Zaczęło się "drugie expose". Czekam, aż ci wszyscy, co krzyczeli, że "Kaczyński wygłasza swoje expose, co to ma być, przecież nie jest premierem!" zakrzykną, że "premier wygłasza drugie expose, co to ma być, od kiedy to wygłasza się dwa expose?!".

Tako ogłosił Johnny99 za Biurem Politycznym zatem to prawda. Oczywiście ani "prawdziwych" danych, ani nawet dowodów, poszlak, czy przesłanek, że są one fałszowane, ani Johnny, ani reszta PIS, nie przedstawi.

nadal jedynym "dowodem" na fałszowanie, jest to, że dane są korzystne dla Polski, czyli tym samym fatalne dla PiS.

Oczywiście "łże" nie tylko ministerstwo, ale przecież także instytucje zagraniczne, Heritage, Conference board, CIA, agencje ratingowe, etc, etc. Wielki ogólnoświatowy antypisowski spisek. Kiedyś na "katoliku.pl" jeden z pisowskich fanatyków tłumaczył, że fundacja Heritage została założona wyłącznie po to, żeby 12 lat później podawać dane szkodzące PIS

Ja widać prawdą jest, że im problemy są bliżej rozwiązania, tym ekstremiści (w tym przypadku PiS) stają się bardziej ekstremalni, bo rozwiązania nie są po ich myśli.



Tzn PiSowi trudno to zrozumieć. Bo odpowiedź jest prosta jak budowa cepa: Z powodu braku jakiejkolwiek sensownej alternatywy.

Ty tak z własnej inicjatywy czy jest za to jakaś ulga podatkowa?


Samo gadanie niewiele pomoże, moim zdaniem decydująca będzie sytuacja gospodarcza w roku wyborczym. Obietnice czy nawet plany ludzi, którzy mieli okazję się wykazać przez kilka lat rządzenia, niewiele znaczą, gdy można już oceniać "po owocach".


Realne życie ma swoją bezwładność, od stworzenia warunków pod inwestycje do wzrostu zatrudnienia czy płacy realnej jest kawałek drogi. Ale wybory są za trzy lata.


Jakie dane? Wyceny obligacji nie podaje Ministerstwo Gospodarki, to są pieniądze, które inwestorzy "wykładają na stół" przy finansowaniu długu Skarbu Państwa. Oczywiście może być tak, że Johnny99 wie więcej niż ludzie, którzy postanawiają zaryzykować grubą kasę, ale... kto chce niechaj wierzy Johnny'emu, ja pozostanę przy swojej ocenie.

Z własnej inicjatywy nie, to było za "ulgę podatkową"


Ważniejsze jest dla mnie w jakim stylu rządzą.
Przykładowo: mundurowym wydłużyli okres emerytalny, ale dopiero dla tych co zaczynają służbę. Dla reszty z automatu wprowadzają stopniowo. To samo z drogowcami, zamiast od razu stworzyć porządną ustawę, to oni tworzą jakieś półśrodki, dla tej konkretnej gałęzi, a problem przecież występuje wszędzie. Są strachliwi i łatwiej im utrudnić życie większości, niż jakiejś małej grupce z przywilejami.
Również nie podoba mi się bezideowość i podkradanie pomysłów od RP. Mogliby się uczyć od Żelaznej Damy rządzenia w czasach kryzysu. Preferuję jasne stanowisko i poglądy, zdecydowane działania, bez faworyzowania innych grup społecznych. Tego PO nie potrafi. I dlatego w roku wyborczym nie zmienię zdania i na nich nie zagłosuję, choćby sytuacja gospodarcza się poprawiła (co jest wątpliwe, gdyż UE szacuje u nas spowolnienie gospodarcze na kolejna lata).

Nie jestem fanem przywilejów emerytalnych, ale uważam, że prawo nie powinno działać wstecz. Jeśli się zatrudniłem jako mundurowy, to na określonych warunkach, w tym także z przywilejami emerytalnymi. Podobnie z OFE, skoro w chwili mojego wyboru ustalone są pewne warunki, to państwo nie powinno zmieniać reguł w trakcie gry. Zresztą wydłużenie wieku emerytalnego dla wszystkich też oceniam jako "brzydki styl", ale cały ten system emerytalny jest "w brzydkim stylu". Przypomina socjalizm i bohaterską walkę z problemami w innych systemach nieznanymi


Nie miałbym nic przeciwko.


