To jest prawda, że moralność była kiedyś zupełnie inaczej rozumiana, ale mówienie, że wyewoluowała jest deklaracją wiary. Jest to pogląd typowy dla pozytywistycznych ewolucjonistów.



A kto wie co te zwierzaki myślą? Może są nawet pod względem moralności od nas doskonalsze, żyją w Wielkim Kręgu Życia. I kto wie czy krowa nie wyobraża sobie Boga w krowiej postaci? To łatwo tak odrzucić z ludzkiej perspektywy, ale kto to wie w jakim stopniu jesteśmy ograniczeni.

Znowu ewolucjonizm. Chyba, że masz jakieś konkretne dowody na to, że moralność jest wynikiem ewolucji? Ja chętnie posłucham, jestem otwarty na nową wiedzę

Czyli czerpiesz wiedzę od głupszych od siebie?


Czy ta teoria daje odpowiedź czemu inne ssaki nie uzyskały sumienia w drodze ewolucji?

Oddaj mi wszystkie swoje pieniądze i wszystko co posiadasz. W zamian ładnie się usmiechnę

A ja się uśmiechnę jeszcze ładniej niż Fuller Lepiej dać mnie!

Wiele uśmiechów jest lepsze niż jeden. Jak Ci oddam wszystko to nie zostanie dla reszty Trzeba to miarkować. Czy jestem w stanie oddać wszystko za te uśmiechy? Raczej nie. Czy jest to egoizm? Nie wiem, przynajmniej z definicji nie wynika. Czy nie oddawanie wszystkiego jest nieetyczne? Przynajmniej nie z punktu widzenia mojego światopoglądu. Czy więc taka pomoc nie jest względna? Tylko jeśli chodzi o sprawę pojęciową. Dopóki nie ustalimy konkretnych założeń każda myśl jest względna. Nawet prawa logiki są względne dopóki nie przyjmiemy ich za pewnik.

A tak poza tym to:

Nie mogę Ci wiele dać,
Nie mogę ci wiele dać,
Bo sam niewiele mam.

Jakież to?

Najwyraźniej nie czytujesz moich wątków
viewtopic.php?f=47&t=31246

Znamienne w cytacie jest wyrażenie "I believe...". Ciekawostka: Frans de Waal dostał Ignobla w 2012 r. za odkrycie, że szympansy są w stanie się wzajemnie ropoznawać po widoku zdjęcia zadka.

Źródło: http://www.improbable.com/ig/ig-pastwinners.html#ig2012

Bo mam oczy + naukowe stanowiska za sobą

Ale czy istnienie elementów moralności (przy całej kontrowersyjności tezy) u zwierząt w jakiś sposób ma podważać jej nadnaturalny charakter. Życie w ogóle jako takie, stworzone przez Boga, wraz ze wszystkimi elementami ma nadnaturalny charakter.
Jeśli Bogu spodobało się tworzyć człowieka drogą ewolucji, także ewolucji moralności - to tak też i zrobił.
Stąd i ateista może kierować się moralnością. Jeśli jest dobrym człowiekiem, to chwała mu za to.

Nigdy jednak nie zmyje z siebie tej winy, że mając wiedzę o Bogu, nie skorzystał z niej, aby uwierzyć.
Ateista będzie odpowiadał za to, że nie oddał czci Bogu (o ile nie dopuszczał się jeszcze gorszych grzechów przeciwko pierwszemu przykazaniu, jeśli bluźnił, szydził, drwił z Boga - tym większa jego wina).
Wiem, że przypominanie o tym może wywoływać silne emocje, ale myślę, że warto i o tym wspomnieć. O tym, że istnieje też i Sąd Boży.
Wiem, że strach może być odpychający. Ale w tego typu dyskusjach często pomija się okoliczności Sądu Ostatecznego, który przecież istnieje. I to stwarza dziwne wrażenie, że nawet wierzący o nim zapominają.

I believe znaczy "uważam, że". Facet przeprowadził badania i na ich podstawie wyciągnął wnioski. Zresztą sama widziałaś zachowanie małpek. Podawano też w tamtym wątku inne przykłady, jak choćby orangutana, który uratował topiącą się(!) kaczuszkę (chyba ten przykład tam padł, głowy nie dam).

I nie wiem co ma Ignobel do moralności zwierząt?

Ale to nie wiara jest źródłem tej moralności.



Tego NIE WIEMY. W to tylko niektórzy wierzą.

No i ladnie to tak wypowiadac sie nieuczciwie?
To ze Ty czegos nie wiesz nie upowaznia Cie do uogolnien typu "nie wiemy" i to jeszcze duzymi literami.

NIKT NIE WIE czy istnieje coś takiego jak Sąd Ostateczny. NIKT NIE MA WIEDZY w tym temacie. To kwestia WIARY.

Albo "przypuszczam" - ale dobrze, niech będzie "uważam, że".

Nie, bo nie obejrzałem filmu. A udzielił jej pierwszej pomocy metodą usta-usta?

Nic - taka ciekawostka - nie wiedziałem, że szympans jest w stanie rozpoznać innego szympansa po zdjęciu zadka...