Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 05, 2025 9:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Ślubuję Ci miłość, wierność... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 27, 2012 12:50
Posty: 62
Post Ślubuję Ci miłość, wierność...
Moi Drodzy,

jestem zdumiony stekiem bzdur usłyszanych od niejakiego Pawlukiewicza (czy jak tam się pisze jego nazwisko). Wszystkie jego wypowiedzi na yt są kompletnym brakiem zrozumienia kwestii małżeństwa i stosunku człowieka do Boga. Udowadniam co myślę poniżej:

Bóg stworzył mężczyznę i kobietę aby stanowili jedno. Nierozerwalne jedno, o czym wspomniał nasz Pan w odpowiedzi na dylematy faryzeuszy. Sam Chrystus jest zaś jedynym słusznym typem Oblubieńca Boga (Tyś jest mój syn umiłowany...). Nie można być Oblubieńcem Boga i Kobiety jednocześnie. Nie w aspekcie transcendencji podmiotu. Istnieje bowiem podmiot, który w porządku przedmiotowym jest jednostką biologiczną, CAŁKOWICIE podporządkowaną prawu naturalnej rozrodczości. Rozrodczość i przedłużenie gatunku jest zatem w porządku przedmiotowym OBOWIĄZKIEM NATURALNYM. I pierwszorzędnym. Natomiast Związek Małżeński posiada apsekt podmiotowy i jest przedmiotowym dopełnieniem podmiotu ludzkiego w aspekcie KOMPLEMENTARNOŚCI biologicznej i kompletności płciowej.

Pozwólmy sobie wytłumaczyć zawiłości...

Człowiek jest "Ja". "Ja" jest raz tylko i na zawsze wypowiedziane. Ale "Ja" doświadcza siebie jako płeć NAJPIERW. I dlatego "Ja" męskie szuka "Ja" żeńskiego. Zachodzi tutaj idealne dopasowanie. Tworzy się nowe "Ja" z miłości i w miłości na obraz INTUICYJNEGO ZAMYSŁU STWÓRCZEGO - mówimy o nowym życiu, O POTOMSTWIE. Nie potrzeba Kościoła ani rzekomej religii aby zachodziła zgodność z ogólnie rozumianą MISTYKĄ, a więc z ideą przekroczenia siebie w jakiejś PEŁNI. To w małżeństwie mężczyna jako podmiot przekracza się i uzupełnia z Kobietą tworząc RODZINĘ i to RODZINA jest owym "absolutem" i niezbędnikiem psychologicznego zabezpieczenia i spełnienia w porządku ludzkim. A jeśli w porządku ludzkim to także w porządku boskim, inaczej modlitwa "Ojcze nasz" jest bez sensu gdy nasz Pan mówi "jako w niebie tak i na ziemi" (por. mowa do Piotra).

Co innego zaś ukierunkowanie PODMIOTU bez względu na płeć na Podmiot Absolutny - to jest nie małżeństwo, lecz idea Syna lub Córki Człowieczej i o tym śmiałem pisać w odrębnym temacie.

Powtarzam: ALBO PAN, albo miłość pełna podmiotowa w zgodzie z biologią. Obydwie ścieżki są porządane, wybór zaś zależy od predyspozycji umysłowych do "stawiania sobie poprzeczek", bo nie każdy rodzi się zdolny do Królestwa i nie każdy jest zdolny do małżeństwa i o tym także mówił Pan.

Do księży: pragniecie Boga, a nie chcecie opuszczać systemu społeczno-ekonomicznego, w jakim żyjecie, obłudnicy! Trzeba było wybrać Boga jak Chrystus Pan, albo pracować nad swoją męskością i prosić Boga o Małżonkę. Czyż Bóg nie daje dobra swoim dzieciom jeśli tylko proszą?

Pozdrawiam!


Cz wrz 20, 2012 12:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 24, 2010 15:30
Posty: 295
Post Re: Ślubuję Ci miłość, wierność...
Ale o co chodzi i co to ma do ks. Pawlukiewicza?


