Niepełnosprawność a życie zakonne
Autor |
Wiadomość |
zephyr7
Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13 Posty: 800
|
Niepełnosprawność a życie zakonne
Witam! Wiem, że temat się już przewinął - ale byłbym wdzięczny za wszelkie informacje.
Czy i kiedy osoba niepełnosprawna może wstąpić do zakonu?
Niedawno odwiedziłem w szpitalu kolegę, który uległ wypadkowi i musi poruszać się o kulach. Jeszcze kilka lat temu był osobą bardzo religijną (wyłącznie w pozytywnym znaczeniu tego wyrażenia), posiadającą rzadko dziś spotykaną, szczerą, autentyczną mądrość dot. życia, duchowości, itp. Kończył doktorat, chciał wstąpić do seminarium.
...I tutaj pojawia się kłopot. Kiedy go ostatnio spotkałem, ujrzałem zupełnie inną, załamaną, zrozpaczoną osobę.
Nie rozpaczał nad utratą władzy w nogach, ani nad poparzoną twarzą, tylko nad tym że nie zostanie księdzem.
Kiedy zasugerowałem, że może realizować powołanie w zakonie - odparł, że tam też go nie przyjmą.
Chciałbym zapytać, czy to prawda? Czy zakonnikiem może zostać osoba np. bez oka, albo taka, poruszająca się na wózku?
Jaki rodzaj niepełnosprawności dyskwalifikuje, a jaki nie jest przeszkodą?
|
Śr sty 02, 2013 16:57 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Niepełnosprawność a życie zakonne
Nie ma tu scislych regul.W kazdym zakonie podchodzi sie do tych rzeczy indywidualnie. Nawet jak ktos jest zdrowy nie oznacza to, ze musi byc przyjety.
Zdarzaja sie tez wyjatki jesli pewna drobna niepelnosprawnosc nie bedzie przeszkoda w wypelnianiu obowiazkow w zakonie.
Jednak kryterium przyjecia do zakonu jest to, ze dana osoba jest zdrowa fizycznie i psychicznie.
|
Śr sty 02, 2013 17:05 |
|
|
zephyr7
Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13 Posty: 800
|
Re: Niepełnosprawność a życie zakonne
Właśnie o to się spieraliśmy. Rozumiem np. że ktoś porusza się na wózku i zwyczajnie nie jest w stanie funkcjonować samodzielnie w klasztorze (np. poruszać się po schodach).
Ale sprawa nie jest taka prosta, bo twierdzi że pod uwagę nie biorą jedynie sprawności motorycznej. Jeśli masz liszaj na twarzy, albo jakiś inny defekt (typu np. zajęcza warga), też nie zostaniesz przyjęty,
Ale przecież są chyba jakieś zakony kontemplacyjne, gdzie wygląd mnicha ma drugorzędne znaczenie, jeśli w ogóle?
|
Śr sty 02, 2013 17:14 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Niepełnosprawność a życie zakonne
@zephyr7 Tu nie ma gotowych recept.
Do tych rzeczy podchodzi sie indywidualnie a nie automatycznie czyli jak ktos ma liszaj wielkosci 2 cm to ok a jak 2,5 cm to przykro nam bardzo.
|
Śr sty 02, 2013 17:21 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: Niepełnosprawność a życie zakonne
W takim razie najłatwiej będzie zadzwonić lub napisać w odpowiednie miejsca.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Śr sty 02, 2013 17:30 |
|
|
|
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8227
|
Re: Niepełnosprawność a życie zakonne
zephyr7 napisał(a): Witam! Wiem, że temat się już przewinął I to całkiem niedawno: viewtopic.php?f=36&t=24777 - Niepełnosprawni w seminarium duchownym I trochę dawniej: viewtopic.php?f=49&t=13290 - czy osoba niepełnosprawna może realizować powołanie zakonne? viewtopic.php?f=2&t=12253 - Kościół wobez niepełnosprawnych- kwestie etyczne viewtopic.php?f=49&t=3957 - Dlaczego osoba niepełnosprawna nie może wstąpić do zakonu? viewtopic.php?f=49&t=2711 - Niepełnosprawny ksiądz
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr sty 02, 2013 17:37 |
|
|
waldekwi
Dołączył(a): Pn sty 21, 2013 17:08 Posty: 1
|
Re: Niepełnosprawność a życie zakonne
bardzo przykre..
