@Tess

Po pierwsze nie bedziesz mnie pouczal

Nie złość się tak bo złość piękności szkodzi. „Brudny Harry” wiary.pl powinien być co najmniej tak przystojny jak Clint Eastwood .

a po drugie nie obchodzi mnie poglad Sw. Tomasza.On poporstu do mnie nie trafia. Jezeli mial takie poglady to jego sprawa.Pismo Sw. nic nie mowi na temat tego, ze kobieta to czy owo.

A widzisz. AFAIK Chrześcijaństwo w równym stopniu opiera się na Biblii jak i na tradycji Kościoła tworzonej przez Ojców Kościoła. Zatem mogę się mylić, ale odrzucając tradycję odrzucasz naukę Twojego Boga Jezusa. Przynajmniej w ujęciu stanowiska kościelnego.

Kobieta w oczach Boga jest na rowni z mezczyzna.

Patrząc przez pryzmat Nowego Testamentu – tak. Przez pryzmat Starego Testamentu – nie. Ale to jest zdanie moje – ateisty. Ja umiem tylko czytać, a wierchuszka w Watykanie – interpretować.

Ja myślę, że to raczej zamysł ludzi, a nie Boga. Myślicie, że np. św. Teresa, św. Faustyna, czy wiele innych kobiet świętych nie nadawałoby się na "kapłana"? Bo ja myślę, że nawet lepiej od niektórych mężczyzn.

Dz.Ap.10,34-35 Pan Bóg nie ma względu na osobę lecz w każdym narodzie miły Mu jest ten (człowiek), który się Go boi i sprawiedliwie postępuje. Bez względu na płeć,narodowość,kolor skóry,wiek,pozycję społeczną.

W/g nauki jest inaczej.

W niektórych świętych księgach jest napisane, że dusze kobiety i mężczyzny mają inną budowę i inne właściwości. Przecież wielkim uproszczeniem byłoby uważać, że przyczyna, która zrodziła kobietę i mężczyznę jest identyczna, jeżeli wyszły jej tak różne stworzenia. Nie mówiąc już o opisanym procesie urodzenia Adama i Ewy, gdzie kolejność urodzenia określa warunki powstania.

A co powiesz na naukowe dowody że jednak mężczyzna wykształca się jakby z kobiety ? I co masz na myśli mówiąc o przyczynie ?

Nie bardzo rozumiem o czym piszesz. Możesz dokładniej określić?

Mam na myśli mój wcześniejszy post i artykuł który podlinkowałem w odpowiedzi na stwierdzenie że dusza kobiety powstaje niejako później niż dusza mężczyzny, a w/g badań naukowych jest inaczej. Mężczyzna wykształca się z kobiety w życiu płodowym na skutek działania hormonów. Do tego czasu, aż hormony zaczną działać płód jest rodzaju żeńskiego.

Już rozumiem. Ale obawiam się, że nie widzę powiązania pomiędzy rodzajem duszy, a naukowym faktem, że prącie mężczyzny tworzy się w dalszym etapie. Faktem jest że do pewnego czasu (gdzieś czytałem do kiedy - nie pamiętam, ale to jakoś zadziwiająco późno było) płeć płodu może się zmieniać. Ale czytałem również, że fakt wejścia duszy w ciało odbywa się dopiero przy urodzeniu przy pierwszym wdechu, co by się zgadzało dla mnie z historią stworzenia, choć wiem, że jest to niewygodna teoria dla niektórych kręgów wiary i dlatego mało popularna.

Właściwie należy zrozumieć pytanie. Dusza to żyjące stworzenie-ciało i krew, jest nim człowiek, pies, kot itd. W tym aspekcie powinna odpowiedzieć brzmieć jednoznacznie, że dusza kobiety i mężczyzny jest inna. Widać to przecież gołym okiem. Natomiast jeżeli weźmiemy aspekt wewnętrznego człowieka czyli ducha ludzkiego (osobowości) to nie ma żadnej różnicy. Podejście duchowe z punktu wiary przedstawił Paweł w liście do Galacjan 3,23: Zanim zaś przyszła wiara, byliśmy wspólnie zamknięci i trzymani pod strażą zakonu, dopóki wiara nie została objawiona. Tak więc zakon był naszym przewodnikiem do Chrystusa, abyśmy z wiary zostali usprawiedliwieni. A gdy przyszła wiara, już nie jesteśmy pod opieką przewodnika. Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie. A jeśli jesteście Chrystusowi, tedy jesteście potomkami Abrahama, dziedzicami według obietnicy. Jeszcze warto zwrócić uwagę na tekst z listu Judy 1,14: O nich też prorokował Henoch, siódmy potomek po Adamie, mówiąc: Oto przyszedł Pan z tysiącami swoich świętych, Tutaj mowa jest o świętych, bezpłciowo określił Henoch, tych ludzi (mężczyzn i kobiety), którzy okazali się synami Bożymi.

Dusza nie jest ciałem i krwią. Dusza zwierząt jest pojęciem umownym określającym życie. Czyli to że jest to żywa istota. Dusza człowieka jest świadoma, inteligentna i nieśmiertelna. Zwierzęta nie posiadają takiej duszy. Nie wydaje mi się że dusza mężczyzny i kobiety jest taka sama jak to że nie ma dwóch identycznych osób, bo każdy jest indywidualnością. Tak też myślę że nie ma dwóch jednakowych dusz ponieważ każdy jest inny. Słowa Pawła raczej trzeba interpretować w taki sposób że każdy jest równy w oczach Boga, ale nie dotyczy to odmienności duszy.

Bo kobiety nie miały posłuchu i nie nadawały się do propagowania filozofii.
Ale kobiety nie mają "takiej samej" duszy jak mężczyźni, każde myślące stworzenie ma inną duszę, która w dodatku zmienia się w czasie. Niektórzy homoseksualiści to kobiece dusze w męskim ciele, jeszcze inną duszę mają skrzypce i stare rodzaje żelazek.

Tradycja korporacyjna. Podobnie żaden ksiądz nie może zostać kobietą.

Mylone jest pojęcie słów "dusza" i "duch". Warto sprawdzić co to jest dusza, a czym jest duch. Bardzo ładnie rozgraniczone są te znaczenia słów w Księdze Mądrości w 7 i 8 rozdziale. To jest cały czas problem ludzkości, że jedni wynoszą się nad drugich; czy to w narodowości, rasie, płci, wykształceniu, statusie społecznym,pod względem zamożności. Intelektualnie do przodu mimo to zacofanie totalnie w XXI w. gdyż ważne nadal jest: kto mówi a nie to co mówi.