Cz wrz 20, 2012 19:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 27, 2012 12:50
Posty: 62
Post Re: Ślubuję Ci miłość, wierność...
Chodzi mianowicie o to i cieszę się że mogę w skrócie określić sprzeciw, iż małżeństwo jest święte i ustanowione przez Boga ale kompletną bzdurą jest gadanie że w małżeństwie CHODZI O BOGA. To kompletna bzdura i kastracja pożycia małżeńskiego! Małżeństwo to społecznie i bosko usankcjonowany związek dwojga ludzi - mężczyzny dla kobiety i kobiety dla mężczyzny, a celem jest RODZINA, PROKREACJA i WYCHOWANIE. W żadnej mierze Bóg!

Człowieku, albo siejesz, albo orzesz, nie można siać i orać jednocześnie. Siejesz nasienie, orzesz Ducha, kto tyka się Ducha automatycznie odrzuca wszelkie powiązania z ludźmi po to, by BYĆ DLA LUDZI I BOGA, a nie dla Niej i dla dziecka.

Myślę że to logiczne.


Pt wrz 21, 2012 8:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 11, 2011 10:46
Posty: 70
Post Re: Ślubuję Ci miłość, wierność...
Pewne sprawy widzę inaczej niż ksiądz Pawlukiewicz, ale uważam, że jest on świetnym kaznodzieją, zdecydowanie jednym z najlepszych w Polsce. Wiele osób mobilizuje do starania się, szukania Boga, do bycia lepszym. Oby więcej takich księży.

Poza tym ks. Piotr Pawlukiewicz właśnie często mówi o ważności rodziny, prokreacji i wychowania. Nie jest jednak psychologiem, lecz księdzem, więc trudno by nie mówił przede wszystkim o Bogu.
@budyń1803 z twoich powyższych postów domyślam się, że nie jesteś katolikiem i być może pewne twoje poglądy wychodzą poza katolickie, ale czemu akurat to co mówi ksiądz Pawlukiewicz tak Ciebie razi?


Pt wrz 21, 2012 14:31
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36
Posty: 963
Post Re: Ślubuję Ci miłość, wierność...
Duże emocje rządzą tym postem wprowadzającym temat i ja też nie wiem o co dokładnie chodzi i co konkretnie twierdzi ks. Pawlukiewicz a z czym się nie zgadza forumowicz.

Przypuszczam, że chodzi o cel Sakramentu Małżeństwa, którym wzajemnie obdarowują się małżonkowie i przyjmują go od siebie wzajemnie, a nie od Boga, jak to jest w innych sakramentach.
Dla mnie dość oczywiste jest, że życie sakramentalne jest swoistą ofiarą ludzi wobec Boga i dla Niego. To nie zmienia faktu, ze Sakrament Małżeństwa w swej istocie jest darem wzajemnym między kochającą się parą.

Możliwe, że ks. Pawlukiewicz rozpędził się, lub wypowiedział nieprecyzyjnie i słuchacze odebrali jakieś jego wypowiedzi jako zaprzeczające ewangelii i zasadom Kościoła.

Ja słuchałem owego księdza tylko w jednej sprawie, za to odsłuchałem go kilka razy ze zdumieniem. Ksiądz był mi polecony jako wybitny rekolekcjonista, stąd moje zdumienie, gdy nie tyle przemycił, co jawnie wciskał słuchaczom wprost nieprawdę co do istoty grzechu cudzołóstwa. Ks. Pawlukiewicz twierdził, że narzeczeni przebywający razem nocą w jednym mieszkaniu grzeszą ciężko (sic!!!) przeciwko szóstemu przykazaniu i nie mogą otrzymać rozgrzeszenia. Na forum było to wielokrotnie dyskutowane, w istocie chodziło o ewentualny grzech siania zgorszenia publicznego, gdyby sugerowało się publicznie (na przykład sąsiadkom), że narzeczeni wchodzą ze sobą w akty seksualne. Oczywiście ten grzech jest innym grzechem, niż grzech cudzołóstwa.
Rzadko taki grzech jest grzechem ciężkim, a w większości typowych sytuacji, grzechu nie ma żadnego.

"Wybitny" rekolekcjonista nie ma prawa mylić się w sprawach podstawowej wykładni katechizmu.
Tym bardziej nie ma prawa wprowadzać słuchaczy w błąd i przedstawiać swoje dywagacje i niezdrowe podejrzenia jako grzechy.
Nie wiem, czy miało to miejsce znowu w tym przypadku.
Ja tego księdza już nie słucham. Nie chcę.