|
Wt sty 22, 2013 15:56 |
|
|
monika_85
Dołączył(a): Cz lis 28, 2013 10:15 Posty: 1
|
Re: Niepełnosprawność a życie zakonne
Witam wszystkich forumowiczów Piszę ponieważ przygotowuję program nt. "Niepełnosprawność a życie zakonne". Chciałabym w programie "Integracja" (program poruszający kwestie związane z niepełnosprawnością, emitowany w Polsat News) wywołać dyskusje na temat tego, dlaczego osoby niepełnosprawne nie mogą realizować swojego powołania w zakonie/seminarium. Jeśli ktoś z Was drodzy forumowicze chciałby się na ten temat szerzej wypowiedzieć, to proszę o kontakt mailowy: monika.kaminska@integracja.org lub przez forum. Pozdrawiam.
|
Cz lis 28, 2013 10:31 |
|
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Re: Niepełnosprawność a życie zakonne
Skomentuję krótko...
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Cz lis 28, 2013 13:22 |
|
|
brunero
Dołączył(a): Pt cze 28, 2013 13:05 Posty: 469
|
Re: Niepełnosprawność a życie zakonne
monika_85 napisał(a): Witam wszystkich forumowiczów Piszę ponieważ przygotowuję program nt. "Niepełnosprawność a życie zakonne". Chciałabym w programie "Integracja" (program poruszający kwestie związane z niepełnosprawnością, emitowany w Polsat News) wywołać dyskusje na temat tego, dlaczego osoby niepełnosprawne nie mogą realizować swojego powołania w zakonie/seminarium. Jeśli ktoś z Was drodzy forumowicze chciałby się na ten temat szerzej wypowiedzieć, to proszę o kontakt mailowy: monika.kaminska@integracja.org lub przez forum. Pozdrawiam. A nie mogą? A nie lepszy byłby temat: w jaki sposób mogą? I na jakie ewentualne przeszkody mogą się natknąć? Skoro szukasz ludzi, którzy mieliby coś do powiedzenia na ten temat, to skąd z góry wiesz, że nie mogą? A jak powiedzą coś innego, dadzą pozytywne przykłady, to nie będą pasować do koncepcji programu, i co wtedy? Ryfińskiego weźmiesz?
_________________ laudare benedicere praedicare
|
Cz lis 28, 2013 13:32 |
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: Niepełnosprawność a życie zakonne
Znam sytuację (znajoma), którą usunęli z klasztoru po 5 latach pobytu (ściślej mówiąc nie dopuszczono do złożenia ślubów wieczystych), gdy okazało się, że juz będąc w zakonie stała się w zakonie niepełnosprawna (jakieś sprawy z kolanami wynik długiego klęczenia).
Z punktu widzenia formalnego sprawa wyglądała następująco.
Zakon mam zobowiązania wyłącznie wobec osoby, która złozyla śluby (jak śluby czasowe to na okres ślubów czasowych, jak wieczyste - to na zawsze). Gdyby niepełnosprawność powstała po złożeniu ślubów wieczystych - mogla by w zakonie zostać - gdy podczas czasowych mogla zostać do czasu na jaki były złożone śluby lub być zwolniona ze ślubów (nie wiem czy mógł to zrobić zakon z własnej inicjatywy - czy wyłącznie ona na własne życzenie).
Dodam, że niepełnosprawność nie była duża, w sumie - ból kolan (ciągły ale nie przeszkadzał w chodzeniu, ale uniemożliwiał klęczenie bo wtedy się bardzo nasilał).
Odwoływała się dziewczyna "wyżej" (do matki generalnej) nic nie uzyskała - "straciła zdolność do realizacji charyzmatu zakonu" (cytat z odpowiedzi jaki dostała). Nie bylo żadnego innego niedopuszczenia do ślubów wieczystych wymienionego w tej odpowiedzi.