Pożyjemy, zobaczymy. Ja oczywiście nie wiem, jaka będzie sytuacja gospodarcza za trzy lata ani czy ewentualna poprawa znacząco wpłynie na preferencje wyborcze. Ale widzę taką szansę, a życie zweryfikuje mój optymizm, Twój sceptycyzm i pesymizm Johnnego99. Jak pójdzie po mojej myśli, to może za trzy lata zadam sobie tyle trudu i odszukam ten post, tak jak odszukałem ten ze zbiorem prognoz Janusza Szewczaka. A jak nie pójdzie po mojej myśli... to pewnie nie będzie mi się chciało szukać

Daj Boże abyśmy za trzy lata mieli tylko problem z wyszukiwaniem Twojego postu

O ile w ogóle przeżyjemy tegoroczny, kolejny koniec świata

Zauważmy, że fanatycy PiS przywiązują niezwykle dużą wagę, nie tylko do tego, co Tusk mówi, chłonąc literalnie każde słowo i roztrząsając je we wszystkich możliwych kontekstach, ale nawet do tego, jakie czyni przy tym grymasy.

A dla rzekomych "fanatyków PO", bezmózgich lemingów, esbeckich mord, larw, zdrajców, targowicy i osób o pokroju oficerów WSI, jak pilaster, to co mówi Tusk, nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Podobnie zresztą to, co mówi Kaczyński. Liczy się to, co Tusk, czy Kaczyński robią.

To jest chyba fundamentalna różnica mentalnościowa gadanie vs działanie.

To dlatego fani Kaczyńskiego i PiS uważają ich za Wielkich Patriotów, ponieważ ci bez przerwy o patriotyzmie gadają. Natomiast realnie, w sferze działania, robią wszystko, żeby Polsce i jej pozycji w Europie i na świecie zaszkodzić i ją podkopać. Poczynając od osłabiania polskiego potencjału względem Rosji, jedynego kraju, któremu pozycja Polski przeszkadza, a kończąc na skłócaniu Polski ze wszystkimi bliższymi i dalszymi sąsiadami.

A ile PO już rządzi?



Gdyby ludzie "ryzykujący grubą kasę" zawsze postępowali racjonalnie, nie byłoby kryzysu.



A pozostawaj sobie, skoro tak ci na tym z jakichś powodów zależy. Im dłużej jednak będziesz tak trwać, tym większe przeżyjesz rozczarowanie. I nie będziesz mógł mówić, że "nie wiedziałeś", "nie mogłeś przypuszczać", "przecież wszystko wskazywało" itp. itd. Fakty dzisiaj dosłownie walą po oczach, a to, że nie chcesz ich widzieć, to tylko i wyłącznie twoja wina.



Oczywiście, że jest alternatywa. Nazywa się PiS. Widać ją już w sondażach. Czy sensowna? No, niespecjalnie, ale i tak lepsza niż PO. Bo gorzej już się po prostu nie da, w każdym razie nie w XXi w. w Europie. Coraz więcej ludzi to rozumie. Niedługo to pilaster będzie ciężko zdziwiony

5 lat, z premierem na drugą kadencję. Rekord po 1989 roku.


Dlatego nie wykluczam, że możesz mieć rację. Ale pieniędzy na to nie postawię


Pożyjemy, zobaczymy.


Na razie to Twoje prognozy odnośnie inwestycji drogowych średnio się sprawdzają. Ale oczywiście Ty zdziwiony nie jesteś

Jak rozumiem, dostaną od ciebie tyle czasu na "stwarzanie warunków", ile będą chcieli, tak? Choćby i 20 lat?



Już za pierwszym razem sobie poszukałem, jak to się nie sprawdziły i wkleiłem tutaj wyniki Dalej już mi się sprawdzać nie chce Zresztą, jak już wiele razy mówiłem, dla mnie to mało istotne. Może wy uważacie, że dla jednej czy dwóch "przejezdnych" obwodnic warto sprzedać sumienie. Ja tak nie uważam i nigdy nie będę uważał.

Jakie fakty?



Jakoś wyborcy mają odmienne zdanie w tej kwestii. nawet rozczarowanie i wkurzenie na PO nie skłania ich do popierania PIS



Bo co? PIS weźmie i zamachnie się na stan? I wtedy wszystkich zdrajców, agentów, esbeckie mordy i osoby o pokroju oficerów WSI będzie wyłapywać i wsadzać do obozów?



No tak. sumienie jest najważniejsze. Bo przecież wg pisowskiej teologii niegłosowanie na PiS to grzech śmiertelny, który nie może być wybaczony ani na tym, ani na tamtym świecie

Wsadzanie do obozów to dodatkowe koszty.
Zrobią tak jak sugerowali w sondzie na stronach PiS.
Jednym z wariantów "co Tusk ogłosi w drugim expose" była wersja "ogłosi, że się powiesi" - i jak przystało na gorących patriotów ta opcja uzyskała najwyższe poparcie.

