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ewangelie Apokryficzne
Postawmy kropkę na "i". Chrześcijaństwu zarzuca się wszystkie te racjonalizacje. Lecz nie stanowi to dowodu na to, że chrześcijanie się mylili od początku. Istnieją bowiem inne okoliczności (pomijając nawet cuda sprawowane podczas działalności Jezusa), takie jak młodość i relatywne ubóstwo uczniów, którzy, jak Piotr, wracają do swoich dotychczasowych zajęć. W tamtych czasach i w tamtym kraju podobnych wystąpień było dużo¹ i pójście z jednym czy drugim nie powodowało utraty twarzy. Tak więc, pomimo że kształtująca się teologia chrześcijańska przypomina racjonalizację niespełnionego proroctwa, to brak jest podstawowego czynnika, który by takie zachowanie napędzał. Uczniowie rozchodzą się, każdy do swego zajęcia, a do ich ponownego zebrania się dochodzi wcale nie dlatego, że nie mają dokąd pójść. ________________ - Podczas przesłuchiwania apostołów przed Sanhedrynem, rabbi Gamaliel wymienia Teodasa i Judasza Galilejczyka (por. Dz 5,34-37).
|
Pn maja 28, 2012 11:52 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Ewangelie Apokryficzne
Cawilian napisał(a): Chrześcijaństwu zarzuca się wszystkie te racjonalizacje. Lecz nie stanowi to dowodu na to, że chrześcijanie się mylili od początku. Nie ma żadnego dowodu na to, że JAKAKOLWIEK sekta, odprysk innego wyznania czy nowy (bądź stary) ruch religijny się myli (od początku, od końca albo od dowolnie wybranej części środka). Cawilian napisał(a): Tak więc, pomimo że kształtująca się teologia chrześcijańska przypomina racjonalizację niespełnionego proroctwa, to brak jest podstawowego czynnika, który by takie zachowanie napędzał. Uczniowie rozchodzą się, każdy do swego zajęcia, a do ich ponownego zebrania się dochodzi wcale nie dlatego, że nie mają dokąd pójść. Tak podaje Objawienie od Boga spisane w chrześcijańskim Nowym Testamencie, więc tak było...
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn maja 28, 2012 12:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ewangelie Apokryficzne
Elbrus napisał(a): Cawilian napisał(a): Tak więc, pomimo że kształtująca się teologia chrześcijańska przypomina racjonalizację niespełnionego proroctwa, to brak jest podstawowego czynnika, który by takie zachowanie napędzał. Uczniowie rozchodzą się, każdy do swego zajęcia, a do ich ponownego zebrania się dochodzi wcale nie dlatego, że nie mają dokąd pójść. Tak podaje Objawienie od Boga spisane w chrześcijańskim Nowym Testamencie, więc tak było... Nie znam innego źródła na ten temat, które by akurat odwrotnie opisywało postawę apostołów, tak że można by było wysnuć przypuszczenie, iż nie mieli innego wyjścia jak wyłącznie wykonfabulowanie nowej religii. Byłaby to jednocześnie niezwykle silna konfabulacja, jako że nie wyrzekli się jej w obliczu tortur i paskudnej śmierci. Która to śmierć też jest opisana w źródłach chrześcijańskich... a jednak nie mamy innych doniesień, że apostołowie dożyli późnych lat w zdrowiu, pławiąc się w bogactwach, jakie ściągnęli ze swoich owieczek. Poza tym, gdybyśmy zakładali złą wolę autorów Nowego Testamentu (chrześcijańskiego, dla precyzji), musielibyśmy również zakładać, że przewidzieli oni rozwój dwudziestowiecznej psychologii i celowo umieścili w tekście odpowiednie zwroty, które, kiedy się nad nimi zastanowić, wcale nie stawiają liderów nowego ruchu w dobrym świetle.
|
Pn maja 28, 2012 16:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ewangelie Apokryficzne
Cawilian napisał(a): Nie znam innego źródła na ten temat, które by akurat odwrotnie opisywało postawę apostołów Nie ma w ogóle żadnego źródła na temat bezpośrednich uczniów Jezusa -- poza wyznaniowymi. Cawilian napisał(a): tak że można by było wysnuć przypuszczenie, iż nie mieli innego wyjścia jak wyłącznie wykonfabulowanie nowej religii. Redukcja dysonansu poznawczego nie jest po prostu konfabulacją. Gdyby apostołowie siedli i wymyślili sobie zmartwychwstanie cuda itd, to wiedzieliby, że wymyślili. To tak nie działa. Cawilian napisał(a): niezwykle silna konfabulacja, jako że nie wyrzekli się jej w obliczu tortur i paskudnej śmierci. Która to śmierć też jest opisana w źródłach chrześcijańskich... I tylko chrześcijańskich... Nie wiadomo, jaką śmiercią zmarli uczniowie Jezusa. Ale nawet gdyby zginęli za swoje przekonania, to świadczyłoby wyłącznie o tym, że byli gotowi za nie zginąć. Ani odrobinę nie dowodzi to prawdziwości tych przekonań. Podobnie ginęli za swoje przekonania poganie, żydzi, muzułmanie, heretycy, innowiercy czy ateiści. Cawilian napisał(a): jednak nie mamy innych doniesień, że apostołowie dożyli późnych lat w zdrowiu Nie mamy w ogóle "innych doniesień", poza literaturą apologetyczną. Czyli "świadectwami wiary". Cawilian napisał(a): pławiąc się w bogactwach, jakie ściągnęli ze swoich owieczek. Zdaje się, że nie rozumiesz, jak powstaje wiara indukowana potrzebą zniwelowania dysonansu poznawczego przez próbę uzyskania społecznego dowodu słuszności. Motywem działania takich osób nie jest zdobycie materialnych profitów, władzy, czy nawet sławy. Powodem ich zaangażowania jest potwierdzenie samym sobie, że zawierzając "prorokowi" i poświęcając całe dotychczasowe życie nie popełnili fatalnego błędu, ale podjęli słuszną decyzję. Zaś metodą potwierdzenia słuszności i celem dalszego życia staje się nawrócenie jak największej liczby ludzi na własne poglądy. Nawet jeśli ich samych nikt z nawróconych nie doceni, osiągną cel, kiedy nawróconych będzie wielu. Cawilian napisał(a): Poza tym, gdybyśmy zakładali złą wolę autorów Nowego Testamentu (chrześcijańskiego, dla precyzji) Próby pokonania dysonansu poznawczego nie wynikają ze złej woli. Zupełnie nie rozumiesz.
|
Wt maja 29, 2012 17:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ewangelie Apokryficzne
akruk napisał(a): Powodem ich [liderów nowopowstającej religii - C.] zaangażowania jest potwierdzenie samym sobie, że zawierzając "prorokowi" i poświęcając całe dotychczasowe życie nie popełnili fatalnego błędu, ale podjęli słuszną decyzję. Zaś metodą potwierdzenia słuszności i celem dalszego życia staje się nawrócenie jak największej liczby ludzi na własne poglądy. Nawet jeśli ich samych nikt z nawróconych nie doceni, osiągną cel, kiedy nawróconych będzie wielu. Niczego nie zakumałeś. Ale nie dziwię się. Już dawno zauważyłem, że podniecają Cię własne wypowiedzi. Najczęściej mylne. W tym wypadku mylne w tym, że nie chciało Ci się czytać całości naszego - Elbrusa i mojego - wywodu. Więc może najpierw go przeczytaj i postaraj się zrozumieć.
|
Wt maja 29, 2012 17:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|