_________________
Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny.
Króluj nam, Chryste !!


Pt wrz 21, 2012 16:06
Zobacz profil
Post Re: Ślubuję Ci miłość, wierność...
Cytuj:
Przypuszczam, że chodzi o cel Sakramentu Małżeństwa, którym wzajemnie obdarowują się małżonkowie i przyjmują go od siebie wzajemnie, a nie od Boga, jak to jest w innych sakramentach.


:shock: :shock: :shock:
Co to za nowy katechizm?????
Sakrament małżeństwa to Sakrament w którym Chrystus, mocą Ducha, doskonali miłość mężczyzny i kobiety i wyznacza im odpowiedzialne zadania do spełnienia w rodzinie, a przez nią w Kościele i w świecie.

Różni sie od innych Sakramentów tym, że to nie biskup lub kapłan wypowiada sakramentalne słowa, ale sami małżonkowie to czynią.

Radziłbym więc zrobić powtórke z katechizmu, a dopiero potem wypisywac podobne herezje na forum...które czytaja dzieci i młodzież (jak to sam pisałeś).

P.S.
Zapomniałem, ze dla co poniektórych Bóg=kapłan.....prawda Homini?


Pt wrz 21, 2012 20:49
Post Re: Ślubuję Ci miłość, wierność...
Obydwie odpowiedzi są jakieś takie...niekompletne.
W sakramecie oczywiście działa Bóg, On udziela łaski, ale
szafarzami są małżonkowie, odmiennie niż w pozostałych
gdzie szafarzem jest kapłan (s. małżeństwa to właściwie jedyny, którego kapłan nie może udzielić).

@Humalog, proszę nie przenosić konfliktu jaki macie
z homo_homini do wszystkich możliwych wątków na forum.


Pt wrz 21, 2012 22:41
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36
Posty: 963
Post Re: Ślubuję Ci miłość, wierność...
Ja nie mam z nikim żadnego konfliktu, proszę mi nic takiego nie insynuować.

_________________
Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny.
Króluj nam, Chryste !!


Pt wrz 21, 2012 22:50
Zobacz profil
Post Re: Ślubuję Ci miłość, wierność...
MARIEL napisał(a):
Obydwie odpowiedzi są jakieś takie...niekompletne.
W sakramecie oczywiście działa Bóg, On udziela łaski, ale
szafarzami są małżonkowie, odmiennie niż w pozostałych
gdzie szafarzem jest kapłan (s. małżeństwa to właściwie jedyny, którego kapłan nie może udzielić).

@Humalog, proszę nie przenosić konfliktu jaki macie
z homo_homini do wszystkich możliwych wątków na forum.


Dlaczego "obydwie"? Jakoś nie zauważyłem braków w mojej wypowiedzi.
Jak można napisać, że Sakramentu małżeństwa nie udziela Bóg? Skoro to poprzez Sakramenty towarzyszy nam działanie Ducha Sw. Co się śpiewa podczas ślubu?..."Przybądź Duchu Stworzycielu".....a tu ktos takie herezyje wypisuje.
Jedyna różnica to taka, ze to sami małżonkowie podając sobie prawe ręce udzielają sobie Sakramentu...bo to oni, a nie ksiądz maja tworzyć rodzinę - podstawową komórke Kościoła.


So wrz 22, 2012 8:35
Post Re: Ślubuję Ci miłość, wierność...
humalog napisał(a):
Dlaczego "obydwie"? Jakoś nie zauważyłem braków w mojej wypowiedzi.
[...]Jedyna różnica to taka, ze to sami małżonkowie podając sobie prawe ręce udzielają sobie Sakramentu...bo to oni, a nie ksiądz maja tworzyć rodzinę - podstawową komórke Kościoła.

No i teraz odpowiedź jest kompletna, tego zabrakło w poprzedniej,
a różnica jest istotna.


So wrz 22, 2012 9:02
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36
Posty: 963
Post Re: Ślubuję Ci miłość, wierność...
MARIEL napisał(a):
humalog napisał(a):
Dlaczego "obydwie"? Jakoś nie zauważyłem braków w mojej wypowiedzi.
[...]Jedyna różnica to taka, ze to sami małżonkowie podając sobie prawe ręce udzielają sobie Sakramentu...bo to oni, a nie ksiądz maja tworzyć rodzinę - podstawową komórke Kościoła.