Rzeczywiście - chodziło o zakon był kontemplacyjno - czynny, modlitwa byla istotną częścią charyzmatu zakonu. "Na mój chłopski rozum" to utraciła zdolność klęczenia a nie modlitwy - ale uznano inaczej.
Nie sądzę by do takich absurdów (bo moim zdaniem to absurd) dochodziło we wszyskich klasztorach.
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Cz lis 28, 2013 13:39 |
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: Niepełnosprawność a życie zakonne
@zephyr7
to co napisałam może byc dołujące, tak byc na pewno nie musi
na miejscu Twojego kolegi rozesłałabym listy do dużej ilości klasztorów z pytaniem czy jego niepełnosprawność w tym konkretnym klasztorze dyskwalifikuje Cgo jako kandydata i czekała co z tego wyniknie
wydaje mi się, że szukając długo i cierpliwie znajdzie zakon, w którym niepełnosprawność nie będzie przeszkodą
Jeżeli jest to np. zakon, którego charyzmat wiąże się zdziałalnością wydawniczą to przecież spokojnie może realizować charyzmat zakonu (jako brat zakonny)
Z kapłaństwem czarno to widzę - 15-20 lat temu niepełnosprawność taka jaką opisujesz dyskwalifikowała nie wiem jak jest teraz ale obawiam się, że też
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Cz lis 28, 2013 14:04 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Niepełnosprawność a życie zakonne
W tym wszystkim widzę jeden szkopuł. Nie wydaje mi się, żeby Bóg powoływał ogólnie (do zakonu tak w ogóle). Powołanie jest zawsze związana z jakimś konkretem. Realizacja powołania np. w duchu św. Teresy, albo św. Franciszka, albo jerszcze inaczej. Jeśli ktoś odczuwa jakies ogólne powolanie, to niech sie dalej modli, żeby odczytać konkret. Ale może się mylę?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz lis 28, 2013 15:01 |
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: Niepełnosprawność a życie zakonne
Nie rozumiem powolania tak, że Bóg w swoich palanach ma "ten zakon a nie żaden inny" widzę to tak, że powołanie powstaje we współpacy z łaską Bożą z uwzględnieniem realiów (i to oznacza "odczytywanie powolania). I gdy tak stawiamy sprawę nie może dojść do sytuacji Bóg powoluje do konkretnego zakonu - a zakon nie przyjmuje.
Niektórzy tlumaczą taką sytuację źle odczytanym powolaniem. Uważam to za zwykly wybieg mający ukryć to, że "coś tu nie pasuje".
W opisanej sytuacji kolejność narzuca się sama - sprawdzić jaki zakon mnie przyjmie a potem dopiero zastanawiać się na modlitwie, przed Bogiem w jaki zakon ma charyzma odpowiadający moim pragnieniom, które odczytuję jako pochodzące od Boga
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Cz lis 28, 2013 15:56 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Niepełnosprawność a życie zakonne
Masz racje @jesienna. Najlepszy przyklad: swieta s. Faustyna.
A jesli chodzi o ten zakon, ktory beztroska pozbyl sie kandydatki: moze za 10-15 lat siostra przelozona bedzie sobie w brode pluc, ze tak przebierala: "same zdrowe, ladne, z dyplomem i wyksztalcone". Tak sie niestety zdarza, ze siostry traca zdrowie w klasztorach przez bezmyslnosc przelozonych , a potem maja sobie same radzic. Problem w tym, ze wiele zgromadzen ma "mistyczne" podejscie do spraw slubow. Jezeli siostra rozchoruje sie w jakikolwiek powazniejszy sposob przed slubami wieczystymi, to znaczy, ze Pan Bog jej sobie w tym zgromadzeniu nie zyczy.
Z tymi kolanami to mogla byc sprawa przejsciowa. Tez kiedys od noszenia zbyt ciezkich rzeczy mi sie tak zrobilo. ale tez "samo przeszlo", przy odpowienim trybie zycia. Trwalo to kilka miesiecy, ale w fazie glownej o kleczeniu mowy nie bylo.
|
Cz lis 28, 2013 16:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|