Tomasz Wróblewski o "drugim expose", pieczętującym powstanie Polskiej Zjednoczonej Platformy Obywatelskiej:

Ostatnie trzy lata swoich rządów Donald Tusk chce poświęcić na zmianę ustroju polityczno-gospodarczego Polski. To było główne przesłanie wystąpienia okrzykniętego drugim orędziem. Długa lista projektów, jakie przed sobą postawił rząd i które zyskały wczoraj wotum zaufania Sejmu, to ni mniej, ni więcej, tylko budowa w Polsce kapitalizmu państwowego. Systemu, w którym głównym graczem na rynku staje się państwo, a nie prywatny biznes.

Już w tej chwili mamy jeden z większych udziałów państwa w gospodarce w naszym regionie Europy. Premier chce to jeszcze zwiększyć. Ludzie z politycznego nadania, zarządy na telefon, stają się głównymi maklerami i decydują o kierunkach rozwoju gospodarki. Więcej kontroli, więcej interwencjonizmu i opieki socjalnej.

Ukoronowaniem nowego modelu państwa ma być państwowa spółka Inwestycje Polskie. Wielka instytucja zarządzająca funduszami i własnością spółek Skarbu Państwa. Moloch wszystkich molochów. Zanim zacznie obracać publicznymi pieniędzmi, zacznie się wyścig po synekury. Zaczną się lunche, wyjazdy – cudaczny taniec lobbystów, każdy z tysiącem pomysłów, jak „lewarować" państwowe pieniądze z korzyścią dla prywatnych projektów.

W idealnym świecie taka spółka miałaby przynosić zysk i tworzyć fundusze na kolejne projekty państwowe. Odnosząc to jednak do doświadczeń ostatnich wielkich projektów jak choćby budowa dróg, e-administracja, e-podatki, możemy się obawiać najgorszego. Jeszcze większego pola do nadużyć, marnotrawstwa publicznych pieniędzy, spapranych projektów. I co gorsza – psucia rynku, na którym do konkurencji z prywatnymi podmiotami staną sterowane przez rząd podmioty. Dla polityków to oczywiście rzadka okazja rozbudowy armii aparatczyków, którzy traktują swoją pracę jak nagrodę za lojalność, a nie jak zawód.

Pomysł superfunduszu nie jest nowy. Podobne instytucje funkcjonują w Chinach i w państwach arabskich. Wszędzie tam, gdzie gospodarka w pełni kontrolowana jest przez organy państwowe. W Polsce taki pomysł od dwóch lat krąży po korytarzach Ministerstwa Skarbu. Ostatnio jego orędownikiem był doradca premiera Jan Krzysztof Bielecki.

Donald Tusk zaproponował nam wczoraj dramatyczny zwrot. Ostateczne odejście od wartości rynkowych na rzecz interwencjonizmu państwowego. Propagowanie etatyzmu, regulacji i ograniczenia przedsiębiorczości. Model, który jest znaczącym krokiem w tył. W stronę rzeczywistości, jaką znamy z PRL.

http://www.rp.pl/artykul/16,941970-Jaki ... uska-.html

A pożal-się-Boże liberałowie biją brawo..



Te wszystkie, o których od 5 lat tutaj trąbimy.



Do tej pory tak było, ale to się powoli zmienia Nie można bez końca sprzeciwiać się faktom



Taaa, oczywiście, wtłoczony pilastrowi do głowy mit "krwiożerczego PiS", które groziło nawet papieżowi Niestety, absurdalnych obsesji pilastra nie podziela nawet większość wyborców PO. Niedługo - dotychczasowych wyborców PO



Tak.



Idiotyczne pilastrowe bredzenie. Nikt nigdy takiej tezy nie wygłosił, poza fanatycznymi wyznawcami tuskoizmu, w rodzaju pilastra. Żyjecie w świecie wykreowanym i istniejącym jedynie w waszych głowach. Niestety, rzeczywistość skrzeczy coraz bardziej

Że też wam się chce tak przepychać, zamiast coś konstruktywnego na forum wiara.pl robić?
Przepraszam za ten wpis.
Po pobieżnym przejrzeniu tematu stwierdziłem, że ludzie, których podziwiam i szanuję na innych podforach za mądre podejście do tematu, na tym podforum są dla mnie nie do strawienia.
Chyba ograniczę sie do pisania w tematach mniej politycznych