No i teraz odpowiedź jest kompletna, tego zabrakło w poprzedniej,
a różnica jest istotna.


homo_homini_canis_est napisał(a):
cel Sakramentu Małżeństwa, którym wzajemnie obdarowują się małżonkowie i przyjmują go od siebie wzajemnie

Trzeba być ślepym lub mieć złą wolę by uważać, że ta wypowiedź nie zawiera istoty sakramentu Małżeństwa, identycznie zresztą jak wypowiedź powyższa, wytłuszczona.

Proponuję skończyć z napinką, gdy omawiamy zagadnienia sakramentów, sprawy Boże.
A czytać Katechizm ze zrozumieniem zawsze warto. I skutkuje, jak widać po zmodyfikowanych wypowiedziach niektórych.

_________________
Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny.
Króluj nam, Chryste !!


So wrz 22, 2012 9:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 27, 2012 12:50
Posty: 62
Post Re: Ślubuję Ci miłość, wierność...
humalog napisał(a):
Co to za nowy katechizm?????Sakrament małżeństwa to Sakrament w którym Chrystus, mocą Ducha, doskonali miłość mężczyzny i kobiety i wyznacza im odpowiedzialne zadania do spełnienia w rodzinie, a przez nią w Kościele i w świecie.


A zatem jeśli to jest jakiś urywek z KKK, to ja jako katolik katolikiem chyba nie jestem, bo powyższe stwierdzenie uważam za kompletną paranoję. A jaką mam pewność że to Chrystus mocą Ducha, a nie Matka Boska mocą świętych pańskich???

Mężczyzna nie potrzebuje Chrystusa by móc kochać, lecz sam doskonali swoją miłość poprzez codzienne odkrywanie swojej małżonki. A wszyscy mężowie znają ten stan, gdy żona wciąż zaskakuje i związek jest świeży; jednakowoż jest to sprawa ziemskiego ludzkiego podejścia (i regularnego współżycia) a nie Chrystusa i Ducha. To jakieś przykre i nieudowodnione dywagacje. Sakrament małżeństwa nie jest niczym "duchowym" lecz zwykłym i świętym usankcjonowaniem OSOBOWEGO SPOTKANIA pomiędzy jedną monadą refleksji i drugą monadą refleksji. Jest scaleniem i aktem sprawiedliwości wobec Stwórcy, ponieważ Stwórca stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę... nie ma zaś większej potęgi scalającej niż miłość. Kto potrzebuje dodatkowych "motywacji" typu "Chrystus przez Ducha" ten jest zwykłym impotentem w dziedzinie kochania.

Chrystus i Duch to coś zupełnie innego... martwię się o to że nikt z nas już nie będzie w stanie dzięki Duchowi stać się drugim Chrystusem, bo jak rzekł Pan: "Kto we mnie wierzy będzie czynił te same dzieła, owszem i większe uczyni ponieważ ja idę do Ojca".

Powtarzam apel: NIE MIESZAĆ PORZĄDKU MAŁŻEŃSKIEGO Z PORZĄDKIEM CHRYSTUSOWYM. To taka sama paranoja jak kapelan w wojsku (Nie zabijaj ale zabijaj) i mp3 w ręku nastolatka (Nie kradnij, ale po co kupować orginał).


Śr wrz 26, 2012 8:51
Zobacz profil
Post Re: Ślubuję Ci miłość, wierność...
„A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,20).
„Teraz już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Gal 2,20)

Cytuj:
A zatem jeśli to jest jakiś urywek z KKK, to ja jako katolik katolikiem chyba nie jestem, bo powyższe stwierdzenie uważam za kompletną paranoję.


To nie paranoja, ale prawda która powinien przyjąc każdy chrześcijanin. Chrystus powinien byc zawsze na pierwszym miejscu. Nie jest to żadna przeszkoda w małżeńskiej miłości, gdyz Chrystus sam jest Miłością i posyłając Ducha św. umacnia wzajemna miłośc małżonków.

Cytuj:
A jaką mam pewność że to Chrystus mocą Ducha, a nie Matka Boska mocą świętych pańskich???


Ponieważ jest to podstawowa rzecz jaka powinienes wynieść z katechezy szkolnej (chyba, ze miałes nieudolnego katechetę). Maryja i święci mogą tylko upraszac łaskę, ale jej nie udzielają. Łaskę i Błogosławieństwo udziela sam Bóg w Trójcy św.

Cytuj:
Mężczyzna nie potrzebuje Chrystusa by móc kochać, lecz sam doskonali swoją miłość poprzez codzienne odkrywanie swojej małżonki. A wszyscy mężowie znają ten stan, gdy żona wciąż zaskakuje i związek jest świeży; jednakowoż jest to sprawa ziemskiego ludzkiego podejścia (i regularnego współżycia) a nie Chrystusa i Ducha


W temacie prawdziwej małżeńskiej miłości moga sie wypowiadac małżonkowie z conajmniej kilkunastoletnim stażem. Z cała pewnościa nie sa do tego uprawnieni ci którzy dopiero w ten związek wstepują....przed nimi długa i daleka droga. Jezeli na tej drodze zgubią Chrystusa....to łatwo bedzie im skręcic w boczna uliczkę.

Cytuj:
Powtarzam apel: NIE MIESZAĆ PORZĄDKU MAŁŻEŃSKIEGO Z PORZĄDKIEM CHRYSTUSOWYM.


Ktos kto tak twierdzi nie powienien zawierac małżeństwa w kosciele. Zawsze można pójść do USC i zrobic to w sposób cywilny, a nie odstawiac szopki z Sakramentu....szopki dla rodziny i gości.


Nie rozumiem w ogóle ludzi, którzy nie zgadzaja sie z nauka Kościoła, a żądaja chrztu dla dzieci, komunii św, bierzmowania, slubu lub pogrzebu koscielnego....po jaka cho...?


Śr wrz 26, 2012 9:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 27, 2012 12:50
Posty: 62
Post Re: Ślubuję Ci miłość, wierność...
humalog napisał(a):
„A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,20).„Teraz już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Gal 2,20)


Jak to powiedział Joker do Batmana? "Co za niefortunny dobór słów!"

Odsyłam Cię mój drogi do tematów które ostatnio zakładam. Ja nie drwię z Chrystusa, lecz o wiele poważniej traktuję Jego słowa niż niejeden katolik i wiem, że Chrystus nic nie ma do małżeństwa, gdyż Jego naśladowanie oznacza wymiar bosko-ludzki, nie wymagający żadnego dopełnienia ze strony płci przeciwnej. Przypomnij sobie co powiedział Pan na spekulacje saduceuszy co do stanu ludzkiego w Królestwie Bożym: "Nie będą się żenili, gdyż będą jako aniołowie boży." A już nie moja wina, że to my - mężczyźni, bardziej nadajemy się do Królestwa niż Kobiety. Mężczyna czasami lubi samotność i lęk (survival), Kobieta wymaga bezpieczeństwa. Nie na darmo Pismo w Genesis nazywa mężczyzn Synami Bożymi.

Zresztą... biorąc pod uwagę w ogóle Księgę Rodzaju, to mężczyźni żyliby pewnie i 500 lat, ale się zaczęli żenić i rozmnażać, więc sam Pan powiedział że Jego duch nie może więcej postać gdyż mężowie są zbyt cieleśni. Tak więc u początku Mężczyzna miał Kobietę, lecz przeznaczony był dla Królestwa, a że wolał ciało, Pan skrócił mu żywot. Czyż zatem Chrystus mówiąc o życiu wiecznym nie mówi o normalnej długowieczności, skoro Pismo u początku wprost mówi o skracaniu wieku??? Kto ma oczy i rozum, niech rozumie pismo jak najprościej.


Śr wrz 26, 2012 10:42
Zobacz profil
Post Re: Ślubuję Ci miłość, wierność...
Nie wiem jakie wyznanie reprezentujesz....jednak nie jest to katolicyzm.
Pozwól więc, że ja katolik pozostane przy tym czego naucza KrK.
Tak jak ja nie przekonałem Ciebie, tak ty nie masz najmniejszych szans przekonać mnie...szczególnie po tym co napisałes:

Cytuj:
A już nie moja wina, że to my - mężczyźni, bardziej nadajemy się do Królestwa niż Kobiety.


Co jest kompletna bzdurą i przeczy słowom:
" Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę" (Rdz 1, 27 )


Acha....jeszcze jedno. Twoje interpretacje sa wyjatkowo niefortunne w tym temacie. Inne tematy poczytam jak znajde czas i zobacze jak to wyglada.


Śr wrz 26, 2012 10:57
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL